StarCraft Area Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 28, 2024, 09:23:58 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
+  StarCraft Area Forum
|-+  Offtopic
| |-+  Dyskusje dowolne
| | |-+  Muzyka (Moderator: oOldXman)
| | | |-+  Rap
« poprzedni następny »
Strony: 1 [2] 3 4 ... 6 Drukuj
Autor Wątek: Rap  (Przeczytany 62839 razy)
tropheus
Level 8-5
*
Wiadomości: 819


Poo, it's hot.


« Odpowiedz #15 dnia: Stycznia 22, 2009, 05:41:44 pm »

No ja to zrozumiałem, bo podrosłem. I teraz, zamiast tego szitu, słucham tru norwegian black metalu xD.
Zapisane

Euronymous
Level 7-3
*
Wiadomości: 454


www.burzum.org


« Odpowiedz #16 dnia: Stycznia 22, 2009, 07:26:09 pm »

Po pierwsze jesteś ignorantem. Nie odbieraj tego negatywnie - po prostu nie wiesz NIC o mojej muzyce i z tego powodu kierujesz się głupimi stereotypami. Nie mam ci tego za złe, dopóki nie zaczniesz oceniać mojej muzyki ze względu na kretyńskie stereotypy (co zresztą już zrobiłeś). Ja przyznaję szczerze, że nie znam się szczególnie na rapie/hip-hopie, jednak ta muzyka jest w Polsce na tyle popularna, że nie sposób jej NIE usłyszeć. Dlatego mam wstępną opinię na temat rapu i hip-hopu.

W takim razie zacznijmy od warstwy muzycznej.
RAP:
Proste beaty, które naprawdę nie wymagają żadnych większych umiejętności. Jeśli jest jakaś melodyjka w tle, to szczątkowa. "Gadający" wokal. Z tego wynika, że warstwa muzyczna, sposób śpiewania nie ma na celu stworzenia rozbudowanej kompozycji, ani nawet chwytliwej melodii (niespecjalnie da się ją rozróżnić w tej muzyce, a nawet jak - jest ona bardzo powtarzalna). Teraz postaram się rap nieco obronić. Hmmm... Jakie by tu znaleźć argumenty? Przychodzą mi na myśl tylko dwa - ważniejszy jest przekaz (o którym później) oraz muzyka ta ma być prosta, łatwa i trafiać zarówno do normalnego człowieka jak i do debila.
BLACK METAL:
Fundamentem jest gitara elektryczna (najczęściej 2), która jest bardzo trudnym instrumentem. Żeby opanować podstawy trzeba mieć talent i ciężko trenować, a nie jak czarnoskóry grubas komponujący prymitywne rytmy do których wrzuci swój tandetny wokal. Poza tym jest jeszcze gitara basowa, bardzo ważna w kompozycji. Samą podstawą, instrumentem wytyczającym rytm jest perkusja tutaj będąca dużo trudniejsza, lepsza technicznie i znacznie wykraczająca ponad klasyczne bum-klap-bum-klap (choć czasem zdarzają się dość powtarzalne fragmenty, jednak są one 100x trudniejsze do wykonania niż te rapowe). Wokal - tutaj nie ma porównania. To "darcie mordy" jest wytworem twojej wyobraźni. Najprawdopodobniej wierzysz jakiemuś stereotypowi, słuchałeś DEATH metalu lub nie potrafisz zrozumieć takiej ekspresji. Zdecydowana większość wokalistów black metalowych wykracza daleko ponad "darcie mordy" i nie wiem, skąd ci się to wzięło. Gaahl, Dead, Atilla, Satyr itd. przynajmniej posiadają jakieś umiejętności w przeciwieństwie do 2Paców i innych 50centów. Poza tym w BMie są świetne melodie, odpowiedni klimat, itp.
Zapisane
Mardok
VIP
*
Wiadomości: 111



« Odpowiedz #17 dnia: Stycznia 22, 2009, 08:23:20 pm »

