Dać komuś zrobić Greater Spire to jakaś zniewaga ?Najbardziej mnie denerwują porażki, gdy jestem bardziej rozwiniety technologicznie, a rozwala mnie duża ilość prostych jednostek. Najbardziej wkurzające są te ludziki u terrana. Nie dość, że z tymi medykami są trudne do rozwalenia to jesszcze ten stim pack...(powinni go zlikwidować).I jeszcze jest największe przegięcie z tym Irradiatem: Vessele puszczą Irradiate na siebie i nawet robotników moga wybijać. Że latające jednostki to logiczne, ale że naziemne ? To jak powiedzmy 15 Vesseli z Irradaite przeleci przez baze to co same struktury zostaną ?
A co do ZvZ, to chyba w tym temacie było to poruszone kilka razy. ZvZ to walka TYLKO I WYŁĄCZNIE mutów i lingów. Brawo dla Ciebie, Devourer, że to nareszcie odkryłeś.Już w tym topicu się nie wypowiadam, bo mnie powoli denerwuje.
Ja pamiętam, jak Euronymus grając 1 gate goon, miał więcej armii, mimo, że ja grałem 2 gate goon .
Tu ne chodzi kto wygrywa, a kto pregrywa. Zawsze najbardziej ceniłem Starcrafta za różnorodność jednostek, że jakościa jednostek i ich specjalnym umiejętnościom można pokonać przewagę liczebną przeciwnika. A teraz co słyszę to jednyną dobrą strategią przynajmniej w buildzie ZvZ jest zrób więcej mutów niż przeciwnik.Chociaż, gdy 2 przeciwoników jest równych i obaj dojdą z mutami do limitu ?