StarCraft Area Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 29, 2024, 12:53:03 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
+  StarCraft Area Forum
|-+  Offtopic
| |-+  Coś o sobie (Moderator: oOldXman)
| | |-+  Dark Power
« poprzedni następny »
Strony: 1 [2] Drukuj
Autor Wątek: Dark Power  (Przeczytany 9035 razy)
Euronymous
Level 7-3
*
Wiadomości: 454


www.burzum.org


« Odpowiedz #15 dnia: Października 27, 2008, 09:03:47 pm »

Czy być dobrym wojownikiem, czy rzucać fireballe. Kogo wziąć do drużyny, armor +5 czy strenght +3 etc. A ja niestety wolał bym mieć wszystko.

Też to mam. Fallouta 2 nie przeszedłem, bo jakiś bug nie pozwolił mi wykonać jednej misji dla mafii i się wkurzyłem. W Baldur's Gate miałem 4 lub piąty poziom zanim doszedłem do kopalni Nashkil (zwiedziłem tyle mapy, ile się dało). Oczywiście przypakowanym krzatem z +15 HP co poziom. Ogólnie lubię overpowering (z tego miejsca pozdrawiam Wintha).

Z podobnego powodu nie przeszedłem nigdy do końca Gruntz (ktoś zna tą grę? :P ): w 4 poziomie w, bodajże, szóstym świecie nie potrafiłem znaleźć wszystkich sekretów :P .

Swego czasu nie opuszczałem terenu w Diablo, jeśli nie miałem pewności, że odkryłem całą mapę wraz z wszystkimi narożnikami (sic!).

To jednak nie przeszkadza mi uwielbiać RPGów. No nie wiem Negro, jak ty masz takie problemy to może spórbuj Final Fantasy czy Chrono Trigger. Mógłbym zaproponowac jeszcze jedną grę, ale może lepiej jednak nie...

Ja również muszę ZAWSZE przejść grę na 100%, jednak do takie gry jak Fallout w tym celu przechodzę po kilka razy. :)
Zapisane
Imb
Level 3-5
*
Wiadomości: 54


SCA jest ZŁE!


WWW
« Odpowiedz #16 dnia: Października 27, 2008, 10:01:43 pm »


Z podobnego powodu nie przeszedłem nigdy do końca Gruntz (ktoś zna tą grę? :P): w 4 poziomie w, bodajże, szóstym świecie nie potrafiłem znaleźć wszystkich sekretów :P.


Och, jak ja dobrze pamiętam te wieczory przy Gruntz! Gra była po prostu zaj****ta, tylko do trzeciego świata nigdy nie doszedłem xD

BTW: Takie moje prywatne spostrzerzenie: czy mi się tylko wydaję, czy tak naprawdę jest, że prawie w każdym temacie z tego działu musi się pojawić dyskusja o wyższości metalu nad inną muzyką. xD
Zapisane

Negro
Abaddon
Administrator
*****
Wiadomości: 173


The Armageddon is coming...


« Odpowiedz #17 dnia: Października 30, 2008, 11:41:01 pm »

Zasadniczo - nie pojawia się ona wszędzie. Niestety jednak tak wyszło, że "metalowcy" są tu w zdecydowanej większości, toteż myślą, że wszystko im wolno i nikogo nie muszą się już bać, że każdego przekrzyczą. (Oczywiście są w błędzie.)
Inna sprawa, że metal w żaden sposób nie góruje nad innymi gatunkami.

Dodam jeszcze (o czym zapomniałem podczas przedstawiania się), że w przeciwieństwie do większości tutaj (po raz kolejny) nie oglądam anime, nie czytam mangi, nie gram w jRPG i ogólnie nie jestem maniakalnie zakochany w Kraju Kwitnącej Wiśni i ich porytej kulturze. I żeby nie było, absolutnie nie mam na myśli kultury tradycyjnej (tej z samurajami, cesarzami etc.) - która nawiasem mówiąc jest całkiem ciekawa - ale tą "nowoczesną" związaną z technomaniakamia, wszechobecnymi różowymi animkami i przesadzoną ilością erotyki.
Zapisane

Gotrek
Administrator
*****
Wiadomości: 125



« Odpowiedz #18 dnia: Listopada 01, 2008, 01:13:27 pm »

Ej no Negro. Ostrożnie, bo właśnie otarłeś się o wypowiedź, która mogła mnie mocno obrazić.

