StarCraft Area Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 29, 2024, 12:29:08 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
+  StarCraft Area Forum
|-+  Miejsce dla was
| |-+  Artykuły, opowiadania (Moderator: oOldXman)
| | |-+  "Niebo i Piekło" - military SF
« poprzedni następny »
Ankieta
Pytanie: Jak oceniasz to opowiadanie?
1 - 0 (0%)
2 - 0 (0%)
3 - 1 (33.3%)
4 - 0 (0%)
5 - 0 (0%)
6 - 0 (0%)
7 - 0 (0%)
8 - 2 (66.7%)
9 - 0 (0%)
10 - 0 (0%)
Głosów w sumie: 0

Strony: 1 [2] 3 4 ... 7 Drukuj
Autor Wątek: "Niebo i Piekło" - military SF  (Przeczytany 82022 razy)
Der_SpeeDer
Global Moderator
*****
Wiadomości: 343


Jaszczury GÓRĄ!


« Odpowiedz #15 dnia: Kwietnia 29, 2010, 05:51:11 pm »

(Hmmm… korzystając z tej przedłużającej się ciszy, zrobię mały manewr z double postingiem. Następny kawałek jest bowiem na tyle krótki, że mogę go dołączyć do poprzedniego, nie poświęcając mu niepotrzebnie posta między wypowiedziami innych)
-------------------------------------------------------------------------------------



