Poprawka, nie wiem czemu, ale w ogóle mi nie działają napisy w twojej kampanii .
Co do fabuły to nie chciałem się w zbyt dużej mierze opierać na oryginalnym Starcrafcie, bo nie znam jej w 100% i sporo mógłbym oszukać, dlatego wolałem stworzyć własne frakcje i postacie, mając pełną kontrolę nad ich historią i osobowością.
jeśli ktoś ma zamiar w to pograć, a nie jest desperatem, to proponuję jeszcze poczekać na poprawioną wersję . Nowy dl w pierwszym poście, gdyby ktoś chciał.
Tyle że to w dalszym ciągu nie tłumaczy tego, że nie wiedzieli nic o Zergach (a skoro o nich nie wiedzieli, swoją drogą - to czemu o Protossach już wiedzą?). Dodatkowo, nie wiem, po co tutaj do "odległej galaktyki" od razu ruszać.
Dodałbym jeszcze coś - nie uwzględniłem wcześniej faktu, że Brown i Dull, biorąc pod uwagę przepaść pomiędzy ich rangami, zdecydowanie zbyt swobodnie między sobą gadają.
Z kolei zupełnie mało realne jest owo strzelanie atomówkami - Installation to teren znajdujący się pod "zadaszeniem", zamknięta budowla - nie da się więc w czymś takim zrzucać bomb atomowych.
A ponieważ zwykłe Ghosty można w czasie misji poświęcić, może się okazać, że nie ma komu zrzucić tej atomówki
Dwa, że akurat tamte Ultry pokonałem uczciwie - one nie potrafią pokonywać schodów, więc wystarczyło ustawić dzielną ekipę na ich szczycie i posyłać głupim Zergom na podpuchę Dulla
Teraz, nie wiedzieć czemu, sprawiłeś, że wszystkie ikony Ghosty mają szare.
Jak oglądałem w edytorze późniejsze misje, to nadal widzę te tony Sunków i Sporów
no i nie widzę, żebyś przeformatował tekst pojawiający się w trakcie gry (nawet w początkowych misjach) - na ten stosowany również przez samych panów z Blizzard schemat.
Galaktyka, do której przybyli uchodźcy była wolna od Zergów
Co do Protossów to we wstępie napisałem, że w tamtej galaktyce żyło ciągle kilka plemion.
Byli parą dobrych przyjaciół, wcześniej już ze sobą pracowali. To można fabularnie wytłumaczyć.
Nie można zrzucać, ale można podłożyć i odpalić z odległości.
Uwzględniłem taką sytuację.
To jest aż tak rażące?
W misji 4 dalej zostawiłem te tony purpurowych sunków i sporów na pół mapy, ale za to dodałem coś, dzięki czemu nie musimy się przez nie przedzierać (wystarczy się dobrze porozglądać po mapie).
To trochę dużo roboty i to w dodatku strasznie mozolnej, więc nie byłem pewien czy to wszystko jest tego warte. Jeśli kiedyś będę robił następną kampanię to na 100% zastosuję Twój schemat.
Byli parą dobrych przyjaciół, wcześniej już ze sobą pracowali. To można fabularnie wytłumaczyć.Ludzie o tak diametralnie różnych rangach raczej nie wchodzą ze sobą w bliższe znajomości.
Cytat: scythale w Września 02, 2011, 01:54:15 pmUwzględniłem taką sytuację.Jak?