Ja lubię mangę / anime, lubie też nieco rubasznej erotyki (vide Wiedźmin), ale jak patrzę czasami na Japończyków, to dochodzę do wniosku, że im się nudzi.

Oni już nie potrafią normalnie tylko muszą wszędzie te swoje nowinki techniczne wprowadzać. Tak trochę wulgarnie, ale odnoszę wrażenie, że oni już seksu nie mogliby uprawiać bez tych swoich dziwnych gadżetów i dla mnie jest coś z nimi nie tak. Z drugiej strony z Amerykanami też nie jest dobrze, oni to już nie potrafią bez McDonalda żyć... :P

Natomiast japońska kreska jest spoko i dla mnie mogliby ją robić nawet ruscy, z pominięciem tego, że japoński jest dla mnie dużo lepszym językiem niż rosyjski :P
Zapisane

"Failing to prepare is preparing to fail".

"The last thing one knows in constructing a work is what to put first"
   — Blaise Pascal.

"Osoby używające więcej niż 3 wykrzykników lub pytajników to osoby z zaburzeniami własnej osobowości
   — Terry Pratchett.
tropheus
Level 8-5
*
Wiadomości: 819


Poo, it's hot.


« Odpowiedz #19 dnia: Listopada 01, 2008, 01:29:56 pm »

Zasadniczo - nie pojawia się ona wszędzie. Niestety jednak tak wyszło, że "metalowcy" są tu w zdecydowanej większości, toteż myślą, że wszystko im wolno i nikogo nie muszą się już bać, że każdego przekrzyczą. (Oczywiście są w błędzie.)
Inna sprawa, że metal w żaden sposób nie góruje nad innymi gatunkami.

To jest Twoje zdanie na ten temat. Ja nie twierdzę, że metal jest lepszy od innych rodzajów muzyki, ale że mi się nie podoba to, co nie jest metalem (to chyba kolosalna różnica, nie?). Poza tym boję się Gotreka ;D.
A wracając do anime/mangi to mi też się podoba (no tylko Dragon Ball, ale zawsze coś :P).
Zapisane

deimos0
Newsman
*
Wiadomości: 251


Light's champion in stronghold of darkness


« Odpowiedz #20 dnia: Listopada 01, 2008, 02:42:35 pm »

Metal metalem, ale chodzi ogólnie o dyskusję na temat muzyki. Nie istnieje coś takiego jak wyższość jednego gatunku nad drugim. Teoretycznie można uznawać, że np. klasyka jest ponad innymi - bo złożona, bo wymagająca, bo "nwwkc" (Nie Wiadomo W Końcu Co). Czy w takim razie należy skazać noise i harsh electro na muzyczną banicję, bo nie prezentują typowo muzycznej konstrukcji? Co w takim razie z dark ambient, który de facto jest "muzyką bez muzyki"? Trzymajmy się własnych gustów, ale podchodźmy do tematu z dystansem i rozsądkiem ;). (A jeśli chodzi o anime - Elfen Lied mnie powaliło)
Zapisane

"There is no greater burden than choosing who to save" - Kamahl, Fist of Krosa
Euronymous
Level 7-3
*
Wiadomości: 454


www.burzum.org


« Odpowiedz #21 dnia: Listopada 01, 2008, 03:22:20 pm »

Just kidding. Wiem, że żadna muzyka nie jest lepsza od innej, ale działa to też w drugą stronę. Jak komuś się podoba techno to mimo, że nie lubię takiej muzyki nie dogaduję komuś, kto tego słucha - skoro daje mu to zabawę, to wszystko jest okej. Jednak nie może taki ktoś określać metalu, którego ja słucham za muzykę gorszą czy coś w tym rodzaju. Powinna być tolerancja. :)
Dlatego sam słuchając namiętnie blacku nie ma nic przeciwko temu, że na przykład Pyther słucha japońskiego rocka (:P), ale taki Pyther nie może też flejmować mojego blacku. Taki kompromis. :)
« Ostatnia zmiana: Listopada 01, 2008, 07:19:43 pm wysłana przez Gotrek » Zapisane
Lord_Pyther
Level 3-3
*
Wiadomości: 37


