StarCraft Area Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 26, 2024, 01:51:43 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
+  StarCraft Area Forum
|-+  StarCraft 2
| |-+  Dyskusje ogólne
| | |-+  Zbyt duża atuomatyzacja SC2
« poprzedni następny »
Strony: 1 [2] 3 4 Drukuj
Autor Wątek: Zbyt duża atuomatyzacja SC2  (Przeczytany 19910 razy)
Euronymous
Level 7-3
*
Wiadomości: 454


www.burzum.org


« Odpowiedz #15 dnia: Listopada 02, 2008, 03:27:40 pm »



To zdjęcie wszystko tłumaczy.
Zapisane
Lord_Pyther
Level 3-3
*
Wiadomości: 37


Naczadzony Pikacz


« Odpowiedz #16 dnia: Listopada 03, 2008, 11:37:15 pm »

W ogóle co to za jakies pierdoły, panie jaki postęp?! Co to w ogóle jest?! za moich czasów to się na glinianych tabliczkach ryło na matmie, a nie teraz jakieś kompjutry, jakieś kylkolarury, a jak zrobiłeś błąd, to całe zadanie pisało się od nowa! W WarCrafcie 1, to dopiero było, prawdziwi twardziele nie potrzebują jakiegoś automatycznego move, w grach dla prawdziwych twardzieli klika się jednostkę, potem klika się Move apotem dopiero na teren, to samo z Atakiem. Że jakieś skróty? To nie jest Pro! w ogóle, po co mi jakaś klawiatura?! Oczywiście jedną jednostkę na raz można zaznaczyć, prawdziwy pro nie potrzebuje możliwości zaznaczenia większej możliwości. Tak, WarCraft 1 to były czasy, nie to co teraz, U N00b, 1M PRO, UR N00B!

Nie no ale muszę napisać coś po ludzku też, bo nie wytrzymam.

Generalizując, pierdzielicie państwo bzdury. Co innego dodawanie ciekawych możliwości taktycznych, co innego psucie graczowi krwi. Naprawdę, wolę żeby nawet taki progamer poświęcił swoje kliki i uwagę na wykonanie lepszych akcji, więcej mikro itp, niż zaprzątał sobie uwagę bzdurami. A ja wolę, żebym nie patrzył już na SC jak na stary archaiczny Crap, w którym mimo wszelkich zalet, początek rozgrywki bywa uciążliwy, kiedy już grało sie w nowsze Produkcje. BTW WC3 żyje i ma się dobrze, zachował Warcraftowy klimat i warcraftowy styl rozgrywki (mniej jednostek, więcej HP, dłuższe bitwy inny klimat), Logiczne jest, że to nie było bezpośrednio dla fanów SC kierowane, ta gra jest INNA nie można porównywać SC i WC!
Największa bolączka SC2 jest obecnie coś innego... Nie ma tej StarCraftowej Przejrzystości obrazu bitwy! (choć wg niektórych to ponoć lepiej, bo dowodzenie wymaga większego Skilla xD)

Cytuj
Wszystko to zostało spowodowane polityką Blizzarda, by SC2 był dostępny dla każdego. Niestety znaczy to, że albo będzie to gra wymagająca, spełniająca rolę e-sportu albo kolejnym "domowym" RTS-em

Jeżeli SC był z założenia Turniejowym RTS-em to ja jestem królem Szwecji. SC oferował bardzo ułatwioną rozgrywkę w stosunku do ówczesnych strategii a zarazem Niezwykłą gamę rozwiązań, wynikającą z różnic między rasami. Na tym polegała jego magia. Bynajmniej za SC2 zapłacą głównie domowi gracze, którzy będą chcieli pograć sobie na Battle.net, no bo ilu jest tych pro do diaska?! Znaleźli się wielcy PRO ;]
« Ostatnia zmiana: Listopada 04, 2008, 12:17:00 pm wysłana przez Negro » Zapisane
Euronymous
Level 7-3
*
Wiadomości: 454


www.burzum.org


« Odpowiedz #17 dnia: Listopada 04, 2008, 03:39:29 pm »

Z przejrzystością masz rację... Reszta to głupoty. xD

Nie chodzi w SC o to, że ma być wszystko utrudnione, ale proszę niech gra wymaga choć TROCHĘ umiejętności. Można kilka rzeczy usprawnić itp., ale gra jest z założenia turniejowa (i temu gnido nie zaprzeczysz - może BW nie miał być turniejowy, ale takim się stał; SC2 ma zastąpić BW w Korei, więc MUSI być turniejowa, musi wymagać skilla).

A co do argumentów w stylu: gra ma służyć do zabawy, a nie tylko dla pr0... Właśnie z doświadczenia wiem, że zabawa w SC: BW polega głównie na tym, że nasze umiejętności rosną, potrafimy lepiej zagrać mechanicznie i taktycznie.

