StarCraft Area Forum

Offtopic => Coś o sobie => Wątek zaczęty przez: svartee w Października 24, 2008, 04:30:25 pm

Tytuł: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: svartee w Października 24, 2008, 04:30:25 pm
Użytkownicy starego forum pewno mnie kojarzą (inna sprawa, czy są to pozytywne skojarzenia...), nowi userzy nowego forum z pewnością nie, witam jednak jednych i drugich. :-)

 Nazywam się Kuba, mam lat 15 (przynajmniej w A.D. 2009), mieszkam w Warszawie i jestem względnie spokojną, choć małomówną (nie dotyczy forum,  hyhy) osobą.
  Moje hobby? A jakże, mam. Na pewno są nimi gry komputerowe, a także gra na gitarze akustycznej, czytanie książek (autorstwa m.in. Strugackich, Sapkowskiego, MacLeana, Pratchetta, Gravesa oraz Dostojewskiego). Często też zmagam się z Gimpem i Blenderem.
 
Moimi ulubionymi grami są pierwsze trzy części Silent Hill, saga Baldur's Gate, wszystkie części Fallouta, Planescape: Torment oraz seria Total War. No i StarCraft. Wbrew ostatniej modzie nie gram i grać nie będę w żadne MMO, w dodatku z abonamentem.

  Właściwie lubię wszystkie gatunki muzyki z wyjątkiem tych, których nie lubię.

  Jeśli miałbym ulubione filmy wymienić, to byłyby nimi "Piraci z Karaibów" (1 i 2 część), "Ostatni Samuraj", "Leon Zawodowiec", "Pianista"  i "Silent Hill".

W StarCrafta bardzo dawno nie grałem, ale niedługo zacznę od nowa, tym razem na poważnie. Jeśli ktoś chce zagrać partyjkę i mnie poduczyć, to zapraszam na GG. ;p
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Października 24, 2008, 05:07:14 pm
Witam na forum. Widząc, że lubisz klasykę heavy metalu (Deep Purple, Led Zeppelin), mogę Ci polecić do tego jeszcze Black Sabbath :P , a z reggae polecam Vavamuffin.
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: deimos0 w Października 25, 2008, 08:55:38 am
Groźne to uzależnienia, szczególnie w takiej kombinacji :D. Nie mniej jednak witamy, witamy.
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: svartee w Października 25, 2008, 02:21:30 pm
Heavy metal? Precz szatanie! :P Dla mnie Deep Purple i Led Zeppelin to rock, a tego drugiego to jeno "Black Dog" słucham. Jakbyście czytali uważnie, to byście wiedzieli, że na liście znienawidzonych gatunków mam cały metal, techno i reggae... Black Sabbath? Dziękuję, postoję. Z całym szacunkiem, NIE lubię ŻADNEGO metalu. :) Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: Mateusz w Listopada 29, 2008, 12:55:26 pm
Matko!! Lubisz Paco!! Ja go kocham! xDD. Pearl Jam też(szczególnie Yellow Ledbetter ;)), Moz.. Czekaj, czekaj... Twój nick na dawnym SCA jak brzmiał?^^
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: rafikozor w Listopada 29, 2008, 01:14:38 pm
Cytuj
Moimi ulubionymi grami są: WarCraft III+FT, StarCraft (...zaskoczeni? ), Splinter Cell: Chaos Theory, Gears of War, Mass Effect, F.E.A.R., Fallout, Call of Duty 4, S.T.A.L.K.E.R., Sacred, Wiedźmin, Puzzle Quest, Bioshock, Penumbra, King's Bounty: Legend, Sid Meier's Pirates!
Człowieku, ile ty musisz dziennie for dla fanów graczy obskakiwać... Stara Gwardia Cię przywitała, chyba czujesz się tu jak u siebie...
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: Negro w Listopada 30, 2008, 12:03:07 am
Chyba nie rozumiesz pojęcia "Stara Gwardia". Jak to gdzieś tu Pojo napisał - rzeczywiście termin ten ulega dziwnemu nadużywaniu.
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: rafikozor w Listopada 30, 2008, 10:07:06 am
Chyba nie rozumiesz pojęcia "Stara Gwardia". Jak to gdzieś tu Pojo napisał - rzeczywiście termin ten ulega dziwnemu nadużywaniu.

