StarCraft Area Forum
StarCraft + Brood War => Strategie i taktyki => Wątek zaczęty przez: black w Lutego 10, 2009, 08:18:04 pm
-
Co zrobić, gdy Terran robi 2 baraki a potem idzie 5-6 rinami z obstawą SCV (prawie wszystkie SCV)? Aha, wcześniej postawiłem Asymilator na jego gazie.
-
Micro, micro, micro xD. Jak widzisz, że robi drugi rax, to dostawiasz gate'a i ciśniesz goony. Poza tym, od czego są probeczki :P?
-
Jak nie masz dobrego micro to możesz też zrobic Zety, a Dragoony potem. Zealoty łatwo sobie z tym poradzą.
-
No to teraz już przesadziłeś. Żeby pojechać scv + rin zetami to trzeba mieć micro, że hej nie hej (albo Twój przeciwnik nie ogarnia i traci riny bez sensu). Dawka mi kiedyś tak Nexusa rozwalił (ale jeszcze był tank i 2 vulty). Poza tym, moje micro takie słabe wcale nie jest.
-
Jak widzisz dwa Barracki to NIGDY nie rób mu Assymilatora, nawet nie próbuj. 100 minerałów = 1 Zealot, zgadnij które pozabija Marines ;P
-
Jeśli sądzisz, że masz jeszcze trochę czasu na obronienie takiego ataku (np. jeszcze drugie Barracks się nie skończyły tworzyć), zrób jak najszybciej Forge (i 1-2 Cannony na rampię) a nawet Shield Battery. Zdecydowanie opłaca się zrobić od 2 do 4 Zealotów, zanim zaczniemy tech. W początkowej fazie będą się lepiej sprawdzać vs Marines niż Dragoony. :)
BTW: Trydium - zdaje się, że on miał na myśli to, że postawił Assimilator na wrogim gazie i w reakcji na to wróg dostawił drugi Barracks. Chyba, że źle zinterpretowałem jego posta. ^^
-
Euronymous dobrze zinterpretowałeś. Ja postawiłem asymilatora a on dostawił drugi barrack i pompował rinsy. Jak wszedl do mojej bazy (miał dość blisko) to mialem juz 2 zealoty i kończył mi sie cybernetics. Trudno jest dojść zealotami do rinsów otoczonych dość sporą grupą scvek. Do tego zaczoł budowac bunkier...
-
Jak otoczył Scvkami Mariny to rzeczywiście trudno to Zealotami rozwalić. Bez Cannonów sie nie obejdzie. Z 2 razy zdażyło mi się przegrać przez bunkier rush, później pojawiały się tanki i latające budynki. Tylko wtedy od razu poszedłem w Dragoony bez Zetów i miałem tylko 1-2 jak przyjechały Scvki z Marinami. Ale 90% Terran to raczej siedzi cicho w bazie dopóki nie zrobi przynajmniej kilku Vultów z minami. Przypuszczam, ze grałeś na Pythonie i rywal był na sąsiednim płaskowyżu. Protossem to wolę grać na Andromedzie, gdzie jest dość przywoita odległość między bazami i nie spotyka sie raczej żadnych paskudnych sztuczek.
-
Kilka lat temu stosowałem takiego rusha przeciwko Protossom. Sprawdzał się zadziwiająco dobrze ;) . Najlepsza metoda to, jak napisał Euronymous, 1-2 dobrze ustawione Cannony. Podstawą jest zauważyć, że przeciwnik buduje drugi Barracks, niekiedy może próbować stawiać go poza swoją bazą, by zwiadowczy Probek nie pomieszał szyków.
-
Swoją drogą pro ekstremalnie rzadko kradną gas. Wysyłają probka po Gateway'u a nie Pylonie. Kiedyś (wiele miesięcy temu, kiedy jeszcze scouta puszczano po Pylonie), kiedy jeszcze widywałem gas steal tossy zawsze szły w bezpieczne 2 Gate'y + probka, która czekała tuż pod rampą oppa, żeby zobaczyć, czym wychodzi z bazy. Widocznie to opóźnienie (-100 minerals) + dodatkowa pewność siebie nie jest zbyt bezpieczna...