* * *

   Sekira czekała pod drzwiami wieżyczki komunikacyjnej, przechadzając się tam i z powrotem z rosnącym zniecierpliwieniem. Pemake się skończyło, i powinni byli wkrótce po nim wznowić pracę, rozpoczętą wcześniej z samego rana i przerwaną na posiłek. Tymczasem mieli już ponad dwualitowe opóźnienie. Nikt dotąd nie opuścił domu – podczas gdy Ezaken próbował skontaktować się z wojskowymi, Savaki i pozostali pilnowali Richtera, zaprowadzonego z powrotem do pokoju, który otrzymał.
   Opóźnienie przedłużało się w miarę jak Ezaken spędzał kolejne enelity wewnątrz wieży komunikacyjnej, i Sekira, niecierpliwiąc się coraz bardziej, zaczęła powoli podejrzewać, że wobec zakłóceń powodowanych przez Terran, porozumienie się z jakąkolwiek placówką wojskową, bądź władzami w ogóle, jest niemożliwe.
   Wreszcie drzwi, w pobliżu których przechadzała się jaszczurzyca, otworzyły się, i wyłonił się zza nich Ezaken.
   -   No i co? – zapytała, kiedy inżynier zamknął za sobą drzwi – Udało się? Rozmawiałeś z władzami?
   -   Tak, ale nie mam pomyślnych wieści – odparł Ezaken
   -   To znaczy co? Nie przyjadą po tego Richtera?
   -   Nie w najbliższym czasie – technik pokręcił głową – Pogratulowali nam wzięcia jeńca i powiedzieli, że niestety nie mogą go zabrać.
   -   Powiedzieli, dlaczego? – Sekira oparła ręce na biodrach
   -   Tak. Powiedzieli, że potrzebują teraz każdego żołnierza do odparcia przeważających sił wroga, i nie mogą ich odsyłać, żeby odbierali pojedynczego więźnia – oznajmił Ezaken z wyraźną irytacją – Polecili nam zatem trzymać go na razie pod strażą, i przedsięwziąć środki ostrożności.
   Technik ruszył w głąb korytarza, kierując się w stronę pomieszczenia zajmowanego przez Ernesta. Sorevianka udała się w ślad za nim.
   -   Mam nadzieję, że im podziękowałeś za te miłe rady – rzekła sarkastycznie – Czy jest coś jeszcze?
   -   W pewnym sensie tak – Ezaken wzruszył ramionami – Powiedzieli, żebyśmy go traktowali zgodnie z naukami smoków, i w żadnym razie nie dręczyli.
   -   Ach, jaka szkoda – zironizowała Sekira – A już miałam ochotę stłuc go jeszcze raz ogonem.
   -   Nie pora na żarty – upomniał ją technik – Dopóki go nie zabiorą, a prędko to nie nastąpi, mamy na karku Terranina, którego nie powinniśmy mierzyć podobną miarą, co Paula i Gastona, i który jest gotów nas zamordować, kiedy tylko nadarzy mu się okazja.
   -   To tylko człowiek – zawarczała Sorevianka – Bez broni nam nie zagraża. Co prawda ja jestem wyszkolona, ale nawet ty i Savaki powinniście sobie z nim poradzić.
   -   Nie uczyli cię na tym twoim wojskowym szkoleniu, żeby ich nie lekceważyć?
   -   Uczyli. Ale w hipotetycznych sytuacjach ludzie byli z reguły uzbrojeni. Powtarzano nam, że w walce bez broni mają z nami nikłe szanse, bo są od nas o wiele słabsi.
   Ezaken i Sekira przebyli duży pokój, uprzątnięty po posiłku, i po chwili znaleźli się przy pokoju Richtera, gdzie już na korytarzu spotkali Savakiego, Gastona i Browna.
   -   Czy z naszym gościem wszystko w porządku? – zapytała Sorevianka już z daleka
   -   Na to wygląda – odrzekł Savaki, podpierający ścianę naprzeciwko drzwi – Siedzi na łóżku i gapi się na nas, jakbyśmy byli gotowi w każdej chwili go zabić.
   -   Mam dla was złe nowiny – wtrącił Ezaken – Ani wojsko, ani policja, nie zabiorą go stąd w najbliższym czasie. Mówiąc o najbliższym czasie, mam tu na myśli conajmniej kilka tygodni.
   -   No to pięknie – Brown rozłożył bezradnie ręce – Czyli będziemy siedzieli tyle czasu z tym psycholem na karku.
   -   A on będzie się okropnie nudził przez cały ten czas, biorąc pod uwagę, jak bardzo jest towarzyski – dodał Gaston ironicznie
   -   Hmmm… – zastanowiła się Sekira – To jest myśl.
   -   Że niby co? – Pioffet spojrzał na nią pytająco
   -   Mamy do wyboru – rzekła Sorevianka – Albo będziemy go tu zamykali na całe dnie, jak we wzorcowym więzieniu, i wypuszczali tylko na czas posiłków lub kiedy będzie chciał odwiedzić łazienkę… albo namówimy go, żeby chociaż pomógł nam w pracy.
   Dopiero po dłuższej chwili pozostali zareagowali na ten pomysł.
   -   On? – odezwał się w końcu Savaki, przerywając ciszę, jaka nastąpiła po słowach jego siostry – Miałby nam pomóc?
   -   Do niektórych zadań by się nadał – stwierdziła Sekira – Mimo, że nie jest farmerem.