Spychi: "Darcie mordy" to stereotyp. Jeśli Xeron nie mówi że każdy raper to gangster i ćpun to ty opuść sprawę z "growlingiem" Poza tym trzeba jeszcze pamiętać o celach dyskusji. Nie masz udowodnić wyższości rapu nad metalem, a po prostu wymienić poglądy. poza tym Bertrand Russell W swych zasadach człowieka myślącego wymienił żeby nie powoływać się na autorytety, a na argumenty. (Będąc o te ileśtam lat starszy wcale nie jesteś lepszy)

Ja się aż tak nie znam na tych gatunkach muzyki o których mówicie ale:
Primo: Muzyka nie zawsze musi być klimatyczna, z przesłaniem i zaawansowana technicznie. Rap może po prostu odprężać, czy bawić. A to że słucha go też ta Większość ludzi która prędzej umrze niż pomyśli. to nie jest wina samej muzyki.
Secundo: w piosence "Freezing moon" wokal sam bym lepiej zrobił (niestety uważam że to jest kiczowate) Nie mówię o całym metalu. W rapie nie ma "gadaniny" wbrew pozorom, i tekst jest całkiem niezły http://pl.youtube.com/watch?v=dRIXd9jndF0 (Radzę zauważyć że ten gościu zostawił wiadomość ukrytą w puszczeniu od tyłu) to jest prawdziwy talent żeby tak zaśpiewać. http://pl.youtube.com/watch?v=3zsoCpF6Y1I&feature=related tu jest backsmashing tejże piosenki

http://pl.youtube.com/watch?v=SgpN0wCY36Q&feature=related ta piosenka z kolei bawi mnie swym absurdem.

Tertio (tak to się pisze?): Też uważam jak Xeron że podkład muzyczny w rapie jest słaby a w  Metalu Wręcz przeciwnie (co możemy zauważyć chociażby w nadmienionym "freezing moon")

Zapisane


"Jeżeli przeciwnik gra somewhat 3 Gate 1 base all-in, nie techuj na siłę."
Rafikozor
tropheus
Level 8-5
*
Wiadomości: 819


Poo, it's hot.


« Odpowiedz #18 dnia: Stycznia 22, 2009, 08:52:45 pm »

Co do "Freezing Moona" w wykonaniu Atilli (i ogólnie jego growlu) to ja też nie jestem do niego przekonany xD. Za to riffy, jakie gra Euronymus są poprostu wyśmienite (dla kolejnego gitarzysty, Blasphemera, trzeba było uprościć solo z tego kawałka, co oznacza, że Euro był świetnym gitarzystą).
Zapisane

Euronymous
Level 7-3
*
Wiadomości: 454


www.burzum.org


« Odpowiedz #19 dnia: Stycznia 22, 2009, 08:53:31 pm »

Hmmm... Jeśli chodzi o wokal Atilli to albo go kochasz albo nienawidzisz. :P Ja należę do tych pierwszych. Są jeszcze inne wersje tej piosenki - np. słynna z Deadem na wokalu, która może by ci się bardziej spodobała.

Z resztą twojego posta w 100% się zgadzam, jednak rapu lekko mówiąc nie lubię, a powodów nie będę wymieniał, bo nie chcę być wyrzucony z tego forum (chodzi mi tu o sprawy ideologiczne, a nie muzyczne).

Oczywiście ostro krytykuję również muzykę, jednak jestem w stanie zrozumieć, że każdy ma inny gust i nie ma sensu kogoś "nawracać".

EDIT:
http://www.youtube.com/watch?v=o6jOWlUmp-A&feature=related
To Freezing Moon z Deadem na wokalu. :P
« Ostatnia zmiana: Stycznia 22, 2009, 09:17:05 pm wysłana przez Euronymous » Zapisane
spychi
Promotor
*
Wiadomości: 81


Twilight Spychi


« Odpowiedz #20 dnia: Stycznia 22, 2009, 10:03:17 pm »

Powiem tak wyższość rapu z przed kilku lat nad death-metalem w jakiejkolwiek postaci nie podlega żadnej dyskusji.
Jednak dzisiejszy (pseudo) rap < cokolwiek innego, a zwłaszcza metal.
Zapisane

Euronymous
Level 7-3
*
Wiadomości: 454


www.burzum.org


« Odpowiedz #21 dnia: Stycznia 22, 2009, 10:55:07 pm »

Hahaha to jest epic fail, bo ja słucham BLACK metalu a nie death metalu. :) W takim razie nie zaprzeczasz, że black jest lepszy. ^^

A tak na poważnie każdy ma swój gust, ale black to naprawdę mistrzostwo. Uwierz mi - to istne przeniesienie muzyki klasycznej na nowoczesne instrumenty.
Zapisane
tropheus
Level 8-5
*
Wiadomości: 819


Poo, it's hot.