-
Jak otoczył Scvkami Mariny to rzeczywiście trudno to Zealotami rozwalić. Bez Cannonów sie nie obejdzie. Z 2 razy zdażyło mi się przegrać przez bunkier rush, później pojawiały się tanki i latające budynki. Tylko wtedy od razu poszedłem w Dragoony bez Zetów i miałem tylko 1-2 jak przyjechały Scvki z Marinami. Ale 90% Terran to raczej siedzi cicho w bazie dopóki nie zrobi przynajmniej kilku Vultów z minami. Przypuszczam, ze grałeś na Pythonie i rywal był na sąsiednim płaskowyżu. Protossem to wolę grać na Andromedzie, gdzie jest dość przywoita odległość między bazami i nie spotyka sie raczej żadnych paskudnych sztuczek.
Nie ważne jaka mapa, trzeba umiec grać na każdej!
-
Swoją drogą pro ekstremalnie rzadko kradną gas. Wysyłają probka po Gateway'u a nie Pylonie. Kiedyś (wiele miesięcy temu, kiedy jeszcze scouta puszczano po Pylonie), kiedy jeszcze widywałem gas steal tossy zawsze szły w bezpieczne 2 Gate'y + probka, która czekała tuż pod rampą oppa, żeby zobaczyć, czym wychodzi z bazy. Widocznie to opóźnienie (-100 minerals) + dodatkowa pewność siebie nie jest zbyt bezpieczna...
Rafikozor - bardzo dobrze, że naśladujesz pro. Uważam, że to najszybsza metoda, by zdobyć skilla. Ale NA PEWNO to, że pro scoutuje po Gatewayu nie oznacza, że to optymalny scout. To co - Draco jest wg ciebie lamą dlatego, że scoutuje po Pylonie? To WSZYSTKO zależy od stylu gry i buildu. WSZYSTKO. I od poczynań wroga. Jeśli chcę grać bezpiecznie i "reakcjonalnie", gram scout po Pylonie. Jeśli chcę zagrać klasyczny build w Goony na mapie dla 4 graczy. Najbardziej standardowe jest scoutowanie po Cybernetics Core, a nie po Gatewayu, jak utrzymujesz.
Ja zawsze jestem zdania, że warto ściągać po pro, ale trzeba to robić inteligentnie i wiedzieć, PO CO pro robi tak a nie inaczej. To tak jak ktoś by ściągał na sprawdzianie od osoby, która ma inny test. To, że pro na Othello zagrał prosto w goony i scoutował po Gatewayu nie oznacza, że grając na Longinusie build z 1 Zealotem musisz zrobić tak samo.
Żeby nie było - nic nie mam do tego, że wzorujesz swoją grę na pro. Wręcz przeciwnie. Zauważyłem jednak, że za bardzo sugerujesz się małymi szczegółami, które są bardzo sytuacyjne.
-
Ja też najczęsciej po pylonie scoutuję. Po Cybernetic Core Terran moze już mieć zablokowane wejście do bazy i Probka nie wjedzie.
Z tym skillem to największy problem jest w makro. Ostatnio trochę poprawiłem PvT, ale jak spróbowałem gry z lepszymi (D około 1200 pkt) to rywal najczęsciej miał 2 razy większe APM i robił 2 razy więcej jednostek. Chyba za mało repów oglądam - PvT widziałem moze z 10. Najgorzej z tymi Gatewayami, po 10 minutach nie ma miejsca w bazie, aby dobudowywać nowe. Szukuanie nowych miejsc pod Gatewayje absorbuje mi za dużo uwagi.
edit:
Właśnie miałem to samo jak zagrałem PvT na Icc. Też zauważyłem, że drugi 2 barak buduje i postawiłem od razu Forge. I rzeczywiscie po chwili zjawiło się kilku Marinów, tylko SCVki były 2. Nawet trochę za szybko się zjawiły, boi Cannony spóźniełem, ale sie jakoś wybroniłem nimi i Zealotami. Potem były 2 Vulturki, ale już miałem 2 Goony, potem jakiś atak 2 tanków z czymś tam jeszcze (to też rozwaliłem) i gościu wyszedł z gry (w sumie mógł grać dalej, może czasu nie miał).