StarCraft Area Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 18, 2024, 06:48:58 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Modyfikuj wiadomość

Temat:
Ikona wiadomości:

Ostatnia zmiana: Września 01, 2009, 09:28:52 am
Weryfikacja:
Wpisz litery widoczne na obrazku
Posłuchaj liter / Prośba o inny obrazek

Wpisz litery widoczne na obrazku:
Skrót nazwy naszego serwisu? (duże litery w StarCraftArea):

Skróty: naciśnij alt+s aby wysłać wiadomość, alt+p aby ją podejrzeć


Podgląd wątku

Wysłany przez: Barol
« dnia: Sierpnia 31, 2009, 09:28:16 pm »

Xeron - pograj w inne strategie z tego okresu czyli wydane w gdzieś do 2000 roku i zobaczysz, że w SC jest dużo pomysłów ułatwiających grę, w AoE 2 czy Dune 2000 nawet nie ma attack-move. Kilkanaście lat temu nie było możliwe zaimplementowanie niektórych rozwiązań (bądź wymyślono nowe, wydajniejsze algorytmy), ale dlaczego z nich rezygnować skoro dzisiejsze komputery na to pozwalają?  Uważam, że mniej bezsensownego klikania aby coś wyprodukować (zalety MBS-u) to lepiej dla gry, podobnie z automatycznym przydzielaniem do surowców (rally point na kryształach) czy inne rzeczy. Widać, że trzeba będzie się nastawić na micro o czym już było mówione w kilku wywiadach czy artykułach.

Dla mnie SC I, niestety to gra która się skończyła, co prawda powstają nowe mapy, ale moim zdaniem są coraz gorsze, a w sferze strategii i taktyki nie da się już nic wymyślić, a granie inaczej niż to nakazuje kanon to skazywanie siebie na porażkę - trzeba grać i naśladować tylko 2-3 buildy bo wszystko inne nie zdaje egzaminu, zero kreatywności.
Wysłany przez: SirRaspberry
« dnia: Sierpnia 31, 2009, 09:01:20 pm »

Co do WoWa. Grałem w triala, i miesiąc na koncie znajomego. Ta gra musi być dobra, skoro gra w nią tyle osób, TO JEST FAKT, bo chyba nikt normalny nie grałby w coś, co mu się nie podoba. Jednak do mnie nie dotarła (bardzo lubiłem fabułę Warcrafta, ale ten ułamek z WoW mnie rozczarował), wolę pograć w Lineage 2 na prywatnym servie. Inna sprawa, że żaden MMO nie utrzymał mnie więcej niż dwa miechy :P. No i co do raidów, i bezmyślnego tłuczenia expa. TO JEST GŁOWNA IDEA GIER MMORPG. Ciągłe doskonalenie postaci, szukanie itemów i wspólne raidy. I nie wiem czemu to się nazywa MMO role play game :P. BTW LoTRO jest IMO lepsze od WoWa.

Nie szukaj gier komputerowych gdzie każdy GRACZ odgrywa inną rolę - bo nie znajdziesz.
Jeżeli lubisz dobre role play, to przerzuć się na papierówki lub "forumówki" (to nie żart, razem z braciakiem gramy z jego i moimi kumplami w zrobioną w 100% przez nas dwóch papierówkę, czasami dochodzi do 6 osób!:D), bo są pod tym względem dużo lepsze. Po prostu napisać/wymyślić można wszystko i natychmiast. Zaprogramować - nie :P
Ostatnio też gram w umsy RP ;] Wild Jungle, Dimensional, Irradiated Earth i Anitem v.Woodlands są naprawdę dobre.

Pozdro dla miłośników prawdziwego role play i offtoperów(w tym mnie :D), na których możemy liczyć zawsze :P.


Der_SpeeDer: rób wreszcie te odstępy przed nawiasami.
Wysłany przez: Euronymous
« dnia: Sierpnia 31, 2009, 08:56:23 pm »

Cytuj
Olać opinie doświadczonych recenzentów z rozmaitych pism i serwisów, olać opinie tych kolesi, którzy przyznawali WoW jakiekolwiek nagrody, bo oto nieomylny Euronymous mówi, że to DENNA gra. A jak on tak mówi, to widocznie tak musi być.

