Po obejrzeniu tego meczu http://pl.youtube.com/watch?v=loV74xJriY0 chciało mi się płakać. Czy mass muta+ling bez gotowych corsairów zawsze musi się tak skończyć?
EDIT. O w mordę. Ale mass ling. Ile tam było hatchy? 10? Świetne macro miał Zerg, cały czas dosyłał lingi. Toss nie wiedział co się działo . Najpierw świetna gra mutami. Potem atak w kilka miejsc Guardianami. A na koniec mass ling z 10 hatchy. Zerg jest imba .
jak gra się Protossem to Zerg jest Imba, a jak Zergiem to Protoss jest imba
Cytat: tropheus w Grudnia 19, 2008, 01:24:46 pmEDIT. O w mordę. Ale mass ling. Ile tam było hatchy? 10? Świetne macro miał Zerg, cały czas dosyłał lingi. Toss nie wiedział co się działo . Najpierw świetna gra mutami. Potem atak w kilka miejsc Guardianami. A na koniec mass ling z 10 hatchy. Zerg jest imba .Oj już przestań z tymi Guardianami, przecież to nieopłacalne jednostki . Z tą Imbą to zależy od tego kim się gra, jak gra się Protossem to Zerg jest Imba, a jak Zergiem to Protoss jest imba .Swoją droga to na Iccupie jak gram Protossem to prawie cały czas atakuje mnie mass hydra. Właściwie ciężko sie przed tym obronić, szczególnie jak nie zdąże zrobić HT. Próbuję grać to samo przy odwrotnej grze (ZvP), ale jeszcze ani razu mi nie wyszło.