StarCraft Area Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 28, 2024, 04:55:33 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
+  StarCraft Area Forum
|-+  StarCraft 2
| |-+  Fabuła
| | |-+  Co się stało z Raynorem?
« poprzedni następny »
Strony: 1 2 [3] Drukuj
Autor Wątek: Co się stało z Raynorem?  (Przeczytany 30285 razy)
Silvermoon
Level 1-5
*
Wiadomości: 4



« Odpowiedz #30 dnia: Marca 09, 2009, 03:20:44 pm »

Mi z nich wszystkich najbardziej żal Aldarisa.
« Ostatnia zmiana: Marca 09, 2009, 09:13:20 pm wysłana przez Pojotr » Zapisane
deimos0
Newsman
*
Wiadomości: 251


Light's champion in stronghold of darkness


« Odpowiedz #31 dnia: Marca 09, 2009, 05:52:48 pm »

Mengsk nadal rządzi Dominium Terran - artworki z wizerunkiem Mengska są dostępne w galeriach SC2. Artanis ma się dobrze, występuje nawet w pierwszym gameplayu Protossów z SC2. Cele Durana nie są znane, choć sam bohater żyje (misja Dark Origin). To chyba tyle, Silvermoon:D
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 28, 2009, 01:32:15 pm wysłana przez Der_SpeeDer » Zapisane

"There is no greater burden than choosing who to save" - Kamahl, Fist of Krosa
Silvermoon
Level 1-5
*
Wiadomości: 4



« Odpowiedz #32 dnia: Marca 09, 2009, 08:02:31 pm »

Nie wiem czy ktoś zauważył, ale Duran nie jest człowiekiem. W misji bonusowej okazuje się, że stworzył pół Protossa pół Zerga.

Pojotr: Obawiam się, że wszyscy zauważyli... No i nie offtopować tak ostro proszę.

Jasne, trochę się zapomniałem.

Lukin: I nie pisać dwóch swoich postów jeden pod drugim. I nie robić podwójnych spacji.

« Ostatnia zmiana: Marca 10, 2009, 09:26:23 am wysłana przez Lukin » Zapisane
Negro
Abaddon
Administrator
*****
Wiadomości: 173


The Armageddon is coming...


« Odpowiedz #33 dnia: Marca 13, 2009, 01:52:13 am »

RIP Alexiei Stukov

Niby zginął, ale nie do końca. Stukov pojawia się ponownie w Resurrection IV, gdzie jest zainfekowany przez Zergów i służy Kalothowi (cerebrant). Finalnie zostaje uratowany przez Raynora i Taldarina, a dzięki protosskiej nanotechnologii staje się z powrotem normalnym człowiekiem.
Zapisane

SirRaspberry
VIP
*
Wiadomości: 354


Krystal fan


« Odpowiedz #34 dnia: Maja 28, 2009, 04:11:14 pm »

Mi tak samo jak koledze najbardziej żal Aldarisa. Po pierwsze był wierny swojemu ludowi i władzy.
Tassadar był tak naprawdę zdrajcą. To tak jakby ktoś dzisiaj próbował w realu wynieść na piedestał chwały satanistów (chodzi mi tu o motyw z Dark Templarami). W tej kwestii w całości go popieram.
Żałuję natomiast, że w Brood Warze zmiękł trochę.
A najbardziej żal mi tej postaci z powodu przypadkowej śmierci.
Nie wiem skąd ale wiedział, że Matriarchini jest zainfekowana. Dlatego Zeratul i Artanis zastali go oblegającego twierdzę DT.
Kerri go zabiła bojąc się ujawnienia prawdy. Wystarczyła minuta rozmowy dłużej eeech :)))

PS: Ta wiem, że to tylko gra, ale naprawdę lubiłem tę postać.

Negro: Ogonki!
« Ostatnia zmiana: Maja 28, 2009, 11:01:56 pm wysłana przez Negro » Zapisane

And that's to say "thank you".
Negro
Abaddon
Administrator
*****
Wiadomości: 173


The Armageddon is coming...


