Po przejściu pierwszej kampanii mogę napisać wreszcie parę słów o całości jako takiej (bez spoilerów):
Fabuła jest spójna, potrafi wciągnąć i zaskoczyć, chociaż autor zrywa z kanonem w pewnych kwestiach (przy czym konsekwentnie się tego trzyma) i wprowadza do fabuły jedną rzecz, będącą zupełnie bez sensu z taktycznego punktu widzenia, ale zręcznie spajającą wszystkie misje w jedną kampanię.
Dialogi są w większości dobre, ale zdarza się jeden, jak dla mnie, beznadziejny i kilka nie pasujących do końca do postaci.
Teren jest bardzo ładny, po prostu i zwyczajnie. Całe mapy są zagospodarowane i zbudowane z pomysłem. Autor jest perfekcjonistą. Przykłady?
Lampki na ścianach są tylko przy wejściach
Rampa
Takie detale można znaleźć niemal wszędzie...
Chociaż misja w instalacji jest wyjątkiem od tej reguły (pokrzywiony korytarz i dziura przy drzwiach).
Można śmiało stwierdzić, że im więcej się gra w tę kampanię tym większą frajdę sprawia.
We wszystkie misje gra się przyjemnie, nawet w oderwaniu od fabuły, a to, moim zdaniem, duży sukces.
Trzeba też wspomnieć iż jest dość trudno... oraz, że autor wprowadził swój balans jednostek (nawet z większością się zgadzam).
Na koniec poświęcę trochę uwagi soundtrackowi. Są tutaj 3 nowe utwory, które mogą się podobać. Na początku niby pasowały... ale nie były 'Starcraftowe'...
Po osłuchaniu bardzo przypadły do gustu, wszystkie 3 (a kążdy ma jakby inny motyw przewodni), chociaż myślę, że pasują bardziej do Protossów niż do Terran.
Bardzo wysoko oceniam tę kampanię, spędziłem przy niej fajnie dużo czasu.
Co nie zmienia faktu, że nie jest doskonała i kilka drobiazgów (drobiazgów, bo wielkich błędów jako takich tu nie ma) można by poprawić.