No chyba rzeczywiście nie, więcej tego zwrotu używać nie będę.
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: Mateusz w Listopada 30, 2008, 12:28:14 pm
O, jaki pokorny  :D.
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: Lord_Pyther w Listopada 30, 2008, 10:25:42 pm
Dokładnie, Black Sabbath śmierdzi, ale Deep Purple, Guns'n'Roses <3<3 :P
Aczkolwiek ni ewszystko co ma w nazwie "Metal" jest takie np Nu-Metal (Linkin Park), SID-Metal (Machinae Supremacy - graja utwory ze starych gier w ostrzejszej wersji :P)
Swój chłop z ciebie :P Mnie do muzycznej szkoły nigdy nie chcieli ^^'''
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Grudnia 01, 2008, 05:40:13 pm
Linkin Park nie gra Nu-Metalu, to raczej taki mix kilku gatunków. Nu-Metal gra prędzej Papa Roach, Mudvayne i pierwsza płyta Disturbed (reszta to hard rock). Ogólnie w Nu-Metalu są gitary, perkusja i śpiew raperski, żadnych konsolet czy innych tego tupy urządzeń, jakich używa Linkin Park.
http://pl.youtube.com/watch?v=Gm5NZnPcSrA <- Mudvayne.
http://pl.youtube.com/watch?v=JH_QftRo_xQ <- Papa Roach.
To jest Nu-Metal.
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: Mateusz w Grudnia 02, 2008, 08:13:28 am
(...)ukończyłem muzyczną szkołę podstawową(...)

Ja dopiero po gimnazjum chcę spróbować swoich sił w muzycznej. Na razie chcę skończyć szkółkę organizowaną przez szkołę, a potem... Się zobaczy jak to będzie ~~ (Szkółka oczywiście gitarowa ;) ).
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: svartee w Grudnia 24, 2008, 11:22:13 am
Ja dopiero po gimnazjum chcę spróbować swoich sił w muzycznej. Na razie chcę skończyć szkółkę organizowaną przez szkołę, a potem... Się zobaczy jak to będzie ~~ (Szkółka oczywiście gitarowa ;) ).
Powodzenia. ;) Jeśli pójdziesz do muzycznej, która będzie podobna to ukończonej przeze mnie, to szczerze Ci współczuję... 18h pracujesz, resztę przesypiasz...hrrr...hrrr...

Człowieku, ile ty musisz dziennie for dla fanów graczy obskakiwać... Stara Gwardia Cię przywitała, chyba czujesz się tu jak u siebie...
Hehe. Już mnie przesiadywanie na forach znudziło, strata czasu. ;p Ale na tym siedzieć będę zawsze (czyt. dopóki nie zostanę zbanowany przez któregoś z moderatorów za kolejny niekontrolowany napad agresji ;) ). Poza tym w większość z tych gier grałem ok paru tygodni (...miesięcy? Ale tylko w przypadku Fallouta i Piratów Sida). Coraz rzadziej gram na komputerze (co nie oznacza, że przestanę grać w ogóle), więc trochę z tych gier zdobędzie chyba nowych właścicieli... Swoją drogą rzeczywiście, czuję się na tym forum jak parę lat temu, haha...no, może trochę lepiej.

Dokładnie, Black Sabbath śmierdzi, ale Deep Purple, Guns'n'Roses <3<3 :P
Aczkolwiek ni ewszystko co ma w nazwie "Metal" jest takie np Nu-Metal (Linkin Park), SID-Metal (Machinae Supremacy - graja utwory ze starych gier w ostrzejszej wersji :P)
Swój chłop z ciebie :P Mnie do muzycznej szkoły nigdy nie chcieli ^^'''