   -   Nie o to chodzi – rzekł brat z powątpiewaniem – Przebywanie blisko niego nie jest w pełni bezpieczne. Nie wspominając już o tym, że pracując, nie upilnujemy go i może nam po prostu zwiać. Dlaczego mielibyśmy mu zaufać na tyle, żeby mu coś powierzyć?
   -   Nawet jeśli teraz będzie to dla nas nie do przyjęcia, może z czasem się oswoi.
   -   Może – wtrącił Brown – Albo i nie. Słyszałem opowieści mojego dziadka, co wbijano o was wszystkim do głów w GTF. Jeśli tylko się okaże, że ten facet przyjął to sobie bardzo głęboko do serca, to swojego nastawienia nie zmieni.
   -   Przekreślać go też nie ma co. Zresztą, przecież daleko nie ucieknie, ani też nie zrobi nam krzywdy, jeśli każemy mu na przykład monitorować z budynku ten cholerny system irygacyjny, i zamkniemy go w pomieszczeniu. To jak będzie?
   Sekira spojrzała po pozostałych. Pierwszy odezwał się Savaki.
   -   No, dobra – westchnął ze znużeniem – Pogadaj z nim o tym, tylko krótko. I zapytaj, czy w ogóle się na coś takiego pisze. Dopóki jest naszym więźniem, a nie wojskowych, nie chcę go do niczego zmuszać. Daerion by tego nie pochwalił.
   -   Jak mus, to mus – odrzekła Sekira – Idźcie już, pogadam z nim.
   Wszyscy skinęli głowami i ruszyli w stronę wyjścia. Byli już ubrani w stroje robocze, nie zatrzymali się więc nawet na zmianę garderoby. Sorevianka tymczasem przekroczyła próg zajmowanego przez Richtera pokoju, spoglądając na jeńca.
   Ernest siedział na łóżku z ponurą miną, a w chwili, kiedy Sekira weszła do środka, spojrzał na nią z niepokojem, jakby obawiając się ataku.
   -   Czego chcesz? – zapytał niepewnie
   -   Wygląda na to, że posiedzisz tu jeszcze trochę – odparła Sorevianka – Jakieś kilka tygodni, jeśli faktycznie tylko tyle.
   -   Czyli że nie jadę do waszego obozu jenieckiego? – Richter uniósł brwi – No to chyba powinienem się cieszyć.
   -   Powinieneś – skonstatowała Sekira – Jeśli chcesz codziennie siedzieć w tym pokoju godzinami, zamknięty na całe dnie. Bo, co zapewne rozumiesz, nie ufamy ci na tyle, żeby cię wypuszczać.
   -   Mówisz, jakbyś miała dla mnie jakąś alternatywę.
   -   Bo tak jest.
   Sorevianka zbliżyła się do niego, stając tuż przed łóżkiem.
   -   Masz do wyboru – oświadczyła – Albo to, o czym powiedziałam… albo zgodzisz się zabić czas, pomagając nam przy pracy.
   -   Zgodzę się? – Terranin wyglądał na zdumionego, a jego głos był dziwnie kpiący – Co, nie wykorzystacie tego, że jestem waszym jeńcem? Nie każecie mi po prostu tego zrobić?
   -   To niezgodne z tym, co głosi Daerion – wyjaśniła spokojnie Sekira
   -   Kto? – zapytał Richter ze zdziwieniem, ale jaszczurzyca zignorowała pytanie
   -   Zamiast tu gnić, możesz po prostu pracować z nami – ciągnęła – Znajdzie się coś w sam raz dla ciebie. Jedyny warunek to twoje przyrzeczenie, że nie będziesz próbował uciec, ani zrobić któremuś z nas krzywdy podczas pracy.
   -   Ty chyba sobie jaja robisz? – mimo niepewności o swój los, Ernest zdołał się drwiąco uśmiechnąć
   -   Tylko sezonowo, jeśli znajdę partnera – odparła Sekira zgryźliwie – Rozumiem, że tego obiecać nie możesz?
   Richter nie odpowiedział, ale to wystarczyło Soreviance.
   -   No, dobra – stwierdziła, podchodząc do znajdującego się obok łóżka schowka – Może z czasem zmienisz zdanie.
   Zbliżyła się do małego panelu, sterującego funkcjami szyb. Wyjęła go z ramy, w której był osadzony, biorąc go do ręki jak pilota.
   -   Czyli po prostu mnie tu zostawicie? – rzekł Ernest – Nie boisz się, że mogę po prostu uciec przez okno? To parter.
   -   Nie boję się – Sekira wyszczerzyła zęby w uśmiechu – Sam zobacz, dlaczego.
   Skierowała pilota na okno i nacisnęła guzik. Sprawiło to, że po chwili zamknęły się na nim solidne osłony przeciwburzowe. Terranin zagapił się na nie ze zdumieniem.
   -   Nawet Sorevianin nie rozwali ich gołymi rękami, a co dopiero ty – oznajmiła, nie przestając się uśmiechać, po czym zamachała pilotem – A to maleństwo chyba na razie sobie zatrzymam. Miłego dnia.
   Schowawszy małe urządzenie do kieszeni spodni, Sekira udała się w stronę drzwi. Po chwili stanęła w progu i ponownie spojrzała na człowieka.
   -   Jakby się okazało, że potwornie się nudziłeś – powiedziała szyderczo – Możemy ci następnym razem załatwić jakąś rozrywkę. Do zobaczenia na nuvere. Czyli, powiedzmy, na kolacji.
   Wyszła na korytarz, zamykając drzwi i blokując je od zewnątrz.


