Kampania by Zardon 2

[Zardon]

Zajęło mi to trochę czasu, ale wreszcie skończyłem pracę nad drugą kampanią do StarCrafta. Jest ona kontynuacją mojej pierwszej kampanii: "Krwawy Młot" i tym razem skupiona jest wokół Zergów. Głównym bohaterem kampanii jest gracz, który (jako nowo powstały Cerebrate) musi stawić czoła na wielu frontach.

Co się zmieniło a co zostało po staremu ?
     Otóż starałem się jak najbardziej urozmaicić rozgrywkę. Zmienił się mój sposób rysowania terenu, dodałem "smaczki", które mogą przypaść do gustu, bądź nie (z niecierpliwością czekam na Wasze opinie) oraz zakończenie kampanii (a dokładniej pewien "motyw" w mapce siódmej). Użyłem "no_sound" podczas dialogów .
     Po staremu: teksty! (taaaak, Der_SpeeDer da mi kiedyś bana za niesłuchanie jego rad). Teksty które nie są formatowane w sposób Blizzardowski. Mam jednak nadzieję, że są dość czytelne.
       Pozwoliłem sobie również na kilka nazw angielskich wśród jednostek. Wydaje mi się, że gdyby nazwane przeze mnie nowe jednostki miały polskie nazwy, to nieestetycznie by to wyglądało w połączeniu z resztą jednostek (z oryginalnymi - angielskimi - nazwami).

To chyba tyle, co mogę o mojej kampanii powiedzieć. Oto link:
http://www.sendspace.pl/file/8e23985bca39288a0a095ad (jeżeli wygaśnie proszę dać znać - wstawię ponownie)

Jeśli kampania zostanie pozytywnie oceniona itd., to być może za rok zajmę się tworzeniem ostatniej już w (mojej SC-karierze x)). Kampanii o nazwie: "III Protoss Flota Zeratula". Pomysł już mam, ale przede mną matura i to na tym będę się musiał skupić. Tak więc dopiero po niej mogę się zająć następną (o ile uzyskam pozytywne opinie o obecnej).

[Mateusz]

Już pobieram i zaraz zacznę grać . Powodzenia w nauce!

Jeszcze nie zacząłem grać, a już mnie coś ugryzło. Mianowicie czas między wypowiedziami... Czekałem, czekałem... I dopiero po jakiejś minucie (?) doczekałem się tekstu. Popraw to ;p. Po drugie, w 1 misji nie ma miejsca do expansji... Bardzo trudno wygrać z Tossem, jak ma 2 złoża, a Zerg jedno. Przydałoby się coś ekstra. ;P

Misja II: nie wiem, jakim cudem mam tak szybko wojsko tam wysłać. Poza tym, chyba jakiś bug jest, bo gdy grałem, nikt się do Warp Gate nie przedostał, a mimo to fail.

Zabieram się za 3 misję .

[Zardon]

Jeszcze nie zacząłem grać, a już mnie coś ugryzło. Mianowicie czas między wypowiedziami... Czekałem, czekałem... I dopiero po jakiejś minucie (?) doczekałem się tekstu. Popraw to ;p

To przed rozpoczęciem misji? Tak miało być.

Po drugie, w 1 misji, nie ma miejsca do expansji... Bardzo trudno wygrać z Tossem jak ma 2 złoża, a Zerg jedno. Przydałoby się coś ekstra. ;P

Trzeba było się rozejrzeć. Na przykład polatać Mutaliskiem i z pewnością byś znalazł .
EDIT: aha, no i nie wspomniałem, że to ma być trudne. Pierwsza była trudna (miejscami tak, że musiałeś zagrać idealnie żeby nie przegrać) więc i ta łatwa nie jest .

Misja II: nie wiem, jakim cudem mam tak szybko wojsko tam wysłać. Poza tym, chyba jakiś bug jest, bo gdy grałem, nikt się do Warp Gate nie przedostał, a mimo to fail.

