StarCraft Area Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 26, 2024, 04:58:07 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Modyfikuj wiadomość

Temat:
Ikona wiadomości:

Weryfikacja:
Wpisz litery widoczne na obrazku
Posłuchaj liter / Prośba o inny obrazek

Wpisz litery widoczne na obrazku:
Skrót nazwy naszego serwisu? (duże litery w StarCraftArea):

Skróty: naciśnij alt+s aby wysłać wiadomość, alt+p aby ją podejrzeć


Podgląd wątku

Wysłany przez: Devourer
« dnia: Lutego 02, 2009, 12:43:37 am »

W sumie to jak się zaczyna grę inną rasą zawsze jest nieswojo. Trzeba kilku gier, żeby wogóle się jakos pewniej po planszy poruszać. Na początku wszystkie zwycięstwa satysfakcjonują, ale później to już taka bardziej rutyna jest. Wtedy juz tylko satysfakcjonują gry z lepszymi przeciwnikami.
Bardzo mało grałem Terranem, na poczatku Stycznia przez parę dni, chciałem tylko wygrać po jednym TvP, TvT i TvZ. Później już nie grałem. Najgorzej to chyba z Zergiem mi sie grało, czułem się taki osaczony przez te lingi czy muty  ;D. Cieżko było wyjść z bazy na atak, bo wszędzie te muty się czaiły. Wbrew pozorom trudno tą piechotę kontrolować, jak sie zdąży ze stimpakiem czy medykami na czas to nawet lingi mogą je zmasakrować, nie mówiąć o mutach.
Wysłany przez: rafikozor
« dnia: Lutego 01, 2009, 11:21:22 pm »

Udało mi się rozegrać kilka gier TvP... No cóż grało się nieswojo: tak jak kiedyś zapominałem brać ze sobą obsów na miny tak teraz zapominam je stawiać, generalnie gra się toczy, każdy siedzi w bazie aż do momentu, kiedy toss wpisuje 1a2a3a4a5a i jest GG - trzeba zacząć od nowa:D na razie leży produkcja jednostek bo nie umiem obliczyć ilości faktorii... Ale przyznam to wielka satysfakcja wygrać tak słabą rasą jaką jest Terran:D Mam nadzieję, że ktoś jutro będzie na The Abyss sca channel.
Wysłany przez: Gantar
« dnia: Lutego 01, 2009, 08:44:49 pm »

Cytat: Euronymous
Też mi się tak na początku wydawało. Gdy doszedłem do trochę wyższego poziomu, to doceniłem, ile umiejętności wymaga gra innymi rasami. Zwłaszcza chodzi mi o Terrana, którym gra się niesamowicie.

W tym akurat wypadku chodziło mi o otoczkę wokół rasy stworzoną przez Blizzard w fabule gry  ;) Ale faktycznie muszę przyznać, że Terranie nie wyglądają na sprawiających aż taka frajdę. Nic tylko push, zwinąć manatki i rozbić się gdzieś indziej, push, push :P Ale być może tak jak mówisz, kwestia opanowania gry.
Wysłany przez: tropheus
« dnia: Lutego 01, 2009, 08:41:36 pm »

Trzeba zauważyć, jakie Boxer miał micro i multitasking.

A co do Terrka, to ja zaczynałem grać tossem i (mimo wielu, poważnych albo 4fun, zmian ras) nie mam zamiaru grać czymś innym.
Wysłany przez: HiDie
« dnia: Lutego 01, 2009, 08:33:01 pm »

Hmm ciekawym acz często niespotykanym zagraniem byłyby lury + queeny (ensnare). Co do ghostów przypomniałem sobie jak ładnie nimi Boxer operował (lockdowny). Więc mają zastosowanie. Tak samo Nuke w late game.

Euro ma rację. Najlepszy grasz to ktoś, kto niszczy Terranem. I tak usłyszałem od kilku osób.
Wysłany przez: tropheus
« dnia: Lutego 01, 2009, 08:01:36 pm »

Co do tematu to właśnie założyłem go po to, żeby się dowiedzieć o zastosowaniu tych jednostek na wysokim poziomie, bo na niższych wiadomo, że mozna zobaczyć wszystko  :D.

Jeżeli choci Ci o zastosowanie tych jednostek na wyższych poziomach, to po co wypisujesz jakieś głupoty, które Ty widziałeś w grach ze swoim udziałem? Ja Ciebie nie rozumiem. Albo chcesz pokazać, z jakimi to gosu nie grasz, którzy używają rzadkich jednostek, albo nie wiem?
Wysłany przez: Euronymous
« dnia: Lutego 01, 2009, 07:00:22 pm »

Cytuj
Chyba jednak z Zergiem idzie najłatwiej, jako, ze ogólnie jednostki Protosskie są znacznie silniejsze od Zergowskich. Największy problem to zdążyć stworzyć wystarczającą armię do powstrzymania przewagi liczebnej Protossa.
Co?! Przewaga liczebna Tossa? oO I gra Ci się lepiej Zergiem bo ma znacznie słabsze jednostki? :P

Co do tych nieszczęsnych queenów to ja się spotkałem z nimi raz. Koleś używał z 4-5 do spowalniania mojej armii.

