StarCraft Area Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 28, 2024, 06:23:21 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
+  StarCraft Area Forum
|-+  StarCraft 2
| |-+  Fabuła
| | |-+  Jak się skończy SC2? (SPOILER)
« poprzedni następny »
Strony: [1] 2 Drukuj
Autor Wątek: Jak się skończy SC2? (SPOILER)  (Przeczytany 31088 razy)
Zardon
Level 5-4
*
Wiadomości: 165



« dnia: Maja 05, 2012, 09:30:41 pm »

Jak w tytule, czyli jak Waszym zdaniem może zakończyć się historia opowiedziana w Starcrafcie 2. Moim zdaniem będzie lipa i powtórka z War3.

A więc Protossi, Terranie i Zergowie razem, ramię w ramię, będą bronić się przed Hybrydami. Ostatecznie zwyciężą, Dark Voice (który okaże się Duranem) zostanie zabity, a żeby podnieść dramatyzm, James Raynor zginie w bohaterski sposób (ewentualnie Zeratul).

Mam nadzieję jednak, że w/w wersja nie wejdzie w życie, bo jest tandetna. O ile w War3 to się sprawdziło to robienie czegoś takiego w świecie Starcrafta będzie zajeżdżać tandetą w stosunku do pierwszej części gry. Obawiam się, że ta wersja jest prawdopodobna; uzdrowienie Kerrigan i jej "ważność" w walce o ocalenie świata wskazuje na wielki sojusz trzech ras przeciwku złu.
Zapisane
sap
Recenzent
*
Wiadomości: 270


« Odpowiedz #1 dnia: Maja 05, 2012, 09:56:06 pm »

Niestety fabuła SC2 JUŻ zajeżdża tandetą w stosunku do pierwszej części, więc lepiej się nie łudzić. Pewnie - sam mam nadzieję, że Blizz to wielki troll i nam zrobi niespodziankę jednak, ale nie nastawiam się.
Z tego, co nam pokazują developerzy nie wygląda, by Sara miała ochotę na jakiś sojusz.

Według mnie coś w tym wszystkim nawali (możliwe, że z powodu działań bohaterów typu Zeratul) i przepowiednia nie spełni się w całej swej okazałości, tak czy inaczej nawiąże się jakaś bardzo oschła współpraca pomiędzy głównymi frakcjami każdej z ras przy jednoczesnych próbach poderżnięcia sobie nawzajem gardeł. Przy sporych stratach zagrożenie ze strony Wielkiego Złego Czegoś zostanie na jakiś czas zażegnane, a spór o dominację w sektorze zostanie nierozstrzygnięty jak w Brood War.
Zapisane
Der_SpeeDer
Global Moderator
*****
Wiadomości: 343


Jaszczury GÓRĄ!


« Odpowiedz #2 dnia: Maja 06, 2012, 01:10:36 am »

Ostatecznie zwyciężą, Dark Voice (który okaże się Duranem)

By-zy-du-ra.
Jeśli szukasz Durana w SC2, polecam zwrócić uwagę na szefunia Fundacji Moebiusa - Emila Naruda (ten sympatyczny pan z białą brodą i wąsami). Oraz przeczytać jego nazwisko od tyłu. Duran jest najprawdopodobniej tylko jedną z kilku "pradawnych" figur, a jego intencje wciąż nie są całkiem jasne - mimo wszystko projekt "połączenia" Zergów i Protossów nie był z gruntu zły. To Dark Voice wykorzystał go do swoich celów.

Obawiam się, że ta wersja jest prawdopodobna; uzdrowienie Kerrigan i jej "ważność" w walce o ocalenie świata wskazuje na wielki sojusz trzech ras przeciwku złu.

Zależy jeszcze, jak ów sojusz zostanie przedstawiony. Jeśli na zasadzie "dogadujemy się, bo innego wyjścia nie mamy - a potem i tak zwrócimy się przeciwko sobie", to nie ma w tym nic złego.



Niestety fabuła SC2 JUŻ zajeżdża tandetą w stosunku do pierwszej części, więc lepiej się nie łudzić.

Oj tam, oj tam. Odrobina Hollywoodzkiego patosu w paru scenach z inwazji na Char - to cała "tandeta" jaka jest w SC2.

