StarCraft Area Forum

StarCraft + Brood War => Strategie i taktyki => Wątek zaczęty przez: Der_SpeeDer w Listopada 17, 2008, 06:29:40 pm

Tytuł: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Der_SpeeDer w Listopada 17, 2008, 06:29:40 pm
Ostatnimi czasy nie grywam na Battle.necie. Zniechęciła mnie do tego ta [ocenzurowano] Neostrada, która uwielbia wywalać się z Internetu według własnej woli. Zmarnowałem już kilka ładnych partyjek przez to kretyńskie łącze.

Zanim jednak dałem sobie tymczasowy spokój, zacząłem rewidować swoją taktykę (postanowiłem grać Terranami) i zrezygnować z piechoty, stawiając całkowicie na Factory i tandem Siege Tank/Goliath. Czas jakiś się udawało i zgarnąłem kilka wygranych pod rząd (ostatnia to tylko dziesięć minut gry, kiedy mając u boku wojska tp wjechałem do bazy wrogiego Tossa czołgami)... ale zaraz potem nadeszła zła passa. Taktyki, które wcześniej zapewniały mi wygraną, przestały się sprawdzać.

Ilu tu jest zapalonych graczy Terranami? Takich, którzy również opierają swą siłę na pancernych zagonach Siege Tanków (i kończą ewentualnie na Battlecruiserach dla ostatecznego przechylenia szali)? I jaki jest ich sekret, pozwalajacy im wycisnąć pełen potencjał tej taktyki?
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Euronymous w Listopada 17, 2008, 06:38:03 pm
W Terran vs Protoss granie tzw. mecha jest podstawą. Z tym, że Goliathy zastąp Vulturami. Oczywiście dopóki nie zobaczysz Carrierów, etc.

W Terran vs Terran Tank + Goliath to najbardziej standardowa kombinacja jednostek.

W Terran vs Zerg do niedawna mech był traktowany jako chees, ale dzięki rewolycujnemu buildowi stosowanemu przez Fantasego, mech w TvZ staje sie popularny.

Chyba nagram 2-3 FPVODy, w których zaprezentuję granie mechem. Może komuś się przyda.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Trydium w Listopada 17, 2008, 08:06:52 pm
Ja ostatnio prawie w ogóle nie gram ale z dwa lata temu kiedy aktywnie cisnąłem po 4-8 gier dziennie Zergami to walcząc z Terranami widziałem tylko i wyłącznie M&M'sy ;) Dopiero po wstępnych zastępach Marinesów i Mediców wróg dodawał z żadka Tanki. Częściej przed czołgami widziałem Science Vessel'a. Goliatów w ogóle.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Euronymous w Listopada 17, 2008, 08:33:46 pm
Jak już mówiłem, mech był DO NIEDAWNA traktowany jako chees, ale teraz dzięki rewolucji przeprowadzonej przez wielkiego Fantasy, mamy zmianę tej sytuacji.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: rafikozor w Listopada 17, 2008, 09:14:28 pm
Nawet i stary Boxer używał Goliathów... mech vs. Z zawsze był spotykany, ale wszystko zależy od mapki... kiedy jest powiedzmy jedno dojście do 4 expów warto grać mech na Zerga. Tak samo bio vs. P - nie działa na wszystkich mapach, ale na niektórych może być skuteczne.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Euronymous w Listopada 17, 2008, 09:22:12 pm
Heh. Typowy mech jest skuteczny na mapach takich jak Katrina. Po pierwsze sama geografia mapy (wąskie przejścia), po drugie ułożenie expów (można powoli przesuwać ball w stronę wroga).

Mech jest dobry o ile możesz zrobić jeden, ale za to skuteczny atak. Nie sprawdza się, gdy mapa jest otwarta, lub expy są za delko od siebie - łatwe flankowanie u Zerga czyni ten build niezbyt mocnym.

Cała rewolucja, jaką uczynił Fantasy, to stosowanie vultów w early game. Nie dość, że w większości gier uda się nimi zadać jakieś obrażenia, to można jeszcze zrobić dropa. (przewidziany jest szybki dropship) Następnie można idealnie go zescoutować i sharrasować Valkyrią. Teraz możemy zareagować odpowiednio do jego buildu. (mając 2 faktorie produkujące Goliathy) Gra Mutaliski? Kontynuuj produkcję Valkyrii oraz Goliathów. Gra Lurker + Ling? Szybki Science Vessel z przejściem w klasycznego mecha. Gra hydry? Graj klasycznego mecha.
Czemu to aż tak skuteczne? To sprawa tego harrasu - zawsze siłą Zerga była przewaga ekonomiczna (mógł produkować bardzo dużo jednostek, by skontrować mecha). Teraz jej nie ma, bo mamy map control, żeby mu expanda uniemożliwić. Mało tego często zadamy harras i to nie byle jaki! 2 bazy vs 2 bazy ZvT to naprawdę coś! Na dodatek mając taką kontrolę nad mapą (miny i te sprawy) uniemożliwiamy mu jakieś wybitne flanki. Nawet jak mapa jest otwarta. Dlatego ten build sprawia, że mech jest tak skuteczny na każdej mapie.

Tyle ode mnie.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: HiDie w Listopada 18, 2008, 09:09:13 am
Zgadzam się z przedmówcą. Imo przy lurkerach + mutach oponował bym tylko przy mechu (Goliaty + Tanki).
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Listopada 18, 2008, 05:07:06 pm
Ja wolę używać MM na lury i muty. Na lury, jeśli nie muszę, nie podchodzę bez tanków. Poza tym, trenując MM micro, szybko da się po miesiącu szybko rozdzielić Marines widząc zakopujące się lury. Co do mutów to są one używane zazwyczaj do harrasu, więc golce, będąc mało mobilne i wolniejsze od Marines na stimie, zaczną się plątać i zanim dojdą, to z SCVów zostanie niewiele :P.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Devourer w Listopada 18, 2008, 06:16:19 pm
Tylko jeżeli lury sie zakopią to piechta raczej nie ma szans.
Ja ostatnio prawie w ogóle nie gram ale z dwa lata temu kiedy aktywnie cisnąłem po 4-8 gier dziennie Zergami to walcząc z Terranami widziałem tylko i wyłącznie M&M'sy ;) Dopiero po wstępnych zastępach Marinesów i Mediców wróg dodawał z żadka Tanki. Częściej przed czołgami widziałem Science Vessel'a. Goliatów w ogóle.

Terran bez Tanków ? We wczesnej fazie gry to sama piechota wystarczy, ale z Lurkerami nie mają szans, późnej z upgradowanymi Ultraliskami też nie, a jak dojdzie Defiler z DS to już będzie rzeź niewiniątek ;).
Poza tym sporej liczbie guardianów też nie dadzą rady bo nie zdążą podejść. 
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: HiDie w Listopada 18, 2008, 07:26:51 pm
Guardiany tak często występują jak w Izraelu śnieg.

A na Defilery to vessele dadzą radę.

Po za tym strasznie dużo można stracić przy opponencie z dobrym micro mut. Rinsy za free giną.
Nie mówię, że tak nie powinno się grać, ale gdybamy tutaj nad mechaniczną stroną walki :)
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Devourer w Listopada 18, 2008, 07:43:00 pm
Guardiany tak często występują jak w Izraelu śnieg.

A na Defilery to vessele dadzą radę.

Po za tym strasznie dużo można stracić przy opponencie z dobrym micro mut. Rinsy za free giną.
Nie mówię, że tak nie powinno się grać, ale gdybamy tutaj nad mechaniczną stroną walki :)

To niby czym Zerg ma rozwalać czołgi bez dużych strat jak nie Guardianami ? No chyba, że Queenami ze Spawn Brodling. Nawet Ultraliski odniosą duże straty, jak jest duża liczba czołgów. Na DEfilery Vessele dadżą radę, ale na Vessela wystarczą 2 Scourge.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Trydium w Listopada 18, 2008, 07:48:18 pm
Devourer mam takie wrażenie, że nigdy nie grałeś przez internet w Starcrafta. Zerg Tanki zjada umiejętnym micro a nie głupich techem do Guardianów który nie dość, że jest drogi to zabiera masę czasu. Btw. Guardian strasznie szybko umiera i w momencie w którym ty przestawisz się na jednostki latające Terran wypompuje ci kosmiczne ilości Tanków z Goliathami, GG dla ciebie.
Polecam na gomtv.net - pooglądaj trochę jak wygląda gra bo są po prostu skuteczniejsze taktyki niż te które podajesz.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Devourer w Listopada 18, 2008, 08:39:52 pm
Grałem przez kilka tygodni na Euronecie jakoś z miesiąc temu dopóki nie padł. Jeżeli wygrywałem z Terranem to na ogół Lurkerami., jak nie miał jeszcze tych tanków. Później zawsze starałem się robić Guardiany, tylko rzeczywiście jest to czasochłonne i często wcześniej następował atak jak ty mówisz. Przed Guardianami chyba koniecznir trzeba zrobić z 5-6 Queenów i Spawn Broodling. Czasem wygrywałem jak się udawało dojść do tego oddziału Guardianów. Zresztą i tak bym nie zdążył zrobic w tym czasie Ultralisków czy nawet Defilerów. Można wkopywać Lurkery przed czołgami, ale trzeba mieć ich dużo, bo połowa nie dobiegnie do czołgów, część rozwali piechota albo Goliaty zanim się wkopią. Hydraliski się na czołgi nie nadają, zerglingi za szybko giną (trzeba mieć ich bardzo dużo aby odniosły jakis skutek. Mutaliski nie są w stanie nawet przelecieć obok piechoty na stimie. Zresztą jak próbowałem grać z pominięciem floty to mi szło jeszcze gorzej. Te Ultraliski cięzko upilnowć, bo mają tendencje do rozłażenia się na boki i biegania między jednostkami, zamiast atakować, zresztą przy dużej liczbie czołgów szybko giną.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: sap w Listopada 18, 2008, 09:03:11 pm
"Przy dużej liczbie [dowolna jednostka] szybko giną nasze [dowolna jednostka], więc nie warto ich używać."
W ten sposób odbieram to co piszesz Devourer. Wszystko szybko ginie, jeśli wroga jest dwa razy więcej niż twoich wojsk... Jak gość ma watahę M&Ms'ów i 20 czołgów, a ty rzucasz na to 40 Zerglingów, 5 Lurkerów i cztery Ultraliski, to się nie dziw że szybko giną... Zakładamy tutaj, że przeciwnicy mają podobne macro i umieją grać. Więc taki Zerg powinien mieć jakieś 60 Zerglingów, 15-20 mamutów z upgrade'ami i Defilery.
Zresztą, łatwiej jest mieć Ultraliski niż Guardiany. Tak samo z Defilerami. Jak się puszcza Mutaliski nad sam środek batalionu marynarzy z Medykami, można równie dobrze samemu je pozabijać - oszczędzisz amunicji. Mutki nie do tego służą, podlatuj z boku, strzelaj i zawracaj,  a nie "przelecieć obok piechoty".
Cytat: Devourer
zerglingi za szybko giną (trzeba mieć ich bardzo dużo aby odniosły jakis skutek.

