StarCraft Area Forum

StarCraft 2 => Fabuła => Wątek zaczęty przez: pablo22 w Września 06, 2009, 01:21:08 pm

Tytuł: Sara Kerrigan
Wiadomość wysłana przez: pablo22 w Września 06, 2009, 01:21:08 pm
Zauważyłem, że nie posiadacie opisu Sary Kerrigan. Jedyne polskie tłumaczenie jakie znalazłem znajduje się na http://darkarchon.pl/
Jak wam się wydaje, czy jest postacią tragiczną ?
Tytuł: Odp: Sara Kerrigan
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Września 06, 2009, 01:28:23 pm
Chyba nie wiesz, co mówisz. Postać tragiczna to taka, która stoi przed wyborem. Nie zależnie co wybierze, to i tak przegra.
Tytuł: Odp: Sara Kerrigan
Wiadomość wysłana przez: Trydium w Września 06, 2009, 05:43:33 pm
Hooah, Tropheus porusza się w określeniach antyku, jestem pod wrażeniem ;) Sara sama w sobie nie jest postacią tragiczną, za to jej historia to całkiem odmienna para kaloszy.
Tytuł: Odp: Sara Kerrigan
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Września 06, 2009, 06:30:19 pm
Trydium, jestem człowiekiem inteligentnym, obytym, więc coś niecoś się wie :D. Chociażby zdana matura to potwierdza :D.

BTW. Nie ma to jak skromność :P.
Tytuł: Odp: Sara Kerrigan
Wiadomość wysłana przez: Trydium w Września 06, 2009, 06:38:23 pm
I offtopic :]
Tytuł: Odp: Sara Kerrigan
Wiadomość wysłana przez: Winth w Września 06, 2009, 06:41:01 pm
Kerrigan... *fapfapfapfapfapfapfapfapfapfapfap* Unnnnhh...
Dobra, chyba już mogę coś napisać.

Cytuj
Sara sama w sobie nie jest postacią tragiczną, za to jej historia to całkiem odmienna para kaloszy.


Bo ja wiem? Jasne, że miała patologiczną przeszłość w Konfederacji. Ale z drugiej strony, teraz ma całe hordy Zergów pod swoją egidą i już wystarczająco zemściła się na swoich oprawcach. What's not to like? A przy okazji, jest świetnie skonstruowanym czarnym charakterem, bez żadnych planów w stylu "Podbić cały wszechświat". ("OF COURSE!" [M. Bison])
Tytuł: Odp: Sara Kerrigan
Wiadomość wysłana przez: SirRaspberry w Września 06, 2009, 06:59:36 pm
A co to ma do tematu czy Sarah jest postacią tragiczną? Nic. Według mnie nie jest taką postacią. Ogromna większość podjętych przez nią decyzji podjęła świadomie i nie musiała drastycznie zmieniać swoich przekonań/głownych zasad życiowych. Początek jej historii jest troszkę tragiczny, ale tylko troszkę.
Tytuł: Odp: Sara Kerrigan
Wiadomość wysłana przez: Negro w Września 06, 2009, 07:47:05 pm
No tak, temat założony jedynie po to, by zareklamować wspomnianą stronę... (na bnet.pl pojawił się identyczny, co do kropki temat)

No ale skoro już coś takiego jest...
Zasadniczo historię tą należy rozłożyć na dwie części. Pierwsza to historia Sary Kerrigan. O ile nad tragizmem samej postaci można by mocno dyskutować, to nie podlega wątpliwości, że jej historia tragiczna jest. Już jako małe dziecko trafiła na szkolenie dla Duchów, które sielanką nie jest. W dużym stopniu wyprana z emocji, bez rodziny, praktycznie bez własnego życia. Szczęśliwa nie była. Dopiero gdy poznała Raynora troszkę zaczęła się zmieniać. Jednak nie było dane pożyć jej zbyt długo. Wydarzenie na Tarsonis tak na prawdę zabiło znaną nam dotąd Sarę.
Drugą historią jest historia Queen of Blades. Mimo, iż na początku przejawiała jeszcze szczątkowe uczucia do starych znajomych, to z czasem wyzbyła się ich zupełnie. Tu już o historii tragicznej mówić ciężko, gdyż Sara jest Panią swojego życia. Robi co chce, nie jest od nikogo zależna. Teraz to inni cierpią z jej powodu.
Tytuł: Odp: Sara Kerrigan
Wiadomość wysłana przez: oOldXman w Września 07, 2009, 03:35:41 am
I offtopic :]
I ban ]:-D.


Biedna Sara :(, Zergowie obudzili jej 'ciemną stronę mocy'. Jest teraz wolna, krwiożercza i nie lubi ludzi. Myślę, że decyzje, które podejmowała po zmianie drużyn, były najbardziej świadomymi decyzjami w jej życiu.
Tytuł: Odp: Sara Kerrigan
Wiadomość wysłana przez: Mateusz w Września 07, 2009, 11:43:49 am
Polecam się Administracji jak trzeba zrobić takie świństwo innej stronce! :D

Co do tematu, walić Sarę. Wolę Duke'a :D
Tytuł: Odp: Sara Kerrigan
Wiadomość wysłana przez: pablo22 w Września 08, 2009, 09:40:36 am
Heh, Negro jedyny co zczaił bazę ;], ale dopiero po tym jak zobaczył ten sam post na innym forum  8).

Negro: Regulamin! Ogonki, zdanie z wielkiej litery.
Tytuł: Odp: Sara Kerrigan
Wiadomość wysłana przez: Negro w Września 08, 2009, 10:10:27 am
Biedna Sara :(, Zergowie obudzili jej 'ciemną stronę mocy'.

Porównanie nie do końca trafne. Bo o ile przejście na ciemną stronę mocy (skoro już odwołujemy się do SW) to proces właściwie psychiczny, to Sara została odmieniona tak psychicznie jak i fizycznie. Co więcej - w tym przypadku powrót nie jest już tak łatwy jak powrót na jasną stronę mocy.

Polecam się Administracji jak trzeba zrobić takie świństwo innej stronce! :D

Jakie świństwo? My się w takie rzeczy nie bawimy. Po za tym - konkurencji bać się nie należy.