Musisz kombinować . To jest do wygrania, bo wygrałem to nie raz, nie dwa. Przejdę jeszcze, bo nie spotkałem się z tym "failem". Na pewno nikt się nie dostał? A może heros Ci zginął? xd

[Mateusz]

To przed rozpoczęciem misji? Tak miało być.

O Jezu... Po co tak długo! Ja myślałem, że nic nie napisałeś tam...

Trzeba było się rozejrzeć. Na przykład polatać Mutaliskiem i z pewnością byś znalazł .

To już rozumiem, po co ten Lair na początku... Nie lepiej było zrobić tego na tej samej części terenu? Ma być trudne, ale chyba nie tak, żeby ktoś kasę stracił i przegrał od razu...

Na pewno nikt się nie dostał? A może heros Ci zginął? xd

Mutem w ogóle nie ruszałem się z bazy. A w momencie, kiedy przegrałem misję, byłem akurat przy WG, bo spoglądałem na wojsko i nikogo nie widziałem...

Poza tym, w 1 misji teren jest jakiś taki dziwny... za dużo "korytarzy" według mnie. No, ale poczekajmy na opinię reszty forumowiczów (zanim przebiłem się przez tą 1 "bramę", to minęło z 10 minut... Głupie HT).

[Zardon]

Z początkową kasą w pierwszym etapie też da się wygrać. Nie było tak, że zrobiłeś 12 (czy też 24) Hydralisków, dałeś "attack+move" i patrzyłeś jak się okładają? A potem nagle okazało się, że skończyła się kasa, więc zrezygnowałeś z gry?

High Templarów jest jedynie trzech (albo dwóch xd - bez możliwości tworzenia nowych), jeden Reaver. Za to gracz ma wypasionego bohatera. Poza tym jednostki są po obu stronach początkowe.

Co do tego buga... Nie wiem, jak to się stało. Ja przeszedłem mapkę kolejny raz. Jeśli chcesz, mogę Ci wysłać repka.
No cóż, widzę, że zniechęciłeś się po 2 pierwszych misjach. Źle to świadczy o mojej kampanii . Teraz (tak, jak mówiłeś) wypada czekać na opinię innych.

[SirRaspberry]

Już ściągam i lecę grać :}.


Edit:
Muzyczka z Vampire The Masquerade w briefing roomie?
Zdecyduj się. Alzaar'uk czy Alzaa'ruk.

Zabiłem Daggotha, ale Hunter Killery dalej się pojawiają i nie wiem, co dalej robić - Aha, wygrywa się dopiero, jak Guardian się wykluje .

Jest 1 bug. Gdy niby przejmę piratów, oni są dla mnie ally, ale ja dla nich nie. Tzn oni mnie biją ;].

Czemu w misji, gdzie mam przejąć bazę Ory i zabić 3 CC blue'a, mam Marines? To błąd, czy Geht już umie kontrolować ludzi?

[Rico]

Kampania niezła, niezbyt trudna (przynajmniej dla mnie - grałem w trudniejsze), teren troszkę dziwny ale przypadł mi do gustu i nowatorski pomysł trochę z tym mózgowcem, który, moim zdaniem, był trochę chybiony. Smutne zakończenie.

[Zardon]

Zabiłem Daggotha, ale Hunter Killery dalej się pojawiają i nie wiem, co dalej robić - Aha, wygrywa się dopiero, jak Guardian się wykluje .

Fakt, nie wziąłem pod uwagę tego, że ktoś zabije Daggotha przed wykluciem się Guardiana. W każdym razie, tak czy siak, to jakiś sens by miało, gdyby nie to, że nadal pojawiały się Hunter Killery -.-.

Zdecyduj się. Alzaar'uk czy Alzaa'ruk.

Starałem się pilnować, naprawdę xD.

Jest 1 bug. Gdy niby przejmę piratów, oni są dla mnie ally, ale ja dla nich nie. Tzn. oni mnie biją ;].