Naczadzony Pikacz


« Odpowiedz #22 dnia: Listopada 03, 2008, 10:39:21 pm »

A ja lubię jRPG :D. I Chrono Trigger polecam, nie wiem dlaczego, ale w pozostałych grach fabularnych nic mnie nie porusza tak, jak w przypadku azjatyckich produkcji.
O tak, coś w tym jest, Do dziś nie grałem w nic lepszego niż Chrono Trigger i Final Fantasy VII ;3

Cytat: Negro

Z podobnego powodu nie przeszedłem nigdy do końca Gruntz (ktoś zna tą grę? :P)
Oczywiście, pamiętam ją, w jakimś czasopiśmie była kiedyś :D:D:D:D:D

Cytat: Negro

jednak zastanawiający jest fakt, że gdy tylko jest jakaś impreza czy koncert disco polo wszyscy (zarówno dresy, "ziomale" jak i ci co słuchają Rocka) się dobrze bawią (i co ciekawe znają teksty)
To jest święta prawda, również stwierdziłem to na własnej skórze :> A na co dzień słucham Rocka lub muzyki instrumentalnej/symfonicznej. Xeron,(czy do kogo to było, gubie się już) Nie myl proszę szlachetnego, rozbrajającego Disko-Polo i Techno. Stare dobre Disco-Polo jest jak Dragon Ball, kultowe,  i jest głupie z definicji! ("Jesteś szaloooona" :D)
(może trochę nadużywam słowa "kultowe" ale mniejsza już o to)

Cytat: svartee
I jeśli uważasz, że muzyka  jest prymitywna to sieknij jakiś riff death/black metalowy
W przypadku Behemota: najczęściej Nap****nie po jednej strunie o ile się nie mylę ;D
Co do Growlu, daj mi wódki to zagrowluję ci lepiej niż Wokalista Behemotha, niestety do poziomu innych wokalistów wiele mi brakuje, musiałbym mieszkać 5 kilometrów pod ziemią i żywić się tynkiem ze ścian przez 4 lata, jakbym tyle tam wysiedział to może bym tak ryczał :P Ale tak serio to w przypadku np Cradle of Filth, czy In Flames jest w tym pewna finezja, trzeba to przyznać ;>

p.s. Tak, tak, wyjątkowo PRAWIE nie czepiam się Xerona, możecie to gdzieś zapisać. Dziękuję.
Cytat: Negro
Zasadniczo - nie pojawia się ona wszędzie. Niestety jednak tak wyszło, że "metalowcy" są tu w zdecydowanej większości, toteż myślą, że wszystko im wolno i nikogo nie muszą się już bać, że każdego przekrzyczą. (Oczywiście są w błędzie.)
Negruś nie generalizuj, to Fanboye Xerona są a nie metale :P tudzież pomaga im niejednokrotnie sam Xeron, obrońca biednych uciśnionych słuchaczy Tró norwegian Black Metalu from the northern weast of Siberia:P

a tak BTW
Cytat: Negro
Biorąc pod uwagę to, że mam czasem (a nawet trochę częściej) zapędy dyktatorskie oraz wyżej wymienione cechy wnioskować można, że raczej dobrym materiałem na moda nie jestem. Jednak ocenę mnie, jako osoby na tym stanowisku pozostawiam już innym.

A kto niby jest lepszy? Wielki Nail upierdliwy do szpiku kości, bo jak już coś sobie ubzdura to nie odpuści i jak już zajrzy to czepia się największych pierdół na świecie? Czy może Pojotr, który choleryczy się na wszystkie strony bardziej od Der_speedera :D aż w końcu dostaje ostrzeżenia za obrażanie innych? A może InRain, który bluzga sie z Pojotrem i robi burdel zamiast moderować :D Ty i Gotrek to jedyne osoby, które się NAPRAWDĘ nadają do tego, aby trzymać piecze w tym miejscu nad ludźmi, no może jeszcze Pojotr, bo jak już robi to co trzeba to robi to dobrze :P wierzcie mi Panowie, dzięki wam za to co robicie ;>
« Ostatnia zmiana: Listopada 03, 2008, 11:05:23 pm wysłana przez Lord_Pyther » Zapisane
Negro
Abaddon
Administrator
*****
Wiadomości: 173


The Armageddon is coming...