Zerglingów się używa TYLKO w dużych ilościach. (jasna sprawa - wtedy kiedy są już czołgi, bo w pierwszych minutach gry oczywistym jest, że nie będziesz miał ich dużo)
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Devourer w Listopada 18, 2008, 09:28:16 pm
Zanim zrobisz te 15-20 mamutów z upgradami i defilery to Terran zdąży 3 razy zrobić tę watahę Marinsów z 20 czołgami. Ultraliski łatwiej ? Kosztują więcej od Guardianów i są bardziej overlordożerne. Oddział Guardianów + odział Lurkerów też łatwo może powstrzymać taki atak, tylko te pierwsze też trzeba zdążyć zrobić. Zresztą do Ultralisków trzeba koniecznie upgradować pancerz, co też zajmuje sporo czasu. Bez ulepszonego pancerza Utraliski są nic nie warte.
Guardiany zawsze lubiłem, na kompa ich zawsze używałem, zresztą kampanię w Brood Warze to nie wiem jak bym bez nich przeszedł. 
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: sap w Listopada 18, 2008, 09:50:47 pm
Jak jeszcze nie masz Ultralisków to radź sobie wyrywając rinsów Mutaliskami i dużymi ilościami standardowego combo ling + Lurker. A jak w końcu cię zmassuje to znaczy że nie radzisz sobie z techem Hive'a. Powodzenia w powstrzymaniu Terrana tylko Guardianami i Lurkerami... Vessele uwielbiają pacyfikować niewygodne Guardiany, a jak już zyska w ten sposób trochę czasu, to zaczekaj na Valkyrie. Jak ma te swoje czołgi to te Lurkery ci same nic nie dadzą - chyba nie wjedzie na nie bezmyślnie, tylko wystrzela z odległości, prawda? A na kompa to se możesz, kompa to ja mogę pojechać używając samych Mutalisków. (dlatego jak ćwiczę to ich nie używam, bo dla bota to pewna śmierć)
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Devourer w Listopada 18, 2008, 10:13:17 pm
Co wy tak z tymi Vesselami ? Tylko Guardiany mogą niszczyć ? Równie dobrze mogą niszczyć Mutaliski, Lurkery czy Defilery i poważnie uszkadzać Ultraliski. Vessele trzeba eliminować jak najszybciej, najlepiej Scourgami.  Z tymi Guardianami miałem na myśli obronienie tego konkretnego ataku w założeniu, że nie ma żadnej floty. Jeżeli rozwale w ten sposób armię terrana, to mając Guardiany można dorobić trochę mutalisków (czy nawet zmienic je w Devourery), Scourgy wziąć jeszcze kilka Oversów i  ruszać na jego bazę. Mało prawdopodobne, aby miał wtedy więcej niż 1 starport i zdążył wyprodukować więcej niż 1-2 Valkyrie. 
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Trydium w Listopada 18, 2008, 11:19:32 pm
Recepta dla ciebie na sukces instant. Zamiast cisnąć na siłę do Guardianów zrób tech do Defilers Mound i jak najszybciej wykonaj upgrade Consume. Wtedy [Ling/Crackling] + [cokolwiek właściwie] i osłaniając się Swarmem naciskasz takiego Terrana. Kończy ci się energia u Defierów? Consume 2-3 lingi i jest z powrotem 200. Zanim przeciwnik zdąży poskładać czołgi do ucieczki pieski ze speedem już tam są i tak właśnie gnoja spychasz do jego bazy. W między czasie zrób sobie prędkość i transport do Overlordów. W tym samym czasie jak przeciwnika zajmujesz na froncie zrób mu małego dropa kundli do maina. Na dobrego gracza nie wystarczy a właściwie to nawet nie wyjdzie, ale z twojego poziomu wypowiedzi wnioskuję, że raczej nie spotykasz zbyt dobrych graczy.
I nie mówię tu tego aby cię obrazić, ale przy TvZ robienie Guardów i nie umieranie na miejscu COŚ znaczy ;) Normalny Terran albo wystrzela ci je Irradiatem albo wpadnie między nie kilkoma Vesselami które mają Irradiate na sobie. Tak czy siak właściwie cała flota idzie ci się rypać. Pomijając fakt, że techowanie w stylu (może zdążę zanim on przyjdzie) wiedzie najczęściej do porażki. W większości przypadków nie zdąża się i mamy GG bo zanim nam wylęgną się pożądane jednostki Terran już ciśnie nas z dwoma tankami i obstawą piechoty.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Devourer w Listopada 19, 2008, 12:07:23 am
Różnych graczy spotykałem, było kilku maniaków takich jak wy (ciągle repy oglądali, porównywali itp) to z nimi i tak i tak nie miałem szans. Wygrywałem raczej ze słabszymi.
Zresztą zanim zrobię Defiler Mound oddział piechoty z 2 tankami już może być pod moją bazą. Tak raz właśnie przegrałem, bo chciałem dojść szybko do defilerów, to wjechało mi w bazę dokładnie 2 tanki, oddział Marinów na Stimie + kilku medyków. Miałem wprawdzie kilka Lurkerów, trochę lingów, ale wszystko poszło się rypać i było gg.

Co do Vesseli to już mówiłem,że mozna je wybijac Scourgami, więc nie wiem czemu sie wszyscy upieracie, że Vessele na pewno wybiją wszystkie guardy.  Na ogół z armią idzie 1-2 Vessele, więc to aż taki problem nie jest. A jak Vessel weźmie Irradiate na Tanka ? To lingi nic mu nie zrobią. Terran dość często używa  min, które też mogą łatwo zniszczyć lingi. 

P.S a na jakim serverze wy wogóle gracie ?
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: rafikozor w Listopada 19, 2008, 01:30:50 am
Różnych graczy spotykałem, było kilku maniaków takich jak wy (ciągle repy oglądali, porównywali itp) to z nimi i tak i tak nie miałem szans. Wygrywałem raczej ze słabszymi.
Zresztą zanim zrobię Defiler Mound oddział piechoty z 2 tankami już może być pod moją bazą. Tak raz właśnie przegrałem, bo chciałem dojść szybko do defilerów, to wjechało mi w bazę dokładnie 2 tanki, oddział Marinów na Stimie + kilku medyków. Miałem wprawdzie kilka Lurkerów, trochę lingów, ale wszystko poszło się rypać i było gg.

Co do Vesseli to już mówiłem,że mozna je wybijac Scourgami, więc nie wiem czemu sie wszyscy upieracie, że Vessele na pewno wybiją wszystkie guardy.  Na ogół z armią idzie 1-2 Vessele, więc to aż taki problem nie jest. A jak Vessel weźmie Irradiate na Tanka ? To lingi nic mu nie zrobią. Terran dość często używa  min, które też mogą łatwo zniszczyć lingi. 

P.S a na jakim serverze wy wogóle gracie ?
Średnio namierzam, o co ty walczysz; piszesz tekst o tym "jak rozwalić nooba co robi mass corsairs" albo "dlaczego scouty są lepsze od wraithów" i kłócicsz się z 'maniakami' (choć sam jesteś pewnie taki sam nerd jak 'my') o to czym kontrować nigdy nie zachodzące w grze buildy. Gnębisz zielonych ale z tymi lepszymi nie masz szans, a zawsze potrafisz coś poradzić odnośnie strategii - i to jest imo dziwne.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Trydium w Listopada 19, 2008, 06:50:55 am
Devourer sory ale piszesz już po prostu głupoty. Gram w Starcrafta od kiedy tylko wyszedł i NIGDY PRZENIGDY nie widziałem żeby JAKIKOLWIEK Terran użył Irradiate na swój czołg aby wybić kundle O_O To jest jakaś chora abstrakcja.
Po pierwsze, jak grasz Zergiem to jesteś zmuszony do szlifowania micro żeby właśnie w sytuacjach kiedy pod bazą zjawia się oddział piechoty i ze dwa-trzy czołgi móc skutecznie wroga oflankować i sprać (speed linig w tym przypadku to konieczność).
Po drugie, pierwsze Vessele jakie zobaczysz będą w ilości jeden czy dwa, jak ich nie zaczniesz ganiać to w krótkim czasie wróg dojdzie do mniej więcej dwunastki i wtedy Irradiate jest tak masowy, że aż boli. Wtedy możesz się spodziewać combo Defensive Matrix + Irradiate na Vesselach i te będą latały nad twoją armią podczas starć. Guardian ze swoim śmiesznym 150hp może się schować, połowa kundli zdechnie po drodze na linię frontu jeżeli nie będziesz próbował flankować. Dlatego właśnie Defiler to podstawa twojej armii w late game. Bez Dark Swarma w 70% przypadków nawet nie podejdziesz. Devourer jako jednostka przeciw-powietrzna jest za wolny żeby się uganiać za Vesselami, dlatego idziesz w Scourge. I naprawdę, jeżeli widzisz przeciwnika Terrana który zaczyna robić Battlecruisery to zrób więcej Scourgy i ganiaj to powolne dziadostwo a resztę surowców przeznacz na masowy atak naziemny. Sprawdzi się o wiele lepiej niż Dev + Guard.
Btw. oglądanie vodów i wyciąganie wniosków z tego to jeszcze nie jest maniactwo, bo sorry, ale to ty zrobiłeś porównanie niemal wszystkich jednostek powietrznych w grze.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Devourer w Listopada 19, 2008, 12:20:14 pm
Przecież jak dojdzie do 12 Vesseli to mogą wybić całą armię nie tylko Guardianów, ale praktycznie wszystkich jednostek z wyjątkiem Ultralisków (którym zostane z 1/3 HP). O Scourgach przecież pisałem, że trzeba je robić na Vessele. A chyba zgodzisz się , że je trzeba niszczyć w pierwszej kolejności. Na Irradiate przecież nawet Dark Swarm nie pomoże. Swoją dorogą jeszcze chyba nigdy nie widziałem, żeby ktoś użwał tego Defensive Matrix.
W takim razie, żeby odeprzeć atak początkowy trzeba robić całe mnóstwo tych lingów (na taki atak to pewnie ze 40) i tak czy siak. Bo raczej logiczne jest, że będą one masowo ginąć.

Jeżeli robimy atak naziemny, to przy planszach typu Lost Temple raczej konieczny będzie drop, bo Utraliski w wąskim przejściu przy ostrzale czołgów to raczej pewna śmierć. A do dropa konieczne są Overlordy, które można łatwo wybić tymi Vesselami  ;D.

No porównywanie jednostek latających to w sumie jest pewne maniactwo, ale raczej nie większe od ogladania repów, śledzenia z zapartym tchem rozgrywek koreańskich, czy liczenia jakiś tam punktów od kliknięć na minutę czy jakoś tak.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: sap w Listopada 19, 2008, 01:00:27 pm
Przekoloryzowałeś nasz "poziom maniactwa". :P
Ja ci napisałem, więc ja ci odpowiem. Ale najpierw coś sobie wyjaśnijmy. Jak wygrywasz z Terranem używając Guardianów bez obstawy, doświadczenia, dobrego macro, micro i strata/builda, to MUSI znaczyć, że grasz z bardzo słabymi ludźmi. Mogą oni też być na twoim poziomie, a chyba nie jest on zbyt wysoki. Mimo że piszesz do rzeczy, w pewien sposób emituje od ciebie wyraźny brak doświadczenia i obeznania z Multiplayerem w Brood War. ;)
Do rzeczy. Nawet jak ktoś nie gra dla skilla, sprawia mu przyjemność, jak umie grać. A my chcemy cię przekonać, że istnieją sprawdzone taktyki lepsze od tych, które nam przedstawiasz. Owszem, wygrać można każdym stratem, jeśli przeciwnik ma podobnie mało doświadczenia. Więc nie kłócimy się dla zasady, tylko... właściwie piszę za siebie, co chcą osiągnąć inni - nie wiem. Chcę ci uświadomić, że inne taktyki pozwolą ci walczyć z lepszymi graczami.
Scourge na Vessele - klasyka, trzeba się za nimi uganiać... ale "Kule Szpiegule" nie wiszą sobie spokojnie nad pustkowiem, lecz przeważnie nad środkiem batalionu piechoty, która ci te Scourge obróci w marny pył. Jak weźmiesz ich więcej, też zginą, jak weźmiesz więcej także zginą, jak weźmiesz bardzo dużo to dostaniesz na nie Irradiate i zginą jeszcze szybciej. Więc nie możesz nimi szturmować... albo liczysz, że złapiesz Vessele kiedy się wychylą (co jest trudne), albo atakujesz w czasie szturmu... a jak chcesz szturmować Guardianami? Poza tym, jak nie latasz za klifem albo rzeką to Guardy zginą prawie tak szybko jak Scourge. Jak latasz za klifem to wróg sobie pójdzie okrężną drogą... A jak masz Ultra + ling z Dark Swarm to po prostu... POWALCZYSZ. Będziesz walczył, a nie tracił latadła licząc na fart i niewielki intelekt oponenta.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Devourer w Listopada 19, 2008, 05:16:45 pm
Pewnie masz rację chociaż i tak musiałbym to sprawdzić w praktyce. Bo zakładając atak Guardianami (powiedzmy 10-12 sztuk, mniejsza liczba raczej nie ma sensu, bo wtedy będzie za mała siłe ognia i przegra z piechotą) w powiedzmy zgrupowanie piechoty z tankami. Duża siła ognia powinna niszczyć większość piechty, zanim ta do nich podejdzie. Piechta powinna być zajęta guardianami i wtedy Scourge powinny łatwiej zniszczyć Vessele, zresztą "jojo" musi się wysunąć trochę na przód, żeby zaatakować Irradiate. 1 Vessel może zniszczyć max 3 guardy, ale raczej wątpię żeby zdążył więcej niż 1. Ale to takie rozważania teoretyczne, musiałbym sprawdzić w praktyce.
Zakładając standardowy atak naziemny to będzie podobnie, trzeba zająć piechotę i Scurge mogą wtedy niszczyć Vessele.
Ale zakładając dobre manerwowanie wojskiem w obu przypadkach przeciwnikowi może udać sie ocalic Vessle i zniszczyć Scourge.
W każdym razie i tak będą ogromne straty i tak, równie dobrze starcie może wygrać Terran jak i Zerg.