Jesteś dla nich ally. Problem w tym, że jeśli komp już wydał rozkaz ataku na daną jednostkę, to mimo sojuszu ta jednostka będzie biła Twoją, aż ją zabije. Jedynym moim pomysłem na uniknięcie takiego czegoś było wydanie rozkazu wszystkim jednostkom piratów. "Order: Stop" nie istnieje, a uznałem, że nie ma sensu użyć w tym wypadku "Move/Patrol/Attack".
Także jest to bug, o którym wiem i który nie bardzo można jakoś sensownie rozwiązać (a przynajmniej ja nie wiem, jak tego dokonać).

Chciałbym wszystkich grających poprosić o ocenienie kampanii tak, jak jest to oficjalnie robione na SCArea (->"Download: Kampanie"). Jedno, dwa zdania + punkciki od 1 do 10 oraz ogólna ocena i wrażenia z gry. Pamiętam, że przy pierwszej kampanii też o to prosiłem ale nic mi z tego nie wyszło x).

EDIT:

Czemu w misji gdzie mam przejąć bazę Ory i zabić 3 CC blue'a, mam Marines? To błąd, czy Geht już umie kontrolować ludzi?

Jeśli wypełniłeś dodatkową misję z poprzedniej mapki to masz ludzi, nad którymi przejąłeś kontrolę . Warto rozwiązywać misje poboczne.
Z Alzaar'ukiem jest to samo. Jeśli Ci zginął w trzeciej misji, to nie ma go później.

[SirRaspberry]

Skończyłem kampanię i mi się podobała (pewnie dlatego, że zawsze lubiłem motywy z Duranem).
Żałuję, że Raynor padł, chętnie zobaczyłbym jego minę, gdy zobaczyłby Fenixa-kukiełkę.

Nie chce mi się wypisywać tych punkcików, napiszę tak:

Teren mi się podobał, jedna rzecz, jaka mnie wnerwiła, to to schowane na klifie Hive w misji z Daggothem.
Kampania jest trudna, Hybrydy za słabe. Są fajne smaczki (najwięcej w misji z Lurkerem). Ja bym dał 8/10 (za te bugi).

Fajna końcówka (chociaż, skoro robisz następną kampanię - w jednej końcówce wszyscy giną, która jest oficjalna?), chociaż czytając polecenia misji domyśliłem się, co się wydarzy. Polecam kampanię!

[Mateusz]

Z początkową kasą w pierwszym etapie też da się wygrać. Nie było tak, że zrobiłeś 12 (czy też 24) Hydralisków, dałeś "attack+move" i patrzyłeś jak się okładają?

Żebym ja jeszcze wiedział, jak zrobić Hydraliski...

[Zardon]

Dzięki za opinię.

Do Rico: no cóż, wydawało mi się że jest wystarczająco trudna.

Do SirRaspberry: cieszę się, że Ci się podobała . Zgodzę się z Tobą, że Hybrydy zrobiłem nieco za słabe. Co do następnej kampanii... jedno zakończenie ma wyraźny napis: "KONIEC" . O ile będzie więcej opinii równie pozytywnych jak Twoja, to zacznę robić ostatnią po maturze.

[Der_SpeeDer]

(taaaak, Der_SpeeDer da mi kiedyś bana za niesłuchanie jego rad)

Yaaass, niewątpliwie będę psy wieszał na każdym twoim poście, pogrubiał i podkreślał na czerwono wszystkie twoje błędy, maksymalnie je wyśmiewając, po czym, kiedy już ci do reszty uprzykrzę udzielanie się na tym forum, z bezlitosnym sadyzmem cię zbanuję. Tjaaa...

Nie, no, rób sobie, jak chcesz. Przecież nawet jeśli byś sobie kiedyś pomalował łeb na czerwono i włożył skórzane spodnie za małe o trzy numery, mógłbyś w takim anzugu paradować, w pogardzie mając moje opinie, że wyglądasz głupio. Twoja wola, nie moja.



Powiedzmy, że w chwili obecnej będę miał pewne trudności z wydaniem wyczerpującej opinii oraz eseju o błędach, ale jak tak trochę pograłem, to na pewno mogę parę wstępnych uwag zgłosić.