Zaraz, zaraz. Od kiedy o tym, czy dana gra MI się podoba decydują jacyś recenzenci? Przecież to, czy dana płyta muzyczna mi się podoba decyduje mój gust, a nie to, jak ktoś inny to ocenił. Tak samo jest z grami, nie można żadnej grze postawić obiektywnej oceny. Niektórym w grach podoba się dobra fabuła i wczuwanie się w klimat gry, a innym wystarczy rzeź połączona z nabijaniem leveli. ;)

Cytuj
A StarCraft nie był?

Nie. Bo Starcraft dla użytkownika specjalnie miły nie był. To znaczy interfejs i wszystko jest zrobione świetnie, ale gra nie pomaga graczowi makrować, ani nic w tym stylu - w przeciwieństwie do SC2.

Cytuj
Panie nałogowy demagogu, a zrób grę sam i zrób to dla idei, biorąc za nią bardzo mało forsy i w ogóle na zyski nie licząc. Ciekawe, jak na tym wyjdziesz.

Rozumiem, że oni liczą na zyski, ale zauważ, że oni wprowadzają takie kretyńskie rozwiązania, żeby gra była łatwa dla wszystkich i żeby skusiła większa liczbę ludzi na zakup. Po prostu Blizzard olał "turniejowość" Starcrafta dając w zamian śliczną, błyszczącą, pomagającą w makrowaniu grę. ;)

Cytuj
Nie rozśmieszaj mnie argumentem o stopniu zaawansowania technologicznego. Jeśli ktoś ma zaplanowany tech do Arbitrów, to je zdobędzie tak, czy inaczej, a to, ile na to wyda, nie ma żadnego znaczenia. Nie ma też żadnego znaczenia czas potrzebny na zebranie energii - tak czy inaczej, Arbitry mogą przerzucić całą armię na drugi koniec mapy, prosto w środek bazy przeciwnika. Nie tak, jak Colossusy czy Reapery, które nie zaniosą innych jednostek na rękach, czy Phase Prismy, które są powolne i muszą jeszcze przenosić jednostki pojedynczo, przez co byle kilka wieżyczek załatwia sprawę, czy Dropshipy/Shuttle/Overy, które w ogóle muszą dotrzeć do celu i stopniowo wyładować oddział.

To ty mnie nie rozśmieszaj porównywaniem jednej, kosztownej (zarówno w techu jak i ilości energii) umiejętności do wystepującym w SC2 zjawisku teleportacji i pokonywania przeszkód, które będzie w grze stosowane wielokrotnie częściej niż Recall.

Cytuj
To, że tak się wyrażę, sprawa Blizzarda, czy robi grę pod publikę. Ale niejaki Euro ubzdurał sobie, że Blizzard musi mu zrobić grę idealną - choćby nie wiem jak by im się to nie opłacało. To może jeszcze raz spytam czy Blizzard Tobie coś obiecał? A dobre rady chyba można sobie darować, bo odpowiedzialność za wszystkie błędy poniesie Blizz, a wy w razie draki się wyrzekniecie. Sami i tak nie ruszycie palcem - no, może zapłacicie te 150 PLN za gotowy produkt (bo 400 to za dużo). Póki co takie "uczenie ojca dzieci robić" mnie nie przekonuje, imo gra nie musi być idealna, żeby odnieść sukces i przyciągnąć fanów na długie wieczory. Na to wpływ mają inne rzeczy.

