StarCraft Area Forum

Miejsce dla was => Artykuły, opowiadania => Wątek zaczęty przez: Muzi w Lipca 23, 2009, 08:35:42 pm

Tytuł: Przygody Andrzeja
Wiadomość wysłana przez: Muzi w Lipca 23, 2009, 08:35:42 pm
Po długiej libacji alkoholowej Andrzej z swoimi przyjaciółmi postanowił wybrać się na pole, aby zaopatrzyć się w niezbędny dla niego surowiec. Surowcem tym były ziemniaki. Mocno skacowany Andrzej podniósł motykę i przemówił do Antoniego:
- Antek powiedz mnie to ile trzeba ziemniaków aby stworzyć ten twój wszystko napędzający napój.
Antoni patrząc na Andrzeja z zapijaczonym wzrokiem przemówił:
- łało nie lesz. jal zalwe i ilo.
Andrzej ciągnąc ostatni łyk cudownego napoju zakrztusił się.Po chwili powiedział
- CO?! Co on powiedział?!
Wtem Grzesio strzepując ostanie kropelki moczu powiedział.
- Jak zawsze 3 kg.
Wtem skacowany Andrzej, Antoni i Grzesiu zabrali się za wydobycie ziemniaków z ziemi.....C.D.N 
Tytuł: Odp: Przygody Andrzeja
Wiadomość wysłana przez: Mateusz w Lipca 23, 2009, 09:00:18 pm
O, kurde. Muziii, cwaniaczku Ty xDDD! Nie spodziewałem się, że masz taki talent w pisaniu poezji. Bardzo ciekawy styl masz. Żeby go opisać, pozwól, że zacytuję tropheusa, albowiem brak mi słów: "fajny... I w ogóle". Swoją drogą, również ciekawy koniec tej części opowiadania jest. Tyle zamieszania, emocji, akcji... Super. Jestem pod wielkim wrażeniem. Czekam na kolejne części 'Przygód Andrzeja' :)! Twój wierny IDOL debil666.
Tytuł: Odp: Przygody Andrzeja
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Lipca 23, 2009, 09:06:08 pm
A kiedy będzie o wódkomobilu :D?
Tytuł: Odp: Przygody Andrzeja
Wiadomość wysłana przez: Dawka w Lipca 23, 2009, 09:11:48 pm
Nie chce się chwalić, ale muzi pisze, a ja wymyśliłem postacie :D, wtajemniczeni wiedzą o co chodzi.
Tytuł: Odp: Przygody Andrzeja
Wiadomość wysłana przez: SirRaspberry w Lipca 23, 2009, 09:16:24 pm
 {O} _ {O}