- Umiesz już zrobić przyzwoity teren
- Ale baz nadal nie umiesz budować
- Układ tekstu komentarza z mojej strony nie wymaga
- "Geht" znaczy z niemiecka "idzie", i przez całą kampanię ani na chwilę nie opuszczało mnie wrażenie, że mam po prostu do czynienia ze słówkiem wyciągniętym ze słownika języka niemieckiego (ale to w sumie drobiazg)
- Jako że ostatnio wziąłem się za pisanie tekstów, bardzo mi się nie podobają liczne błędy interpunkcyjne w tekstach

- Kampania od strony fabularnej znów rozwija się bardzo powoli, skutkiem czego, nim się całość rozkręci, trzeba przecierpieć przez nudne początkowe misje (które swoją drogą są banalne w założeniach, co pogłębia owo wrażenie)
- Już wcześniej narzekałem na poziom trudności, teraz narzekam nadal. Mniej jest absurdów (pokroju tego z trzeciej misji Krwawego Młota "masz tylko piechotę, ja cię zarzucę tonami Ultrali, i broń się przed tym"), ale i tak widzę tutaj wielokrotnie przegięcie pały, na przykład wtedy, gdy misję zaczynam z pięcioma wybiedzonymi skupiskami minerałów, które kończą się błyskawicznie - a następne lokacje pod exp oczywiście dokładnie pod bazami Terran.

Jesteś dla nich ally. Problem w tym, że jeśli komp już wydał rozkaz ataku na daną jednostkę, to mimo sojuszu ta jednostka będzie biła Twoją, aż ją zabije.

Też tak z początku pomyślałem. Ale żeby to sprawdzić, poleciałem moim bohaterem do jednego ze stojących dalej Missile Turretów, i te waliły we mnie, mimo że w żaden sposób nie zostały sprowokowane.

Inne błędy, które dostrzegłem, to niepojęte dla mnie oznaczanie jednych baz kompa locationem obejmującym bazę i złoża (prawidłowo), a innych locationem obejmującym tylko główny budynek (nieprawidłowo). Nie funkcjonuje przez to np. baza Daggotha w trzeciej misji (swoją drogą, sytuowanie takich ważnych obiektów na mapie, aby gracz się do nich dobierał przedwcześnie, nie jest dobrym pomysłem). Swoją drogą, misja z Daggothem nie chciała mi się skończyć przez wzgląd na tego nieszczęsnego Mutala/Guardiana, któremu ani się śniło wreszcie wykluć (bo w końcu są conditiony zwycięstwa, że masz mieć albo jednego, albo drugiego). Dętej i przydługiej gadki Raynora z Kerrigan mógłbyś graczowi oszczędzić. Tradycyjnie, próbując na siłę utrudnić grę, fundujesz jakieś absurdy, pokroju aktywowania kompa już w pierwszych chwilach rozgrywki, mimo że celem misji jest dostanie się pieszo do jakiejś bazy, która ataków kompa może przez ten czas nie przetrwać.
Nie wspomnę już o konstrukcji kolejnych misji, czy może raczej baz przeciwnika. W skrócie można to opisać tak - z misji na misję więcej budynków obronnych Terran, względnie Cannonów i Sporów/Sunków, oraz budynków w ogóle - a ty, graczu, radź sobie z tym. To grywalności w żaden sposób nie podnosi, a wręcz przeciwnie. Bo ja, jak widzę bazę, taką jak w misji czwartej, i otrzymuję boleśnie typowy objective "zniszcz wroga", to myślę sobie po prostu "pier**lę, ja w to nie będę grał". No bo co to za frajda, rozwalanie tylu budynków? Gdzie w tym dynamizm, tempo akcji? Ataki wroga nudzić się przez większość misji nie pozwalają, ale kiedy ty z kolei masz atakować, to po prostu ręce opadają na widok takiej rozległej bazy. Nie, że jakieś cholernie trudne (zwłaszcza że byle dureń może zdjąć obronę bierną za pomocą np. Guardianów). Po prostu nudne i męczące.