Nie musi, ale to cholerny Starcraft 2! Chyba zrozumiałe jest to, że są wysokie oczekiwania ze strony fanów, a widząc stopień uproszczenia gry i dostosowania jej do - nie przymierzając - noobów sprawi, że gra nie będzie tak dobra w multi. Może być sobie super single player, ale zrozumcie - bez wyzwania w mechanice gry, czy taktyce (a ułatwianie makro i robienie jednostek na zasadzie kamień-nożyce-papier właśnie zmniejsza zdolności mechaniczne i taktyczne wymagane do rozgrywania potyczek) w tej grze świetnie będą sobie radzić ludzie, którzy w ogóle nie trenują (brak zdolności mechanicznych) oraz głupki (brak umiejętności taktycznych).
Wysłany przez: rafikozor
« dnia: Sierpnia 31, 2009, 08:45:50 pm »

To, że tak się wyrażę, sprawa Blizzarda, czy robi grę pod publikę. Ale niejaki Euro ubzdurał sobie, że Blizzard musi mu zrobić grę idealną - choćby nie wiem jak by im się to nie opłacało. To może jeszcze raz spytam czy Blizzard Tobie coś obiecał? A dobre rady chyba można sobie darować, bo odpowiedzialność za wszystkie błędy poniesie Blizz, a wy w razie draki się wyrzekniecie. Sami i tak nie ruszycie palcem - no, może zapłacicie te 150 PLN za gotowy produkt (bo 400 to za dużo). Póki co takie "uczenie ojca dzieci robić" mnie nie przekonuje, imo gra nie musi być idealna, żeby odnieść sukces i przyciągnąć fanów na długie wieczory. Na to wpływ mają inne rzeczy.

Cytuj
Nie wiem z jakiego filmu - widocznie nie widziałem. Ale cieszę się, że nie będziesz stosował tych swoich "metafor".

Chyba ode mnie się zaczęło. Ja też od tej chwili walę prosto z mostu. Żadnych ironii, paraboli i innych niebezpiecznych form wyrazu.
Wysłany przez: Der_SpeeDer
« dnia: Sierpnia 31, 2009, 08:31:15 pm »

Tak. Robiąc DENNĄ grę World of Warcraft, która polega tylko i wyłącznie na bezmózgim nabijaniu expa.

Olać opinie doświadczonych recenzentów z rozmaitych pism i serwisów, olać opinie tych kolesi, którzy przyznawali WoW jakiekolwiek nagrody, bo oto nieomylny Euronymous mówi, że to DENNA gra. A jak on tak mówi, to widocznie tak musi być.

I WoW też był tworzony na takiej zasadzie, żeby "każdy mógł w to grać, żeby gra była miła dla użytkownika".

A StarCraft nie był?

Wyszła z tego gra prymitywna, na której Blizzard zarabia pełno forsy. Skąd wiecie, że SC2 to nie jest również gra robiona pod publikę?

Panie nałogowy demagogu, a zrób grę sam i zrób to dla idei, biorąc za nią bardzo mało forsy i w ogóle na zyski nie licząc. Ciekawe, jak na tym wyjdziesz.

<prawdziwe głupoty o Arbitrach>

Nie rozśmieszaj mnie argumentem o stopniu zaawansowania technologicznego. Jeśli ktoś ma zaplanowany tech do Arbitrów, to je zdobędzie tak, czy inaczej, a to, ile na to wyda, nie ma żadnego znaczenia. Nie ma też żadnego znaczenia czas potrzebny na zebranie energii - tak czy inaczej, Arbitry mogą przerzucić całą armię na drugi koniec mapy, prosto w środek bazy przeciwnika. Nie tak, jak Colossusy czy Reapery, które nie zaniosą innych jednostek na rękach, czy Phase Prismy, które są powolne i muszą jeszcze przenosić jednostki pojedynczo, przez co byle kilka wieżyczek załatwia sprawę, czy Dropshipy/Shuttle/Overy, które w ogóle muszą dotrzeć do celu i stopniowo wyładować oddział.

Nie masz poza tym bladego pojęcia, jak będzie wyglądał tech do Colossusów, więc twoje porównywanie z naszych dwóch jest tym bardziej zdecydowanie nietrafne.
Wysłany przez: Euronymous
« dnia: Sierpnia 31, 2009, 08:16:23 pm »

Cytuj
Xeron, rozumiem cię jeśli chodzi o sprawę że SC jest najlepszą strategią, ale nie skreślaj SC2. Pamiętaj że to BLIZZARD i jeśli zrobili SC, to mogą z pomocą dzisiejszej techniki zrobić jeszcze lepsze SC2. Jeszcze nie grałeś w tą grę, a fakty które znamy dzisiaj nie pokazują niczego złego.