« Odpowiedz #22 dnia: Stycznia 22, 2009, 11:14:35 pm »

Spychi, może skończ już pokazywać wyższość hh na metalem, bo to nie ma sensu. Kilka dźwięków, które stają się muzyką to żal. Wiem co mówię, bo sam kiedyś hh słuchałem (nie wiem jak to teraz jest, ale kiedyś Peja wymiatał i to był gość, bo walczył z komercjalizacją. Jego beaty wymiatały [mówię to ze względu na sprzęt, jakim dysponował]). Quothron, jak większość początkujących raperów, też zaczynał w garażu. Z tym, że Bathory to świetny zespół, który nie ma kawałka słabego, nawet dobrego. Wszystkie stoją na wysokim poziomie, a tworzył od 1984 do 2004. Płyty nie wydał, jeżeli coś mu się nie podobało, wszystko dopieszczał maksymalnie. Z jedną zwlekał 5 lat, żeby była doskonała. I tak jest z całą sceną black metalową (nie wliczam Dimmu Borgir, który złamał jedną z zasad blacku).
Popatrzmy na to z innej strony (niech ktoś powie o hh, bo się nie znam). Wychodzi losowy zespół metalowy na scene, żeby zagrać koncert. Nie ważne jaki kawałek zagra, to i tak wszyscy oszaleją, bo żadna płyta tego losowego zespołu nie jest czystą komerchą (czyli jeden góra dwa utwory promowane w TV, radiu, necie, a reszta, żeby czymś tą płytę zapełnić) tylko zbiorem piosenek, które stoją na tym samym poziomie (zazwyczaj jest to, w momencie wydania płyty, szczyt możliwości danej kapeli).
Zapisane

Glymbol
Level 3-1
*
Wiadomości: 26


How can you challenge a perfect, immortal machine?


« Odpowiedz #23 dnia: Stycznia 22, 2009, 11:20:08 pm »

Proponuję posłuchać Afro Kolektywu, to dowód, że rap nie musi być pusty. Mam dwie płyty tego zespołu i nie żałuję pieniędzy, choć w zasadzie nie lubię HH. Co do Black Metalu porównywanie go z muzyką klasyczną to duże nieporozumienie, owszem nie od dziś metal zawiera takie inspiracje ale jakikolwiek znawca klasyki zmieszałby ten gatunek z błotem tak samo jak Euronymous udowadnia wyższość BM nad HH. Od dawna słucham rocka i metalu, jednak nie ubieram się już na czarno ani nie noszę włosów do pasa, między innymi dlatego, żeby nie identyfikowano mnie z pseudosatanistami od Black Metalu. Po co mam się za kogoś wstydzić?
Zapisane
Devourer
Level 7-3
*
Wiadomości: 448



« Odpowiedz #24 dnia: Stycznia 22, 2009, 11:34:11 pm »

Powiem tak wyższość rapu z przed kilku lat nad death-metalem w jakiejkolwiek postaci nie podlega żadnej dyskusji.
Jednak dzisiejszy (pseudo) rap < cokolwiek innego, a zwłaszcza metal.

 :o Ja powiem raczej, że wyższość nie tylko ogólnie metalu, ale praktycznie każdego rodzaju muzyki nad rapem w jakiejkolwiek postaci ne podlega żadnej dyskusji.