Swoją droga to opisy jednostek i ich strategie na stronie głownej muszą być albo przestarzałe, albo autor też nie miał obeznania z multiplayerem.
Bo ze stwierdzeniem "W póĽniejszych fazach gry Guardian będzie twoją główną jednostką szturmową." czy "O ile wystarczy ci spokojnie oddział tych jednostek do ataku celów naziemnych, do obrony Guardów radziłbym użyć 1-2 oddział Devourerów i / lub 1-2 oddział Mutalisków (ale nigdy, gdy grasz z Protossem - wtedy buduj same Devourery) oraz kilka - kilkanaście Scourgów" już raczej się nie zgodzicie.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Trydium w Listopada 19, 2008, 06:50:13 pm
Nie sugeruj się opisami jednostek, jak sam zauważyłeś to raczej abstrakcja a nie realia multiplayera.
Vessele u Terrana zobaczysz kiedy będziesz grał na niego Lurkerami. Jak tylko Terran zda sobie sprawę, że chcesz poszaleć w powietrzu to ukróci piechotę i pójdzie w czystego techa. A wtedy Tank + Goliath wybije ci niemal wszystko. Tobie pozostaje przerzucenie się z Guardów na Ultraliski i Defilery ale straty w surowcach po mutowaniu 12 Guardianów będą dla ciebie zbyt wielkie żeby nadgonić.
Powiem ci tak, bo wymieniać opinie i polemizować tutaj możemy bez końca, wejdź sobie na Youtube.com i w szukałce wpisz np. Savior Vod [jeśli lubisz grać Zergiem i chcesz zobaczyć co można nimi zrobić, oraz które jednostki są skuteczne i jak je wykorzystać] lub fpvod jeśli wolisz oglądać z pierwszej osoby. To nauczy cię nieporównywalnie więcej niż gadanie tutaj ;)
Inny sprawdzony sposób to zakładanie gier z nowymi mapkami [np. z IcCup packa] na Use Map Settings. Wtedy masz miejsca dla obserwatorów. Sam idziesz na obsa a w nazwie gry wpisujesz np. "Gosu only + obs"
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Listopada 19, 2008, 08:25:35 pm
Devourer sory ale piszesz już po prostu głupoty. Gram w Starcrafta od kiedy tylko wyszedł i NIGDY PRZENIGDY nie widziałem żeby JAKIKOLWIEK Terran użył Irradiate na swój czołg aby wybić kundle O_O To jest jakaś chora abstrakcja.

O przepraszam bardzo. Dawka, oglądając rep Tarsona, zobaczył, że kiedy Zerglingi dopadły jego 2 tanki, ten rzucił na nie 2 matrixy i 2 zarazy. Po Zerglingach została mokra plama.

Nie chciało mi się czytać wszystkiego, więc wybaczcie jak już było. Terran nie ma 1-2 Vesseli. On ma ich 8-9. Więc Devourer, nie gadaj głupot. Chyba, że grasz z noobami, których nawet komp jedzie. Polecam pooglądać repy/vody Saviora albo Jaedonga i dopiero wtedy się wypowiadać co jest dobrą kontrą na poszczególne zagrania. Poza tym jak zaczynasz robić ultry, to zazwyczaj masz już upy 2/2, bo w mid game je robiłeś, prawda?
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Devourer w Listopada 20, 2008, 01:40:53 am
Kiedyś widziałem tego typu grę czyli Zergingi, Lurkery, Defilery i Ultraliski + parę scourgy na Vessle. Ale to trochę dziwne, że ma to być jedyny schemat taktyczny. 8-9 Vesseli w jednym miejscu na raz to jeszcze nie widziałem, u mnie na serwerze mieli zazwyczaj 1-2, może 3. Nie wiem gdzie wy gracie.
Z goliatami jest ciężko, wygrają z guardami, jeżeli będzie ich więcej. Na Goliaty Utry są o wiele lepsze, ale trzeba pamiętać, że też bez strat się nie obejdzie bo są tanki.

Ale, żeby nie było to rep z Guardianami też znalazłem  ;D http://www.youtube.com/watch?v=W0S6cZhXFic
Żebyście nie gadali, że są takie do niczego.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Trydium w Listopada 20, 2008, 06:55:10 am
Troszkę źle się wyraziłem. Guardian to dobra jednostka, i bardzo użyteczna ale szczerze, marnie się sprawdza w odpieraniu najazdu Terrana. Ja osobiście używam Guardów tylko jako dywersji. Podlatuję sobie 7-9 Mutaliskami pod bazę wroga i kawałek od niej mutuję je w Guardiany i kiedy wszystko jest gotowe to właściwa armia wciągą przeciwnika w walkę albo zaczynam mu szarpać ekspansję i kiedy jego wojska zapierniczają bronić swoich budynków to atakuję Guardianami. Bardzo ciekawie to wychodzi.
Co do ilości Vesseli to raczej kwestia gracza a nie serwera. Jak chcesz szybk podciągać swoje umiejętności i poznawać nowe zagrywki to zarejestruj się na http://www.iccup.com/ Oni mają swój serwer gdzie faktycznie można pograć i to z ludźmi którzy mają jakieś pojęcie o grze.
Aha i tak sobie jeszcze przypomniałem. Walcząc Zergiem masz niemal same straty ;D Na to trzeba być gotowym bo jednostki tej rasy to zwykłe mięcho armatnie a Ultraliska robisz po to żeby obrażenia zbierał a nie je zadawał. Bo tak po prawdzie to Zerglingi wyprodukowane z tych samych pieniędzy do Ultralisk mają lepsze możliwości zadawania obrażen (z odpowiednimi upami) tylko najpierw muszą dobiec do przeciwnika ;)
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Listopada 20, 2008, 08:27:26 am
Kiedyś widziałem tego typu grę czyli Zergingi, Lurkery, Defilery i Ultraliski + parę scourgy na Vessle. Ale to trochę dziwne, że ma to być jedyny schemat taktyczny.

Przed lurami dodaj jeszcze muty i będziesz miał typowy schetam gry Koreańskich Zergów (czyli najlepszych na świecie Zergów :P) na Terran.
A co do ICCup to jest to najlepszy serwer, przynajmniej według mnie.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Devourer w Listopada 21, 2008, 01:21:45 am
Troszkę źle się wyraziłem. Guardian to dobra jednostka, i bardzo użyteczna ale szczerze, marnie się sprawdza w odpieraniu najazdu Terrana. Ja osobiście używam Guardów tylko jako dywersji. Podlatuję sobie 7-9 Mutaliskami pod bazę wroga i kawałek od niej mutuję je w Guardiany i kiedy wszystko jest gotowe to właściwa armia wciągą przeciwnika w walkę albo zaczynam mu szarpać ekspansję i kiedy jego wojska zapierniczają bronić swoich budynków to atakuję Guardianami. Bardzo ciekawie to wychodzi.
Co do ilości Vesseli to raczej kwestia gracza a nie serwera. Jak chcesz szybk podciągać swoje umiejętności i poznawać nowe zagrywki to zarejestruj się na http://www.iccup.com/ Oni mają swój serwer gdzie faktycznie można pograć i to z ludźmi którzy mają jakieś pojęcie o grze.
Aha i tak sobie jeszcze przypomniałem. Walcząc Zergiem masz niemal same straty ;D Na to trzeba być gotowym bo jednostki tej rasy to zwykłe mięcho armatnie a Ultraliska robisz po to żeby obrażenia zbierał a nie je zadawał. Bo tak po prawdzie to Zerglingi wyprodukowane z tych samych pieniędzy do Ultralisk mają lepsze możliwości zadawania obrażen (z odpowiednimi upami) tylko najpierw muszą dobiec do przeciwnika ;)

No to zaczynamy się rozumieć ;). Bo już myślałem, ze nikt ich nie używa :D.
Swoją drogą to na czołgi są jeszcze Queeny z Brodlingiem. Przynajmniej szybkie i niszczy czołg 1 strzałem, dodatkowo Brodlingi moga narobić zamieszania w dużej grupie czołgów.
Przy początkowych atach typu odział piechoty i 2 tanki, to 2 Queeny i tanków nie ma. A sama piechota już bazy nie zatakuje, jezeli są przy niej Lurkery. I strat nie ma. Chyba lepsze niż wysłanie 30 lingów, z których przeżyje 5 (niby są tanie, ale za darmo przecież nie są.)
W późniejszej fazie gry tylko będzie gorzej jak pojawią się Goliaty (potrafia zmieść Queena zanim rzuci Broodlingi).

Guardianami to najczęsciej atakowałem znad klifu, gdzie było najbliżej do robotników i głównego budynku. Pierwsze 1x1 tak właśnie wygrałem (tylko z Protossem, a nie Terranem). Guardianom towarzyszyły Devourery i Scourge. Najpierw rozwaliłem expa, wycofałem wojsko, dorobiłem Guardów i Devków po czym  zaatakowałem Centrum w bazie głównej. (plansza Lost Temple) Swoją droga to z Protossem najczęściej mi sie lepiej grało niż z Terranem, nie rozwija się tak błyskawicznie jak Terran i nie ma tych upierdliwych tanków czy vesseli. Chociz to pewnie też dlatego, że większość Protossów na tamtym serwerze używała tylko Zealotów, Dragoonów, Darków, Corsairów i Carrierów.
A zapisałem się na tego waszego Iccupa. Zagrałem 4 razy. Ale masakra.  :-\ Raz grałem z Protossem (ale spiepszyłem początek, bo niechcący anulowałem budowę Spawning Pool zamiast creep colony  ;D. Coś tam pokręciłem później i w efekcie przegrałem) i 3 razy z Terranem (tu już wogóle beznadzieja). W zasdzie atak piechty jest już ciezko wybronić, tylko sunken colony dają radę na początku. Tylko jak ja mam expa postawić, skoro Hathery buduje się cholernie długo, a dopiero po wybudowaniu mozna stawiac jakiegolwiek struktury. Chyba, że dopiero po Lurkerach. Na te 3 gry z terranem tylko raz mi się udało postawić expa (nawet 2) bo miałem z 10 minut spokój. Ale potem przyjechał oddział czołgów + piechota i 3-4 Vessele. Z 20 lingów i kilka Lurkerów poszło się p...... Udało mi się rozwalić ze 3 Vessele Scourgami, ale ostatniego już nie bo piechota przeszkodziła. Ale po minucie znowu były 4  >:(. Miałem jeszcze trochę mutalisków, ale co tam one moga.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: sap w Listopada 21, 2008, 09:26:19 am
No to masz odpowiedź - my gramy (ja akurat nie, tak ogólnie :P) na serwerze gdzie jest znacznie trudniej i skill rośnie szybciej, jako że grasz z graczami którzy też tam trenują i przez to są trudniejszymi przeciwnikami. Ja jakoś z expem nie miewałem problemów, jeśli nie było rusha. Potrzebne jest tylko jedno - dobrze wyćwiczone otwarcie FE. Jak są Vessele jest już naprawdę ciężko, z Comsatem można jakoś kombinować ale tak... trzeba to przetrwać jak najszybciej robiąc tech do Ultrali i Defilerów. Mutaliskami staraj się "wyrywać" Marines z boczku. Jak latająca zła kula się wystawi to też możesz się na nią pokusić.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Devourer w Listopada 21, 2008, 09:54:20 am
No raz udało mi się wygrać (na kilkanaście) tylko że z Protossem. Ogólnie znacznie łatwiej się gra z Zergiem lub Protossem. Przynajmniej nawet jak przegram to mam jakąś koncepcje gry, a przy Terranie to szczerze mówiąc siada. Nawet jak nie ma Vesseli, wystarczy że jest spora ilość tanków z jeszcze większą ilością goliatów. I jak to mam niby atakować? Z powietrza to mnie zmiotą goliaty, z ziemi czołgi. Jedyny plus, że Lurker zakopany pod Swarmem jest bezpieczny, tylko do ataku je trzeba wykopać przestawić do przodu i znowu wkopać (część na pewno zginie).
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Listopada 21, 2008, 07:36:37 pm
Nie wiem, czy wiesz, ale jak tank atakuje lury pod swarmem to zadaje im obrażenia (splash damage). Poza tym expuj przed zrobieniem spawning poola 12 dronem. Potem będziesz miał 11 dronów, więc nie dorabiasz kolejnych aż do 200 minerałow i wtedy stawiasz poola. Reszte sam obczaj, bo nie gram Zergiem, więc dalej Ci nie pomogę :P.
A co do ICCup, to jak nie wiesz co się dzieje w trakcie gry, tzn. nie ogarniasz robienia armii i jednoczesnej kontroli tej, którą już masz, to będzie Ci ciężko na serwerze. Ogólnie mi jest ciężko, ale nie będę porównywał, bo nie wiem jak grasz ;D.
A poza tym, jak Terran gra MM to zazwyczaj dodaje tylko trochę tanków i Vesseli i nic poza tym (chodzi mi o te nieszczęsne golce, o których tak często mówisz).
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Devourer w Listopada 22, 2008, 03:57:51 am
Ogólnie to dla mnie ten poziom D jest za wysoki  ::). Prawie zawsze przeciwnik ma większe wydobycie i produkuje więcej jednostek.