« Odpowiedz #35 dnia: Maja 28, 2009, 11:08:54 pm »

Krótko mówiąc - zaczynasz bredzić. Te porównania są zupełnie nietrafione - szczególnie to z satanistami (tylko nie rozwijać mi tu tego tematu!) i Mrocznymi Templariuszami.
Mroczni de facto nie zrobili w zasadzie nic złego - jedynie chcieli zachować własną indywidualność. Nie dopuścili się żadnej zdrady, wręcz przeciwnie - do końca zostali wierni Aiur. To Conclave zaślepione swoimi ideałami nie potrafiło zaakceptować takiego stanu rzeczy.
Podobnie sytuacja wygląda w przypadku Aldarisa - mimo iż wierny tradycji i swoim ideałom, był całkowicie przez nie zaślepiony i zamiast posłuchać od początku Tassadara i zająć się prawdziwym zagrożeniem, ścigał Wysokiego Templariusza.
Tassadar natomiast dopuścił się nie tyle zdrady co nieposłuszeństwa względem Conclave, jednak zrobił to tylko dla dobra własnej rasy. Nawet dobrowolnie oddał się swego czasu Aldarisowi, by tylko zapobiec bratobójczej walce. Gdyby był on zwykłym zdrajcą, nie byłby aktualnie czczony jako jeden z największych protosskich bohaterów.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 28, 2009, 01:33:37 pm wysłana przez Der_SpeeDer » Zapisane

deimos0
Newsman
*
Wiadomości: 251


Light's champion in stronghold of darkness


« Odpowiedz #36 dnia: Maja 29, 2009, 10:13:07 am »

Sataniści mnie także powalili, ale do rzeczy - w wymienionych wyżej punktach zgadzam się z Negro. Problem naturalnie pozostaje takiej natury, że złamanie prawa to wciąż złamanie prawa, niezależnie od intencji. Conclave było skostniałe w swej formie i działalności do szpiku kości, lecz nadal pozostawało najwyższą władzą i w świetle przepisów Tassadar pozostawał na cenzurowanym. (Choć ogólnie przypomina to nieco niesubordynację w wojsku - tu jednak w dobrej wierze.) Czas pokazał jednak, że to właśnie ścigany Templariusz miał rację. Aldaris z pewnością przysłużyłby się działaniom Zeratula i Artanisa, jednak jego charakter i przywiązanie do starych ideałów wywołały taki, a nie inny bieg wydarzeń. Rozumiem, że lubisz tę postać, ale naprawdę warto spojrzeć na obie strony medalu ;)
« Ostatnia zmiana: Maja 29, 2009, 02:04:34 pm wysłana przez Negro » Zapisane

"There is no greater burden than choosing who to save" - Kamahl, Fist of Krosa
radanat
Level 4-1
*
Wiadomości: 59

Fan Of Clannad


« Odpowiedz #37 dnia: Lipca 12, 2009, 11:38:01 pm »

Mi też żal Aldarisa, wiem jak się czujesz, znasz prawdę... a nikt ci nie wierzy

Raynor podoba mi sę bardziej w SC2, mam nadzieje ze będzie walić teksty jak w jedynce ;p

A co do Durana to mam podejrzenia że jest on Ostatnim Żyjącym Xel"Naga pod maska człowieka. No bo zobaczcie, stworzyli Protossów, Zergów, leczZergowie ich zniszczyli, i nie zdarzyli zrobić hybrydy Protozerga, ale to tylko moje przypuszczenia.

Negro: Ogonki! po za tym - przed znakami przestankowymi nie stawia się spacji, nazwy własne z wielkiej litery! Popraw.


Radanat: Nie wiedziałem że do Ogonków przywiązujecie taką uwagę :O


Negro: Jakbyś czytał regulamin to byś wiedział.
« Ostatnia zmiana: Lipca 20, 2009, 11:25:39 am wysłana przez Negro » Zapisane

 
Zardon
Level 5-4
*
Wiadomości: 165



« Odpowiedz #38 dnia: Stycznia 04, 2010, 06:12:05 pm »

Raynor to cymbał i tyle  :D. Przez swoją głupotę, miłość do Sary stracił najlepszego kumpla, Fenixa i zaczął pić. Obiecał jej zemstę więc podejrzewam, że w SC2 przestanie się na jej widok ślinić tylko złapie za karabin i zrobi porządek. Jedynie co było w nim dobrego, to teksty, bo nawijał całkiem fajnie.