Gotrek:

1. Wkurzają mnie te twoje "pr0" i "noob". I to nie wkurzają mnie powoli, lecz bardzo szybko.

2. Do kogo było to "gnido"?


Do Pythera. W regulaminie nie ma zakazu używania słów "pr0" i "noob". Jak taki punkt wprowadzisz, to skończę pisać w ten sposób, jednak są to ogólnie przyjęte terminy w SC. BTW: nie widzę powodu, by wpisywać na czerwono (negatywny komentarz) uwagę, że coś "cię wkurza". A to, że nie do końca na serio powiem na Pythera "gnida" nie jest również jakimś wielkim przewinienem. Ale jak sobie życzysz, mogę zacząć mówić jak prawnik - no problem.
« Ostatnia zmiana: Listopada 04, 2008, 04:39:14 pm wysłana przez Euronymous » Zapisane
Negro
Abaddon
Administrator
*****
Wiadomości: 173


The Armageddon is coming...


« Odpowiedz #18 dnia: Listopada 04, 2008, 04:35:21 pm »

Z tym, że SC2 nie jest robiony tylko dla Koreańczyków. Co więcej - nie jest on robiony tylko dla pro ale przede wszystkim dla milionów zwykłych graczy.
Zapisane

Euronymous
Level 7-3
*
Wiadomości: 454


www.burzum.org


« Odpowiedz #19 dnia: Listopada 04, 2008, 04:40:36 pm »

Tak, ale nie trzeba być profesjonalnym graczem (napisałbym pro, ale nie chcę się narażać Gotrekowi), by cieszyło nas to, że nasze umiejętności wzrastają, że wygraliśmy dzięki lepszej strategii i mechanice...
Zapisane
Lord_Pyther
Level 3-3
*
Wiadomości: 37


Naczadzony Pikacz


« Odpowiedz #20 dnia: Listopada 04, 2008, 08:46:59 pm »

Cytat: Xeron
Właśnie z doświadczenia wiem, że zabawa w SC: BW polega głównie na tym, że nasze umiejętności rosną, potrafimy lepiej zagrać mechanicznie i taktycznie.
To niech temu służy, zarazem będąc coraz bardziej wygodną i przystępną.
Zapisane
Euronymous
Level 7-3
*
Wiadomości: 454


www.burzum.org


« Odpowiedz #21 dnia: Listopada 04, 2008, 09:53:54 pm »

Tak, ale samomikrujące się jednostki czy MBS (na szczęście nie całkowity) nie są dobrym znakiem. Gra może być przystępniejsza, ale nadal niech zachowa duże wymagania względem skilla. Dlatego mam nadzieję, że Blizzard poprawi SC2 na lepsze zwiększając nieco poziom trudności mechaniki.
Zapisane
deimos0
Newsman
*
Wiadomości: 251


Light's champion in stronghold of darkness


« Odpowiedz #22 dnia: Listopada 04, 2008, 10:45:31 pm »

Trend "uprzystępniania" gier jest wciąż obecny, co jest naturalnym zjawiskiem. Ludzie chcą grać, developerzy sprzedawać. Rzecz właśnie w tym, czym obciążony jest taki tytuł jak StarCraft. Niech będzie przystępny (MBS to duży krok naprzód, na szczęście jego forma nie odmóżdża całkowicie gry), niech będzie grywalny ale nie za cenę myślenia. Bo owszem, automatyzacja sprawi, że więcej apm pójdzie na micro, tyle że jak ktoś wyżej wspomniał, SC to nie War3. A w przypadku automatycznego: właczania/wyłączania gazu, rzucania workerów do wydobywania, okrążania jednostek podczas ataku i tego nieszczęsnego a-move jednostek idących do rally point zwyczajnie wygląda to tak, jak gdyby Blizzard próbował swoich graczy złączyć w jedną, wielką rodzinę. Balans macro i micro musi istnieć, inaczej dostaniemy Warcraft in space. Najrozsądniejszym wyjściem było by właśnie umożliwienie wyłączenia tych wszystkich uproszczeń, jako że społeczność i tak się podzieli na tych, którzy będą grali co dzień i na tych, którzy usiądą tylko od czasu do czasu.
Zapisane

"There is no greater burden than choosing who to save" - Kamahl, Fist of Krosa
Devourer
Level 7-3
*
Wiadomości: 448



« Odpowiedz #23 dnia: Listopada 15, 2008, 12:06:59 am »

To dobrze, ze probki będą automatycznie wybobywać minerały, bo będzie można sie bardziej skupić na innych rzeczach np. na bitwach, taktyce. 
Nie lubię tylko czegoś takiego jak w Warhammerze, ze część jednostek jest od poczatku połaczona w 3-4 osobowe oddziały i nie można kontrolować jednostki pojedyczno, tylko cały odział. Ale czegos takiego chyba raczej nie będzie.
Zapisane
deimos0
Newsman
*
Wiadomości: 251


Light's champion in stronghold of darkness


« Odpowiedz #24 dnia: Listopada 15, 2008, 12:14:24 am »

Jeszcze tego by brakowało ;). Mam wrażenie, że wtedy Blizzard mógłby zostać zapluty ze złości. Co do probek, warto zwrócić uwagę, że SC2 przynajmniej nie powinno za mocno skupiać się na micro, bo to psuje balans między kontrolą jednostek, a kontrolą ekonomii. Tu chyba warto się zgodzić, że akurat zautomatyzowanie tego elementu szczególnie dobre nie jest (mimo, że było by nowocześnie i "cool & trendy"). Blizzard powinien chyba dać graczom po prostu możliwość wyboru tych "udogodnień".
Zapisane