Zgadzam się, Guns'n'Roses rządzą (Deep Purple też)! Chociaż ich najnowsza płyta jest, z porównaniu z poprzednimi krążkami, przeciętna, to i tak większość zespołów dałaby się, myślę, pokroić za tak dobrą płytę. Powrót w dobrym, acz już niestety nie tym samym stylu.
Nu-metal to akurat nie jest do końca metal (wiem, niby nazwa,"new urban metal", mówi sama za siebie), a Linkin Park jest mieszaniną dość trudną do zdefiniowania (przynajmniej dla mnie).
Zresztą, dla mnie jest to bawienie się w przyklejanie etykietek (pamiętam ludzi, którzy się kłócili, czy Behemoth to black, czy death metal. Ale miałem ubaw :D), oczywiście podział na gatunki jest w muzyce oczywisty i niezbędny, ale takie wykłócanie się w stylu "czy Behemoth to brutal death metal czy melodic death metal, a może techno z wokalistą z lekko zdartym gardłem" jest zwyczajnie głupie i bezsensowne. W większości przypadków (pod)gatunków muzycznych jest tyle, ile samych zespołów (wszak (prawie) każdy się czymś różni).

A tak na marginesie dodam, iż do lubianych przeze mnie zespołów dodać można następujące: Godsmack, Guns'n'Roses (przez omyłkę nie wpisałem wcześniej), Foo Fighters, Europe, Velvet Revolver oraz Aerosmith. Puszczam sobie ostatnio także kilka kawałków RATMa.
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: Mateusz w Grudnia 24, 2008, 12:35:11 pm
Guns'n'Roses(...)Velvet Revolver...
Tam gdzie Slash tam i my! ;D
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: Euronymous w Grudnia 24, 2008, 02:17:42 pm
Behemoth to blackened death metal. :) Czyli muzycznie głównie death, ale przekaz, image itp. są zaczerpnięte z blacku. W początkowej fazie istnienia zespołu, grali black, potem przerzucając się na black/death a la późniejszy Emperor. T_T
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: deimos0 w Grudnia 24, 2008, 09:47:23 pm
Hmm jeśli chodzi o Europe i natapirowanych chłopców, to ja gustuję w Crashdiet i Hardcore Superstar, więc to bym polecił :D. Młodzi i świeży są, ale wymiatają jak trzeba.
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: svartee w Grudnia 28, 2008, 01:24:04 pm
Behemoth to blackened death metal. :)
To akurat wiem i wiedziałem. :) Bawi mnie tylko takie segregowanie zespołów na miliony kategorii.

Hmm jeśli chodzi o Europe i natapirowanych chłopców, to ja gustuję w Crashdiet i Hardcore Superstar, więc to bym polecił :D. Młodzi i świeży są, ale wymiatają jak trzeba.
O dzięki Ci! :D Crashdiet rządzą, podoba mi się ich "Falling Rain" i "In The Raw". "Dreamin' In A Casket" i "Sophisticated Ladies" Hardcore Superstar'a też są super. :P

PS. By the way, ostatnio puszczam sobie trochę Metallici, szczególnie ich niezmiennie dobrą płytę "S&M" oraz Master of Puppets. To tak, by odreagować fakt wydania ich, niestety, badziewnego "Death Magnetic". Jest IMO niewiele lepszy niż "St. Anger", a szkoda.
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: Euronymous w Grudnia 28, 2008, 04:18:23 pm
Jeśli chodzi o Metallicę, to pierwsze 3 albumy rox. Ewentualnie jeszcze And Justice For All. Późniejsze to nic w porównaniu do pierwszych 3-4. Porządny thrash metal a nie późniejszy hard-rockowy shit. Jeśli chodzi o zespoły tego pokroju, to Slayer PONOĆ jest dobry (słuchałem tego, jak miałem 11 lat, więc nie pamiętam dokładnie). Bardzo polecam również Venoma. Jeśli chodzi o ostrzejszą muzykę (ale nadal związaną z thrashem), to Morbid jest absolutnym mistrzostwem. Ten zespół jest dla mnie idealnym Death/Black/Thrashem/co tam jeszcze metalem. :) Tak czy inaczej gorąco polecam 3 pierwsze płyty Metalliki, bo są naprawdę znakomite.
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: svartee w Grudnia 29, 2008, 02:13:49 pm
Co kto lubi. Jeśli chodzi o thrash metal, to rzeczywiście jest dużo świetnych kawałków w 4 pierwszych płytach, chociaż ja akurat jestem wybredny i nie słucham wszystkich kawałków z tych płyt (akurat ja tak mam, że jak fani jakiegoś zespołu zachwycają się nad jakąś płytą, to ja z chęcią słucham tylko kilka tracków z tego krążka). Z "...And Justice for All" bardzo podobał mi się "Eye of The Beholder", "One" oraz "Blackened", reszta była dla mnie średnia. Swoją drogą, nie rozumiem, co masz do późniejszych krążków (chodzi mi o krążki: "Metallica", "S&M", "Reload" ; IMO reszta, czyli "Load", "St.Anger" i "Death Magnetic" to już poniżej przeciętnego poziomu są). "S&M" jest moim zdaniem świetne, sam pomysł zagrania thrash metalu z orkiestrą jest, jak zwykle moim zdaniem, genialny. W "Metallice" i "Reloadzie" też były świetne, choć już nie thrash metalowe, kawałki, np. "Prince Charming", "Slither", "Fixxxer" i "Enter Sandman".