Co to ma być ;/
Tytuł: Odp: Przygody Andrzeja
Wiadomość wysłana przez: Mateusz w Lipca 23, 2009, 09:20:34 pm
Sztuka młodzieńcze, sztuka.
Tytuł: Odp: Przygody Andrzeja
Wiadomość wysłana przez: Trydium w Lipca 23, 2009, 09:39:10 pm
Toaletowa ;P
Tytuł: Odp: Przygody Andrzeja
Wiadomość wysłana przez: Devourer w Lipca 23, 2009, 11:02:19 pm
Muzi był chyba pod wpływem tego cudownego napoju o którym tu opowiada...
Tytuł: Odp: Przygody Andrzeja
Wiadomość wysłana przez: SirRaspberry w Lipca 23, 2009, 11:41:28 pm
Niech zgadnę: O przejrzystej złocistej barwie i na 4 litery? Moczu?!?!
:D
Tytuł: Odp: Przygody Andrzeja
Wiadomość wysłana przez: Mardok w Lipca 24, 2009, 11:56:13 am
Nie liczy się ilość, ale jakość, ale i tak poczytałbym więcej. A tak w ogóle to inspirowane "Jakubem Wędrowyczem" Andrzeja Pilipiuka?
Tytuł: Odp: Przygody Andrzeja
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Lipca 24, 2009, 07:18:27 pm
Nie. Raczej postaciami z polskiej piłki nożnej :D.
Tytuł: Odp: Przygody Andrzeja
Wiadomość wysłana przez: Mardok w Lipca 24, 2009, 07:43:32 pm
Sorry, to nie jestem w temacie. Przeczytaj Książki z serii o Jakubie Wędrowyczu Andrzeja Pilipiuka, on wcześniej wpadł na pomysł napisania o bimbrowniku-egzorcyście, żulu z Wojsławic, który ciągle jest na kacu, ale potrafi rozwalać ruskich magów, terminatorów i policjantów bez problemu. (znaczy się rozwiązując problem na chłopski rozum)
Tytuł: Odp: Przygody Andrzeja
Wiadomość wysłana przez: Muzi w Lipca 24, 2009, 11:26:41 pm
Po przekopaniu 0,5 m2 pola ziemnkaów stwierdzili iż ten pomysł nie wypali. Postanowili więc pujść do pobliskiego sklepu gdzie straszyła słynna na całą wieś pani Jadzia. Odstraszała wszystkich meneli.
Lecz nasi bohaterownie nie wiedzą co to lęk ani nie wiedzą jak być trzeźwymi ludźmi. Po drodze do pobliskiego marketu u "Baby Jadzi" napotkali Edka o psełdonimie Noga. Nazywali go tak poniewarz jak wypił 3l bimbru to njaszybciej pokonał slalom gigant w 3 min.
- O siemasz Noga! O widzać że masz nowe gumaki. Z zarzdrością ale i z sprytnym planem patrzył na nie Andrzej.
- Tak! Moja starsza dostała je z zapomogi dla powodzian.
Grzesio podrapał się po głowie (bo bystry chłop był z niego) i przemówił
- No tak ale przez ostanie 3 mieśące nawet nie spadła kropla deszczu.
Noga odpowiedział mu
- Oj czepiasz się szczegółów.
Zabierając Edka ze sobą do sklepu opowiedzieli mu wspaniały plan zakupu ziemniaków, a że Noga czasami miał przebłyski zapytał się
- A czym zaplacicie?
- Nie martw się o to. Powiedzaił zdecydowanie Andrzej.
Gdy doszli do sklepu nastała cisza. Słyszeli tylko skrzypienie drzwi wejścioych i ciężkie sapanie. Z przearzeniem na twarzy ale i odwagą w duszach stawiali kroki na schodkach. Kiedy wszedli zadzwonił dzwonek informujący że nadaszedł klijent. Z ciemnych drzwi wyłaniała się powoli gruba olbrzymia postać. Antoni złapał za rękę Grzesia mówiąc.
- Jak nie che zginąć z rąk tej okrutnej jędzy.
Pochwili każdy zamkną oczy aby nie widzieć jak dostają miotłą od Jadzi. Lecz po chwili słyszą:
- Co podać?
Z niedowierzaniem otwerają oczy i widzą że to nie była jadzia tylko jej siostra Berta.
Znów usłyszeli pytanie
-Co podać?
Andzrej powiedział:
- 3 Kg zniemnaków.
Berta rychłym ruchem zgarneła do siatki 3 kg ziemniaków. Powiedziała wzdychahjąc
- 5 zł poproszę.
Każdy z nich patrzył na siebie przetrzepując puste kieszenie. Wtem wzioł głos Andrzej nie mamy pieniędz ale możemy dać za to tobie nowe kalosze Nogi.
Edek zdezorjętowany nie wiedział co się dzieje. A Berta na to:
- Dobra moje gumaki ugrzęzły w łajnie krowim przdadzą mi się takie.
Andrzej, Grzesio i Antoni patrząc na siebie szybko obezwładnili Nogę i zdejli mu buty.
Berta z zdziwieniem poweidziała:
-Jak żeście to szybko zrobil??!
Jednogłośnie odpowiedzieli:
- Od takiego koleśia co mówią o nim Gazownik w firmie ochrniarskiej " Pałą przez łeb" oraz Gestapo w firmie " SS"
- Aha to za ten ładny spektlak dostaniecie 0'125g drożdzy.
Zadwolany Antoni powiedział:
-tio je długi ładnik.
Andzrej na Grzsia patrzry
-Tak powiedział to jest drugi skałdnik. Z radością stwierdził to Grześ.
Obezwładniony Edek uciekł gdzie pieprz rośnie.
A nasi bohaterownie wracją do swojej tajnej bazy.... C.D.N.