Zadania poboczne fajna sprawa, chociaż niektóre są wciśnięte na siłę, jak to ze skasowaniem band Wraithów (swoją drogą, pojęcie "oddział" nijak nie pasuje do myśliwców. "Eskadra" prędzej, albo "dywizjon").

Niemniej, poziom kampanii wysoki. Nad tymi nieszczęsnymi bazami mógłbyś trochę popracować.

[Zardon]

Yaaass, niewątpliwie będę psy wieszał na każdym twoim poście, pogrubiał i podkreślał na czerwono wszystkie twoje błędy, maksymalnie je wyśmiewając, po czym, kiedy już ci do reszty uprzykrzę udzielanie się na tym forum, z bezlitosnym sadyzmem cię zbanuję. Tjaaa...

Em... nie chciałem Cię denerwować. Żartowałem. Przepraszam.

Też tak z początku pomyślałem. Ale żeby to sprawdzić, poleciałem moim bohaterem do jednego ze stojących dalej Missile Turretów, i te waliły we mnie, mimo że w żaden sposób nie zostały sprowokowane.

A ja zająłem jego zasoby i jakoś mnie nie zabił, mimo że dookoła miał kilku Marines i ze dwa Goliathy.

celem misji jest dostanie się pieszo do jakiejś bazy, która ataków kompa może przez ten czas nie przetrwać.

Dlatego też masz się nie chrzanić, tylko śmigać do tej bazy. Wyobraź sobie: ludzie dążą do zajęcia planety i w tym celu muszą pozbyć się Zergów. Jednak przed atakiem jeden z Marines zawoła: "Heeeej! Panowie, nie atakujemy, bo jeszcze posiłki Zergów nie dotarły."

Mógłbyś jeszcze ocenić kampanię w skali od 1 do 10?


Der_SpeeDer: przestań wreszcie te spacje dawać przed znaki zapytania.

[Der_SpeeDer]

Em... nie chciałem Cię denerwować. Żartowałem.

A ja twoim zdaniem mówiłem śmiertelnie poważnie?

A potem rozmaici forumowicze (palcem nie będę wskazywał, bo nie wypada, ale delikwenci powinni wiedzieć, że o nich chodzi) mówią, że to ja jestem sztywny i nie mam poczucia humoru.

Dlatego też masz się nie chrzanić, tylko śmigać do tej bazy.

A ja ci powtarzam po raz kolejny (z przeczuciem, że robię to po próżnicy, bo przecież nie dotrze) - wysoki poziom trudności nie oznacza od razu absurdu. A jeśli na słabo bronioną bazę Zergów wali Terran ustawiony na Insane (co oznacza, że już na początku przychodzi na dzień dobry z około dwudziestoma Marines, a niedługo potem to samo plus paczka Vulture), to nie widzę żadnego uzasadnienia w tym, że "mam się nie chrzanić". Bo gra w trudne mapki nie może od razu oznaczać mordowania się i pieklenia, że ten durny komp nie wytrzymał (bo to przecież nawet nie zależy od gracza, czy odeprze kolejny atak, czy okaże się łamagą i padnie).
Co prawda na razie prognozuję - nie grałem jeszcze w tę misję uczciwie i nie sprawdzałem tego w praniu - ale tak to widzę co do reguły. Nie jest to może podobny kaliber, co ten z trzeciej misji "Młota", ale momentami lekko przeginasz.
A, zresztą. To już od osobistych preferencji zależy.

Mógłbyś jeszcze ocenić kampanię w skali od 1 do 10?

Na razie nie mogę, bo za mało o niej wiem. Mogę tylko stwierdzić, że zgodnie z moimi prognozami z analizy "Młota" jesteś coraz lepszy w te klocki (spodziewaj się zatem dokładnego czepiania się z mojej strony, bo nie lubię, jak mi rośnie konkurencja ).

[Zardon]

Zagraj w tą misję z bazą Zergów. Za prawdę powiadam Ci, że aż tak źle to to nie wygląda . Na upartego można wrzucić co lepsze jednostki w Gehta i przelecieć do bazy Zergów. Wszystkie chwyty dozwolone.