Heh, Negro jedyny co zczaił bazę ;], ale dopiero po tym jak zobaczył ten sam post na innym forum  8).

Zmartwię cię - skojarzyłem to od razu. Na BN.pl sprawdziłem dopiero później, z ciekawości.

Tak czy inaczej - koniec offtopu. Pomijając okoliczności w jakich temat powstał nie jest to powód by totalanie offtopować.
Tytuł: Odp: Sara Kerrigan
Wiadomość wysłana przez: Zardon w Stycznia 04, 2010, 05:59:31 pm
A ja wam powiem, że gdyby Mengsk nie zostawił Sary, to SC kończyłoby się wieeeelkim happy endem  ;D. Po śmierci Overminda, Zergowie by się mogli pocałować w swoje paskudne tyłki, Protossi siedzieliby sobie na swoim Aiur, a Kerrigan i Raynor założyliby szczęśliwą rodzinkę xD. Jednak Blizzard woli bardziej dramatyczne i ponure zakończenia... W Warcrafcie III mamy podobny motyw. Dotyczy on księcia Arthasa i Jainy. (nie wiem czy ktoś grał, ale podejrzewam że ktoś powinien xP). Za te i inne tego typu motywy Blizzard ma kolejny "+" na swoim koncie. Nie lubię zbyt kolorowych zakończeń znanych z innych gier czy filmów xd.

      Wracając do naszej kochanej Sary to myślę, że po śmierci Overminda, dziewczyna odzyskała "wolną wolę" i gdyby nie "nowe doświadczenie" jakie zdobyła będąc Zergiem na usługach Overminda to mielibyśmy starą Sarę, tą przed przemianą w Zerga. Odzyskując jednak wspomnianą wolną wolę doszła do wniosku, że czas na zemstę na tych którzy ją opuścili oraz że czas zniszczyć tych wobec których nigdy nie pałała zbytnią miłością (Protossów). Najpierw więc zrobiła w "jajo" Zeratula, zamordowała Aldarisa, osłabiła Protossów tak, że nie byli w stanie jej przeszkodzić. Później nadeszła pora na zemstę na Mengsku i Raynorze (Jim chciał ją co prawda ratować, ale... nie uratował więc także jest winny). Wykorzystała obu panów w celach militarnych xP, po czym zabiła Fenixa (aby zranić Raynora) i Duke'a (Mengska nie udało jej się dopaść, więc lepsze to nic niż). Całe jej postępowanie było postępowaniem "ludzkiej" Sary Kerrigan która w wyniku własnych przeżyć (pomijając zainfekowanie) stała się zimną i podłą Królową Ostrzy. Nie miała nikogo, na nikim jej nie zależało, a od ludzi doznała jedynie cierpienia i zdrady.
Taka jest moja opinia na temat Sary. Osobiście całkowicie ją rozumiem i jak zwykle Blizzard wykreował świetną postać  :)
Tytuł: Odp: Sara Kerrigan
Wiadomość wysłana przez: Belwar w Stycznia 06, 2010, 08:30:47 pm
Wszystko się zgadza, tylko że ta zimna i podła Królowa Ostrzy musi być wyjątkowo samotna :F. Jej człowieczeństwo jest na pewno względne i dyskusyjne, lecz nie ulega wątpliwości, że w otoczeniu samych śmierdzących, wynaturzonych Zergów musi jej być baaaardzo smutno.

A co do jej zemsty na Raynorze: jestem niemalże pewien, że Raynor zatłucze ją w SC II. Jego mowa po śmierci Fenixa wskazywała na to, że jest tak wkurzony, iż od samego spoglądania na Królową Ostrzy może zatrzymać się jej serce.
Jednocześnie pozostaje Zeratul i jego darowane życie. To też zemści się na Kerrigan i zaniesie ją do grobu.
Tytuł: Odp: Sara Kerrigan
Wiadomość wysłana przez: Zardon w Stycznia 06, 2010, 09:23:40 pm
A ja myślę, że Blizzard jak zwykle zaskoczy fabułą  ;). To by było zbyt piękne gdyby tak po prostu Królowa Ostrzy została zabita przez Raynora czy Zeratula. Na pewno coś z nią ciekawego wykombinują  ;D
Tytuł: Odp: Sara Kerrigan
Wiadomość wysłana przez: Ghoster w Stycznia 21, 2010, 09:04:37 pm
A ja myślę, że cała ta fabuła Starcrafta została zrąbana, wszystko co najlepsze zginęło pod koniec Broodwara, albo właśnie ginie w SC2. Konfederacja, czyli ci prawdziwi Terranie, którzy przybyli z Ziemii i byli potęgą militarną najzwyczajniej umarli, i chyba tylko samobójstwo DuGallea mnie ruszyło, bo reszta taka w stylu "zabito X ludzi" nie robi żadnego wrażenia. Overmind, czyli prawdziwy Zerg, którego postać była bardzo unikalna, także zginął, o Konklawe nie wspominając. Słowem: Wszyscy rasowi Terranie, Zergowie i Protossi polegli, a zostały tylko takie ćmy jak Raynor, Zeratul czy Kerrigan, która, moim zdaniem, jest kompletnie niewpasowana w uniwersum Starcrafta, szczególnie z tymi szantażami na Protossów w czasie Brood Wara. Dobrze, że został chociaż klimatyczny Arcturus, ale teraz pełni rolę "strasznego oprawcy z 3 planu zdarzeń". Co do tego "smutku" Kerrigan - Myślę, że ona, jako człowiek, tylko zyskała, bo jeszcze przed infekcją była okropnym potworem, który odrąbał głowę ojcu Mengska, była i nadal jest bezuczuciowym, zamkniętym głęboko w sobie stworzeniem, tak samo jak każdy inny Ghost, a ten fakt jeszcze potęguje to, iż jest Zergiem, co samo w sobie daje jeszcze władzę nad całym rojem, czyli same bonusy. Ja bym się bardziej martwił o brak zajęcia jako królowej, ale "Ekskluzywne" nagranie pokazało nam, że i pewnie z nudów sama chodzi po polu bitwy. Ale i tak nie ma po co tego roztrząsać. Czy ktoś głębiej przyglądał się morderstwu całej rodziny Arcturusa?
Tytuł: Odp: Sara Kerrigan
Wiadomość wysłana przez: Winth w Stycznia 23, 2010, 01:33:01 am
Cytuj
lecz nie ulega wątpliwości, że w otoczeniu samych śmierdzących, wynaturzonych Zergów musi jej być baaaardzo smutno.