Jak Protoss ma HT ze sztormem to też ciężko, Lurkery i Guardiany nie mają szans, mutaliski mogą zwiać, ale zawsze trochę energii stracą. Queenem też ciężko zbroodować zanim puści storma. Zostaje tylko Zergling (ale one łatwo giną) i Ultralisk (z kolei drogi). Ciężko też zdążyć Scourge na Corsairy nie są dobre, bo nie mogą ich dogonić, Hydraliski też ich nie dogonią, trzeba stawiać przynajmniej kilka Spore Colony. I przy nich gromadzić wszystkie Overlordy.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Listopada 22, 2008, 07:59:31 am
Czemu kilka? Wystarczy mieć jeden w mainie i jeden w naturalu i wszystko jest cacy. Może i Scouge nie dogonia Corsaira, ale jak toss zobaczy Scouge to na pewno zaniecha ataku (przynajmniej ja bym tak zrobił), bo 2 Scrouge niszczą Corsaira. Poza tym toss na Zerga musi używać HT. Bez nich nie poradzi sobie z masą Zerga. Gaz z Queenów lepiej przeznaczyć na upy lub wojsko. Uwierz mi, Queen to mało opłacalna jednostka. Rzadko ją widuje, a oglądam dziesiątki repów i vodów. Jak zacząłem grać na battle.net to nigdy Zerg nie użył na mnie Queena :P.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: rafikozor w Listopada 23, 2008, 03:29:48 pm
Ja widywałem queeny, rzucały ensnare na moje shuttle i... interceptory:D To byli gracze dużo lepsi ode mnie, którzy mieli wystarczający APM, żeby micrować queenami....
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Listopada 23, 2008, 04:31:05 pm
A ja Ci powiem, że ja apm ok. 120 mam od marca tego roku, a micrować mi było trudno. Dopiero teraz ogarniam microawnie zetami, goonami i rzucanie stormów w trakcie jednej walki :P. Wcześniej to było nie do pomyślenia, że potrafie coś takiego zrobić :P.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Devourer w Listopada 23, 2008, 05:28:55 pm
Mam takie pytanie: jak się mierzy te APM ?
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Trydium w Listopada 23, 2008, 07:16:29 pm
Są do tego specjalne programy, jeśli się nie mylę nawet w dziale "Download" Starcraft Area.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Listopada 23, 2008, 09:08:11 pm
Chyba wszyscy używają BWChart, więc Ty nie bądź gorszy i też go sciągnij :P. Według mnie jest świetny, chociaż akcje takie, jak podwójne naciśniecie, np. zbindowanego pod 4 gata, żeby znaleźć się nad nim liczy jak spam. No ale jak to mówi mój idol: "Nie każdy program jest idealny".
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Euronymous w Grudnia 03, 2008, 10:10:58 pm
Nie przypominam sobie, żebym tak mówił. ^^ (joke jak coś - żeby nie było)
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Der_SpeeDer w Grudnia 07, 2008, 01:54:03 pm
Wczoraj wróciłem do gry na Battle.necie i tym razem w ramach odegnania wspomnień o złej passie rozegrałem partyjkę na LT, zakończoną sukcesem. Gra dwóch na dwóch, mój tp był Protossem, wrogowie grali Zergami i Tossami. Znów sięgnąłem po taktykę "pancernych zagonów" i udało mi się, do spółki z tp, obstawić mapę czołgami i Turretami. Z centrum atak na jedną z wrogich baz był już kaszką z mleczkiem.

Po obejrzeniu repa stwierdziłem jednak, że głupio byłoby nie przegrać - przeciwnicy grali jak typowe nooby, może i potrafiąc przeprowadzić skoordynowane ataki (albo zrobić mi w bazie dropa - na którego na szczęście byłem przygotowany), ale kompletnie nie umieli inwestować (sumy czterocyfrowe na kontach!). Zergowi nie pomogło nawet ustawienie trzech Evolution Chamberów i podniesienie leveli ataku i pancerza do poziomu trzeciego.
Dramatycznie przynajmniej chwilami było - jak mój tp stracił maina, mniemałem, że to koniec.

Tymczasem zauważam, że wciąż nie potrafię porządnie micrować. Zostawiam bardzo często bezczynne jednostki, Vulture'ów w ogóle nie używam, bo nie wiem, czy dałbym radę nimi sprawnie kierować, stawiając miny i używając taktyki hit & run.
Jakieś metody, jak poprawić micro?
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Euronymous w Grudnia 07, 2008, 03:14:16 pm
Po pierwsze polecam potrenować trochę obycie z hotkeyami, makro. Dzięki temu będziesz w stanie szybko wykonywać rzeczy w bazie i będziesz miał więcej czasu na mikro.

A jeśli chodzi już o właściwe mikro... No cóż - z twojego opisu wynika raczej, że nie możesz się w tym wszystkim połapać, gdy walki toczą się w wielu miejscach naraz. Jeśli o to chodzi, to dobrze zabindowane jednostki to klucz do sukcesu. Generalnie nie znam się na 2v2, ale w 1v1 Terran zawsze powinien atakować w 1 punkcie. Jeśli chodzi o samą walkę, to podzielę to na match-upy.

TvP
Tutaj najczęściej się używa armii Tank+Vulture jak najdłużej się tylko da (czyt. dopóki nie pojawią się Carriery/Arbitry etc.). Jest to zdecydowanie najlepsza kombinacja jednostek na standardową armię Protossa. Mała porada co do przeprowadzania pusha: wielu graczy popełnia ten błąd. Otóż często po prostu robią 1a2a3a4a i jak dojdzie do właściwej walki, to siegują tanki. Z drugiej strony wielu graczy robi tzw. slowpusha i mijają wieki zanim dojdzie on do bazy Protossa, który ma już Carriery/Arbitry. Jeśli chcesz przeprowadzić dobry push, bardzo ważna jest wizja na mapę. Warto rozstawiać miny po całej mapie, żeby widzieć ruchy Protossa, ale dobry gracz może wziąć kilka goonów+obs by je niszczyć. Zawsze, ale to ZAWSZE przed pushem wysyłaj kilka pojedynczych vulturek. Pozwala to zapobiec sytuacji, gdzie twoja armia jedzie sobie w linii i nagle jest zakoczona przez armię tossa. Poza tym skanowanie mapy nie jest grzechem. Wiadomo, że chcesz wiedzieć, co robi wróg, ale jest on dość przewidywalny, więc nie musisz go skanować zbyt często. Warto sprawdzać miejsca, na których mogą być ustawione flanki oraz miejsce docelowe, do którego ma się udać nasza armia. Teraz trzeba rozstawić czołgi ani za blisko, ani za daleko. Jak ustawisz je za blisko, Protoss będzie cię atakował, gdy twoje tanki jeszcze nie są zdolne atakować, a Vultury nie rozstawiły jeszcze min. Jeśli z kolei ustawisz się za daleko, push będzie trwał zwyczajnie za długo. Protoss zdobywa posiłki znacznie szybciej ze względu na odległość między armią a bazą. Z tego powodu push musi być szybki i skuteczny. Warto zabrać 3-4 SCV razem z armią - turrety na polu walki zapobiegają wścibskim observerom czy bardzo groźnym bombom (lol) złożonym z Shuttla wypełnionego 4 zetami lub - o zgrozo - DT. Gdy rozstawisz pierwsze tanki, unsieguj te tylne i przesuń je do przodu. Powtarzaj operację aż rozpocznie się właściwa konfrontacja. Pamiętaj o ustawianiu min na przedpolu - warto to zrobić jak najszybciej, zwłaszcza, że słabsi gracze bardzo łatwo dadzą się sprowokować i zwyczajnie wlecą bezładnie na linię tanków. Jeśli chodzi o właściwą walkę - Vultury są przydatne, jako "tarcza" dla tanków. Nie mają one zadawać właściwych obrażeń. Mają one zdejmować tarcze z jednostek Protossa oraz chronić tanki przed zetami. Dlatego podczas próby zniszczenia pusha przez Protossa, warto trzymać vultury bardzo blisko tanków. W połączeniu z minami daje to bardzo dużo czasu dla tanków, by zadawały obrażenia. A żeby te obrażenia zmaksymalizować, warto zastosować pewną sztuczkę. Otóż, gdy rozpocznie się walka między goonami a czołgami (np. większość Zealotów już zginęła, a zostało jeszcze sporo Dragoonów), to zaznacz jak najwięcej czołgów, przytrzymaj shift i spamuj right-click na wszystkie goony. Dzięki temu tanki będą skuteczniejsze - nie będzie sytuacji, że 10 tanków atakuje 1 goona. To by było na tyle, jeśli chodzi o TvP.

TvT
Bardzo dużo tutaj wojny pozycyjnej. W TvT często gracz, który zwyczajnie rozpocznie push swoją armią Goliath+Siege Tank, zostanie zniszczony przez lepiej rozstawione wojska wroga. Właściwie gracze dzielą między siebie mapę i walczą o expy (zwłaszcza te z gazem - tanki+golce to bardzo kosztowna inwestycja pod względem Vespene). Gra rozstrzyga się w tak zwanych drop wars - bardzo łatwo rozstawić obronę, ale trudno wykonać atak, więc gracze dropują sobie ekspansje oraz bazy przez co jeden zazwyczaj powoli wykańcza drugiego. :D Oczywiście mówię tu o najczęstszym scenariuszu w przewidywalnym match-upie, jakim jest TvT. Często zdarzają się buildy oparte nawet o Wraithy, ale ty zapewne bardziej interesujesz się Tank+Goliath. Podsumowując - obrona -> ekspansje -> dropy. Chcesz ulepszyć swoją ekonomię, niszcząc wrogą i w ten sposób powoli objąć prowadzenie.