A Toss faktycznie jest najprostszy do opanowania. Ale oni są tacy fajni ^^

Też mi się tak na początku wydawało. Gdy doszedłem do trochę wyższego poziomu, to doceniłem, ile umiejętności wymaga gra innymi rasami. Zwłaszcza chodzi mi o Terrana, którym gra się niesamowicie. :D
Wysłany przez: Devourer
« dnia: Lutego 01, 2009, 06:51:37 pm »

Chodziło mi o przewagę liczebną Zerga. Przejęzyczyłem sie.
Wysłany przez: Gantar
« dnia: Lutego 01, 2009, 06:49:42 pm »

Cytuj
Chyba jednak z Zergiem idzie najłatwiej, jako, ze ogólnie jednostki Protosskie są znacznie silniejsze od Zergowskich. Największy problem to zdążyć stworzyć wystarczającą armię do powstrzymania przewagi liczebnej Protossa.
Co?! Przewaga liczebna Tossa? oO I gra Ci się lepiej Zergiem bo ma znacznie słabsze jednostki? :P

Co do tych nieszczęsnych queenów to ja się spotkałem z nimi raz. Koleś używał z 4-5 do spowalniania mojej armii.

A Toss faktycznie jest najprostszy do opanowania. Ale oni są tacy fajni ^^
Wysłany przez: Euronymous
« dnia: Lutego 01, 2009, 06:47:09 pm »

Ludzie! Żeby grać Protossem na poziomie D (a nawet D+) wystarczy mieć przeciętne makro i umiejętność wciskania 1a2a3a4a. :D
Wysłany przez: Devourer
« dnia: Lutego 01, 2009, 06:34:10 pm »

Devourer, każdy kiedyś grał na słabszych poziomach, ale z tego się wychodzi w ok. tydzień czy dwa. A inni mają po prostu alergię na informację i całe życie sobie lamią na D- i D przy pomocy Quennów, czy innych Ghostów ;D Do siebie miej pretensje o to, że ci nie idzie gra z lepszymi. Z mojego punktu widzenia, wypisujesz masę bzdur od których głowa boli jeśli chcesz osiągnąć cokolwiek w SC.

Rozumiem, ze ty zagrałeś 15 gierek na D- i automatycznie APM wzrósł ci do 150 i zacząłeś grać jak równy z równym z D+ i C- ?
Czegoś sie tak przypiął tych Queenów co ?  I w którym miejscu w tym temacie napisałem jakąś bzdurę ? Poza tym twoje ostatnie zdanie jest nielogiczne.

Co do tematu to właśnie założyłem go po to, żeby się dowiedzieć o zastosowaniu tych jednostek na wysokim poziomie, bo na niższych wiadomo, że mozna zobaczyć wszystko  :D.

Co do łatwości gry, to mi jest cały czas jest o wiele łatwiej grać Zergiem niż Protossem. Ale to kwestia przyzwyczajenia. Jeżeli chodzi o Protssa, to ,na razie intensywniej gram nim tak od tygodnia, ale łatwo nie jest. Chyba jednak w PvZ idzie najłatwiej, jako, ze ogólnie jednostki Protosskie są znacznie silniejsze od Zergowskich. Największy problem to zdążyć stworzyć wystarczającą armię do powstrzymania przewagi liczebnej Zerga.
Wysłany przez: Euronymous
« dnia: Lutego 01, 2009, 05:15:13 pm »

Ja bym się mógł pobawić, ale z Zergiem. :P Dużo trenuję pewien build do TvZ, ale muszę jeszcze bardziej go wytrenować i zagrać z jakimś sparring partnerem.
Wysłany przez: rafikozor
« dnia: Lutego 01, 2009, 05:09:46 pm »

W sumie wolę się uczyć niż wygrywać, więc chyba jednak przerzucę się na Terrka też... ale to trochę potrwa. Na iCCup lwia część słabszych graczy to proty właśnie. Ma ktoś dzisiaj czasu trochę, żeby się mną pobawić? (na razie nie będę wnikał w BOs i timingi).
Wysłany przez: Euronymous
« dnia: Lutego 01, 2009, 04:48:24 pm »

Że co? Cały czas mówię, że Protossa nauczyć się najłatwiej... A najnudniejszą rasą (wg mnie, ale i wielu innych graczy) jest właśnie Protoss. Opanowanie Terrana jest duuuużo trudniejsze niż Protossa. Ba - Protossa, to by się małpa nauczyła (grać na poziomie D+), więc... Wystarczy tylko trochę czasu i chęci. Co do Terrana i Zerga, często wielogodzinne treningi nie wystarczają i trzeba naprawdę przyłożyć się do roboty. To dlatego poza Koreą jest tak dużo Protossów - wszyscy idą na łatwiznę. W Korei nie ma różnicy, bo wszyscy grają tak długo, że nie muszą się martwić, że "Protoss jest najłatwiejszy".
Wysłany przez: rafikozor
« dnia: Lutego 01, 2009, 04:38:00 pm »

Terran jest... najnudniejszy. Swoją drogą również zauważyłem, że na początku szybciej wzrastają Terrani i Zergi. Poleciłbyś zdradę Aiur i stanąć po stronie Swarm?