Ostatecznie zwyciężą, Dark Voice (który okaże się Duranem)
Obawiam się, że ta wersja jest prawdopodobna; uzdrowienie Kerrigan i jej "ważność" w walce o ocalenie świata wskazuje na wielki sojusz trzech ras przeciwku złu.
Niestety fabuła SC2 JUŻ zajeżdża tandetą w stosunku do pierwszej części, więc lepiej się nie łudzić.
Z tego, co nam pokazują developerzy nie wygląda, by Sara miała ochotę na jakiś sojusz.
Zależy jeszcze, jak ów sojusz zostanie przedstawiony. Jeśli na zasadzie "dogadujemy się, bo innego wyjścia nie mamy - a potem i tak zwrócimy się przeciwko sobie", to nie ma w tym nic złego.
By-zy-du-ra.Jeśli szukasz Durana w SC2, polecam zwrócić uwagę na szefunia Fundacji Moebiusa - Emila Naruda (ten sympatyczny pan z białą brodą i wąsami). Oraz przeczytać jego nazwisko od tyłu.
Tyle że ja widziałem pewien filmik, będący rzekomo wyciekłym epilogiem kampanii Heart of the Swarm. Mam nadzieję, że koniec HotS taki jednak nie będzie, gdyż pokazane tam rozwiązanie fabularne jest bzdurne jak cholera.
Nie można by zrobić zwyczajnej wojny o dominację w sektorze, gdzie trzy rasy zmagałyby się ze sobą i wokół tego wplatać wątki fabularne?
Ja jednak obawiam się, że Duran mimo wszystko może być Dark Voicem.
Prędzej skończy się tym, że Kerrigan zabije Raynora. I na tym bym się skupił w dodatku...
Przepraszam - a po jaką cholerę? Konwertowanie Kerrigan w człowieka po to, aby wróciła natychmiast do swoich dawnych zwyczajów, jest kompletnie głupie i bezsensowne, historia nie ma prawa tak się rozwinąć. Nie wspomnę już nawet o tym, że to Protossi będą mieli w SC2 ostatnie słowo, nie Kerrigan.
Trochę zboczę z tematu, ale jak już wspomniałeś o Cerebrate'ach... ktoś wie co się z nimi stało?
Jeśli zaś chodzi o Kerrigan to pewnie macie racje, przemieni się na dobre.
Nie wyobrażam sobie Zergów którzy ratują Wszechświat
Mogłaby Kerri przynajmniej zginąć w tym dodatku. To by wystarczyło by fabuła potoczyłaby się ciekawiej.
Jak to co? Zginęły wszystkie. Te "babskie Zergi" to najpewniej królowe.
Człowieku, oni swoje własne cztery litery będą ratowali - to, że przy okazji także cudze, to już siłą rzeczy. To ci się głupie wydaje?
Ewidentnie niezbyt uważnie śledziłeś fabułę WoL. Kerrigan nie może zginąć, bo jeśli tak się stanie, to wszyscy znajdą się w czarnej du... dziurze.
...Przede wszystkim jednak w HoS potrzebujemy nowych, dobrze przemyślanych postaci. Nie można w kółko bazować na Raynorze, Kerrigan i Zeratulu. Dobrze, że Duran wraca, dobrze, że syn Mengska wciąż żyje, ale to jednak nieco za mało.
Mam takie dziwne przeczucie, że ten wątek z Duranem jednak schrzanią. W jedynce to było fajne, tajemnicze i naprawdę niespodziewane. Chociaż, może nie tyle schrzanią, co ludzie dużo się po tym spodziewają, zapowiedź w postaci Naruda jest i sam czekam co będzie z tym dalej. Może być takie uczucie "i co... to ma być TO...?". Mam nadzieję, że się jednak nie przeliczę, a Blizz pokaże na co ich stać^^.