To be continued…
« Ostatnia zmiana: Lipca 31, 2011, 07:45:23 pm wysłana przez Der_SpeeDer » Zapisane

"Mów mądrze do głupca, a nazwie cię idiotą"

Eurypides
Mardok
VIP
*
Wiadomości: 111



« Odpowiedz #16 dnia: Kwietnia 29, 2010, 08:38:32 pm »

Richterowi najbardziej opłaca się zgodzić na pracę, po czym uciec (to nie będzie trudne, jak będzie i tak biegał po polach) i dołączyć do jednego z oddziałów GTU. Ciężko będzie tym farmerom go upilnować jak będzie się kręcił po okolicy.
Zapisane


"Jeżeli przeciwnik gra somewhat 3 Gate 1 base all-in, nie techuj na siłę."
Rafikozor
Der_SpeeDer
Global Moderator
*****
Wiadomości: 343


Jaszczury GÓRĄ!


« Odpowiedz #17 dnia: Maja 02, 2010, 01:44:45 pm »

Możliwe, tyle że w szczerym polu nie tak łatwo byłoby mu ich zgubić - zwłaszcza, jak któryś z nich mógłby jeszcze wsiąść na skuter i go ścigać. Na takiej otwartej przestrzeni człowiek jest dobrze widoczny. Poza tym, nie muszą mu wcale powierzać zadania, jakie wymagałoby łażenia po polu...
Nie wspominając o tym, że są wyraźnie niechętni przydzielania mu pracy, dopóki nie będą mieli gwarancji, że im nigdzie nie zwieje.
Jest też jeszcze jeden czynnik - Richter nie ma absolutnie żadnej orientacji w terenie, więc nie ma również gwarancji, że trafi tam, gdzie by chciał. A gdyby trafił, bo ja wiem, na oddział Strażników?

No dobra, ale wezmę to pod rozwagę. Tymczasem, kolejny fragment (na razie ostatni).
--------------------------------------------------------------------------------------------------------





[CIACH!]
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 13, 2016, 02:20:02 pm wysłana przez Der_SpeeDer » Zapisane

"Mów mądrze do głupca, a nazwie cię idiotą"

Eurypides
Der_SpeeDer
Global Moderator
*****
Wiadomości: 343


Jaszczury GÓRĄ!


« Odpowiedz #18 dnia: Lipca 18, 2010, 10:53:09 pm »

Jak to powiedział Jim Raynor... all right, boys and girls, listen up.

Ponieważ na innym forum opowiadanie "Niebo i Piekło" zostało w paru kwestiach, z nieudolnością ludzi na czele, dosadnie zjechane, zdecydowałem się wprowadzić trochę zmian, uwzględniających te zastrzeżenia. Dotychczasowe teksty, jakie pojawiły się na forum, zostały zedytowane, przy czym fragmenty numer IV (drugi atak ludzi na miasto, prowadzony przez Gosslera) oraz VII (ostatnio zamieszczony) napisałem w większości od nowa, natomiast pozostałe dotknęły zmiany drobne, głównie poprawy błędów logicznych, oraz korekcje związane ze zmianami w innych fragmentach.

Przy okazji, wrzucę od razu nowy kawałek.
----------------------------------------------------




[CIACH!]
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 13, 2016, 02:19:51 pm wysłana przez Der_SpeeDer » Zapisane

"Mów mądrze do głupca, a nazwie cię idiotą"

Eurypides
Der_SpeeDer
Global Moderator
*****
Wiadomości: 343


Jaszczury GÓRĄ!


« Odpowiedz #19 dnia: Października 03, 2010, 10:06:32 pm »

Widzę, że czekając na jakąś odpowiedź, nigdy nie zamieszczę w końcu dalszego ciągu.

Ponieważ kolejny fragment jest za długi, będzie z tego w końcu nie double-, nie triple-, ale fourth-posting. No nic, jestem usprawiedliwiony.

-----------------------------------------------------------------




[CIACH!]
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 13, 2016, 02:19:27 pm wysłana przez Der_SpeeDer » Zapisane

"Mów mądrze do głupca, a nazwie cię idiotą"

Eurypides
Der_SpeeDer
Global Moderator
*****
Wiadomości: 343


Jaszczury GÓRĄ!


« Odpowiedz #20 dnia: Października 03, 2010, 10:09:04 pm »



[CIACH!]
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 13, 2016, 02:19:15 pm wysłana przez Der_SpeeDer » Zapisane

"Mów mądrze do głupca, a nazwie cię idiotą"

Eurypides
Mardok
VIP
*
Wiadomości: 111



« Odpowiedz #21 dnia: Października 11, 2010, 06:36:14 pm »

Całkiem niezłe. Mam nadzieję, że w końcu zacznie się dziać coś specjalnego. Może po prostu za bardzo przywykłem do heroicznych i mistycznych opowiadań, ale opowiadania, w których nie ma czegoś takiego, co by mną wstrząsnęło z wrażenia, czy podziwu zazwyczaj mnie nużą. "Pierwsza krew" była lepsza pod tym względem, ale w też nie znajduję żadnych widocznych błędów. Ot, po prostu taki mam gust, że takie opowiadaniowe "simsy" mnie nie wciągają.
« Ostatnia zmiana: Października 11, 2010, 09:14:54 pm wysłana przez Mardok » Zapisane


"Jeżeli przeciwnik gra somewhat 3 Gate 1 base all-in, nie techuj na siłę."
Rafikozor
Der_SpeeDer
Global Moderator
*****
Wiadomości: 343


Jaszczury GÓRĄ!