Istnieją wskazówki na takie oddziaływanie jej człowieczeństwa na nią, ale jedank z drugiej strony bardziej wygląda na to, że podoba się jej to, kim jest.

Cytat: Zardon
To by było zbyt piękne gdyby tak po prostu Królowa Ostrzy została zabita przez Raynora czy Zeratula.

Umrzyj :<
Cytat: Ghoster
A ja myślę, że cała ta fabuła Starcrafta została zrąbana, wszystko co najlepsze zginęło pod koniec Broodwara, albo właśnie ginie w SC2. Konfederacja, czyli ci prawdziwi Terranie, którzy przybyli z Ziemii i byli potęgą militarną najzwyczajniej umarli, i chyba tylko samobójstwo DuGallea mnie ruszyło, bo reszta taka w stylu "zabito X ludzi" nie robi żadnego wrażenia.
*obligatory Stalin quote*
BTW, co ma Konfederacja do DuGalle'a? I kim są "prawdziwi Terranie", bo to brzmi dość mało konkretnie? UED do takiego standardu zresztą nie pasuje, biorąc pod uwagę, że z Terranami spotykamy się jako z tą całą masą kryminalistów i innej hołoty, wysłanych w kosmos, by nie przeszkadzali na Ziemi.
Cytuj
Overmind, czyli prawdziwy Zerg, którego postać była bardzo unikalna, także zginął
Ja osobiście uważam, że Kerrigan jest tu jak Pratchettowe koty - stają się prawdziwsze i prawdziwsze, aż w ich prawdziwość nie da się wątpić.

Ciężej zresztą utożsamiać rasę insektoidów z Hivemindem którego epicentrum stanowi wielkie oko wiszące sobie w nieokreślonej przestrzeni (i które śmiesznie się trzęsie), kiedy mamy fanserwis w postaci sexy Kerrigan, której głosu użycza Glynnis Talken Campbell.

Co prawda nie wiem, co znaczy "prawdziwy" Zerg, biorąc pod uwagę, że zarówno Overmind jak i Kerrigan to produkt mutacji, eksperymentów i (przyspieszonej) ewolucji (hmm, Forced Evolution? Gdzie to już słyszałem?...), ale niech będzie. :P

Cytuj
Słowem: Wszyscy rasowi Terranie, Zergowie i Protossi polegli, a zostały tylko takie ćmy jak Raynor, Zeratul czy Kerrigan

RACJA! Writerzy Blizzarda - z raz obranej drogi nie zawracajcie w tył! Nie opuszczać wiary w honor Terrańskiej/Protosskiej/Zergowskiej rasy! Jakimś cudem wszyscy wymienieni są niedorobieni... ...nie wiem do końca czemu. Jeśli mam rozumieć zamysł autora, to przecież Mengsk żyje i odbudowuje się i wiedzie się jemu i jemu synowi nieźle, Artanis też nie zasypia gruszek w popiele...

JR(aynora), JK(errigan) [to by mi się nawet podobało...] i JZ(eratula) na 100%!!! (Ja na 50% bo się trochę boję.)
Cytuj
zdaniem, jest kompletnie niewpasowana w uniwersum Starcrafta, szczególnie z tymi szantażami na Protossów w czasie Brood Wara

To było właśnie najfajniejsze! Podziwiać, jak Kerrigan wszystkich roluje i rozkręca różnorakie gambity Xanatosowskie. Dzięki kampanii Zergom w Brood Warze gram właśnie Zergami. I czemu nie pasuje? StarCraft to wielka manipulacja, jeśli się zastanowić. Mengsk manipuluje Raynorem, Aldaris i Conclave - Protossami (w sposób zaiste autorytarny), Kerrigan manipuluje wszystkimi, Tassadar manipuluje Kerrigan (co przyczyniło się do śmierci Zasza), Duran manipuluje Kerrigan... coś w stylu motywu.
Cytuj
że został chociaż klimatyczny Arcturus, ale teraz pełni rolę "strasznego oprawcy z 3 planu zdarzeń".

Ale o co chodzi? Nie wyobrażam sobie innej roli dla Mengska w Brood Warze, zwłaszcza, że rozwija wątek upadku i podniesienia się jego Dominium, co się przyda w SC2.

 
Cytuj
Co do tego "smutku" Kerrigan - Myślę, że ona, jako człowiek, tylko zyskała, bo jeszcze przed infekcją była okropnym potworem, który odrąbał głowę ojcu Mengska, była i nadal jest bezuczuciowym, zamkniętym głęboko w sobie stworzeniem, tak samo jak każdy inny Ghost, a ten fakt jeszcze potęguje to, iż jest Zergiem, co samo w sobie daje jeszcze władzę nad całym rojem, czyli same bonusy. Ja bym się bardziej martwił o brak zajęcia jako królowej, ale "Ekskluzywne" nagranie pokazało nam, że i pewnie z nudów sama chodzi po polu bitwy. Ale i tak nie ma po co tego roztrząsać. Czy ktoś głębiej przyglądał się morderstwu całej rodziny Arcturusa?

Niejaki Gendo Ikari też sądzi, że nie istnieje coś takiego jak backdraft psychiczny, kiedy jako dziecko zmuszany jesteś do rygorystycznego treningu i wykorzystywania ze strony wyżej postawionych.

Aha, i "bezuczuciowym"?

*FLASHBACK*
"Arcturus, have you lost your mind?"

"You pig!"
"What? I haven't even said anything yet!"
"Yeah, but you were thinking it!"