Z tego, co nam pokazują developerzy nie wygląda, by Sara miała ochotę na jakiś sojusz.

Tyle że ja widziałem pewien filmik, będący rzekomo wyciekłym epilogiem kampanii Heart of the Swarm. Mam nadzieję, że koniec HotS taki jednak nie będzie, gdyż pokazane tam rozwiązanie fabularne jest bzdurne jak cholera.
Zapisane

"Mów mądrze do głupca, a nazwie cię idiotą"

Eurypides
Zardon
Level 5-4
*
Wiadomości: 165



« Odpowiedz #3 dnia: Maja 06, 2012, 04:02:07 pm »

Cytuj
Zależy jeszcze, jak ów sojusz zostanie przedstawiony. Jeśli na zasadzie "dogadujemy się, bo innego wyjścia nie mamy - a potem i tak zwrócimy się przeciwko sobie", to nie ma w tym nic złego.

Powiem Ci, że już przejadło mi się to ratowanie świata. W SC1 ratowaliśmy świat przed Overmindem, w War3 przed inwazją demonów, w WoWie (nie gram w WoWa, ale jako fan War2 interesuję się samym światem) musiałeś uratować świat przed Deathwingiem (szkoda, że go zrobili w WoWie, bo fajna była z niego postać), a w SC2 znów trzeba ratować świat przed wielkim złem. Ja sie pytam: ile można? Czy naprawdę nie da się wymyślić czegoś innego tylko ratowanie świata?
Nie można by zrobić zwyczajnej wojny o dominację w sektorze, gdzie trzy rasy zmagałyby się ze sobą i wokół tego wplatać wątki fabularne? Nie, bo żeby było bardziej epicko trzeba zrobić ratowanie świata po raz 10 w ciągu ostatnich lat :P.

Cytuj
By-zy-du-ra.
Jeśli szukasz Durana w SC2, polecam zwrócić uwagę na szefunia Fundacji Moebiusa - Emila Naruda (ten sympatyczny pan z białą brodą i wąsami). Oraz przeczytać jego nazwisko od tyłu.

Faktycznie  ???. Podczas grania nie zwróciłem uwagi na nazwisko tego gościa. Ja jednak obawiam się, że Duran mimo wszystko może być Dark Voicem. Jest to ogromne pójście na łatwiznę ze strony Blizzka, ale nie można tego wykluczyć.

Cytuj
Tyle że ja widziałem pewien filmik, będący rzekomo wyciekłym epilogiem kampanii Heart of the Swarm. Mam nadzieję, że koniec HotS taki jednak nie będzie, gdyż pokazane tam rozwiązanie fabularne jest bzdurne jak cholera.


Też to widziałem. Raczej tak się nie stanie. Prędzej skończy się tym, że Kerrigan zabije Raynora. I na tym bym się skupił w dodatku... na Kerrigan która gdzieś ma ostrzeżenia Zeratula, tylko działa po swojemu, znów oszukuje tak jak w SC1, morduje i koniec końców postawia na swoim.
Blizzard móglby zakończyć SC2 tak, że to Kerrigan sama poradziła sobie z Dark Voicem, po drodze powiększając swój Rój do naprawdę kolosalnych rozmiarów i zdradziecko zabijając Raynora i Zeratula. Oczywiście przepowiednia się spełnia, bo to właśnie ona pokonuje "wielkie zło" :D
Zapisane
Devourer
Level 7-3
*
Wiadomości: 448



« Odpowiedz #4 dnia: Maja 06, 2012, 06:36:13 pm »

Zbyt prosto pewnie się nie skończy, a dużo rzeczy można jeszcze poobracać kota ogonem. Nadal nie wiadomo co się stanie np z Mengskiem, jaka będzie Kerrigan po przemianie. A czy przepowiednia jest na pewno prawdziwa- może się okazać na końcu coś zupełnie innego.


Zapisane
Der_SpeeDer
Global Moderator
*****
Wiadomości: 343


Jaszczury GÓRĄ!


« Odpowiedz #5 dnia: Czerwca 23, 2012, 12:42:51 am »

Nie można by zrobić zwyczajnej wojny o dominację w sektorze, gdzie trzy rasy zmagałyby się ze sobą i wokół tego wplatać wątki fabularne?