P.S. Nie sugeruję sie "Jasiem Wędrowniczkiem" Lecz wiem, że to pod to podchodzi, nawet tym trochę capi, ale pisze tę opowieść na freestylu, przepraszam za ortografy jak się zdarzą. To są postacie wymyślone przez Dawkę, a ja piszę powieść jak bedziecie chcieli więcej to mam jeszcze 1000 pomysłów jak to rozwinąć ( DAWKA wódkomobil będzie ale jeszcze nie teraz XD). Mam nadzieję że Admini tego nie usuną a Gotrek mnie nie "zreperuje" z ortografami (trzeba było nie mieć takiej nadziei, ja jestem od niego gorszy - Der). To takie co nieco na temat Andrzeja i jego przygód.       


Der_SpeeDer: na razie oszczędziłem tekst "opowiadania", bo mimo wszystko do czyichś dzieł (nawet niskiej klasy) mam jakiś szacunek. Ale jeśli nie będzie śladów poprawy, zrobię autorowi piekło.
Tytuł: Odp: Przygody Andrzeja
Wiadomość wysłana przez: Trydium w Lipca 25, 2009, 07:10:52 am
wypił 3l bimbru to najszybciej pokonał slalom gigant w 3 min. <- LOL
A Firefox oferuje poprawianie pisowni, twoje orty aż kłują w oczy :P
Tytuł: Odp: Przygody Andrzeja
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Lipca 25, 2009, 03:02:00 pm
Inna sprawa, że pisał to po dwóch dębowych :D.
Tytuł: Odp: Przygody Andrzeja
Wiadomość wysłana przez: Muzi w Lipca 25, 2009, 03:03:51 pm
I na przeglądarce explorer'a!
Tytuł: Odp: Przygody Andrzeja
Wiadomość wysłana przez: Mateusz w Lipca 25, 2009, 03:16:50 pm
Hahahahahahaha xDD! Niezłe! Nawet Winth, sam sobą by tego nie przebił! Xd.
Trydium, zacytuję Nogę(mój nowy guru): 'Oj, czepiasz się'.
Tytuł: Odp: Przygody Andrzeja
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Lipca 31, 2009, 08:48:26 am
Kiedy następne opowiadanie?
Tytuł: Odp: Przygody Andrzeja
Wiadomość wysłana przez: Der_SpeeDer w Sierpnia 28, 2009, 04:48:45 pm
Postawię sprawę jasno i do bólu szczerze - o samym tekście naprawdę nie chce mi się wypowiadać, bo nie chcę czynić autorowi przykrości (dość już takich "opowiadań" zbeształem na forum Ogame). Udzielę mu natomiast dobrej i zbawiennej rady, aby natychmiast zaczął poprawiać swoje teksty, jeśli nie chce, aby moja tolerancja wobec jego gwałtu na języku polskim gwałtownie zmalała.

Muzi, masz do wyboru - albo zaczniesz pisać poprawnie ortograficznie, językowo i składniowo, albo ja zacznę najpierw piętnować, a potem usuwać twoje posty. I nawet moje uszanowanie cudzej pracy trafi tak zwany szlag.

Zresztą mógłbym ten temat zamknąć już teraz, bez zmiłowania, bo autor nie przestrzega regulaminu tego działu - i to pomimo faktu, że aby się z nim zapoznać, trzeba przeczytać ledwie dwa punkty.



EDIT: Ponieważ autor tematu dwukrotnie zignorował wezwanie do dokonania w nim niezbędnych poprawek, więcej strzępić języka nie będę i temat zamykam. I tak powinienem był to zrobić od razu, bo pan Muzi bezstresowo olał sobie regulamin.
Zresztą, on nawet już chyba na forum nie bywa, więc z tego "czegoś" (mianem opowiadania tego nie zaszczycę) tak czy inaczej nic nie będzie.