StarCraft Area Forum

Offtopic => Dyskusje dowolne => Wątek zaczęty przez: gornada w Września 27, 2010, 03:59:59 pm

Tytuł: qpbinlFYFuZFeMMWSv
Wiadomość wysłana przez: gornada w Września 27, 2010, 03:59:59 pm
wJn2bU  <a href="http://pvekbyjcsawc.com/">pvekbyjcsawc</a>, elxagpblszxf (http://elxagpblszxf.com/), [link=http://jdredutqrudp.com/]jdredutqrudp[/link], http://xlnopnebervu.com/
Tytuł: Odp: Starcraft #1 - Krucjata Liberty'go
Wiadomość wysłana przez: Zardon w Września 27, 2010, 04:18:24 pm
Na pewno w jakimś Merlinie czy innym sklepie internetowym znajdziesz tę książkę. Jeśli chodzi o księgarnie, to zależy gdzie mieszkasz... jeśli w Warszawie, to nie powinno być problemu, jeżeli w np. Chełmie (woj. Lubelskie), to raczej tego nie znajdziesz. Szukałem podobnej książki i nie znalazłem  :-[.
Tytuł: Odp: Starcraft #1 - Krucjata Liberty'go
Wiadomość wysłana przez: ComboMaster w Września 27, 2010, 04:25:49 pm
Pierwszy wynik z Google:
http://www.rebel.pl/product.php/1,664/5811/Starcraft-1-Krucjata-Liberty-go.html
Tytuł: Odp: Starcraft #1 - Krucjata Liberty'go
Wiadomość wysłana przez: Der_SpeeDer w Września 27, 2010, 05:10:16 pm
Ja bym zaczął od strony Wydawnictwa ISA, które rozprowadza te książki w Polsce... i które swoje produkty sprzedaje wysyłkowo...
Tytuł: Odp: Starcraft #1 - Krucjata Liberty'go
Wiadomość wysłana przez: SirRaspberry w Września 27, 2010, 08:30:12 pm
A ja bym zajrzał na allegro :]. Książka fajna (+ kilka wydarzeń z fabuły), chociaż najbardziej przypadła mi do gustu "Nim zapadnie ciemność" bodajże 3#. StarCraft widziany z perspektywy pionka.
Tytuł: Odp: Starcraft #1 - Krucjata Liberty'go
Wiadomość wysłana przez: Sprinter w Października 01, 2010, 07:22:34 pm
Ja swój egzemplarz zakupiłem w EMPIKu ;D.
Tytuł: Odp: Starcraft #1 - Krucjata Liberty'go
Wiadomość wysłana przez: Drabczak w Października 11, 2010, 10:04:39 pm
Ja całą trylogię kupiłem w Empiku, chyba 30 zł za jeden egzemplarz :).
Osobiście to odradzałbym Ci pierwszą część, krótko mówiąc - jest do du*y.
Kupuj tylko #2 i #3, wg. mnie najlepsza jest druga część.
Tytuł: Odp: Starcraft #1 - Krucjata Liberty'go
Wiadomość wysłana przez: Trydium w Października 12, 2010, 08:16:11 am
Ja mogę się pozbyć moich książek jeżeli ktoś szuka, mam wszystkie trzy ;). Osobiście podobała mi się tylko pierwsza.
Tytuł: Odp: Starcraft #1 - Krucjata Liberty'go
Wiadomość wysłana przez: SirRaspberry w Października 12, 2010, 05:27:27 pm
Osobiście to odradzałbym Ci pierwszą część, krótko mówiąc - jest do du*y.
Podpadasz :D.
Tytuł: Odp: Starcraft #1 - Krucjata Liberty'go
Wiadomość wysłana przez: Der_SpeeDer w Października 12, 2010, 11:06:47 pm
Osobiście to odradzałbym Ci pierwszą część, krótko mówiąc - jest do du*y.

Bzdury. To spojrzenie na znaną historię od zupełnie innej strony, oraz takie też pokazanie postaci. Wszystko to bardzo ładnie przedstawione i zaprawione całym mnóstwem kwestii, które zapadają w pamięć. Z tej książki można się też dowiedzieć o różnych szczegółach z szeroko pojętego lore StarCrafta, jakich w grze się nie znajdzie - jak choćby kwestia neuronowo resocjalizowanych albo oznaczenia kodowe i nazwy poszczególnych typów uzbrojenia (karabin C-14 Impaler, krążowniki klasy Behemoth - wszystko to, i wiele innych, zaczęło się od książki Jeffa Grubba), co uwiarygadnia świat i stwarza wrażenie, że tak powiem, fachowości - nie to, co ten żałosny tom drugi (szczegóły tuż poniżej).

Kupuj tylko #2 i #3, wg. mnie najlepsza jest druga część.

A to już w ogóle kiepski żart. Druga część? Najlepsza?
Toż to gniot totalny, który nie zasługuje nawet na miano powieści. Mówiąc w skrócie - autor tej książki relacjonuje to wszystko tak, jakby siedział przy komputerze i grał w StarCrafta. Wyraźnie z wypiekami na policzkach kreśli nawet szczegóły na temat tego, jak używał poszczególnych specjali. Wszystko to wygląda sztucznie, śmiesznie i kiczowato, nie widać w tym żadnej próby "przekonania" czytelnika do świata przedstawionego, żadnych ambicji. Od początku do końca jest tylko dystans, bo zamiast  porządnej fabuły, mamy tylko relacje brzmiące tak, jakby ktoś nieudolnie opisywał replaye.

Autor na dodatek wielokrotnie obraża w tej - pożal się Boże - powieści, inteligencję czytelnika. Bo oto każe mi np. uwierzyć, że kolce Hydralisków, które pozwalają dziesięciu takim stworom strącić potężny krążownik liniowy, zanim ten odda choćby strzał, nie umieją wcześniej wyrządzić żadnej szkody MASZYNIE ROLNICZEJ!!! Albo że horda stworów, zaprojektowana wyłącznie do walki, nie umie po prostu wyciąć w pień garstki wieśniaków, W OGÓLE nie wyszkolonych do walki i uzbrojonych w CEPY.

Nie, bez żadnych głupich żartów. To "coś", najlepszą książką w realiach SC? Ha, ha.