« Odpowiedz #23 dnia: Listopada 03, 2008, 10:53:25 pm »

Nie myl proszę szlachetnego, rozbrajającego Disko-Polo i Techno. Stare dobre Disco-Polo jest jak Dragon Ball, kultowe, każdy to zna i jest głupie z definicji!

To do mnie? Mam nadzieję, że nie, bo z tym akurat nie mam problemu. Co więcej - jestem jedną z nielicznych tu osób, które potrafią rozróżnić od techno nie tylko disco polo, ale również dance, trance czy progressive trance.

Odnośnie drugiej części cytatu - ja nie znam DB, nigdy tego nie oglądałem, w ogóle mnie to nie interesuje. Co więcej - znam co najmniej kilkadziesiąt podobnych mi ludzi. Może i DB jest kultowe, ale raczej tylko w pewnych kręgach.
Zapisane

Lord_Pyther
Level 3-3
*
Wiadomości: 37


Naczadzony Pikacz


« Odpowiedz #24 dnia: Listopada 03, 2008, 10:56:05 pm »

Nie, to miało być do osoby, której ty odpowiadałeś :P. Sorry za złą budowę stylistyczną, co chwila tego posta poprawiam tak w ogóle :D.
« Ostatnia zmiana: Listopada 03, 2008, 11:03:38 pm wysłana przez Negro » Zapisane
Euronymous
Level 7-3
*
Wiadomości: 454


www.burzum.org


« Odpowiedz #25 dnia: Listopada 04, 2008, 03:45:11 pm »

Pajter - Behemoth to DEATH metal, a muzyka, której słucham to w 99% BLACK metal. :D

Hymnem black metalu jest Satyricon - Mother North. Nie możesz mi powiedzieć, że to granie na jednej strunie. :P Black jest bardziej oparty na atmosferze niż na sieczce jak to jest w deathu. Co prawda jest sporo dobrych zespołów deathowych, ale traktuję je jako odskocznię od tr00 kvlt. :D

BTW: Cradle Of FIlth to NAJGORSZY (prócz wybryków typu Feel) zespół na świecie. ;) Od nich da się tylko "Her Ghost In The Fog" słuchać i to tylko początek. :D A żadne fanboje moje nie są, bo to oni mnie do blacku przekonali, więc prędzej na odwrót. :D
« Ostatnia zmiana: Listopada 04, 2008, 03:52:13 pm wysłana przez Euronymous » Zapisane
tropheus
Level 8-5
*
Wiadomości: 819


Poo, it's hot.


« Odpowiedz #26 dnia: Listopada 04, 2008, 04:49:16 pm »

Cytat: svartee
I jeśli uważasz, że muzyka  jest prymitywna to sieknij jakiś riff death/black metalowy
W przypadku Behemota: najczęściej Nap****nie po jednej strunie o ile się nie mylę ;D
Co do Growlu, daj mi wódki to zagrowluję ci lepiej niż Wokalista Behemotha, niestety do poziomu innych wokalistów wiele mi brakuje, musiałbym mieszkać 5 kilometrów pod ziemią i żywić się tynkiem ze ścian przez 4 lata, jakbym tyle tam wysiedział to może bym tak ryczał :P Ale tak serio to w przypadku np Cradle of Filth, czy In Flames jest w tym pewna finezja, trzeba to przyznać ;>

Tak samo powiedział niedawno mój kolega. Jak dam mu 1l wódki to stanie nad klopem i może ryczeć i całą noc :P.
A wracając do bycia fanbojem Xerona to nieprawda. Zanim dał mi swoje gg, sluchałem metalu. On mnie tylko przekonał do Vader, Behemoth i Gorgoroth. Całą reszte tego, czego słucham, odkryłem sam albo inni mnie zachęcili :P.
« Ostatnia zmiana: Listopada 04, 2008, 05:02:49 pm wysłana przez tropheus » Zapisane

R2D2
Level 2-5
*
Wiadomości: 22


Dam dada damm dam dadada damm dam dadada ;)


« Odpowiedz #27 dnia: Grudnia 16, 2008, 12:46:06 am »

Ja wyjątkowo jedynie się przywitam ;). Tak więc, witam kolejnego ze starej gwardii.
Zapisane

Strony: 1 [2] Drukuj 
« poprzedni następny »