[Obiekcje Kerrigan co do wykorzystania Zergów przeciwko Konfederacji i w konsekwencji moralne rozterki na temat całej masakry na Tarsonis]

...
Rzeczywiście. Kompletnie bezuczuciowa postać. Ale aferki się zdarzają.
Tytuł: Odp: Sara Kerrigan
Wiadomość wysłana przez: Negro w Lutego 18, 2010, 08:27:38 pm
Słowem: Wszyscy rasowi Terranie, Zergowie i Protossi polegli, a zostały tylko takie ćmy jak Raynor, Zeratul czy Kerrigan

Zeratul ćmą? Nie zapominaj, że gdyby nie On, Tessadar nie byłby w stanie pokonać Overminda. To właśnie połączone nauki Protossów z Aiur i Mrocznych Templariuszy, których nauczył się od Zeratula pozwoliły mu zgładzić "Zerga naczelnego".
Tytuł: Odp: Sara Kerrigan
Wiadomość wysłana przez: Ghoster w Lutego 19, 2010, 06:44:39 pm
Cytuj
I kim są "prawdziwi Terranie", bo to brzmi dość mało konkretnie?
Ci z Ziemii, którzy służą temu, do którego ich wysłano, a nie jacyś rebelianci.

Cytuj
UED do takiego standardu zresztą nie pasuje, biorąc pod uwagę, że z Terranami spotykamy się jako z tą całą masą kryminalistów i innej hołoty, wysłanych w kosmos, by nie przeszkadzali na Ziemi.
I to oczywiście zmienia fakt, że stworzyli potężne imperia takie jak U.E.D.?

Cytuj
Ciężej zresztą utożsamiać rasę insektoidów z Hivemindem którego epicentrum stanowi wielkie oko wiszące sobie w nieokreślonej przestrzeni (i które śmiesznie się trzęsie), kiedy mamy fanserwis w postaci sexy Kerrigan, której głosu użycza Glynnis Talken Campbell.
Ohh, o matko, no żebyś się nie udławił tą Kerrigan, jaka to ona seksowna i ilu ludzi ją stworzyło, wymień jeszcze człowieka który wyanimował jej portret. xd Wiesz, przy Overmindzie czuło się tę moc i potęgę, ta wielka istota, która kontroluje cały rój i tę unikalność płynącą z jego podobieństwa do innych z rasy. Kerrigan (i tym bardziej później Duran) dali Zergom jakiś głupi profil podobny do wojska gdzie jest wielki dowódca (Sarah) i ktoś niżej wypełniający brudną robotę (Samir). Mózgowce za to świetnie spisywali się w roli mocarnych, połączonych ze sobą istot, które kontrolują zastępy swoich wojsk.

Cytuj
Co prawda nie wiem, co znaczy "prawdziwy" Zerg, biorąc pod uwagę, że zarówno Overmind jak i Kerrigan to produkt mutacji, eksperymentów i (przyspieszonej) ewolucji (hmm, Forced Evolution? Gdzie to już słyszałem?...), ale niech będzie.
Prawdziwy Zerg, czyli taki, który dla gracza jest Zergiem, a nie mieszanką Zerga z kimś. Czy dla ciebie hydry to Hydraliski czy "Zergowskie ewolucje ze Slothiena"? Co do wirusa, chyba chodzi ci o FEV z Fallouta (Forced Evolutionary Virus).

Cytuj
RACJA! Writerzy Blizzarda - z raz obranej drogi nie zawracajcie w tył! Nie opuszczać wiary w honor Terrańskiej/Protosskiej/Zergowskiej rasy! Jakimś cudem wszyscy wymienieni są niedorobieni... ...nie wiem do końca czemu. Jeśli mam rozumieć zamysł autora, to przecież Mengsk żyje i odbudowuje się i wiedzie się jemu i jemu synowi nieźle, Artanis też nie zasypia gruszek w popiele...

JR(aynora), JK(errigan) [to by mi się nawet podobało...] i JZ(eratula) na 100%!!! (Ja na 50% bo się trochę boję.)
Mówię tylko, że ze wszystkich ras zostali sami jacyś buntownicy/rebelianci. Imperium Mengska będącego po prostu gościem, któremu udało się wyrwać, Mroczni Templariusze, czyli jacyś Protossi, którzy po prostu chcieli być indywidualistami, oraz Kerrigan, Terranka kontrolująca cały rój Zerga.

Cytuj
To było właśnie najfajniejsze! Podziwiać, jak Kerrigan wszystkich roluje i rozkręca różnorakie gambity Xanatosowskie. Dzięki kampanii Zergom w Brood Warze gram właśnie Zergami. I czemu nie pasuje? StarCraft to wielka manipulacja, jeśli się zastanowić. Mengsk manipuluje Raynorem, Aldaris i Conclave - Protossami (w sposób zaiste autorytarny), Kerrigan manipuluje wszystkimi, Tassadar manipuluje Kerrigan (co przyczyniło się do śmierci Zasza), Duran manipuluje Kerrigan... coś w stylu motywu.
Nie mówię o samym akcie manipulacji, tylko o tym jak ona to robi. To nie przypomina manipulacji. Grając w kampanię Brood Wara przypominała mi jakiegoś kolesia z Iraku, który wziął za zakładnika kapitana (w tym przypadku Raszagal) i kazała robić wszystkim co chce żeby spełnić jakiś cel. Nie wszystko kręci się wokół jakiejś starej, zgredziałej, Protosskiej baby, no proszę. Fajnie by było, jakby zagroziła zmasowaną inwazją w jakieś miejsce albo coś w tym stylu, ale żeby ktoś się zgodził na coś, poświęcając tysiące Protossów dla byle "Matriarch"? Co z tego, że jest stara i mądra? Dopóki są przywódcy tacy jak Zeratul to można spokojnie ją olać i nie tracić cennych wojowników.

Cytuj
Ale o co chodzi? Nie wyobrażam sobie innej roli dla Mengska w Brood Warze, zwłaszcza, że rozwija wątek upadku i podniesienia się jego Dominium, co się przyda w SC2.
Nie wyobrażasz sobie, bo fabuła SC2 traktuje o Raynorze i jego wieśniakach z "Floty". No jaki debil będzie służył facetowi, który jako dowódca "Najeźdźców Raynora" chodzi sobie w szmatach do baru i chleje whisky? To ma być przywódca? "Terrans = Rednecks", jak to ładnie ktoś gdzieś określił.

