StarCraft Area Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 29, 2024, 08:23:42 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
+  StarCraft Area Forum
|-+  StarCraft + Brood War
| |-+  Strategie i taktyki
| | |-+  Gdy zerg nie daje spokoju
« poprzedni następny »
Strony: [1] 2 3 Drukuj
Autor Wątek: Gdy zerg nie daje spokoju  (Przeczytany 23213 razy)
Gantar
Level 5-1
*
Wiadomości: 101



« dnia: Maja 04, 2009, 10:55:13 am »

Ostatnio grałem dość dużo PvZ z ludźmi na różnym poziomie ale ze wszystkimi jest ten sam problem.
Bez różnicy w zasadzie od przyjętej strategi przez obie strony i kilku ewentualnych potyczkach na środku mapy czy też w expach zaczyna się to czego najbardziej nie cierpię. Mam już dosyć dobry obraz sytuacji, jeśli chodzi o rozmieszczenie expów przeciwnika, obserwatory latają, proby szukają miejsca na expa, armia wychodzi w bój. Powiedzmy, że ma więcej expów (niestety zwykle tak jest) więc idę mu ze dwa usunąć. Dochodzę do jego expa zaczynam rozwalać co tam ma i w tym momencie drop na maina... No nic, wracam się, choć straciłem sporo budynków udaje mi się usunąć robaki z domu. Znowu wychodzę pokaźną ekipą i przetaczam się po mapie w kierunku jednego z jego expów. W tym momencie (gra na pythonie) mój exp w prawym górnym rogu zostaje zaatakowany przez 12 zerglingów wyskakujących z overlorda razem z defilerem, który dwoma DSami skutecznie obezwładnia cannony. Z moim jednym shutlem na pomoc i tak nie zdążę, rozwalam wiec mu tego expa do którego szedłem i sam jednego zakładam. W tym momencie obserwator wyczaił ruszający większy atak w kierunku świeżo zakładanego expa. Moja armija rusza w sukurs i w ostatniej chwili ratuje Nexusa i z jeden photon. Probe wiec dzielnie stawia cannony, armia rusza do boju po raz nie wiadomo, który i w połowie drogi do jego kolejnego expa... drop na maina ~~

Słowem:
  • latam po mapie jak głupi, zanim gdziekolwiek zdążę dojść on mi robi dropa albo gdzieś z boku uderza na expa
  • nie mam pojęcia jak powstrzymać defilera z Ds i zerglingi od niszczenia expów jeśli akurat armia nie jest pod ręką
  • mimo, że prawie cały czas mam przewagę armii to nie mogę jej wykorzystać do frontalnych uderzen bo co chwila muszę ratować jakieś ważne dla mnie punkty atakowane przez zerga, rzadko kiedy dochodzi do otwartej walki
Zapisane

"W okopach nie ma ateistów..."
tropheus
Level 8-5
*
Wiadomości: 819


Poo, it's hot.


« Odpowiedz #1 dnia: Maja 04, 2009, 11:03:58 am »

Jeżeli w czasie chodzenia główną armią macrujesz, to możesz nowo powstałą armię wysłać do obrony expa/maina, a główną armią zaatakować maina wroga. Często dobrze jest poświęcić expa, aby zniszczyć maina przeciwnika. Do scoutowania expów wroga dobry jest DT na patrolu.
Zapisane

Euronymous
Level 7-3
*
Wiadomości: 454


www.burzum.org


« Odpowiedz #2 dnia: Maja 04, 2009, 12:02:24 pm »

Coś jest z tobą nie tak, skoro kampisz na tyle długo, że Zerg może już się bawić w Defilery. Wiedz, że musisz zaatakować go PRZED Hive techem.
Zapisane
rafikozor
Gość
« Odpowiedz #3 dnia: Maja 04, 2009, 05:35:46 pm »
Modyfikuj wiadomość

Cóż... jeżeli gra taktyką "hungry zerg", czyli buduje dużo dron i stawia expy, to inagressive PvZ = auto loss. Jeżeli zerg nie chce walczyć na środku mapy to nie powalczy i już, gdzie nie skręcisz armią tam on przeniesie się nydus'em i będzie się bronił na linii sunkenów i lurów, próbuj sam dropować te swoje templary w mineralline's. A expy nie zastawia się cannoncami tylko cannon + reaver + DT + HT + zealot, czyli mieszaj jednostki, by wróg nie mógł tak łatwo kontrować samych cannonów np. Poza tym nastaw się na tracenie expów, i tak nie utrzymasz więcej jak 3-4 na raz. Na Pythonie, trudno expy utrzymać. Poza tym wywieraj presję na Zerga od momentu pojawienia się pierwszego templara czy tam obsa przez cały czas.W ten sposób zyskasz choćby to, że będziesz mógł walczyć z Zergiem na środku mapy.
Najlepiej zamieść swojego fpvod'a kiedy grasz pvz!
Zapisane
Euronymous
Level 7-3
*
Wiadomości: 454


www.burzum.org


« Odpowiedz #4 dnia: Maja 04, 2009, 06:51:26 pm »