Jeśli już mówimy o tym co komu szkoda, to mi szkoda Fenixa. To był idealnie przedstawiony Protoss-wojownik, dla którego ważniejszy był honor i przyjaźń niż własne życie. Uwielbiałem gościa... szkoda, że w SC2 go nie zobaczymy  :(
Zapisane
Der_SpeeDer
Global Moderator
*****
Wiadomości: 343


Jaszczury GÓRĄ!


« Odpowiedz #39 dnia: Stycznia 04, 2010, 10:09:56 pm »

Raynor to cymbał i tyle  :D. Przez swoją głupotę, miłość do Sary stracił najlepszego kumpla, Fenixa i zaczął pić. Obiecał jej zemstę więc podejrzewam, że w SC2 przestanie się na jej widok ślinić tylko złapie za karabin i zrobi porządek.

Co to za brednie, przepraszam bardzo? Od kiedy to Raynor przystał do Kerrigan dlatego, bo był w niej zakochany?

Tak, oczywiście, zrobił to wszystko przecież wcale nie dlatego, że obawiał się tego, co może zrobić w Koprulu UED i w celu rozbicia tej grupy. Wszystkiemu winne jest jego ślinienie się na widok Kerrigan, ot co!
Zapisane

"Mów mądrze do głupca, a nazwie cię idiotą"

Eurypides
Zardon
Level 5-4
*
Wiadomości: 165



« Odpowiedz #40 dnia: Stycznia 05, 2010, 03:34:04 pm »

Eee, tam xD. Ja myślę, że to, że był w niej zakochany, miało swój udział  8). Twierdzisz, że Raynor współpracował z Zergami, tylko dlatego, żeby rozwalać swoich ziemskich rodaków (przecież Zergów nienawidził bardziej, niż cokolwiek innego xd)? Mi się wydaje, że fakt, że namawiała go do tego Kerrigan a nie np.: Duran, miało spory udział w jego decyzji.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 05, 2010, 08:34:27 pm wysłana przez Der_SpeeDer » Zapisane
Der_SpeeDer
Global Moderator
*****
Wiadomości: 343


Jaszczury GÓRĄ!


« Odpowiedz #41 dnia: Stycznia 05, 2010, 08:39:17 pm »

Jakich znowu "rodaków", na litość Boską? Czy ty masz najmniejsze pojęcie, jaka była mentalność ludzi z UED, i jak się ona miała do tych z Koprulu? Co to za "rodacy" Raynora, którzy chcieli wykończyć wszystkich w sektorze, z ludźmi włącznie, a sami przecież też Zergów mieli po swojej stronie - i nie to, że to była jakaś mała banda, tak jak to, czym dysponowała Kerrigan we wstępie szóstego epizodu - oni mieli prawie cały Rój. Co oznacza, że Raynor walczył nie tylko przeciw tym ludziom, którzy jego samego mieli za nic, ale też przeciw Zergom - słowem, wybierał mniejsze zło.

A to, jak bardzo był wtedy w Kerrigan "zakochany", dobitnie pokazuje jego silnie ironiczny tekst w odprawie misji Reign of Fire: "Aaaawww, my heart's breaking for you, Kerrigan".
Zapisane

"Mów mądrze do głupca, a nazwie cię idiotą"

Eurypides
Zardon
Level 5-4
*
Wiadomości: 165



« Odpowiedz #42 dnia: Stycznia 05, 2010, 10:55:18 pm »

Hmn... chyba masz jednak rację. Tak, Raynor wybierał mniejsze zło. Na swoje usprawiedliwienie mam fakt, że daaawno temu grałem w tą kampanię (nigdy zbytnio nie przepadałem za Zergami). Jednak bądź co bądź Kerrigan zrobiła go w jajo... zresztą ona niemal wszystkich zrobiła w jajo w BW  ;)
Zapisane
Strony: 1 2 [3] Drukuj 
« poprzedni następny »