Cytuj
Rzeczywiście. Kompletnie bezuczuciowa postać. Ale aferki się zdarzają.
Oj no morderca też zapłacze jak mu będziesz młotkiem tłuc ręce i nogi. xd

Cytuj
Zeratul ćmą? Nie zapominaj, że gdyby nie On, Tessadar nie byłby w stanie pokonać Overminda. To właśnie połączone nauki Protossów z Aiur i Mrocznych Templariuszy, których nauczył się od Zeratula pozwoliły mu zgładzić "Zerga naczelnego".
Eee... No ok, no i co?
Tytuł: Odp: Sara Kerrigan
Wiadomość wysłana przez: Der_SpeeDer w Lutego 21, 2010, 02:26:25 am
Ci z Ziemii, którzy służą temu, do którego ich wysłano, a nie jacyś rebelianci.

No to Konfederacja NIE JEST czymś takim. Jeśli takie przyjmujesz rozumienie "rebeliantów", to Konfederaci są rebeliantami.

I to oczywiście zmienia fakt, że stworzyli potężne imperia takie jak U.E.D.?

Już mnie zaczynasz wkurzać. Tak ma wyglądać twoje uzupełnianie wiedzy na temat fabuły SC? Bo ja nie widzę postępów!
Może na dzień dobry podać ci rozwinięcie tego skrótu? Brzmi ono "United EARTH Directorate"! Mało to wymowne? To jest, do licha ciężkiego, rząd terrański, założony na Ziemi, który zastąpił rząd wcześniejszy - UPL (United Powers League), które to UPL dokonało właśnie wykopania z Błękitnej Planety elementu społeczeństwa uznawanego za zbędny, i który to element dopiero utworzył organizacje polityczne, od UED absolutnie, totalnie i kompletnie odrębne - Konfederację Terrańską, Kombinat Kel-Moriański, czy Protektorat Umojański. Będące i tak, jak to się wyraziłeś, ćmami w porównaniu do potęgi, jaką rozporządzał UED (te siły ekspedycyjne, jakimi kierował DuGalle, to ledwie ułamek sił zbrojnych Dyrektoriatu).
Konfederacja, tak samo jak Protektorat Umojański czy Dominium, nie ma NIC, ABSOLUTNIE NIC, wspólnego z UED. Wbij to sobie wreszcie to tego zakutego łba i przestań głupoty wypisywać na forum.

Wiesz, przy Overmindzie czuło się tę moc i potęgę, ta wielka istota, która kontroluje cały rój i tę unikalność płynącą z jego podobieństwa do innych z rasy. Kerrigan (i tym bardziej później Duran) dali Zergom jakiś głupi profil podobny do wojska gdzie jest wielki dowódca (Sarah) i ktoś niżej wypełniający brudną robotę (Samir).

Wydumane. Równie dobrze pod "profil podobny do wojska" można podpiąć system wcześniejszy, gdzie jest wielki dowódca (Overmind) i ktoś niżej wypełniający brudną robotę (Daggoth i reszta Cerebratorów). Nie widzę ani śladu racjonalizmu czy zdrowego sensu w twoich wypowiedziach, za to tony zacietrzewienia i tendencyjnego interpretowania faktów z gry.

Prawdziwy Zerg, czyli taki, który dla gracza jest Zergiem, a nie mieszanką Zerga z kimś.

No, ładnie. Nie dość, że imperialista, to jeszcze rasista...

Mówię tylko, że ze wszystkich ras zostali sami jacyś buntownicy/rebelianci.

Za to w oryginale całość terrańskich kolonii w sektorze Koprulu nie składała się wcale z buntowników (dla niekumatych: to była ironia w stanie czystym i kosmicznym).

Imperium Mengska będącego po prostu gościem, któremu udało się wyrwać

Konfederacja - imperium zwyczajnych gości, którzy po prostu mieli tego farta, że im ATLAS pomagał w rozwoju.
Ja też tak mogę chrzanić. Postaraj się bardziej.

Nie mówię o samym akcie manipulacji, tylko o tym jak ona to robi. To nie przypomina manipulacji. Grając w kampanię Brood Wara przypominała mi jakiegoś kolesia z Iraku, który wziął za zakładnika kapitana (w tym przypadku Raszagal) i kazała robić wszystkim co chce żeby spełnić jakiś cel.

Czyli z całości manipulacji Kerrigan, obejmującej całość wydarzeń przedstawionych w Brood War, pamiętasz tylko fakt porwania Raszagal (w dodatku z typową dla ciebie "argumentacją").
Doprawdy, wymarzony człowiek, żeby krytykować warstwę merytoryczną gry!

Nie wyobrażasz sobie, bo fabuła SC2 traktuje o Raynorze i jego wieśniakach z "Floty". No jaki debil będzie służył facetowi, który jako dowódca "Najeźdźców Raynora" chodzi sobie w szmatach do baru i chleje whisky?

I oczywiście robi to publicznie oraz pokazując wszystkim, jak się stoczył. I oczywiście ludzie tak po prostu zapomną, co to za jeden, i czego dokonał podczas Wielkiej Wojny. I oczywiście ludziom mającym więcej oleju w głowie, nie cierpiącym Dominium, nie przyjdzie na myśl, żeby przystać do grupy, która obrała sobie za cel obalenie tego rządu... dobra, już mi się nie chce gadać.

Oj no morderca też zapłacze jak mu będziesz młotkiem tłuc ręce i nogi. xd

I znowu. Bo tak się Ghosterowi zachciało. Choćby z briefingów i wypowiedzi postaci wręcz wyzierała ich osobowość, on to i tak sprowadzi do jednego, wygodnego dla siebie mianownika.

Eee... No ok, no i co?