W rapie jest prosta muzyczka będąca tłem dla tej gadaniny. Nie wiem jak to jest z tym przekazem, ale chyba im więcej łaciny w tekście, tym ten przekaz głębszy  ;D. Chyba, że ja nigdy nie słyszałem "dobrego" rapu ;D.
Wprawdzie wolę Black Metal, ale Death może być.
Np. Deicide - Scars de Crucifix  http://pl.youtube.com/watch?v=0xX0ECDYGRs .
Zapisane
Trydium
VIP
*
Wiadomości: 291


Stary ogr


WWW
« Odpowiedz #25 dnia: Stycznia 23, 2009, 06:53:23 am »

LOL ludzie. Czytam te wasze wypowiedzi i nie mogę uwierzyć jak krótkowzroczni jesteście [Dev, Tropheus, Spychi] xD Jeśli chcecie oceniać muzykę to może jej najpierw posłuchajcie? (listy przebojów Vivy i MTV się nie liczą :P) Ocenianie jakiejkolwiek muzyki po stereotypie jest tak błędne, że nie powinno się o tym mówić, to powinno być oczywiste.
Może mi uda stanąć się po środku bo słucham właściwie wszystkiego z pominięciem techno i disco polo :)
Jeśli zacząć by tutaj od Bathory to spokojnie mogę powiedzieć, że część kawałków tworzy zwyczajny harmider. Zgadzam się, że wszystko jest zagrane nadzwyczaj umiejętnie, ale sorry, kiedy wchodzi wokal (który jest BAAAARDZO ciężko zrozumieć swoją drogą) to robi się kicha. Muzyki trzeba się dosłuchiwać bo wszystko zaczyna się zlewać niemal w jeden męczący ucho dźwięk. Ciężko jest powiedzieć żeby było to przyjemne dla ucha.
Kawałek Kalibru 44 który zlinkował Mardok, może i umiejętnie zamaskowany przekaz ale, K***a tego się nie da zrozumieć. Jest tak niewyraźnie zaśpiewane że ciężko mi zakwalifikować tę piosenkę jako dobrą.
Zachowajmy w pamięci, że każdy z nas lubi co innego, i co innego mu przypada do gustu. Sprzeczanie się o to co jest lepsze mija się z celem w 100%. Pisanie "moja muzyka >>>> everything else" brzmi po prostu dziecinnie :)
Daję do posłuchania i przemyślenia (bo przecież nie zawsze chodzi o szczyt umiejętności wokalnych lub instrumentalnych czy lirycznych)
http://www.youtube.com/watch?v=U52AVOhoyNU
http://www.youtube.com/watch?v=AoBGcgJlU8g
http://www.youtube.com/watch?v=B38akXbiDsA&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=DlSdjiyuSHU&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=ioWDijQ2Enw
http://www.youtube.com/watch?v=3UpH3qhP_UE
http://www.youtube.com/watch?v=te1nyK4Y-sM&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=FplnOmPlkds
http://www.youtube.com/watch?v=yyjWtSKfeHg
http://www.youtube.com/watch?v=GoQKj6-4YZI&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=TxvpctgU_s8&feature=channel
Wszystko jest dla ludzi ^.-
Zapisane

tropheus
Level 8-5
*
Wiadomości: 819


Poo, it's hot.


« Odpowiedz #26 dnia: Stycznia 23, 2009, 09:33:00 am »

LOL Trydium, Ty wogóle nie umiesz czytać chyba :P. Przecież pisałem, że kiedyś słuchałem hh. A stereotypami nie lece, bo nie mówie, że każdy hip-hopowiec to ćpun, pijak i hooligan. Ja mówię tylko o muzyce, a nie o samych wykonwacach.
Zapisane

sap
Recenzent
*
Wiadomości: 270


« Odpowiedz #27 dnia: Stycznia 23, 2009, 11:11:27 am »

Ja jestem święcie przekonany co do słuszności mej opinii. Mianowicie "rap" to żałość w czystej postaci, jakiej słuchają blokersi. :P (no dobra nie wiem, ale myślę że słuchają) Natomiast prawdziwy, dobry rap to sztuka, której można szukać ze świecą w nawale dzisiejszego syfu, a która spokojnie dorównuje pozostałym gatunkom muzycznym - w tym też Black Metalowi. Reszta pozostaje kwestią gustu, ale należy odróżnić syf od rapu.
Zapisane
Euronymous
Level 7-3
*
Wiadomości: 454


www.burzum.org


« Odpowiedz #28 dnia: Stycznia 23, 2009, 01:18:17 pm »

Jeśli chodzi o podobieństwa między black metalem a muzyką klasyczną, polecam posłuchać dwóch pierwszych płyt Gorgoroth (Pentagram i Antichrist), a zrozumiesz, o co mi chodzi.