« Odpowiedz #22 dnia: Października 16, 2010, 08:49:07 pm »

Nie bardzo wiem, co masz na myśli, mówiąc "coś specjalnego". Dotychczas cieszyłeś się najbardziej, kiedy pojawiały się rozmaite "swojskie" motywy - sceny z alkoholem, normalne "życiowe" rozmowy, czy też sceny z postaciami nie będącymi żołnierzami.

Next... (szlag by trafił ten cholerny limit znaków!)
---------------------------------------------------------------------




[CIACH!]
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 13, 2016, 02:19:04 pm wysłana przez Der_SpeeDer » Zapisane

"Mów mądrze do głupca, a nazwie cię idiotą"

Eurypides
Der_SpeeDer
Global Moderator
*****
Wiadomości: 343


Jaszczury GÓRĄ!


« Odpowiedz #23 dnia: Października 16, 2010, 08:49:18 pm »



[CIACH!]
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 13, 2016, 02:18:51 pm wysłana przez Der_SpeeDer » Zapisane

"Mów mądrze do głupca, a nazwie cię idiotą"

Eurypides
Mardok
VIP
*
Wiadomości: 111



« Odpowiedz #24 dnia: Listopada 01, 2010, 07:29:26 pm »

Nie odstające jakością od reszty opowiadania. Czekam na kolejne kawałki.
   Na szczęście dla Khazeia, żaden pocisk weń nie trafił
Tutaj brzmi trochę dziwnie. Kula karabinowa może "weń trafić", ale ciężko mi sobie wyobrazić gigantyczny pocisk artyleryjski, który sobie "weń trafił". Zdaje mi się że, lepiej brzmiałoby "go nie raził", albo coś w tym tym stylu.
« Ostatnia zmiana: Listopada 02, 2010, 12:53:19 am wysłana przez Der_SpeeDer » Zapisane


"Jeżeli przeciwnik gra somewhat 3 Gate 1 base all-in, nie techuj na siłę."
Rafikozor
Der_SpeeDer
Global Moderator
*****
Wiadomości: 343


Jaszczury GÓRĄ!


« Odpowiedz #25 dnia: Listopada 02, 2010, 01:10:18 am »

Tja, miałem to poprawić, ale w końcu tego nie zrobiłem.

-------------------------------------------------------------------




[CIACH!]
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 13, 2016, 02:18:40 pm wysłana przez Der_SpeeDer » Zapisane

"Mów mądrze do głupca, a nazwie cię idiotą"

Eurypides
Der_SpeeDer
Global Moderator
*****
Wiadomości: 343


Jaszczury GÓRĄ!


« Odpowiedz #26 dnia: Listopada 02, 2010, 01:10:45 am »



[CIACH!]
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 13, 2016, 02:18:30 pm wysłana przez Der_SpeeDer » Zapisane

"Mów mądrze do głupca, a nazwie cię idiotą"

Eurypides
Mardok
VIP
*
Wiadomości: 111



« Odpowiedz #27 dnia: Listopada 02, 2010, 03:58:23 pm »

Zdawało mi się, że gdzieś tam miałeś literówkę, ale nie mogę jej znaleźć.
« Ostatnia zmiana: Listopada 03, 2010, 01:04:08 pm wysłana przez Mardok » Zapisane


"Jeżeli przeciwnik gra somewhat 3 Gate 1 base all-in, nie techuj na siłę."
Rafikozor
Mateusz
Level 6-4
*
Wiadomości: 296


AH AH AH AH AH


« Odpowiedz #28 dnia: Listopada 02, 2010, 07:09:22 pm »

Zdawało mi się, że gdzieś tam miałeś literówkę, ale nie mogę jej znaleźć

Nie kpij sobie...

SpeeDer... Moja siostra Cię czyta... xd
« Ostatnia zmiana: Listopada 02, 2010, 10:00:17 pm wysłana przez Der_SpeeDer » Zapisane

Der_SpeeDer
Global Moderator
*****
Wiadomości: 343


Jaszczury GÓRĄ!


« Odpowiedz #29 dnia: Listopada 07, 2010, 10:42:41 pm »

SpeeDer... Moja siostra Cię czyta... xd

Hm... jakaś aluzja?

No dobra, jedziemy dalej...
-------------------------------------------------




[CIACH!]
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 13, 2016, 02:18:21 pm wysłana przez Der_SpeeDer » Zapisane

"Mów mądrze do głupca, a nazwie cię idiotą"

Eurypides
Strony: 1 [2] 3 4 ... 7 Drukuj 
« poprzedni następny »