I jeszcze raz.
Skończ waść, wstydu oszczędź.
Tytuł: Odp: Sara Kerrigan
Wiadomość wysłana przez: Ghoster w Lutego 21, 2010, 12:33:54 pm
Cytuj
No to Konfederacja NIE JEST czymś takim. Jeśli takie przyjmujesz rozumienie "rebeliantów", to Konfederaci są rebeliantami.
No i dobra, pomyliłem się i przyznaję to. xd

Cytuj
Już mnie zaczynasz wkurzać. Tak ma wyglądać twoje uzupełnianie wiedzy na temat fabuły SC? Bo ja nie widzę postępów!
Może na dzień dobry podać ci rozwinięcie tego skrótu? Brzmi ono "United EARTH Directorate"! Mało to wymowne? To jest, do licha ciężkiego, rząd terrański, założony na Ziemi, który zastąpił rząd wcześniejszy - UPL (United Powers League), które to UPL dokonało właśnie wykopania z Błękitnej Planety elementu społeczeństwa uznawanego za zbędny, i który to element dopiero utworzył organizacje polityczne, od UED absolutnie, totalnie i kompletnie odrębne - Konfederację Terrańską, Kombinat Kel-Moriański, czy Protektorat Umojański. Będące i tak, jak to się wyraziłeś, ćmami w porównaniu do potęgi, jaką rozporządzał UED (te siły ekspedycyjne, jakimi kierował DuGalle, to ledwie ułamek sił zbrojnych Dyrektoriatu).
Konfederacja, tak samo jak Protektorat Umojański czy Dominium, nie ma NIC, ABSOLUTNIE NIC, wspólnego z UED. Wbij to sobie wreszcie to tego zakutego łba i przestań głupoty wypisywać na forum.
No spoko, tylko żebym to ja jeszcze wiedział, do czego ty to napisałeś? Napisałem, że U.E.D. jest potęgą militarną, a ty mi zacząłeś prawić o Kel-Morianach i Umoji. Co to ma do rzeczy?

Cytuj
Wydumane. Równie dobrze pod "profil podobny do wojska" można podpiąć system wcześniejszy, gdzie jest wielki dowódca (Overmind) i ktoś niżej wypełniający brudną robotę (Daggoth i reszta Cerebratorów). Nie widzę ani śladu racjonalizmu czy zdrowego sensu w twoich wypowiedziach, za to tony zacietrzewienia i tendencyjnego interpretowania faktów z gry.
Czy ja znów wyczuwam coś więcej niźli rozmowę? To przestaje być zabawne, o ile dyskusje na różne tematy i debatowanie o czymś jest interesujące, co odpieranie argumentów, które wyglądają jakby miały zmienić mój sposób myślenia jest conajmniej... Upierdliwe.

Cytuj
No, ładnie. Nie dość, że imperialista, to jeszcze rasista...
Ohh, a ty konserwata? No błagam, znów teksty, wyrażające naszą wspólną nieżyczliwość...

Cytuj
Doprawdy, wymarzony człowiek, żeby krytykować warstwę merytoryczną gry!
No tak, bo Starcraft to jest wielki przekaz, którego ja nie rozumiem, ta wciągająca fabuła powalająca na kolana wszystkie produkcje. Znów takie teksty. Zakładam, że nie grałeś nigdy w takie dzieła jak Planescape? Proponuję ci zagrać, bo SC nie jest superprodukcją pod względem fabularnym. Fabuła SC jest po prostu *dobra*.

Cytuj
I oczywiście robi to publicznie oraz pokazując wszystkim, jak się stoczył.
Nie, nie siedzi w publicznym barze przy ladzie, nie pije whisky i nie może wejść do środka jakiś Marine, prawda?

Cytuj
I oczywiście ludzie tak po prostu zapomną, co to za jeden, i czego dokonał podczas Wielkiej Wojny. I oczywiście ludziom mającym więcej oleju w głowie, nie cierpiącym Dominium, nie przyjdzie na myśl, żeby przystać do grupy, która obrała sobie za cel obalenie tego rządu...
Pijak ocalił tysiące ludzi, ale to raczej nie zmienia faktu, że to pijak. Chyba, że to tylko mój, indywidualny punkt widzenia.

Cytuj
Skończ waść, wstydu oszczędź.
Brzmi to bardzo epicko gdy powtarzasz się (dalej, odgryź mi się xd).

Czy musimy robić powtórkę z tamtego tematu?
Tytuł: Odp: Sara Kerrigan
Wiadomość wysłana przez: Belwar w Lutego 21, 2010, 02:32:01 pm
Cytuj
No spoko, tylko żebym to ja jeszcze wiedział, do czego ty to napisałeś? Napisałem, że U.E.D. jest potęgą militarną, a ty mi zacząłeś prawić o Kel-Morianach i Umoji. Co to ma do rzeczy?
Rozchodzi się o to, że UED miało start już zapewniony i stworzenie mocarstwa z pewnością nie było tak trudne jak w przypadku Terran z Koprulu.

Cytuj
No tak, bo Starcraft to jest wielki przekaz, którego ja nie rozumiem, ta wciągająca fabuła powalająca na kolana wszystkie produkcje. Znów takie teksty. Zakładam, że nie grałeś nigdy w takie dzieła jak Planescape? Proponuję ci zagrać, bo SC nie jest superprodukcją pod względem fabularnym. Fabuła SC jest po prostu *dobra*.
Planescape to dzieło stworzone dla fabuły i wyborów. Starcraft ma nacisk położony na co innego, a fabuła, nawet jeśli świetnie wymyślona, nie ma po prostu miejsca, aby rozwinąć się w briefingach. Pozostają jeszcze książki, ale książki pisane do uniwersum gry jakoś mnie nie pociągają ambitnością ;>
Cytuj
Pijak ocalił tysiące ludzi, ale to raczej nie zmienia faktu, że to pijak. Chyba, że to tylko mój, indywidualny punkt widzenia.
Tu masz rację, za nieodpowiedzialnym *byłym* bohaterem mało kto pójdzie, nawet, jeśli będzie darzył go szacunkiem za minione czyny. Należy jednak zwrócić uwagę na to, że Raynor staczać się chyba będzie w przerwie między BW a WoL, Zeratul odwiedzie go od opierniczania się i stanie na nogi. Przecież w tym pancerzu Marina z cygarem wygląda epicko...
Tytuł: Odp: Sara Kerrigan
Wiadomość wysłana przez: SirRaspberry w Lutego 23, 2010, 09:14:36 pm
Planescape to dzieło stworzone dla fabuły i wyborów. Starcraft ma nacisk położony na co innego, a fabuła, nawet jeśli świetnie wymyślona, nie ma po prostu miejsca, aby rozwinąć się w briefingach. Pozostają jeszcze książki, ale książki pisane do uniwersum gry jakoś mnie nie pociągają ambitnością ;>
Współczuję, bo omijają Cię naprawdę dobre książki. A te z uni SC opowiadające o Terranach są naprawdę wciągające i można fajnie spojrzeć na wielkie wydarzenia z perspektywy zwykłego pionka.
Tytuł: Odp: Sara Kerrigan
Wiadomość wysłana przez: Der_SpeeDer w Lutego 23, 2010, 09:27:57 pm
No spoko, tylko żebym to ja jeszcze wiedział, do czego ty to napisałeś? Napisałem, że U.E.D. jest potęgą militarną, a ty mi zacząłeś prawić o Kel-Morianach i Umoji. Co to ma do rzeczy?