Trydium - w black metalu często dźwięki są celowo "zlane" by stworzyć ciężką atmosferę i odstraszyć ludzi, którzy nie powinni tego słuchać. Jakiś black metalowiec (chyba ktoś z MayheM, ale głowy nie dam) kiedyś powiedział: "black metal jest jak opera - musisz trenować ucho, umieć tego słuchać, rozróżniać wszystkie szczegóły, by naprawdę zrozumieć tą muzykę". Jako, że słuch mam na to wytrenowany, "zlane" dźwięki nie stanowią dla mnie przeszkody, ale jestem w stanie zrozumieć, że ktoś spoza "metalowej braci" będzie miał problemy ze zrozumieniem tekstu, melodii...
Mimo wszystko np. na pierwszej płycie Burzum (o tym samym tytule) wszystko było nagrane czysto, bez żadnego "zlania" dźwięków. Ciekawe, że na późniejszych albumach jak na przykład Filosofem dźwięk nie był już tak czysty. Dowodzi to, że jest to CELOWY zabieg. Uwierzcie mi - wystarczy się wsłuchać w takie utwory i już można w pełni docenić wykonawcę. Pamiętam, jak pierwszy raz usłyszałem utwór "Satan My Master" Bathorego i wydawało się to szumem i jakiś facet recytował tekst z którego mogłem zrozumieć tylko "Satan, my master blablablablabla". Jednak gdy posłuchałem tego utworu spokojnie, a nie z youtuba od razu mogłem rozróżnić riffy (i to bardzo fajne), a wokal... No cóż - jest świetny, ale jedyna wada, że trudno go zrozumieć. Dlatego warto za pierwszych razem posłuchać z tekstem przed oczami. :)

Chciałbym, żeby Spychi pokazał mi ten "górujący nad death metalem rap". Daj chociaż 1 utwór. Death metal jest mimo wszystko świetny mimo, że nie słucham go za często. Do Deicide mam mieszane uczucia, bo kilka kawałków mają fajnych (np. Mad at God), jednak nie są to w żadnym wypadku utwory głębokie (chociaż tekst mimo wszystko dobry :P), a raczej pozwalające się wyżyć. Postawa wokalisty mnie trochę denerwuje - zapowiedział, że popełni samobójstwo w wieku 33 lat, by zwrócić uwagę na swój zespół, a obietnicy nie dotrzymał. ;]

A ci "pseudosataniści" to również wytwór wyobraźni moherowych beretów. Tak naprawdę black metal jest nurtem w filozofii (głównie chodzi o filozofię Nietzschego, pogańską strukturę społeczeństwa, antychrześcijaństwo).
Zapisane
svartee
Gość
« Odpowiedz #29 dnia: Stycznia 23, 2009, 02:58:30 pm »
Modyfikuj wiadomość

Panie....a nie, nie ma tutaj...Panowie, czy aby trochę nie przesadzacie? :)
Może ja czegoś nie wiem, ale co ma tutaj dorastanie z gustem muzycznym?! Czyli taki, co słucha muzyki klasycznej (jak ja) to człowiek dorosły, a taki, co słucha hh/techno to jakiś dzieciak? Bzdura, waszmoście, z łaski swojej przestańcie, że tak się wyrażę, pieprzyć.

I nie ma czegoś takiego jak gorsza/lepsza muzyka. Żaden gatunek nie góruje nad żadnym...

Btw. zmieniam lekko zdanie a'propos hh/rapu. Owszem, moim zdaniem gatunek ten jest równie mało ambitny co metal, jednak niektóre kawałki są bardzo fajne. Można od czasu do czasy puścić na pececie. ;)
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 ... 6 Drukuj 
« poprzedni następny »