Już od zakończenia pierwszego StarCrafta oraz misji Dark Origin było jasne, że ratowanie świata będziemy mieli. Co zresztą wcale nie wyklucza wojny o dominację - to oczywiste, że każdy będzie chciał mimo wszystko na owym sojuszu wyjść jak najlepiej.

Ja jednak obawiam się, że Duran mimo wszystko może być Dark Voicem.

Ze StarCraftowego wiki wynika, że Blizzard potwierdził istnienie powiązania pomiędzy Duranem, a Narudem. Nie wydaje mi się natomiast, aby implikowało to również, że tą samą osobą jest także Dark Voice.

Prędzej skończy się tym, że Kerrigan zabije Raynora. I na tym bym się skupił w dodatku...

Przepraszam - a po jaką cholerę? Konwertowanie Kerrigan w człowieka po to, aby wróciła natychmiast do swoich dawnych zwyczajów, jest kompletnie głupie i bezsensowne, historia nie ma prawa tak się rozwinąć. Nie wspomnę już nawet o tym, że to Protossi będą mieli w SC2 ostatnie słowo, nie Kerrigan.
Zapisane

"Mów mądrze do głupca, a nazwie cię idiotą"

Eurypides
Zardon
Level 5-4
*
Wiadomości: 165



« Odpowiedz #6 dnia: Czerwca 24, 2012, 10:50:05 am »

Cytuj
Przepraszam - a po jaką cholerę? Konwertowanie Kerrigan w człowieka po to, aby wróciła natychmiast do swoich dawnych zwyczajów, jest kompletnie głupie i bezsensowne, historia nie ma prawa tak się rozwinąć. Nie wspomnę już nawet o tym, że to Protossi będą mieli w SC2 ostatnie słowo, nie Kerrigan.

Tylko mi nie mów, że Kerrigan będzie "dobra". Nie mam ochoty oglądać powtórki z War3 gdzie trzy, zwaśnione ze sobą rasy jednoczą siły w obliczu wspólnego wroga. Blizzard powinien coś nowego wymyślić, wprowadzić jakieś nowe postacie które popchną świat SC w nieoczekiwanym kierunku.
Konwertowanie Kerrigan nie może przywrócić jej człowieczeństwo skoro ona wciąż włada Zergami. Więź z nimi chyba na nią w pewien sposób wpływa, prawda?
Zapisane
sap
Recenzent
*
Wiadomości: 270


« Odpowiedz #7 dnia: Czerwca 24, 2012, 12:07:10 pm »

Kerrigan nie musi być dobra. Wystarczy, że wyjdzie z amoku i głodu potęgi (patrząc na jej minę i wypowiedzi, zwłaszcza w WoL, mam wrażenie, że z biegiem czasu traci zmysły), by podejmować decyzje w pełni na trzeźwo. Oficjalnie w tej chwili wszyscy Zergowie prócz Sary to po prostu zwierzęta, którym trudno byłoby wywrzeć jakikolwiek wpływ na umysł władczyni.
Zapisane
Zardon
Level 5-4
*
Wiadomości: 165



« Odpowiedz #8 dnia: Czerwca 24, 2012, 02:29:41 pm »

No nie wiem. Niby zwierzęta, ale Kerrigan może przecież odczuwać ich emocje, żądzę mordu czy dążenia do samodoskonalenia poprzez wchłanianie DNA "ofiar".
Zapisane
SirRaspberry
VIP
*
Wiadomości: 354


Krystal fan


« Odpowiedz #9 dnia: Czerwca 24, 2012, 08:54:39 pm »

Niby jakiś sens to ma, ale Kerrigan jest najbliższa osiągnięcia statusu Nadświadomości, a to właśnie wola i pragnienia Nadświadomości są wolą i pragnieniami całego Roju. Więc to raczej Kerrigan ma wpływ na Zergi. Nawet w tych trailerach z HotS, jedna z tych "odpowiedniczek Cerebrate'ów" (lubię je tak nazywać^^) przyznała, że Zergi czuły się bezpieczne i potężne "pod rządami" Kerrigan.
Przynajmniej ja zawsze myślałem o tym w ten sposób.

