To chyba są plusy, ze jednostki nie są tak toporne jak w SC1. Można się skupić na ważniejszych rzeczach niż niańczenie jednostek przy schodzeniu z rampy. Już nie mówiąc o tym, że Goony często miały spóźniony zapłon przy strzelaniu.
Speeder, chciałem zauważyć, że NIE POTRAFISZ czytać.
Napisałem, że po trzech dniach grania dostałem się do platyny. A czy gdzieś napisałem, że grałem w bete tylko 3 dni? Nie. Gram w bete od 24 (chyba) kwietnia, a to ponad miesiąc.
Co do micro. Jednostki mają DUŻO lepsze ai niż w BW. Zaprzeczysz? Duże jednostki przy schodzeniu z rampy w BW blokowały się, gubiły itp.
W SC2 wszystkie schodzą elegancko i szybko, nie gubią się, nie blokują. Przy atakowaniu jednostki wybierają za cele nie te jednostki, które je atakują, ale te, które są najbliżej nich. Tak było w BW?
Zety (inne jednostki melee też), które idą grupką, szybko się rozdzielają i okrążają, kiedy zobaczą przeciwnika. Tak było w BW?
I gdzie moja nienawiść do SC2? Najpierw się zapytaj, czy nie zmieniam platformy z jedynki na dwójkę, a potem mów, że nienawidzę SC2.
Napiszę tylko, że micro w SC2 jest jedynie cząstką tego, z czym mieliśmy do czynienia w Brood Warze. Przekonać można się o tym na przykład wychodząc z C na Iccupie. Pozdrawiam.
Z tego co widzę, okazuje się, że każdy ma coś do StarCrafta 2. Jednym nie pasuje brak chatu czy LANa, innym forma w jakiej została umiejscowiona kampania, a jeszcze innym możliwość posiadania tylko jednego profilu. To wszystko sprawia, że przychodzi mi na myśl pytanie "co za cuda niewidy wyczyniają ci BLIZZARDowcy?!"
Jak to jest możliwe, że firma, która uważana przez tak wielu za najlepszą firmę od gier na rynku jest potępiona przez WSZYSTKICH tu obecnych? Niektórzy mówią, że gra jest "ok", ale nie ma tego czy tamtego, a mogło by być... Coraz bardziej sceptycznie podchodzę do całego tego SC2.
Cytat: Devourer w Czerwca 14, 2010, 09:04:14 pmTo chyba są plusy, ze jednostki nie są tak toporne jak w SC1. Można się skupić na ważniejszych rzeczach niż niańczenie jednostek przy schodzeniu z rampy. Już nie mówiąc o tym, że Goony często miały spóźniony zapłon przy strzelaniu.Ale właśnie połączenie tego z dobrym makrem nazywamy do tej pory "pro gamingiem" jeżeli chodzi o sc :].Ale rozumiem aluzje.
Oczywiście, przecież hity najbardziej można rozpoznać po tym, że ABSOLUTNIE żadni ludzie nie mają ABSOLUTNIE żadnych zastrzeżeń. Przecież hity to gry bez skazy, w których do niczego nie da się przyczepić bez szukania jakiegoś tramwaju. Kurczę, wodę w proszku wynalazł!
I, oczywiście, popełnienie przez Blizzarda błędu odbiera im przecież status Bogów tudzież Cesarzy Lodów Waniliowych. A to całe oczekiwanie po SC2 ideału sprawia, że nawet drobne (i, jeśli potrzeba – wydumane) przewinienie lub niedoróbka (nieważne, że gra jeszcze na półki sklepów nie trafiła) może zostać z miejsca odebrane jako potępienie i upadek SC2. Ba – całego StarCrafta!Nie wspomnę już o totalnie irracjonalnym wręcz przywiązaniu do pierwotnej formuły SC, która zdaniem histeryków powinna zostać dokładnie skopiowana, bo przecież niemożliwym jest, żeby zastąpiono ją czymś innym, porównywalnie dobrym. I nawet jeśli SC2 oferuje nowe możliwości, utrudniające grę cieniasom (np. jeszcze większy nacisk na właściwy dobór jednostek przeciwko taktyce przeciwnika), to oni mają to głęboko gdzieś, bo przecież „micro jest do dupy” (a „dowodem” na to są kolejne irracjonalne krzyki, że pathfinding ma nie być lepszy, bo jak jest lepszy, to – uwaga – jednostki sprawniej schodzą z rampy [och, straszne! To faktycznie rujnuje cały geniusz SC!], a zatem – uwaga – gra premiuje noobów).
Wydawało mi się, że to już pisałem - nie ma gry, z której każdy byłby szczęśliwy w stu procentach.
Z tego, co mi wiadomo, SC2 jest już na tych sklepowych półkach jedną nogą, albo nawet jedną i w połowie drugą.
Nie jestem takim optymistą, jak ty, żeby wierzyć, że gra będzie dobra, skoro KAŻDY ma jakieś zarzuty (duże czy małe), a dzieli nas śmieszny miesiąc!
Co do tego całego pathfindingu - w sumie to ty SpeeDerze masz rację, ale Tropheus również. To dość skomplikowana sprawa, faktycznie śmiesznie to brzmi "szybkie przemieszczanie jednostek poprzez mosty i rampy jest gosu", ale po części jest to prawdą...
Cytat: tropheus w Czerwca 14, 2010, 08:45:09 pmSpeeder, chciałem zauważyć, że NIE POTRAFISZ czytać.To się nazywa „nadinterpretacja”, a nie nieumiejętność czytania.
Cytat: tropheus w Czerwca 14, 2010, 08:45:09 pmCo do micro. Jednostki mają DUŻO lepsze ai niż w BW. Zaprzeczysz? Duże jednostki przy schodzeniu z rampy w BW blokowały się, gubiły itp.To, o czym mówisz, nazywa się pathfinding
Kopernik, zatrzymaj Ziemię. Ja wysiadaaa…
Nie, ty to tak nazywasz.
Czyli ulepszony pathfinding, nie jest zwiększeniem ai jednostek, tak?
Narq.