Z tym, że fakty, które znamy dzisiaj nie pokazują niczego złego, to bym polemizował. Nie skreślam SC2, ba! Życzę Blizzardowi, żeby to była bardzo dobra gra, niestety się na to nie zanosi (co nie zmienia tego, że - moim zdaniem - SC2 nie powinien w ogóle wyjść :P). W czasach, gdy Blizzard tworzył SC, nie była to tak "sprzedana firma". A teraz po sukcesie WoW wszystko robią tak, żeby było przystępne, dla casuali i żeby trzepać na tym grube miliony.

Cytuj
A od WoWa się odczep, to że nie lubisz MMORPG to nie znaczy że ta gra jest prymitywna i odmóżdżająca. System Questów jest tam bardzo rozbudowany, a możliwości są tak ogromne że zastanawiam się czy to nie jest odpowiednik StarCrafta wśród MMORPGów. W dodatku na klimatycznym (obowiązuje TYLKO gadka w klimacie fantasy) prywatnym serwerze Redemptor Hominis możliwości Adminów są tak duże, że tworzą nowe osady, przedmioty, systemy pływania na statkach i inne, że można było poczuć się tam jak podczas grania w "papierowego erpega", a WoW to bardzo przyjemnie i łatwo udostępnia.

Nie tyle nie lubię MMORPG, co jeszcze nie pojawił się żaden - moim zdaniem - prawdziwy MMORPG. A to dlatego, że RPG to dla mnie nie jest nabijanie leveli i chodzenie na instancje, tylko odgrywanie ról, wczuwanie się w klimat świata, itd. A WoWa kupiłem sobie z nadzieją, że pogram w "RPGa, w którym większość postaci to żywi gracze". Jak nietrudno się domyślić, głęboko się zawiodłem. Poza tym tzw. serwery RPG są opustoszałe.

Mówisz coś o prywatnym serwerze, na którym ludzie wczuwają się w klimat fantasy? To brzmi bardzo obiecująco, mógłbyś mi powiedzieć coś więcej na ten temat?

Cytuj
Winth- nie obwiniaj Devourera, za to że nie skumał twojej aluzji. W normalnej rozmowie z gestykulacją, modulowaniem głosu, tonem, akcentem 3 letnie dziecko zrozumiałoby o co chodzi. Na forum gdzie widzisz tylko zestawienie kilku białych pikseli można zrozumieć to na dziesiątki różnych sposobów.

100% agree. Czasem rozmawiając z kolegą przez internet nie łapię najprostszej aluzji i ogólnie odpowiadam jak jakiś imbecyl, gdy w real lifie z kontaktami nie ma problemów. :)
Wysłany przez: Winth
« dnia: Sierpnia 31, 2009, 08:00:43 pm »

Cytuj
Tak. Robiąc DENNĄ grę World of Warcraft, która polega tylko i wyłącznie na bezmózgim nabijaniu expa. Powiedziałbym, że to Diablo dla ubogich, ale patrząc na abonament tej gry odnoszę wrażenie, że jednak dla ubogich, to ta gra nie jest. I WoW też był tworzony na takiej zasadzie, żeby "każdy mógł w to grać, żeby gra była miła dla użytkownika". I co? Wyszła z tego gra prymitywna, na której Blizzard zarabia pełno forsy. Skąd wiecie, że SC2 to nie jest również gra robiona pod publikę?

Czy Blizzard nas "zawiódł"?