Co do innych zespołów, to z thrash metalu czasami (prócz Metallici) słucham Kreatora i Megadetha. W ogóle to ja Metallicę i inne thrash metalowe zespoły to słucham od czasu do czasu, tak to słucham lżejszej, a zarazem cięższej (jakkolwiek by to sprzeczne nie było) muzyki. Niestety (?) Venom i Morbid są dla mnie za ciężcy.
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: Euronymous w Grudnia 29, 2008, 02:34:28 pm
Co do Metalliki, to nie tyle czepiam się albumów koncertowych, etc. co studyjnych. Mimo, że kawałki z Black Albumu, Load czy Reload wpadały w ucho... to nie jest to. To tak jak z Unrealem. Jedynka była genialna, więc wszyscy nastawili się na dwójkę, która okazała się średnia. Dlatego płyty te zostały dla mnie skreślone za samą nazwę. :) Wiesz - niby dość dobre, ale jak masz dużo lepszych płyt, to po co marnować czas?

Kreator i Megadeath są w porządku.

Osobiście ostatnio napaliłem się na starsze kawałki Gorgorothu - naprawdę miodzio. Wiem, że to wykracza sporo poza thrash (to w końcu black :D), ale chłopaki grają niesamowicie. :D

http://www.youtube.com/watch?v=u1PEIdjc_BA

Na przykład to. Genialne, naprawdę. :D

EDIT: Jeśli chodzi o thrash, to poleciłbym Sodom oraz Destructor, ale na 100% te zespoły znasz, więc... :)
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Grudnia 30, 2008, 05:36:42 pm
Ja z thrashu to 3 pierwsze płyty Metallicy, Regin in Blood Salyera i Destroyer of Worlds Bathorego :P.
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: svartee w Stycznia 02, 2009, 04:19:27 pm
Sodom i Destructor są w porządku. Tak a'propos, to czemu nikt z was nie wspomniał o Testamencie? :P Przecież oni są genialni, a ich nowa płyta  miażdży (choć trochę mi się znudziła, haha).
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: Euronymous w Stycznia 02, 2009, 04:57:45 pm
Nie wspomniałem o Testamencie głównie dlatego, że wymieniłeś Kreatora, to myślałem, że głównie niemieckiego thrashu słuchasz. :) Metallica, Testament, Anthrax, Slayer, Pantera, Megadeath są świetne, ale niemiecki thrash FTW. \m/ :)

Nowa płyta Testamentu jest bardzo dobra. Momentami nawet przypomina mi black/death. :P Nie wiem, czemu. Ogólnie przy tym zespole wracają wspomnienia z dzieciństwa. :P