Z drugiej strony, sama Kerrigan twierdzi też, że pamięta jak robiła straszliwe rzeczy. Teraz jako człowiek uznaje je za straszne, więc jednak może być tak, że Zergi wpływały na jej postrzeganie i pojmowanie świata. Chociaż sama była wtedy Zergiem i już sam ten fakt mógł zmienić jej psychikę.
Pogmatwany temat :P.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 24, 2012, 09:02:25 pm wysłana przez SirRaspberry » Zapisane

And that's to say "thank you".
Zardon
Level 5-4
*
Wiadomości: 165



« Odpowiedz #10 dnia: Czerwca 25, 2012, 03:01:48 pm »

Trochę zboczę z tematu, ale jak już wspomniałeś o Cerebrate'ach... ktoś wie co się z nimi stało? Trochę mi szkoda, że ich nie będzie. Te "babskie" Zergii są trochę zbyt ludzkie jak dla mnie xd. Mózgowce miały swój urok. Były prawdziwymi alienami, a nie jakieś robale z damskimi twarzami.

Jeśli zaś chodzi o Kerrigan to pewnie macie racje, przemieni się na dobre. Obyśmy jednak unikneli unii Protossko-Terrańsko-Zergowej przeciw Hybrydom, bo mnie szlag trafi. To naprawdę najgorszy z możliwych wariantów SC, tym bardziej że ściągnięty chociażby z War3. Nie wyobrażam sobie Zergów którzy ratują Wszechświat. To po prostu głupie.
Mogłaby Kerri przynajmniej zginąć w tym dodatku. To by wystarczyło by fabuła potoczyłaby się ciekawiej.
Zapisane
Der_SpeeDer
Global Moderator
*****
Wiadomości: 343


Jaszczury GÓRĄ!


« Odpowiedz #11 dnia: Czerwca 25, 2012, 03:40:18 pm »

Trochę zboczę z tematu, ale jak już wspomniałeś o Cerebrate'ach... ktoś wie co się z nimi stało?

Jak to co? Zginęły wszystkie. Te "babskie Zergi" to najpewniej królowe.

Jeśli zaś chodzi o Kerrigan to pewnie macie racje, przemieni się na dobre.

Z rozmaitych jej poczynań widocznych w trailerze do HotS widać, że daleko jej będzie do "dobrej". To, że porzuci swoją dawną dewizę "kill 'em all!" na rzecz czegoś bardziej celowego, nie oznacza od razu, że zrobi się z niej postać pozytywna.
Czy Vegeta w DBZ stał się dobry, gdy przeszedł na stronę Son Goku i ferajny? Nie wydaje mi się. Więc dlaczego Kerrigan ma się stać dobra tylko dlatego, że Zergów wykorzysta do bardziej pożytecznego celu, niż pożarcie reszty galaktyki?

Nie wyobrażam sobie Zergów którzy ratują Wszechświat

Człowieku, oni swoje własne cztery litery będą ratowali - to, że przy okazji także cudze, to już siłą rzeczy. To ci się głupie wydaje?

Mogłaby Kerri przynajmniej zginąć w tym dodatku. To by wystarczyło by fabuła potoczyłaby się ciekawiej.

Ewidentnie niezbyt uważnie śledziłeś fabułę WoL. Kerrigan nie może zginąć, bo jeśli tak się stanie, to wszyscy znajdą się w czarnej du... dziurze.
« Ostatnia zmiana: Września 09, 2012, 03:00:43 am wysłana przez Der_SpeeDer » Zapisane

"Mów mądrze do głupca, a nazwie cię idiotą"

Eurypides
Zardon
Level 5-4
*
Wiadomości: 165



« Odpowiedz #12 dnia: Czerwca 25, 2012, 07:13:18 pm »

Cytuj
Jak to co? Zginęły wszystkie. Te "babskie Zergi" to najpewniej królowe.

:(

Cytuj
Człowieku, oni swoje własne cztery litery będą ratowali - to, że przy okazji także cudze, to już siłą rzeczy. To ci się głupie wydaje?

Niech przynajmniej robią bez kumplowania się z innymi rasami. Przyznasz chyba, że Tobie też nie będzie się podobać ostatnia misja, gdzie trzy sprzymierzone rasy stawiają opór Hybrydom, prawda?