Zrobił, może i bezmózgą (choć kompani Leeroya Jenkinsa się by pewnie nie zgodzili) grę, ale trafiła w potrzeby rynku i nadal nic jej z tronu MMORPGów nie zdjęło. Więc się jednak przyłożono do jej stworzenia i może koncept jest niezbyt ciekawy, ale jednak wykonanie dobre.
Wysłany przez: Mardok
« dnia: Sierpnia 31, 2009, 07:58:53 pm »

Xeron, rozumiem cię jeśli chodzi o sprawę że SC jest najlepszą strategią, ale nie skreślaj SC2. Pamiętaj że to BLIZZARD i jeśli zrobili SC, to mogą z pomocą dzisiejszej techniki zrobić jeszcze lepsze SC2. Jeszcze nie grałeś w tą grę, a fakty które znamy dzisiaj nie pokazują niczego złego. A od WoWa się odczep, to że nie lubisz MMORPG to nie znaczy że ta gra jest prymitywna i odmóżdżająca. System Questów jest tam bardzo rozbudowany, a możliwości są tak ogromne że zastanawiam się czy to nie jest odpowiednik StarCrafta wśród MMORPGów. W dodatku na klimatycznym (obowiązuje TYLKO gadka w klimacie fantasy) prywatnym serwerze Redemptor Hominis możliwości Adminów są tak duże, że tworzą nowe osady, przedmioty, systemy pływania na statkach i inne, że można było poczuć się tam jak podczas grania w "papierowego erpega", a WoW to bardzo przyjemnie i łatwo udostępnia.
 Winth- nie obwiniaj Devourera, za to że nie skumał twojej aluzji. W normalnej rozmowie z gestykulacją, modulowaniem głosu, tonem, akcentem 3 letnie dziecko zrozumiałoby o co chodzi. Na forum gdzie widzisz tylko zestawienie kilku białych pikseli można zrozumieć to na dziesiątki różnych sposobów.
Tak na offtopie to napisaliśmy 63 (i wciąż rośnie :P) postów w dwa dni O.o
Wysłany przez: Euronymous
« dnia: Sierpnia 31, 2009, 07:45:03 pm »

Cytuj
Ja osobiście staram się zaufać Blizzardowi. Zawiódł nas kiedyś?

Tak. Robiąc DENNĄ grę World of Warcraft, która polega tylko i wyłącznie na bezmózgim nabijaniu expa. Powiedziałbym, że to Diablo dla ubogich, ale patrząc na abonament tej gry odnoszę wrażenie, że jednak dla ubogich, to ta gra nie jest. I WoW też był tworzony na takiej zasadzie, żeby "każdy mógł w to grać, żeby gra była miła dla użytkownika". I co? Wyszła z tego gra prymitywna, na której Blizzard zarabia pełno forsy. Skąd wiecie, że SC2 to nie jest również gra robiona pod publikę?

Cytuj
<głupoty o Arbitrach>

Pragnę zauważyć, że Arbiter to najbardziej zaawansowana jednostka Protossa. Dlatego dojście do niej zajmuje dużo czasu, koszta tego wszystkiego są ogromne, a jeszcze trzeba energię pozbierać. Dlatego uważam, że porównywanie tego do jednostek w SC2, które w mgnieniu oka teleportują się oraz pokonują przeszkody terenowe nie jest trafne.
Wysłany przez: Devourer
« dnia: Sierpnia 31, 2009, 07:41:09 pm »

Nie wiem z jakiego filmu - widocznie nie widziałem. Ale cieszę się, że nie będziesz stosował tych swoich "metafor". ::)
Wysłany przez: Winth
« dnia: Sierpnia 31, 2009, 07:25:25 pm »

Cytuj
I odpuść sobie z tymi głupimi cytatami.

Ziomek, trzeba być niezłym ignorantem, by nazwać cytaty z kultowego filmu głupimi. :P
Cytuj
Chyba oczywiste, że w SC2 zmienią się taktyki , skoro są nowe jednostki i stare jednostki są w jakimś stopniu pozmieniane. Ale że od razu inny gatunek ? Dalej to będzie RTS i raczej najbardziej zbliżony do BW ze wszystkich innych RTSów.
Cytuj
Chyba to napisałem, patch nie daje nowych rzeczy, tylko poprawia to co już jest.

(Od tej chwili powstrzymuję się z używaniem wszelkich metafor w stosunku do Devourera, bo ich nie rozumie.)
Wysłany przez: Devourer
« dnia: Sierpnia 31, 2009, 07:00:32 pm »

Chyba to napisałem, patch nie daje nowych rzeczy, tylko poprawia to, co już jest.