Najlepsze jest to, że z jego opisu wynika, że wróg gra na ogół low-eco, a nie hungry zerga. Prawdopodobnie robi rusha do Hive i dropy i wygrywa w ten sposób. W gruncie rzeczy na to jest ta sama kontra - pushuj go cały czas. Nie wmawiaj sobie: "a poczekam jeszcze na tego templara", "a zaraz mi upgrade pyknie", "zaraz bede mial goony". Takie wymówki możesz znaleźć w każdej sytuacji, więc atakuj możliwie szybko. Nawet, jak nie dojdzie do bezpośredniego starcia (bo np. czekasz na te przysłowiowe templary :P), to zawsze go nastraszysz i być może zamiast tych kilku dodatkowych dron, będzie musiał zrobić zerglingi? A to sprawi, że jego eco będzie nieco słabsze. Straty w twoich wojskach - zerowe. Prawda, że się opłaca? Takimi małymi szczegółami można wyrobić sobie przewagę bez właściwego atakowania wroga, więc miej to na uwadze. Jak chcesz, to mógłbym nawet nagrać z 2 FPVODy jak się gra PvZ, ale to już zależy od ciebie, bo na marne nie będę nagrywał. :D
Zapisane
Barol
Level 4-4
*
Wiadomości: 86


« Odpowiedz #5 dnia: Maja 04, 2009, 07:36:27 pm »

Też mam straszne problemy z tym MU, z tym że zazwyczaj nie dożywam do tak późnej fazy. Zerg zjeżdża mnie w mid game. Boję się wyjść z bazy bo on mnie łatwo obiegnie i mnie zjedzie, później to on ma taką masę że mnie jedzie i najczęściej już kilka expów.
Zapisane

Euronymous
Level 7-3
*
Wiadomości: 454


www.burzum.org


« Odpowiedz #6 dnia: Maja 04, 2009, 08:14:03 pm »

Nie  wiem, jak możecie w ogóle doprowadzić do takiej sytuacji. :P Być może taki FPVOD faktycznie by się przydał, by zobaczyć, jakie błędy popełniacie i co trzeba poprawić, bo to na pewno leży w podstawach.
Zapisane
Devourer
Level 7-3
*
Wiadomości: 448



« Odpowiedz #7 dnia: Maja 05, 2009, 01:29:52 am »

Do problemów z Zergiem mogę dodać jeszcze sam początek. Zawsze wypuszczam na zwiad 7-8 probke, po postawieniu pylona. Cieżko utrzymać dłużej probke w bazie niż do pojawienia się pierwszych Zerglingów. Później raczej cięzko jest wiechać do bazy kolejnym zwiadowcą, bo raczej zastawi wejście i do pierwszego zwiadowczego Corsaira nie wiem co przeciwnik porabia. A ciężko się zabezpieczyć jednocześnie i przed mutaliskami i przed  jednostkami lądowymi (lingi/hydry/lury).
Najgorsze to te Muty są. Z reguły jak ja mam pierwszego Corsaira, przeciwnik ma już przynajmniej kilka mutów. Jakieś tam parę Cannonów też mam, ale to nie zawsze wystarcza (w końcu 150 minerałów piechotą nie chodzi). Nie tak dawno ze znajomym grałem, to 2 razy z rzędu przegrałem przez rush mutalisków, mimo że byłem pewien, że pójdzie w muty.
Zapisane
rafikozor
Gość
« Odpowiedz #8 dnia: Maja 05, 2009, 02:53:38 am »
Modyfikuj wiadomość

Chyba raczej zergowi trudno pozbyć się probki aż do speed-ugrade'u lingów... poza tym można mieć mniej szczęścia i w ogóle nie dotrzeć probką do main'a zerga. Można sobie pomóc doświadczeniem, ale często przydaje się szczęście. A co do "nie zdążania na czas" - trzeba podejść do sprawy z kalkulatorem w ręku, ustalić kiedy się pojawia niebezpieczeństwo, i jak zdążyć się obronić...
Zapisane
Devourer
Level 7-3
*
Wiadomości: 448



« Odpowiedz #9 dnia: Maja 05, 2009, 03:50:25 am »

Różnie jest z tym pozbywaniem się probki. Ale raczej lingi dopadają probkę jeszcze przed upgradem (zresztą Zerg nie musi robic tego upgradu od razu). Jeszcze zależy jak kto kontroluje tą probkę. Ja to tylko z shiftem klikam kilka razy wkoło bazy co jakiś czas, trzeba przecież w międzyczasie coś budować   ;).