TvZ
Ostatnio mech w TvZ stał się bardzo popularny. Zazwyczaj zaczyna się to od szybkiego Vulture harrasu. Jako, że vulty są słabe na budynki, polecam atakować drony i ewentualnie jednostki. Jeśli wróg jest sprytny i ustawił sunkena/sunkeny i nie zdołasz się przedrzeć, ustaw kilka min za jego naturalem. Zazwyczaj krótko po pierwszym harrasie dochodzi dropship, którym możesz przerzucić "hieny" do maina wroga. Tam z kolei znowu wykonujesz harras, niektórzy jednak znowu postawią sunki, obronią się hydrami. Ale pomyśl o tym w ten sposób - 4 sunki -> 4 drony mniej, dużo mniej surowców = gorsza ekonomia. A o to w harrasie chodzi - zniszczyć oponentowi ekonomię. Więc jak się zasunkuje, jest okej. Jak nie, to go za to ukaraj zabijając drony. W tym momencie powinna być pojedyńcza Valkyria scoutująca i ew. więcej (gdy gra muty), ale nie zajmujmy się tym teraz. Skoro osłabiłeś jego ekonomię w międzyczasie expując, możesz zacząć produkować standardowe Goliath+Tank (warto szybko zacząć upgrady, i tak masz armory przy okazji Valkyrii). Jak już napisałem wcześniej - Zerg nie ma ekonomii i masowej liczby jednostek, więc twoja armia staje się bardzo potężna. Właściwe mikro mechem w TvZ nie jest raczej zbyt skomplikowane - ważne jest, żeby w momencie, gdy Zerg próbuje takiego pusha zaatakować, mieć rozstawione tanki. Więcej mi do głowy nie przychodzi.

A tak BTW: gram Protossem, jednak myślę, że teoretycznie znam wszystkie rasy. Trochę doświadczenia, zwłaszcza w PvT mam, więc mam nadzieję, że pomogłem. :D
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Der_SpeeDer w Grudnia 07, 2008, 04:10:00 pm
Po pierwsze polecam potrenować trochę obycie z hotkeyami, makro.

Z hotkeyów korzystam praktycznie zawsze. Właściwie to nie przypominam sobie, żebym podczas poprzedniej rozgrywki chociaż raz kierował kursor na panel komend - zawsze używałem klawiatury (oczywiście, także do stawiania budowli i wydawania rozkazów fabrykom).

A jeśli chodzi już o właściwe mikro... No cóż - z twojego opisu wynika raczej, że nie możesz się w tym wszystkim połapać, gdy walki toczą się w wielu miejscach naraz

To też, ale najczęściej powtarzają się u mnie takie sytuacje: albo każę przejść jakiemuś czołgowi (lub czołgom) w tank mode i zapomnę o nim na pół minuty (przez co nie ruszy do walki od razu, tylko przez ten czas sterczy bezczynnie), albo pozostawię jakiegoś bezczynnego robotnika (zgroza), albo za późno zorientuję się, że jakiś niewidzialny skur**el mi wykańcza siły, i użyję Scanner Sweepa po czasie. W ostatniej grze udało mi się nawet pozostawić trzy Dropshipy, przez co dropa na wrogiego expa wykonałem z opóźnieniem.

Za rady dziękuję serdecznie.
BTW mam replaya z tamtej gry i już go zamieściłem, a odpowiedni temat powinien się niedługo pojawić w dziale Replaye.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Euronymous w Grudnia 07, 2008, 04:25:24 pm
Skoro używasz hotkeyów, to bardzo dobrze. Terran jest rasą wymagającą bardzo dużo multitaskingu - trzeba być w kilku miejscach naraz. :D Zawsze miej skanery zabindowane na 8, 9 i 0, by móc szybko przeskanować pole bitwy czy wrogą bazę. Polecam pooglądać VODy/replaye dobrych Terran.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Grudnia 07, 2008, 04:26:42 pm
Jak chcesz zobaczyć, co to znaczy mieć super mechanikę, to pooglądaj fpvody Hwasina :P.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Euronymous w Grudnia 07, 2008, 04:30:01 pm
Nie przypominam sobie, bym grał pod takim nickiem... oO
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Grudnia 07, 2008, 04:31:20 pm
Mówiłem o kimś gorszym od Ciebie, więc logiczne, że sobie nie przypominasz.
Chodziło mi o niego: http://pl.youtube.com/watch?v=stAKPDyrn6o&feature=related
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Euronymous w Grudnia 07, 2008, 04:34:31 pm
A to spoko. :D

Co do HwasIna - jest całkiem dobry gracz, ma świetną mechanikę, ale w porównaniu do np. Flasha czy ForGG popełnia więcej błędów. Na przykład niesławna gra z Bisu (nie chodzi mi o tą, w której Bisu przeleciał przez wallina :D) - wycofał on Vultury, by wykonać harras i w dokładnie tym momencie Bisu zaatakował wygrywając bitwę bez problemu. To było wręcz smutne. ^^
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Grudnia 07, 2008, 04:40:25 pm
No mechanikę to on ma lepszą od Flasha :P. Ale jak mówisz, dużo błędów popełnia, więc przegrywa.
Jakbyś mógł, to daj mi repa/voda z tą grą, bo jej nie widziałem :P.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Euronymous w Grudnia 07, 2008, 04:43:14 pm
Niestety nie pamiętam dokładnie, która to była gra, tzn. z jakiego turnieju, jaka runda etc. Raczej było to MSL lub OSL. Wiem, że to ten sam set, w którym odbyła się ta niesławna gra, w której Bisu przeniknął probą do maina Hwasina widząc nadchodzący chees. To była mapa Loki. Z kolei gra, w której Bisu wygrał przez błąd Hwasina polegający na oddaleniu vultów od armii odbyła się chyba na ZodiAcu. Wiem, że Hwasin zagrał prototyp Flash buildu. :) Bisu zagrał coś w stylu szybkich Reaverów i zajął też island expo.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Der_SpeeDer w Grudnia 07, 2008, 04:49:30 pm
Zawsze miej skanery zabindowane na 8, 9 i 0, by móc szybko przeskanować pole bitwy czy wrogą bazę.

Tak robię. Z tymi opóźnieniami najczęściej jest tak, że wyślę oddział do ataku, zostawię go na chwilę, żeby się zająć czymś innym (np. przesunąć inne siły, wydać rozkazy fabrykom albo kazać SCV coś zbudować), a jak wracam, to oczy przecieram, bo połowa oddziału gdzieś wyparowała, a między niedobitkami coś się kręci i mi je sieka. Myślę sobie "kurde!" i klikuję "0", potem "s", ale gdy wreszcie odkrywam niewidzialne jednostki wroga, jest już za późno, bo moi kolesie są już za słabi, żeby ich rozwalić.

BTW a co do grania Goliathami przeciwko Tossowi, to wychodzę z założenia, że kiedy już zobaczę Carriery czy Arbitry, może być za późno. Pamiętam mecz Draco z Midasem - ten drugi przegrał właśnie dlatego, że nie miał żadnych Golców, kiedy Draco władował mu się do bazy Carrierami. Co prawda Midas miał sześć fabryk i od razu zaczął te Goliathy produkować, ale i tak przegrał.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Euronymous w Grudnia 07, 2008, 04:55:29 pm
Co do tych Goliathów: słuchaj każdy dobry Terran będzie miał Armory powiedzmy zanim będzie miał 3 bazy. Więc jak tylko na skutek skanów itp. zobaczy tech do lotnictwa, może zacząć produkcję Goliathów. Niektórzy Terannie robią tzw. timing attack. Czekają aż Protoss powiedzmy zainwestuje minerały/gaz w Carriery (powiedzmy zrobi 3 Stargate, zacznie upgrade air attack, zacznie tworzyć Carriery i upgrade do ilości interceptorów). Jednak zanim to wejdzie w życie, minie sporo czasu. Carriery tworzą się długo, kilka chwil trwa zanim odpowiednia liczba interceptorów się wytworzy. Właśnie dlatego Terranie lubią atakować w tym momencie - armia naziemna Tossa nie rozwijała się zbyt dobrze ze względu na ten tech. Myślę, że przy dobrych skanach można zwlekać z Goliathami do ostatniej chwili. A właśnie - robiąc pusha staraj się budować wieżyczki o ile to możliwe. Są one nie tylko do niszczenia observerów/shuttli, ale także dobrze sobie radzą jako detekcja. Poza tym Terran to bardzo trudna rasa jeśli chodzi o mechanikę - zwłaszcza, jak gra się tzw. high eco (fast exp i ogólnie gra z dużą liczbą baz/SCV). Wtedy wyrabianie z produkcją, mikro etc. jest bardzo trudne, ale da się tego nauczyć, uwierz mi. ^^
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: oo7. w Stycznia 02, 2009, 04:04:05 pm
"TerransVsProtoss:

I consider my TvP really good (lol no flame plz ;o). There arent many Protoss users outside of korea which I fear since Ive beaten all of them several times. My TvP is mostly based on macro, and I can honestly say there arent any good concrete ways to improve your macro. Its just to try to time your supply's and building units constantly. Practise gogo!

I mostly just use 2 main builds when it comes to TvP.

1. Fast exp:

I love to use the classic 12rax/12gas (at same time of couse, just like midas,boxer,oov does). Then when rax is done you put up factory and start making rines + another supply. I remove 2 scvs from gas a little while, when I have about 100 gas, and then put them on a few seconds later.
Most players build different amount of marines when they wanna move out with 1 tank + 1 vulture (mine grade) + rines. On a map with a ramp, I mostly just make 4, sometimes 5. But on a map like azalea or longinus, I do everything from 5-8 rines depending on my opponents build.

I dunno if Im supposed to say this (plz dont kill me tt), but I rely on my read of the opponent and what I see with my scouting scv very much.

1 or 2 gates without range running on his cyb, you can pretty much assume he is doing some kind of dt build, maybe hidden templar archives and shit. Or he is just very late with range but most players now adays upgrade that really fast if they are doing a 2 gate build.

If you see just 1 gate without range he is definitly up to something, it can also be a dt build where he adds his second gateway later, or he is going for a reaver build. In both these cases you can move pretty far with your units and fake some kind of rush while expanding (but dont move too far so you dont have your units at home when reaver arrives!).

However, if you see a 2 gate build with range goons you can assume he will be going for the offensive strat and expand himself. Just be careful and lay down a few mines and try to sneak 1 vulture around his units so you can put up mines on some expansions or just wait for his probe to expand again. Or you just move with that vulture to his natural to see if he is expanding, doesnt really matter.

Almost every game I fast exp I choose to make 2 vultures with mines, then I start making a tank again, so that if he has fast observers you will have something to defend yourself with. Siegemode can be good to upgrade as well, especielly if you dont see an expansion or you think he is making reaver.

Your ebay can be built at so many different times, but trust your instincts and if you feel something is wrong play safe and dont take anything for granted. At the same time dont kill off your economy just coz he might be a "known player" and you are scared, a 2 gate double expansion is very common.

I often make my second factory pretty fast, so that I will have enough units if he does a 3 gate +1 shuttle build or something weird. After that factory is being built, or at the same time, add more factories and additionally you should have 6 of them. I prefer 1 or 2 with shop.

If you wanna go for the strat with 1 shop, you must be really careful with your tanks and make constant tanks at that factory. When macroing this early, its really important you keep making supplys, if you by any chance get a supply drop, dont just make a supply with 1 or 2 scvs, make them with 3 or 4, just like oov does.
After that you should have 2 scvs making supplys constantly. I really doubt you will do this perfect all the time coz not even the best progamers are flawless, so when you get a supply drop again, bring 3 scvs again and gogo.

If you do a 1 shop build (and 5 facts without shop) you dont need gas on your natural at first. If you go for a 2 shop build (and 4 facts without), you should build your gas pretty early after your expansion is up.

Now, some people love to harass with vultures. Personally I just move out with a few, perhaps 5-7 to scout and get some mapvision (of course if I see an oppurtinity I will take it).

If his goons are blocking the possibilty to move out with vultures and you dont see a shuttle nor zealots, siege up and move out with the tanks just so that they can reach the first 3 goons in sight or so. Now he will definitly move back, unless he was hiding his shuttle or zelots, but even if thats the case you should have a really good chance of winning the fight since your units are sieged and he is attacking, if not, you had poor macro :o.