"There is no greater burden than choosing who to save" - Kamahl, Fist of Krosa
Lord_Pyther
Level 3-3
*
Wiadomości: 37


Naczadzony Pikacz


« Odpowiedz #25 dnia: Listopada 15, 2008, 12:32:53 am »

Warhammera 40k nie da się porównywać z SC, ta gra ma zupełnie inny charakter i przyznam że pod względem gry zieciowej wcale nie odstaje mocno od SC, wyrzucili ją z WCG tylko dlatego, że nowy dodatek całkowicie skaszanił Balans w tej grze i w rezultacie zabił bardzo dobry tytuł :/ 4 rasy były idealne. W każdym razie tam  miało to głęboki sens, produkowałeś nie jednostki, a oddziały, zbroiłeś odpowiednio,wydawałeś rozkazy itp. Sterowanie oddziałami sprawiało też, że mimo nowoczesnej grafiki i niesamowitego rozgardiaszu na ekranie, wszystko było przejrzyste a do tego istnieje tam pojęcie mikro, szczególnie jeśli ktoś używał umiejętności oddziałów Eldarów. Tam się nawet nie wydobywa i nie można stawiać budynków w dowolnym miejscu mapy, zdobywasz punkty strategiczne ^^'

W Sc zwyczajnie nie da się czegoś takiego wprowadzić, nie zmieniając CAŁKOWICIE systemu rozgrywki. To zupełnie abstrakcyjny pomysł i to nie działało jako "automatyzacja" tylko było elementarnym założeniem gry :P choć nawiasem mówiąc mam wrażenie, ze SC2 czerpie trochę z Warhammera^^ Konkretnie mam na myśli Protossów. Głownie chodzi o te możliwości "teleportu" wszystkie.
Zapisane
rafikozor
Gość
« Odpowiedz #26 dnia: Listopada 15, 2008, 10:21:21 am »
Modyfikuj wiadomość

SC2 ma być "easy to learn, hard to master" taki dzieciak z 40 apm powinien radzić sobie komfortowo z rozrastającym imperium, ale z pewnością przegra z kimś, kto wie, kiedy atakować 6,a kiedy 8 Zealotami, albo wie, kiedy potrzebnych jest mu 24, a kiedy 20 dronków....
« Ostatnia zmiana: Listopada 16, 2008, 11:08:02 pm wysłana przez Gotrek » Zapisane
Gotrek
Administrator
*****
Wiadomości: 125



« Odpowiedz #27 dnia: Listopada 16, 2008, 11:09:21 pm »

Problem w tym, że SC1 też taki był, a my toczymy chyba odwieczną dysksusję an tego jak SC2 różni się od jedynki, bo ludzie już na tym etapie widzą, że nie jest różowo.

Oczywiście wszystko się może zdarzyć.

My nie chcemy WarCraft III in space. My chcemy StarCraft 2.0.
Zapisane

"Failing to prepare is preparing to fail".

"The last thing one knows in constructing a work is what to put first"
   — Blaise Pascal.

"Osoby używające więcej niż 3 wykrzykników lub pytajników to osoby z zaburzeniami własnej osobowości
   — Terry Pratchett.
rafikozor
Gość
« Odpowiedz #28 dnia: Listopada 16, 2008, 11:55:58 pm »
Modyfikuj wiadomość

A dla mnie SC to najtrudniejsza na świecie gra "do załapania". To, że baraki stawia się po lewej stronie depota, vulturowi daje się rozkaz "patrol", istnienie "magical boxes" dla jednostek ze specjalami, niszczenie lurów/darków za pomocą splasha według mnie nie są ani intuicyjne, ani łatwe (przynajmniej na początku), to chyba nie są konieczne utrudnienia...

Gdzie zniknęło pole do wpisywania znaków?
Zapisane
Trydium
VIP
*
Wiadomości: 291


Stary ogr


WWW
« Odpowiedz #29 dnia: Listopada 17, 2008, 06:59:43 am »

A dla mnie SC to najtrudniejsza na świecie gra "do załapania". To, że baraki stawia się po lewej stronie depota, vulturowi daje się rozkaz "patrol", istnienie "magical boxes" dla jednostek ze specjalami, niszczenie lurów/darków za pomocą splasha według mnie nie są ani intuicyjne, ani łatwe (przynajmniej na początku), to chyba nie są konieczne utrudnienia...

Gdzie zniknęło pole do wpisywania znaków?

Doskonale da się grać i bez tego. Grając kampanię czy vs komputer nie potrzeba tak zaawansowanych trików. A i grając przez sieć można dać radę bez takich czarów. Co nie zmienia faktu, że są bardzo przydatne i jeśli się je pozna to gra się dużo łatwiej ;)
« Ostatnia zmiana: Listopada 17, 2008, 11:17:47 am wysłana przez Gotrek » Zapisane

Strony: 1 [2] 3 4 Drukuj 
« poprzedni następny »