Ultralisk wszedł do łaski również dlatego, bo w BW dali ulepszenie pancerza i szybkości.

Chyba oczywiste, że w SC2 zmienią się taktyki , skoro są nowe jednostki i stare jednostki są w jakimś stopniu pozmieniane. Ale że od razu inny gatunek? Dalej to będzie RTS i raczej najbardziej zbliżony do BW ze wszystkich innych RTSów.

I odpuść sobie z tymi głupimi cytatami.
Wysłany przez: SirRaspberry
« dnia: Sierpnia 31, 2009, 06:57:31 pm »

A propo ultrali. Widzieliście ich staty na sc2armory ? 600 hp i 2x 20 dmg, 60 vs budynkom (wali z basi). Jeżeli tak zostanie, to ktoś kto da Zergowi dożyć do late game, będzie miał niezły "ubaw" ;]. No, chyba że to toss z Warp (Void?) Ray'ami.
No i może Ghosty będą używane częściej ze swoim hpkiem i snipem.
Zapowiada się fajnie.

Gdyby tylko nie ten LAN :P. Dobra, to był kiepski żart.
Wysłany przez: deimos0
« dnia: Sierpnia 31, 2009, 06:51:55 pm »

W zasadzie mógłbym po prostu napisać, że zgadzam się z Winthem :D choć z tym obrazkiem nieco przesadził :P ale ad rem - engine, środowisko 3D - wszystko to sprawia, że nie da się przecież odtworzyć Brood War. Można było by to zrobić, gdyby Blizzard wykorzystał silnik podobny do tego z Universe At War, jeśli jednak ktoś miał styczność z tą grą, wie że tak SC 2 NIE powinien wyglądać.

SC 2 zmusza do microwania - nowa Queen, Stalkerzy czy choćby Viking, to jednostki które z natury wymagają uwagi. Macro Blizzard stara się balansować mechanikami takimi, jak MULE, Proton Charge czy Spawn Larvae, więc nie jest tak, że zupełnie stali się ślepi na ten element gry.
Wysłany przez: Winth
« dnia: Sierpnia 31, 2009, 06:17:00 pm »

Cytuj
Co ty za głupoty teraz piszesz. Patch to jest lekkie poprawienie starej wersji gry, a nie robienie nowej gry.


Cytat: Jules Winnfield
Za każdym razem, kiedy jakiś noob nie potrafi wyczuć oczywistego sarkazmu, robią się ze mnie "Działa Nawarony".

Cytat: Devourer
Z nową grą są duże zmany, ale głównie w obrębie grafiki (w końcu 11 lat piechotą nie chodzi - i grafika musi być w miarę nowoczesna) czy jednostek (jak w każdej tego typu grze zostwia się cześć starych jednostek, często trochę je też zmieniając i dodaje się sporo nowych jednostek z nowymi umiejętnosciami.) Ale chyba charakter gry się nie zmienił, nadal bedzie podobna dynamika, sterowanie, system wydobycia surowców itd.

Ale będzie inny engine, inne zachowanie jednostek, inne upgrady, więc zmieni się koncept gry. Gdybyś przyjrzał się logom do patchy SC:BW, to zmieniła się masa rzeczy, od kosztów jednostek po takie rzeczy jak czas ich tworzenia. Trzeba będzie na nowo studiować grę i odnaleźć wszystkie kontry do wszystkiego. Zauważ, że po 11 latach od premiery SC nadal mamy do czynienia ze zmianami w trendach.
Teraz dojdzie do uproszczenia mechaniki - może w końcu do łask wrócą jednostki nieużywane, bo wymagają zbyt wielkiego micro? Jak będą wykorzystywane nowe jednostki? (Taki Ultralisk wszedł w łaski graczy dopiero w BW, gdy nauczyli się ich używać z Zerglingami.) Czy nowe zdolności będą wpływały mocno na dane matchupy?

Zatem, śmiem twierdzić, że SC2 to będzie "inna książka, inna bajka, inny, k****, gatunek literacki."
Ja osobiście staram się zaufać Blizzardowi. Zawiódł nas kiedyś?