Your scanner should be built so its done when you start massing units in your facts. Thats coz you will then have enough time and scans to look where his units / expansions are and your vultures will know where to move when harassing.

Now, when you move out with your units, its really important that you know where he is with his and what he has. If not you will be suprised with his attack coz he has observers and will time his attack when you are unsieged, if this happens --> gg in most cases.

If you see his units are in the middle somewhere, for example on luna and you are about to move out. Go first with your vultures (not too far) but like half of the way where he is and put down a couple of mines. Now you should see if his units are heading towards the vultures, then you just siege. Go back to base and macro really quick then back to units. If he has observer he will mostly move back and just hit a couple of mines. Now trust your instincts again and if you feel that his units are pretty close, just unsiege a couple of them and move forward, also put down mines (not where your tanks are heading!!).

Also remember to bring reinforcements which is very easy in TvP, take advantage of it!

By now your second expansion should have been started (I usually start it at the same time I move out). I often add another 2 factories when my second expansion is done, and also 2 armorys.

Depending on my 1 shop or 2 shop build, I add some more shops. If you did a 2 fact build you can either add another shop or just keep 2 shops.
But if I do a 1 shop build on my factories, I always add gas (at my natural) at the same time I expand mineral only (or the other closest expansion), and add another 2 shops making it 3 factories which are producing tanks.

Remember to keep scanning his units and if you feel he has too few of them, start looking for carriers (I often look for arbiters at this point as well since it doesnt take that good eco to have 1 or 2 of those). You should have/had 1 vulture on each main, at least the closest to protoss so that you see approximately WHEN he expands again. Mines at all expansions are really good as well.

He will most likely have 1 more expansion than you do, assuming he is a good player. But dont get freaked out even if he has 2 more. All those of you who play PvT (as P) knows it doesnt really matter coz if terran have 2-3 incomes they can roll over a toss with 5-6 bases if terran kills the opponents army.

Back to your attack in the middle, while you build more units at home and expand, keep "pushing" in the middle. When armorys are done build 1-3 goliaths or so and scan the middle from time to time and kill off observers. Note that this can really help you alot. Protoss biggest advantage when terran is in the middle or trying to push are those damn observers, we all hate them since it makes protoss attacks SO easy to time well.
Even so, try to push a little with your units and keep laying down mines + sending reinforcements.

Remember you want the protoss to make the first move, especielly if your tanks are sieged! Once he make his move, move back the vultures to the middle of the tanks (I hope they are not TOO spread out).

If you hotkey your tanks in this situation, at least 12 of them and they are in somewhat of the same range as the others. Try to select and attack some goon in the middle and then press down shift while spam on all goons you can see. This has really helped me alot in tvp, especielly when its pretty small fights like 15 goons + a couple of zealots vs 6 tanks or so, and a lot of vultures.
Now your tanks wont kill each other and the vultures will most definitly kill off zelots since they are not even in the range of goons.

This shift + attack thing will probably take you some time to get used to but it can really help you, trust me ^^
As a terran you will almost ALWAYS win if your first attack / push succeeds pretty well. If the protoss dont attack you, dont be eager and make some desperate attack, just expand yourself and look out for recall + eventually carriers!

Lets move on to my other opening!

2. 2 Fact rush

I dont open with this build order as much as the previous one, but if there is a probe in my base, I start off the same way as 1 fact fast exp with 12 / 12.
Then I might add another factory to trick my opponent so his probe see's it, and when its killed, I cancel my other fact and go for regular fast expansion (he will most likely make 2 gate goons + obs here so be careful and dont move out too far with 1 tank + 1 vulture + rines, UNLESS you are sure what he is doing).

If his probe gets killed around the time my first factory is done (or just before hopefully), I pretty often add another one coz now he will think Im doing an early expansion and probably expand himself!
If I rush in TvP, I usually make 2 fact, both with shop. Either I go for 2 tanks then vultures (speed + mine upgrade) or if Im really sure he will go for an half fast expansion or fast expansion, I wait til 3 tanks, then vultures and same upgrades!

As soon as your mine + speed grades are done, move out with 3-4 rines, your tanks + vultures. DONT MAKE YOUR UNITS MOVE IN A LINE!

When you are out at your natural, try to hide the vulture so he still thinks you are just expanding (kill his probe if he has one outside). Then regroup and make your units stay close to eachother so they cant be picked off one by one by those ranged goons.

There are 2 main scenarios at this point.
1. He has his goons outside your base really close so he can pick off your units when you are expanding (when he thinks you are expanding that is)
2. He has his goons at home coz he might fear a rush and dont want you to run ahead with vults.

If his units are close to your main, attack with tanks + rines while spreading out vultures to lay mines, TRY LAYING THOSE MINES BEHIND HIS GOONS so he cant back, if he backs off at once coz he realizes he will get pwned.
Run ahead with vultures quite a bit and lay mines there, same here, dont let your vultures get too far from each other so he can pick them off one by one when they are trying to get pass his goons.

Set your rally point somewhere outside his main and then just keep making vultures. I recommend to bring 2 scvs in case they hit some tanks and you wanna repair them!

If his units wasnt outside your base, they are probably at his choke / natural. If he didnt see your vults when you killed his probe (if there is one, which it should, unless he has his units close). Then he might not even think you will rush. But most players will think of it so they might send a probe which you will meet up half the way.

Now when you get close to his natural, bring your units together, you should have gotten at least another 2 vultures from home since they build fast and move alot faster than tanks (remember to time your supplys!).

As Ive said so many times before, your units must be close to eachother before entering into battle at this point, dont feel to stressed and eager to kill off his expansion if he has one, a few seconds wont make a difference, your micro is much more important.

When its time to attack you want to get your vultures at good places so you can put down a few mines and then back them off. Be careful so he dont drag one of those mines close to your tanks. I strongly recommend you have your tanks + vultures hotkeyed on different hotkeys!

If you dont see an expansion or if he cancels it while moving up his ramp (if there is one), you dont necessarily have to move up the ramp. If he has 4 goons or more I would most likely just put down mines at his natural and start my expansion at home asap. Bring some vultures around and put mines on all expansions, maybe even leave 1 or 2 vultures there to pick off his probe which will turn up sooner or later.

Unless he hadnt started building his expansion when you rushed, he will with most certainty have either obs by now, or a reaver heading for your base. Go back and set up some turret in exp so he cant attack with goons + obs, and turret in main if you suspect he might be going reaver. You should also make more tanks when you've started your new cc and upgrade siege mode, especielly if you suspect reaver or goon/obs, then siege is really important!

Sometimes I upgrade siege before expanding If I realize my rush will be pretty successful but I might have to pull off and do an early containment.

If the rush just delays his expansion and you back off to secure your own while building more units, just get another 4 factories (always 6 factories with incomes!) and keep macroing while keeping mapvision.
If your vultures nor mines can see another expansion for him I should be really careful with my first attack and push. He might just go alot of gates and 2 incomes just so that he can kill your first attack. This is where your scanner comes into play again. Scan main and natural to see what he is doing, he might be going storm on 2 bases or shuttle or even both!

If he doesnt expand again, I would expand again and wait for his move. Since the next play is his, wheather he likes it or not.

Conclusion of TvP:
I think my 2 fact rush build will help you more than my fast exp. Mostly coz fast exp is so based upon macro. And Im sorry but I find it really hard to learn how to macro better in TvP. At least in writing
However my tip about shift-attacking with siege tanks will help you alot (assuming you dont use it already) if you do it correctly and your vultures are placed close to your tanks!"

Bardzo solidnie opracowany temat przez DaZe, przeczytaj sobie i staraj stosować te wskazówki, z czasem zobaczysz różnicę.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Stycznia 02, 2009, 04:13:51 pm
Fajnie, pieknie, tylko powinieneś zapytac autora o zgodę (bo pewnie tego nie zrobiłeś). I jak już cos takiego dajesz, to przetłumacz chociaż.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Euronymous w Stycznia 02, 2009, 05:00:42 pm
Ten autor obracał Draco jak ja D- na ICCup. To oczywiście legendarny DaZe. :)

A guide naprawdę świetny, ale niestety przestarzały.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: oo7. w Stycznia 03, 2009, 06:15:42 pm
Stosuj te wskazówki a będziesz b-/c+ uwierz mi, a co do zgody to sobie przeczytaj na ten team na TL...

PS. Draco jednak go jechał, ale gry były wyrównane, polecam Ci pooglądać trochę repów ;)
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Euronymous w Stycznia 03, 2009, 07:42:40 pm
Nie ma czegoś takiego, że przeczytam sobie guida i dojdę do B-. Zwłaszcza, jak jest to guide przestarzały. Kluczem do sukcesu jest ciężki trening i trochę talentu (lub jak kto woli - zmysłu strategicznego). Jakby tak było, jak mówisz, ŻADEN pro nie zamieszczałby guidów. oO

Stosując te wskazówki i koncentrując się na treningu można zdobyć bardzo mocne C-.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Devourer w Stycznia 06, 2009, 01:47:52 am
Co do tych Goliathów: słuchaj każdy dobry Terran będzie miał Armory powiedzmy zanim będzie miał 3 bazy. Więc jak tylko na skutek skanów itp. zobaczy tech do lotnictwa, może zacząć produkcję Goliathów. Niektórzy Terannie robią tzw. timing attack. Czekają aż Protoss powiedzmy zainwestuje minerały/gaz w Carriery (powiedzmy zrobi 3 Stargate, zacznie upgrade air attack, zacznie tworzyć Carriery i upgrade do ilości interceptorów). Jednak zanim to wejdzie w życie, minie sporo czasu. Carriery tworzą się długo, kilka chwil trwa zanim odpowiednia liczba interceptorów się wytworzy. Właśnie dlatego Terranie lubią atakować w tym momencie - armia naziemna Tossa nie rozwijała się zbyt dobrze ze względu na ten tech. Myślę, że przy dobrych skanach można zwlekać z Goliathami do ostatniej chwili. A właśnie - robiąc pusha staraj się budować wieżyczki o ile to możliwe. Są one nie tylko do niszczenia observerów/shuttli, ale także dobrze sobie radzą jako detekcja. Poza tym Terran to bardzo trudna rasa jeśli chodzi o mechanikę - zwłaszcza, jak gra się tzw. high eco (fast exp i ogólnie gra z dużą liczbą baz/SCV). Wtedy wyrabianie z produkcją, mikro etc. jest bardzo trudne, ale da się tego nauczyć, uwierz mi. ^^

W sumie tak dzisiaj właśnie wygrałem pierwszy raz Terranem na Iccupie. Z reguły jak się nic nie dzieje przez kilkanaście minut to jest duże prawdopodobieństwo pojawienia się Carrierów (przynajmniej na słabszych poziomach). W sumie to tak dość późno zrobiłem zwiad i trochę późno zrobiłem scan, on wtedy miał już 3 bazy (przy 2 moich). Zobaczyłem Stargate i Fleet Beacon to od razu zacząłem masową produkcję Goliatów. Szukałem miejsca gdzie  on je gromadzi, ale nie znalazłem. Dopiero przy drugim Scanie na bazę zauważyłem 3 (dopeiro zaczął produkcję). Wtedy ruszyłem właśnie na atak, bo jak by sie uzbierało kilkanaście Carów to już mógłby być problem. I rzeczywiście nie było za dużo tej obrony w bazie poza tymi Carami (jak doszedłem na miejsce to miał ich już min. z 6). Kilkanaście Vulturów i kilka czołgów starczyło na rozwalenie maina i naturala.  Wziąłem też 1 Vessela na Darki. Jeszcze troche kłopotów było z expem (w sumie to w międzyczasie już 2 założył) bo mi z Archonami wyjechał + jeszcze ze 2 Cary, ale sobie poradziłem.
Co do wyrabiania z produkcją to rzeczywiście nie jest za ciekawie, jak mam przyzwyczajenia do Zerga. Tutaj trzeba ciągle szukac miejsca na magazyny, no i nie ma produkcji 3 jednostek na raz, tylko pojedynczo.
Najtrudniej chyba sobie poradzić z tymi Zetami, bo błyskawicznie dopadają do rozstawionych tanków. Ciezko wyrabiać z tym minowaniem, nie można ich stawiać za blisko, bo mogą się obrócić przeciwko nam. A same Vultury średnio sobie radzą z dużą ilością Zetów (nie licząc microwania, bo przy uderz - ucieknij - uderz to Vultury dadzą radę, ale potrzebują na to sporo czasu, a celem Zetów nie są Vultury tylko Tanki).
W sumie to Terran ma najlepiej z wieżyczkami, są bardzo tanie i szybko można nimi otoczyć całą bazę i żaden drop nie wleci.
 