Często po tej probce można ocenić z jakim przeciwnikiem sie gra. Jak mi do bazy wjeżdża probka i przez długi czas mi jeździ, kręci zawraca, że nie mogę jej ubić, to wiadomo, że z jakimś rzeźnikiem +200 APM gram. ;D

Co do timingów to ostanio i tak mało gram, a żebym miał robic jakiegoś konkretnego skilla, to bym musiał mieć po 5 godzin dziennie na repy, analizy, ćwiczenia i jeszcze granie  :D.
Zapisane
Gantar
Level 5-1
*
Wiadomości: 101



« Odpowiedz #10 dnia: Maja 05, 2009, 10:05:42 am »

Coś jest z tobą nie tak, skoro kampisz na tyle długo, że Zerg może już się bawić w Defilery. Wiedz, że musisz zaatakować go PRZED Hive techem.
Nie kampię, zwykle tak się dzieje gdy dochodzę do late game, kiedy mamy już kilka starć i zgliszcz po expach. (to jeśli chodzi o te defilery z lingami)

Cytat: rafikozor
A expy nie zastawia się cannoncami tylko cannon + reaver + DT + HT + zealot, czyli mieszaj jednostki, by wróg nie mógł tak łatwo kontrować samych cannonów
Jak mam 3-4 expy to mam w każdym trzymać  mieszankę jednostek zdolnych odeprzeć każdy atak? oO To czym według Ciebie mam atakować? To, że same cannony nie są skuteczne na wszystko to wiem ale problem mam z tym jak się bronić kiedy nie mogę trzymać w expie armii bo jest potrzebna gdzie indziej. Tutaj faktycznie muszę zobaczyć jak wyjdzie z radą tropha (znaczy poświęć expa i zaatakuj maina)

No Euro masz sporo racji z tym "poczekam jeszcze na jednego templara" :P często tak się daję wyrolować samemu sobie :P

A z mutami zwykle nie mam problemu. Zwykle mam już wtedy 1-2 HT i końcówka/zrobiony storm, więc albo leci storm odstraszający jak się zrobi a potem archonik szybko, albo od razu archon. Kilka cannonów też już jest wiec 3-4 muty to se mogą nawet jak nei ma HT jeszcze.
Ale fakt, ze jak zejdzie pierwszy probe to ciężko się przed obsem dostać mu do bazy bo zawsze jakiś wredny sunken tam stoi.

Barol-> w mid game to właśnie największa przewaga tossa chyba jest? W early i late to jest problem

A fpvoda nie wrzuca bo żadnych nie mam, mogę najwyżej jakiegoś repa wrzucić.

A i bym zapomniał. Zawsze sobie obiecuję, że będę jakieś dropy robił w mineral line ale zawsze podczas gorączki meczu zapominam o tym ;P
Zapisane

"W okopach nie ma ateistów..."
tropheus
Level 8-5
*
Wiadomości: 819


Poo, it's hot.


« Odpowiedz #11 dnia: Maja 05, 2009, 01:36:00 pm »

Różnie jest z tym pozbywaniem się probki. Ale raczej lingi dopadają probkę jeszcze przed upgradem (zresztą Zerg nie musi robic tego upgradu od razu). Jeszcze zależy jak kto kontroluje tą probkę. Ja to tylko z shiftem klikam kilka razy wkoło bazy co jakiś czas, trzeba przecież w międzyczasie coś budować   ;).

Często po tej probce można ocenić z jakim przeciwnikiem sie gra. Jak mi do bazy wjeżdża probka i przez długi czas mi jeździ, kręci zawraca, że nie mogę jej ubić, to wiadomo, że z jakimś rzeźnikiem +200 APM gram. ;D

Ja nie mam problemu z kontrolą probki i z budowaniem (co prawda nie zawsze ogarne scouta, ale to inna sprawa). Wystarczy odrobina multitaskingu, a nie +200 apm (ja na ten przykład mam ok. 120 ;D).
A co do tego upa do speedu dla lingów, to Rafikozor ma rację, lingi bez speedu nie dogonią probki.
Zapisane

Euronymous
Level 7-3
*
Wiadomości: 454


www.burzum.org


« Odpowiedz #12 dnia: Maja 05, 2009, 03:03:09 pm »

Dropów nie trzeba robić koniecznie, ale w late game jest to naprawdę opłacalne. To zależy od twojego stylu, ja generalnie zwykłem robić z "nadwyżki" templarów dodatkowe Archony. Ale można oczywiście grać dropa. W late game rób dropy koniecznie, chociaż wtedy często dodaje się do armii Reavery, co pozwala zrobić nawet reav drop. :P
Zapisane
Devourer
Level 7-3
*
Wiadomości: 448



« Odpowiedz #13 dnia: Maja 05, 2009, 03:37:20 pm »

No normalnie lingi nie dogonią probki, ale czesto zdarza się, że probka gdiześ zahaczy, czy wpadnie w ślepy zaułek

W late game to chyba trzeba robic trochę tych archonów, bo jak te lingi mają już upgrade na wściekliznę to jest masakra. Zealoty juz niebardzo sobie z nimi radzą, a sztromy ciężko ogarnąć.
Zapisane
tropheus
Level 8-5
*
Wiadomości: 819


Poo, it's hot.


« Odpowiedz #14 dnia: Maja 05, 2009, 06:07:27 pm »

Wiesz, sztormy ogarnąć to nie problem. Gorzej jak pierwsze biegną ultry :P.
Zapisane

Strony: [1] 2 3 Drukuj 
« poprzedni następny »