Cytuj
Ewidentnie niezbyt uważnie śledziłeś fabułę WoL. Kerrigan nie może zginąć, bo jeśli tak się stanie, to wszyscy znajdą się w czarnej du... dziurze.

Wiem. Mogłaby jednak odegrać w HoS swoją rolę ku zbawieniu Wszechświata i zginąć. Ona nie może zginąć dopóki czegoś nie zrobi ;).
Przede wszystkim jednak w HoS potrzebujemy nowych, dobrze przemyślanych postaci. Nie można w kółko bazować na Raynorze, Kerrigan i Zeratulu. Dobrze, że Duran wraca, dobrze, że syn Mengska wciąż żyje, ale to jednak nieco za mało.
Zapisane
SirRaspberry
VIP
*
Wiadomości: 354


Krystal fan


« Odpowiedz #13 dnia: Czerwca 27, 2012, 01:20:38 pm »

Cytuj
Jak to co? Zginęły wszystkie. Te "babskie Zergi" to najpewniej królowe.

Może Daggoth mógłby gdzieś się tam zaszyć. Wiem, że to bardzo mało prawdopodobne, wręcz nieprawdopodobne, ale to był najsilniejszy Cerebrate i w końcu dysponował Hunter Killerami bez interwencji Ulrezaja, to wskazuje, że ma swoją potęgę i może jakoś udałoby mu się przetrwać bez Overminda... To była by dobra okazja, żeby wprowadzić jakiś zupełnie inaczej wyewoluowany rój. Może jakieś zupełnie nowe jednostki, nie mające nic wspólnego z tymi przedstawionymi w dwójcę, coś o czym Kerrigan nawet nie pomyślała, i nagle musi podołać staremu nowemu wyzwaniu.
Takie moje dziwne spekulacje, chociaż jeżeli popatrzeć na wszystko obiektywnie, to też sądzę, że jednak wszystkie Cerebrate'y już nie żyją :(.
Może to być nawet niegłupi pomysł na jakąś własną kampanię... hmmm...

...Przede wszystkim jednak w HoS potrzebujemy nowych, dobrze przemyślanych postaci. Nie można w kółko bazować na Raynorze, Kerrigan i Zeratulu. Dobrze, że Duran wraca, dobrze, że syn Mengska wciąż żyje, ale to jednak nieco za mało.

Mam takie dziwne przeczucie, że ten wątek z Duranem jednak schrzanią. W jedynce to było fajne, tajemnicze i naprawdę niespodziewane. Chociaż, może nie tyle schrzanią, co ludzie dużo się po tym spodziewają, zapowiedź w postaci Naruda jest i sam czekam co będzie z tym dalej. Może być takie uczucie "i co... to ma być TO...?". Mam nadzieję, że się jednak nie przeliczę, a Blizz pokaże na co ich stać^^.
Zapisane

And that's to say "thank you".
Zardon
Level 5-4
*
Wiadomości: 165



« Odpowiedz #14 dnia: Czerwca 27, 2012, 07:20:45 pm »

Cytuj
Mam takie dziwne przeczucie, że ten wątek z Duranem jednak schrzanią. W jedynce to było fajne, tajemnicze i naprawdę niespodziewane. Chociaż, może nie tyle schrzanią, co ludzie dużo się po tym spodziewają, zapowiedź w postaci Naruda jest i sam czekam co będzie z tym dalej. Może być takie uczucie "i co... to ma być TO...?". Mam nadzieję, że się jednak nie przeliczę, a Blizz pokaże na co ich stać^^.

Oby Twoje nadzieje się spełniły. SC2 jest fajną gierką ze świetnie wykonaną kampanią pod względem wizualnym, ale odczuwam braki w fabule... czegoś zaskakującego, jakiegoś zwrotu akcji, niespodziewanej śmierci którejś z postaci lub zdrady. W SC1 było znacznie ciekawiej pod tym względem.
Z Duranem też myślę, że się nie popiszą. Ciężko im będzie wymyślić coś czego nie przewidzieli fani, więc zapewne będzie "i co... to ma być TO...?"  :-X.
Pocieszyć się można tym, że w SC1, w pierwszej kampanii też nie było za wiele momentów do zaskoczeń.
Zapisane
Strony: [1] 2 Drukuj 
« poprzedni następny »