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Stycznia 06, 2009, 05:02:36 pm
Człowieku, grasz 2 shopy na 6 factów, które robią vulty. Jak dobrze ogarniesz vulty, to zety nie będą problemem.
A co do Twojego wina, to fajnie musiało to wyglądać. Kampienie przez 15 minut gry <hahaha>.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Devourer w Stycznia 06, 2009, 06:42:30 pm
Znaczy się te  przybudówki ? Poźniej chyba trzeba więcej factorów i przybudówek, żeby szybciej robic wojsko.
Co do kampienia to jak miałem grać, jak nie nie znam żadnych rushy.  Zresztą Terranem grałem na Iccupie niewiele, więc nie mam prawie wogóle doświadczenia w grze tą rasą.  O grze z Protossem wiem tylko tyle, ze mam grać Vultury i Tanki, później Goliaty na lotnictwo. Nie chciałem zresztą za szybko ruszać z bazy dopóki nie zebrałem wystarczającej armii. O TvZ wiem tylko tyle, co widze jak graja moi przeciwnicy. W praktyce grałem w życiu 3-4 razy TvZ na Iccupie, które przegrałem bardzo szybko (3 razy przez muty i raz przez lingi). TvT grałem kilka razy, właściwe tylko po to aby zobaczyć, jakie się builidy stosuje.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Euronymous w Stycznia 06, 2009, 06:45:17 pm
Tak - przybudówki. Zazwyczaj w early/mid game 2 to maksimum. Gdy gra powoli przechodzi w late, to trzeci  shop zostaje dodany (czasem nawet czwarty).
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: rafikozor w Stycznia 06, 2009, 07:23:31 pm
tropheus, śmieszy Cię, że Terran kampi? Terran ma tylko jedną okazję na dobry push, jeżeli pierwszy push Terrana zostaje całkowicie rozbity - auto loss (chyba, że naprawdę zadał poważne straty ekonomii Protossa). Po 15 minutach to już jest się wymaksowanym, więc Devourer zapewne wystartował wcześniej.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: oo7. w Stycznia 06, 2009, 07:40:34 pm
Cytuj
Tak - przybudówki. Zazwyczaj w early/mid game 2 to maksimum. Gdy gra powoli przechodzi w late, to trzeci  shop zostaje dodany (czasem nawet czwarty).

Wszystko zależy od liczby expów.

Cytuj
A co do Twojego wina, to fajnie musiało to wyglądać. Kampienie przez 15 minut gry <hahaha>.

Zazdrość ludzka rzecz ;) Nie każdy od razu umie grać, to przychodzi z czasem i liczbą gier. Terran jest wymagającą rasą, więc na początek polecam jednak Prostosa.

Cytuj
Co do kampienia to jak miałem grać, jak nie nie znam żadnych rushy.

To jest strategia, wbrew pozorom i pogłoską ze liczy się tu tylko zręczność i wyklepane taktyki trochę inwencji twórczej zawsze pomaga ;)

Gotrek: odstęp przed i po cytacie, bo aż oczy bolą.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Stycznia 06, 2009, 08:26:18 pm
Ech Devourer. Push, jak sama nazwa wskazuje, to przesuwanie do przodu. Nie kampienie do limitu, a potem hoho i gg. Przesuwasz po kilka tanków do przodu, rozstawiasz miny, budujesz kilka turretów wokół. Podam chyba najbardziej oczywisty przykład (wręcz kśiążkowy) dobrego pusha: gra Midas vs Draco z WCG 06. Jakby Draco nie zaczął na siłe rozbijać pusha, a potem robić recalli, to Midas dojechałby spokojnie przed osiągniecię limitu pod naturala Draco.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Euronymous w Stycznia 06, 2009, 08:40:43 pm
Hmmm... Nie powiedziałbym, że to zależy bezpośrednio od ilości expów, jednak przyrost gazu i minerałów ma na to swój wpływ. Po pierwsze - niektóre buildy przewidują np. 1 Machine Shop. Inne z kolei 2. Chodzi mi tu o grę na 2 bazach. Mniej więcej podczas pierwszego pusha dostawia się trzeci shop, by móc szybko odnowić Siege Tanki. :)
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Devourer w Stycznia 06, 2009, 10:18:30 pm
Nie kampiłem do limitu, tylko musiałem zabezpieczyć sie przed jego atakami (turrety, tanki na klifach itp.), zrobić jeszcze wystarczajacą liczbę wojska, aby móc zaatakować. Przed atakiem jeszcze zwiad, jak zobaczyłem, że będą Cary musiałem sie jeszcze wstrzymać, postawić armory i doprodukować kilkanaście Goliatów. Zreszta jak gram Terranem czy Protossem to nie mam takiej pewności siebie jak przy grze Zergiem. Trzeba się trochę wyrobić i powygrywać, aby uzyskać pewność siebie. Bo nie licząc kilkudziesięciu zwyciestw Zergiem, to wygrałem tylko raz Terranem i z 5-6 razy Protossem.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Euronymous w Stycznia 06, 2009, 10:45:41 pm
Jak widzisz, że gra Carriery, to go atakuj. oO Wtedy możesz wykorzystać jego potężną inwestycję w Carriery i zadać dużo obrażeń. Gdy zrobi kontrę, już będziesz miał kilkanaście ślicznych Goliathów.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Sprinter w Stycznia 07, 2009, 12:53:16 am
Nie wiem czemu ludzie nagle zaczęli atakować innych za kamperstwo. To styl gry jak każdy inny. Czemu np. zergów nie czepia się za rushe lingami, protosi tez w swym repertuarze maja zeal rush a kampić też potrafią.
Zresztą proszę o definicje kampienia (znam tylko taką z CS-a). Grałem ostatnio turniejówke i dowiedziałem się że kampie. Czy to, że czekam aż będę miał siły aby wytoczyć walną bitwę tossowi to kamperstwo? Czy to, że ja wybieram miejsce i czas potyczki to kamperstwo? Ja osobiście uważam to za podstawy strategi i jeżeli ktoś ma inne zdanie nie zamierzam się z nim sprzeczać.  Prottos szybciej dojdzie do limitu niż terran i uważam że czekanie w określonych sytuacjach jest zalecane jeżeli nie konieczne. Od bazy terka do bazy tossa daleka droga a im dalej terek zajdzie bez potrzeby używania opcji sige to tym szybciej nałoży presje na przeciwnika.
Z kolei pushe mogą być różne [soft, hard, fast] i w zależności od sytuacji terek musi wybrać najlepszą drogę do zwycięstwa. Zauważmy jeszcze że siły terrana są najmniej mobilne (heavy metal oczywiście i nie mówię o muzyce  :P) z wszystkich ras.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: rafikozor w Stycznia 07, 2009, 01:49:36 am
Nie wiem czemu ludzie nagle zaczęli atakować innych za kamperstwo. Grałem ostatnio turniejówke i dowiedziałem się że kampie.

Ludzie piszą, że kampisz, kiedy:
- nie wychodzi im rush albo all-in build, ponieważ ty rozsądnie bronisz się w bazie i budujesz przewagę ekonomiczną, by zmiażdżyć przeciwnika kilka minut później;
- jesteś zwyczajnie lepszy od nich, zazdroszczą Ci i próbują przeszczekać;
- czasem są to słuszne uwagi odnośnie pasywnego stylu gry; szczególnie jeżeli grasz Zergiem bądź agresywny (czy to jeśli chodzi o ekspansje, czy wojsko). Podam absurdalny przykład: idziesz w fast guardiany, budujesz muty i czekasz z nimi pod bazą wroga: w czasie kiedy czekasz na tech warto postarać się wyłapać trochę probów, zmusić tossa do zbudowania dodatkowych cannonów, zdjąć kilka DT, które akurat wybudowały się z Gateway'a. Jak grasz terrkiem to nawet niewinne wyprowadzenie m&m'sów prowokuje Zerga do budowy sunkenów i opóżnienia techa. A w TvP stawiaj miny po całej mapie i staraj się łapać probki przy minerałach rowerami. Progamerzy twierdzą, że jeżeli jeden Vulture postawi trzy miny, po czym zabije probkę i zginie to jest to cost-effective dla terrana (mimo, że Vulture jest droższy od probki) - oczywiście do pewnego stopnia.

Od kiedy dostałem klucz do SC (trochę ponad rok temu), nigdy nie grałem w CSa. Uważam, SC >>> CS, bo w Star'a 'kamperzy' dostają najwięcej po tyłku.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Trydium w Stycznia 07, 2009, 07:25:33 am
Jagiełło kampił pod Grunwaldem, więc ta strategia nie może być aż taka zła ;D
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Muzi w Stycznia 07, 2009, 07:45:22 am
Ja sądzę, że każda taktyka ma jakieś plusy i minusy. Czy Zerg który leci w Ultraliski ma szansę z Protossjańskim trzy Gateowym rushem. Sądzę że nie ma. Dlatego nie można mówić w tej grze o kampieniu się w bazie. Każdy gra jak uważa. Kampować to się można ale multiplayerowych strzelankach.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Sprinter w Stycznia 07, 2009, 08:08:13 am
Kampować to się można ale multiplayerowych strzelankach.

Dokładnie. Ująłeś w jednym zdaniu sens mojej wcześniejszej wypowiedzi.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Devourer w Stycznia 09, 2009, 10:56:09 pm
Jako, że wczorajszy post wywiało, to może napsizę jeszcze raz. Wczoraj zauważyełm, że w TvT podczas oblężenia bazy przeciwnika pomocne mogą okazać sie Battlecruisery. Można użyć Yamato Cannon do ściagania najbliżej stojących czołgów, przez co  możemy przesunać swoje Tanki kawałek dalej. Goliaty nie powinny być groźne bo mogą zostać łatwo zmiecione przez nasze czołgi.Oczywiście mowa o sytuacji, gdy cieżko zrobic jakiegokolwiek dropa z powodu dużej ilości Turretów i Goliatów. W sumie to to wczoraj takie coś wymyśliłem podczas gry na Iccupie i dzięki temu udało się wygrać. Ciekawy jestem jak wy sobie radzicie podczas oblężenia w TvT.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Stycznia 09, 2009, 11:00:39 pm
Ja bym zrobił tech do lock down'a. Ale do tego trzeba mieć micro, że hoho xD.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Euronymous w Stycznia 09, 2009, 11:16:02 pm
Zauważ, że nawet jak przesuniesz te tanki kawałek bliżej, to i tak nic nie zdziałasz, bo masz dokładnie taki sam zasięg rażenia, co wróg. Na dodatek twoja inwestycja w BC jest bardzo kosztowna i zajmuje dużo limitu. Wróg mając więcej jednostek odzyska pole. GG. Ale faktem jest to, że najlepszym wyborem w TvT gdy jeden gracz ma wielką przewagę ekonomiczną jest zagranie BC.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Glymbol w Stycznia 09, 2009, 11:20:04 pm
Battlecruisery były od dawna wykorzystywane w grze TvT. Szczególnie dobrze sprawdzają się w połączeniu z Siege Tankami. Jeżeli gra się przedłuża, BC jest dobrym sposobem na przeciwnika, a Goliathy słabo sobie radzą, kiedy dostają salwami Tanków za darmo :) .
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Stycznia 09, 2009, 11:22:02 pm
Na batki dobre są Wraithy :P. Zwłaszcza na cloack'u xD.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Euronymous w Stycznia 09, 2009, 11:25:51 pm
Battlecruisery były od dawna wykorzystywane w grze TvT. Szczególnie dobrze sprawdzają się w połączeniu z Siege Tankami. Jeżeli gra się przedłuża, BC jest dobrym sposobem na przeciwnika, a Goliathy słabo sobie radzą, kiedy dostają salwami Tanków za darmo :) .