Już nie mam siły.
To, że kryminaliści i inna hołota, o których mówił Winth, NIE ZAŁOŻYLI UED. Tyle w kwestii sensu twojego stwierdzenia „a bo oni założyli potężne imperia, takie jak U.E.D.”. Także odnośnie tego, że „imperia” założone przez buntowników w Koprulu były muchami w porównaniu do tego, czym rozporządzał UED.

Czy ja znów wyczuwam coś więcej niźli rozmowę? To przestaje być zabawne, o ile dyskusje na różne tematy i debatowanie o czymś jest interesujące, co odpieranie argumentów, które wyglądają jakby miały zmienić mój sposób myślenia jest conajmniej... Upierdliwe.

A nikt ci nigdy nie mówił, że tylko krowa nie zmienia swoich poglądów, że to piszesz?

Ohh, a ty konserwata? No błagam, znów teksty, wyrażające naszą wspólną nieżyczliwość...

Tamten tekst był bardziej żartobliwy, niż na serio, ale skoro już musisz...
Zergowie ewoluują w ten sposób, że do swojego DNA dodają elementy napotykanych istot, później je doskonaląc i w ten sposób stając się coraz potężniejszymi. A ty wyskakujesz ze stwierdzeniem, że Hydraliski czy Ultrale to nie są „prawdziwi Zergowie”. Na tej samej zasadzie, ty nie jesteś prawdziwym człowiekiem – bo „prawdziwi ludzie” to były australopiteki czy inni troglodyci.

No tak, bo Starcraft to jest wielki przekaz, którego ja nie rozumiem, ta wciągająca fabuła powalająca na kolana wszystkie produkcje. Znów takie teksty. Zakładam, że nie grałeś nigdy w takie dzieła jak Planescape? Proponuję ci zagrać, bo SC nie jest superprodukcją pod względem fabularnym. Fabuła SC jest po prostu *dobra*.

Co to za porównanie, na miłość boską? Planescape jest grą tworzoną dla fabuły, i dla niej przede wszystkim. A StarCraft należy do gatunku, gdzie u konkurencji fabuła pełni niejednokrotnie rolę tendencyjną. Tymczasem w SC jest inaczej – jest tam cała wielowątkowa warstwa fabularna, z charyzmatycznymi postaciami z ich własną osobowością. Fabuły mu starczyło, aby dało się wykroić z niej szereg książek (zresztą owe książki ledwie liznęły jak dotąd cały „lore” StarCrafta), i aby mieć w jego przypadku do czynienia z przełamaniem części stereotypów i schematów, rządzących SF (z motywem inwazji ufoli na Ziemię na czele).

Nie, nie siedzi w publicznym barze przy ladzie, nie pije whisky i nie może wejść do środka jakiś Marine, prawda?

Kajuta na Hyperionie publicznym barem raczej nie jest.
Tytuł: Odp: Sara Kerrigan
Wiadomość wysłana przez: R2D2 w Marca 23, 2010, 10:48:19 pm
Kerrigan postacią tragiczną raczej nie jest, choćby i z tego powodu, że nie została postawiona przed jakimiś niezwykle złożonymi wyborami. Po przemianie przez Overminda wyzbyła się swego człowieczeństwa. Bardziej tragiczne są jakiekolwiek inne dramatis personae, jak choćby Raynor. Ale on ma swój osobny wątek, więc o nim się nie wypowiadam :D.

BTW, witam ponownie po chwilowej (półrocznej ledwie :P) nieobecności.
Tytuł: Odp: Sara Kerrigan
Wiadomość wysłana przez: deimos0 w Marca 24, 2010, 07:39:59 pm
Fakt, po przemianie dramatyzm Kerrigan utonął w ogólnym zniszczeniu :D. Po prawdzie tragicznie wygląda to z ludzkiego punktu widzenia - utrata człowieczeństwa budzi współczucie ;).
Tytuł: Odp: Sara Kerrigan
Wiadomość wysłana przez: R2D2 w Lipca 31, 2010, 10:33:32 pm
SPOILERY, nie przeszedłeś kampanii, nie czytaj!



I jak wrażenia po SC2? Podoba wam się nowa, odmieniona Kerrigan? Nie ma co, Jim jak ten rycerz na białym rumaku wziął i uratował swoją księżniczkę xD. Choć osobiście uważam, że właśnie podpisał wyrok na całą galaktykę, pozbawiając Sarę jej zdolności.
Tytuł: Odp: Sara Kerrigan
Wiadomość wysłana przez: sap w Lipca 31, 2010, 11:05:49 pm
No, właśnie tego się boję... nie przeszedłem do końca, ale z tego, co zrozumiałem...
To znaczy, że definitywnie straci kontrolę nad rojem? To trzeba zbudować im nowego przywódcę, zanim cykl zostanie brutalnie przerwany i ciemność pochłonie nas wszystkich!
Tytuł: Odp: Sara Kerrigan
Wiadomość wysłana przez: Der_SpeeDer w Lipca 31, 2010, 11:33:51 pm
SPOILERY, nie przeszedłeś kampanii, nie czytaj!

