Trochę sobie poczekałem z kupnem 3 części - aż zeszło do 80 zł, a któryś patch poprawił płynność na kalkulatorach. Zdążyłem przejść tylko kampanię i zagrać parę razy z kompem. Ale do rzeczy. Kampania protossów jest niezła, jest znacznie lepiej niż w przypadku kampanii Zergów.
Bohaterowie towarzyszący Artanisowi są spoko, nie ma takich wkurzających postaci jak Zagara czy Dehaka. Jedynie Fenixa (czy w zasadzie pamięć Fenixa w nowym ciele) mogliby lepiej zrobić - albo coś w rodzaju Zealota, albo Dragoona, bo to jego nowe wcielenie wygląda jakoś pokracznie. Najlepszy jest Alarak, zabawne są te jego dialogi z Artanisem i ich różnice w sposobie myślenia.
Z jednostkami znacznie lepiej, nie dostaliśmy w mordę jak w przypadku Zergów i mamy okazje pokierować jednostkami z jedynki i różnymi mniej lub bardziej zróżnicowanymi wersjami standardowych jednostek SC2 (3 wersje Zealota, Nieśmiertelnego, 2 wersje Kolosa czy promienia odchłani).
Fabularnie też nienajgorzej, znacznie lepiej niż w Hots. Motyw Artanisa jednoczącego 4 frakcje Protossów, pokazali w końcu Xel-Naga i całą historię. Misje też całkiem fajne. Chociaż zakończenie takie sobie - Kerrigan z gołą dupą (to może i słusznie bo goła dupa to rzecz ponad czasowa
)jako Xel Naga (swoją drogą na logikę powinna się zmienić w wielką mątwę jak reszta Xel Naga, no ale jak tak by zepsuć kobiecą sylwetkę
). I epilog słaby - nie wyjaśniono wiele wątków, i skąd nagle Kerrigan w formie ludzkiej się wzięła u Raynora.