Dokładnie mam to na myśli. Zwłaszcza, gdy gracze/gracz dysponują dużą ilością expów.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Devourer w Stycznia 10, 2009, 01:04:48 am
Zauważ, że nawet jak przesuniesz te tanki kawałek bliżej, to i tak nic nie zdziałasz, bo masz dokładnie taki sam zasięg rażenia, co wróg. Na dodatek twoja inwestycja w BC jest bardzo kosztowna i zajmuje dużo limitu. Wróg mając więcej jednostek odzyska pole. GG. Ale faktem jest to, że najlepszym wyborem w TvT gdy jeden gracz ma wielką przewagę ekonomiczną jest zagranie BC.

To właśnie zauważyłem. W pewnym momecie nie mogłem się ruszyć nawet centymetr dalej bo jednostki od razu padały. Nic sensownejszego poza batkami i Yamato Gun mi nie przychodziło do głowy (TvT grałem na necie tylko parę razy, pierwszy raz to ja zatakowałem pierwszy, a nie przeciwnik, repa TvT nigdy nie widziałem).Co do przewagi, to on nie mógl za bardzo się ruszyć spod naturala, ja miałem całą planszę do dyspozycji. W sumie i tak starczył mi 1 exp. Chociaż jak oglądałem repa to i tak za mało pilnowałem, mógł zrobić jakiegoś mega dropa z duża ilościa jednostek w inne miejsce i zacząć budować expa i ustawic obronę. 

Wraithy chyba lepsze są niż Valkyrie do zwalczania  Batków. A gość kilka razy desperacko chciał mi zniszczyć Batki Valkyriami.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Stycznia 10, 2009, 09:43:07 am
Można też robić dropy w pusha przeciwnika. Jest to o tyle sktueczne, że tanki przeciwnika same się rozwalą. Jak jest dużo golców, to po prostu zrobić więcej Dropshipów xD.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: oo7. w Stycznia 17, 2009, 02:34:56 pm
Dropy w TvT to podstawa, a BC to zabawa.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Stycznia 17, 2009, 02:47:57 pm
Dobrze powiedziane. Bez dropów TvT jest wygrać trudno.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Devourer w Stycznia 17, 2009, 07:26:27 pm
W tamtej sytuacji trzeba byłoby zrobić z 12 dropshipów i najlepiej dać Defensive Matrix, żeby udało się chociaż część wojska wyładować na te wrogie tanki. A może i 12 by nie starczyło, ciężko powiedzieć. Nie chciałem ryzykować utraty dużej ilości wojska. Zostają jeszcze lockdowny Ghosta na czołgi, ale było dość sporo Turretów. Nie wiem czy Ghosty dałyby radę zamrozić czołg, zanim zostałyby rozwalone. Więc tego też nie ryzykowałem.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Euronymous w Stycznia 17, 2009, 11:41:53 pm
...

Niby czemu miałbyś stracić większość Dropshipów zwłaszcza, gdy twoja główna armia atakuje wroga?
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Devourer w Stycznia 18, 2009, 01:58:24 am
Bo Goliathy mają dużą siłę i zasięg, jak Carriera ściagają w 1-2 salwy, to co dopiero Dropshipa. Do tego jeszcze dochodza Turrety. Zresztą zrobic 12 dropshipów + jednostki do transportu - i raczej małe prawdopobobieństwo, że coś przeżyje. ::) I nie wiem, ile bym czołgów zniszczył. Poza tym jeszcze były wrogie czołgi na klifach (tam też były turrety). 
Poza tym nie mam prawie żadnego doświadczenia w walce TvT (nie oglądałem nigdy żadnego repa TvT, rozegrałem może z 10 partii na ICC TvT, z czego wygrałem tą jedną, później już TvT nie grałem).
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Trydium w Stycznia 18, 2009, 02:55:00 am
Wiesz co Dev? Powinni ci odłączyć internet, poważnie. Tłuczesz bzdury aż na sąsiednim osiedlu słychać brzdęk. Jak Goliathy mają ściągnąć Carriera jedną lub dwoma salwami to chyba musi być stosunek 1 Carrier do 4^x Goliathów O_o W twoich postach brak jest jakiejkolwiek elementarnej logiki czy obycia z grą. Mam wrażenie jakby wpadło tu jakieś dziecko neo-tp i próbowało się wszędzie wymądrzać jakich to on taktyk nie stosował ale nie zadziałało bo wróg miał czity. TvT i wróg założył ci containa? No dobra, jak już dopuściłeś do czegoś tak fatalnego to szarp go po bokach dropami bo wiadomo, że środek będzie obstawiony najbardziej. Wybijaj wrogowi expy i kalkuluj mu surowce na podstawie własnych.
Chcesz robić Ghosty na Tanki? No spoko, jeśli czujesz się jak Boxer to śmiało, ale poza nim jednym nie widziałem żadnego koreańskiego pro który by się na to odważył. No ale jak ty potrafisz sklonować abilitkę całej grupy w 0,01 sec to się nie krępuj. Inwestycja będzie udana i contain zjesz jak kajzerkę posmarowaną świeżym masłem. Ale jakoś mi się nie wydaje żebyś był w stanie to zrobić.
A co do BC, to ja bym powiedział, że ich produkcja pochłania zbyt wiele czasu. Lepiej dręczyć przeciwnika i zmuszać go do wydawania surowców na odnawianie jego linii Maginote'a. A jak pomimo twoich ataków on dalej będzie próbował pompować BC to ty dostawiasz Golców i masz już sporą przewagę. Możesz zajmować expy, wybijać bezkarnie jego expy itp.
I tak, w TvT żeby wiedzieć co gra przeciwnik używasz Skanera, po to jest.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Euronymous w Stycznia 18, 2009, 11:33:15 am
Dokładnie. Dlatego mówiłem, że BC robisz, jak masz przewagę ekonomiczną.

Devourer - może i wymyślisz jakąś kontrę na daną jednostkę, ale nie zastanowisz się, jak to się sprawdza w praktyce. :D
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Stycznia 18, 2009, 12:11:59 pm
A z tymi dropami to mnie śmieszy. 12 dropshipów i żaden nie doleci? Śmiech na sali. Ty chyba byś nimi chciał pojedynczo latać, a jak całą grupą, to chyba z każdego pojedynczo wypakowywać. 12 dropshipów to jest akurat taka ilość, która wleci wszędzie!


P.S. Znowu zaczynasz pieprzyć głupoty!
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Devourer w Stycznia 18, 2009, 03:40:29 pm
Wiesz co Dev? Powinni ci odłączyć internet, poważnie. Tłuczesz bzdury aż na sąsiednim osiedlu słychać brzdęk. Jak Goliathy mają ściągnąć Carriera jedną lub dwoma salwami to chyba musi być stosunek 1 Carrier do 4^x Goliathów O_o W twoich postach brak jest jakiejkolwiek elementarnej logiki czy obycia z grą. Mam wrażenie jakby wpadło tu jakieś dziecko neo-tp i próbowało się wszędzie wymądrzać jakich to on taktyk nie stosował ale nie zadziałało bo wróg miał czity. TvT i wróg założył ci containa? No dobra, jak już dopuściłeś do czegoś tak fatalnego to szarp go po bokach dropami bo wiadomo, że środek będzie obstawiony najbardziej. Wybijaj wrogowi expy i kalkuluj mu surowce na podstawie własnych.
Chcesz robić Ghosty na Tanki? No spoko, jeśli czujesz się jak Boxer to śmiało, ale poza nim jednym nie widziałem żadnego koreańskiego pro który by się na to odważył. No ale jak ty potrafisz sklonować abilitkę całej grupy w 0,01 sec to się nie krępuj. Inwestycja będzie udana i contain zjesz jak kajzerkę posmarowaną świeżym masłem. Ale jakoś mi się nie wydaje żebyś był w stanie to zrobić.
A co do BC, to ja bym powiedział, że ich produkcja pochłania zbyt wiele czasu. Lepiej dręczyć przeciwnika i zmuszać go do wydawania surowców na odnawianie jego linii Maginote'a. A jak pomimo twoich ataków on dalej będzie próbował pompować BC to ty dostawiasz Golców i masz już sporą przewagę. Możesz zajmować expy, wybijać bezkarnie jego expy itp.
I tak, w TvT żeby wiedzieć co gra przeciwnik używasz Skanera, po to jest.

A czy ty do ciężkiej cholery przeczytałeś ten temat i mój ostatni post uważniej ? Co znowu niby nielogicznego napisałem. Chyba oczywiste, ze Goliaty ściągają Carriery, gdy mają znaczna przewagę (inaczej przecież przegrają). Nie napisałem przecież, że oddział Goliatów ściaga taką samą liczbę Carów.
Miałem na myśli, że oddział Goli ściąga 1 Carriera jedną salwą, chodziło mi o siłę ognia tych jednostek  ::). Dalej, to nie przeciwnik założył mi containa, tylko ja jemu (czego też niedoczytałeś). I pisząc o tych dropach miałem na myśli TĄ JEDNĄ GRĘ, a nie ogólnie TvT. Przeciwnik miał tylko maina i naturala. I ja stałem pod jego naturalem, gdzie jak się łatwo domyślić tam skoncentrował praktycznie całą swoją armię. Co do szarpania bokami, to z lewej strony była woda (gdzie chyba raczej się dropa nie zrobi), a z prawej strony było wejście do jego maina (też obstawione) i klify (z turretami i czołgami).  Na upartego dało by się zrobić dropa od prawej strony maina (pomimo turretów), ale tam już raczej nie miał surowców (jako, ze ja już nie miałem w mainie).  Nie wiem jak by się skończył drop skierowany na tak skoncetrowane wojsko wroga, bo nigdy takiego dropa nie robiłem. Więc skąd mam wiedzieć jak sie skończy taka akcja, jeżeli nigdy nie widziałem podobnej ? Możliwe, że by się udało, ale nie miałem pewności, często między teorią a praktyką są duże róznice.
Co do Ghostów to tak teoretycznie pisałem, bez detektorów powinno być ok, ale przy detektorach nie wiem. W sumie nie pamiętam, zebym na Battlenecie kiedyś Ghosta użył. Skana używam praktycznie w każdej grze Terranem, żeby wiedziec co gra przeciwnik.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Stycznia 18, 2009, 04:25:27 pm
No fajnie, że 12 golców rozwali 1 cara jedną salwą. Ale, do ciężkiej cholery, czy Ty pomyślałeś, że nikt normalny nie zaatakuje 1 carem oddziału golców?
Twoje posty może i są logiczne, ale to 99% wiedzy teoretycznej, która jest zupełnie inna od wiedzy praktycznej. W SC wystarczy mieć wiedzę pratkyczną, a nie teoretyczną. Ty masz (z twoich postów to wynika) wiedze teoretyczną i nic Ci to nie daje, żadnego skilla. Natomiast Sprinter nie zna żadnego buildu, a mnie pokona, mimo że trochę buildów i schematów znam. Zrozum człowieku, że SC to głównie praktyka a nie teoretyka!
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Devourer w Stycznia 18, 2009, 04:47:11 pm
A czy ty pomyślałeś, że ktoś może 12 golcami zaatakować twojego 1 cara  ;D ?
Praktycznie tylko Zergiem umiem trochę grać (większosć D- rozwalam, czasem lepszych D), Protossem czy Terranem już nie bardzo (ci sami D-, których rozwalałem Zergiem to inną rasą już mam problemy), jako że nimi grałem dośc niewiele.  Więc ciężko tutaj o wiedze praktyczną.
Tytuł: Odp: Terrańskie pancerne zagony...
Wiadomość wysłana przez: Gotrek w Stycznia 18, 2009, 04:48:15 pm
To się nie wypowiadaj tylko słuchaj. Koniec dyskusji.