Jestem modem. Chcąc nie chcąc, musiałem...

To trzeba zbudować im nowego przywódcę, zanim cykl zostanie brutalnie przerwany i ciemność pochłonie nas wszystkich!

A od czego kampania Zergów? Tak jak Wings of Liberty opiewa Terran, tak w Heart of the Swarm (tak brzmi tytuł?) będziemy mieli wkład Zergów w konflikt.
Tytuł: Odp: Sara Kerrigan
Wiadomość wysłana przez: radanat w Sierpnia 01, 2010, 06:59:51 am
No ale przecież na stronie gry-online.pl jest napisane, że w drugiej części będziemy grać Kerrigan.

CYTUJĘ:

"Heart of the Swarm jest drugą częścią składającą się na trylogię StarCrafta II. Oferuje ona przede wszystkim bardzo rozbudowaną kampanię przedstawiającą losy Zergów. Frakcja ta powraca, by siać przerażenie i znowu zawalczyć o zdominowanie wszechświata. W grze wcielamy się w postać Kerrigan, znanej także jako Queen of Blades. Bohaterka niegdyś była człowiekiem, jednak po schwytaniu przez Zergów i przeprowadzonych zabiegach, stała się charyzmatyczną przywódczynią tej rasy. Kampania Zergów, w odróżnieniu od przygód Terran i Protossów, skupia się na elementach RPG, więc podczas zabawy możemy rozwijać naszą postać oraz gromadzić wiele różnych przedmiotów i broni."

Chociaż ten napis "Frakcja ta powraca, by siać przerażenie i znowu zawalczyć o zdominowanie wszechświata" także mi się nie podoba.

Ja sądzę, że nawet gdy znowu stała się Zergiem, nie straciła swoich psionicznych zdolności (zapewne nadal jest psionikiem klasy 12). Więc nie zdziwiłbym się, gdyby ona pokierowała rojem w Heart of the Swarm.
Tytuł: Odp: Sara Kerrigan
Wiadomość wysłana przez: sap w Sierpnia 01, 2010, 09:08:57 am
Być może redaktorzy gry-online.pl założyli z góry, że to Kerrigan będzie dowodziła rojem. Czy to oficjalna informacja? Oczywiście, że Kerrigan powinna pozostać niezwykle potężna psionicznie, ale jeśli no ten... to niekoniecznie pozwoli jej to kontrolować Zergów.
Ja się po prostu boję, czy ewentualny nowy przywódca pojawi się na tyle szybko, by zapobiec armageddonowi.
Tytuł: Odp: Sara Kerrigan
Wiadomość wysłana przez: R2D2 w Sierpnia 01, 2010, 09:49:12 am
Rzecz w tym, że rój nie ma obecnie żadnego przywódcy, więc jak zrobić nową Sarę? Oby w Starcrafcie 3 nie trzeba było znowu rozgrywać ostatniej misji Protossów ;).
Tytuł: Odp: Sara Kerrigan
Wiadomość wysłana przez: sap w Sierpnia 01, 2010, 10:43:12 am
W misji "W nieskończonej ciemności" ostatni Protossi giną pod naporem Zergów dowodzonych przez złowrogie Hybrydy. Dlatego też ja to zrozumiałem tak, że rój musi mieć przywódcę, gdyż inaczej zło wykorzysta ich do pogrążenia nas wszystkich. I to jest bezpośrednia przyczyna, dla której Kerrigan musi przetrwać.
Tytuł: Odp: Sara Kerrigan
Wiadomość wysłana przez: radanat w Sierpnia 01, 2010, 12:06:12 pm
I to jest bezpośrednia przyczyna, dla której Kerrigan musi przetrwać.

Może, choć niekoniecznie...

Słuchajcie, sorry za offtop, ale chcę to wyjaśnić. Skończyłem kampanię, lecz pokazuje mi, że mam skończonych misji 25/26. Jedyną misją, której "jakoś" nie zrobiłem, to Droga do Prawdy. A gdy szukam tej misji w Archiwum Misji, nie ma tam jej. Czy u was też jest ten bug?
Tytuł: Odp: Sara Kerrigan
Wiadomość wysłana przez: Barol w Sierpnia 01, 2010, 12:33:25 pm
To jest chyba sekretna misja i trzeba ją odblokować w odpowiedniej misji. Nie wiem dokładnie, która to misja, bo gram po angielsku i tam jakoś inaczej się nazywa, a nie chce mi się sprawdzać, bo piszę z telefonu. SPOILER POST NIŻEJ - NIE CZYTAĆ, JAK KTOŚ CHCE SZUKAĆ SAM.
Tytuł: Odp: Sara Kerrigan
Wiadomość wysłana przez: sap w Sierpnia 01, 2010, 12:51:35 pm
Aha, przepraszam. Spoiler. Nigdy nie byłem świadkiem "wychodzenia" gry i nie przywykłem do odkrywania jej. :( Jak ktoś chce, to niech sobie zaznaczy tekst niżej. Wybacz. :\

Należy zniszczyć Science Facility należące do cywili z Korhalu w misji "Media Blitz/Medialna Ofensywa". Wówczas niby się podniesie jakieś zastrzeżone dokumenty i odblokowuje się sekretna misja. Słyszałem, że trzeba to zrobić za pierwszym razem, bo jak nie, to zaczynać trza od nowa kampanię. Obiekt znajduje się w prawym dolnym rogu mapy.
Tytuł: Odp: Sara Kerrigan
Wiadomość wysłana przez: radanat w Sierpnia 02, 2010, 08:47:51 am
Dziękuję wam obu, po prostu chciałem wiedzieć czy to bug, czy to sekretna misja. Dzięki, Sap, ale nie przeczytam tego, choć mam pomysł, że to pewnie z sekretnymi dokumentami trzeba coś zrobić, bo jak grałem w "Medialna Ofensywa", to rzeczywiście była taka misja poboczna, więc raczej jeżeli znajdę gdzieś te dokumenty, to one zaprowadzą mnie do sekretnej misji ;).