Podobno Venom też jest zaliczany do thrashu. \m/ Serio - Welcome To Hell i Black Metal - te albumy naprawdę wymiatają, a mają dużo wspólnego z thrashem. :P
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: deimos0 w Stycznia 02, 2009, 04:59:01 pm
Z thrashu warto było by sprawdzić black/thrashowy Aura Noir i Old. :D Bo akurat połączenie tych dwóch gatunków wypada bardzo smakowicie.
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: svartee w Stycznia 04, 2009, 07:45:05 pm
Wybaczcie, ale ja black- i death- metalowych rzeźni nie znoszę. Kiedyś oczywiście słuchałem tego drugiego, ale mi się strasznie znudziło. A blacka nie tknę nawet kijem, nie trawię (uchem). Przepraszam, jeśli napisałem to w zbyt agresywnym tonie. :P
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: deimos0 w Stycznia 04, 2009, 07:55:09 pm
Cóż, wypadki chodzą po ludziach. :D Ton nie jest specjalnie agresywny, więc luz. :P A mnie chodziło wyłącznie o twórcze połączenie obu gatunków (które rzeźnickie nie jest). :D
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: Euronymous w Stycznia 04, 2009, 09:15:09 pm
Death jest rzeźnicki, nie powiem. Ale żeby black?! Black metal może być: satanistyczny, mroczny, kultowy (:D), atmosferyczny, szybki, ale żeby zaraz rzeź? :D Zauważyłem, że większość społeczeństwa tak reaguje. :) Na przykład: mówię do kolegi "słyszałeś kiedyś Burzum?", a on odpowiada "a to black, więc straszna napier******* musi być". A tak naprawdę Burzum to ponury, smutny i atmosferyczny black, ba - nie jest nawet to muzyka ostra! Wiesz, czemu Varg grał tak, a nie inaczej? Bo wyrażał sprzeciw względem death metalu, w którym wszyscy używali tych samych gitar, piecyków, ustawień tylko po to, by być cool. Burzum to przeciwieństwo bycia cool, muzyka zrobiona "po swojemu".
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: deimos0 w Stycznia 04, 2009, 09:33:10 pm
Wszystko to jest kwestią wrażliwości słuchowej. :D Bądź co bądź, są ludzie dla których Ironi mogą być przesadą. I tu żadne argumenty dot. powstawania niczego nie zmieniają - dla każdego brzmi to inaczej. :) W różnorodności siła. :D
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Stycznia 04, 2009, 10:08:18 pm
Dla mnie Maideni są świetni xD. Jeden z moich ulubionych zespołów metalowych, a koncert był świetny. Kto nie był, niech żałuje (jedyne co było tanie jak barszcz to ta... [nie przejdzie mi imię przez gardło :P] córka Harrisa ;/). A co do blacku, to jak jest rzeźnią, to ja jestem Doda :P.
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: deimos0 w Stycznia 04, 2009, 10:11:40 pm
Pani Doroto, witamy w rzeźni! :D Tak jak mówię - wszystko to własna wrażliwość. Owszem, można dostrzegać to i owo, ale wciąż nie móc słuchać. :D Ostatecznie, nawet rodzicielka Nergala dostrzegła muzykę w muzyce (albo jakoś tak) Behemoth (któryś z wywiadów, cytat z wokalisty: "Synku, tu nawet jest melodia!") :D
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Stycznia 04, 2009, 10:14:34 pm
To było u Wojewódzkiego xD.
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: svartee w Stycznia 06, 2009, 06:38:50 pm
Nowa płyta Testamentu jest bardzo dobra. Momentami nawet przypomina mi black/death. :P Nie wiem, czemu.

Może dlatego, że wokal często growluje (choćby w tytułowym utworze) zamiast śpiewać? :P

Dla mnie Maideni są świetni xD. Jeden z moich ulubionych zespołów metalowych, a koncert był świetny. Kto nie był, niech żałuje (jedyne co było tanie jak barszcz to ta... [nie przejdzie mi imię przez gardło :P] córka Harrisa ;/). A co do blacku, to jak jest rzeźnią, to ja jestem Doda :P.

Cóż, słuchałem kiedyś Żelaznej Dziewicy i powiem, że mi się bardzo podobała.
Na koncercie nie byłem, ale też wcale tego nie żałuję. Zwyczajnie nie rozumiem koncertów.
Black jest dla mnie nie do zniesienia, jak zresztą cały metal. Możesz mi podawać, jaki to black metal jest świetny, satanistyczny (...!? To jest zaleta?), klimatyczny (mi tam ten klimat nie odpowiada; nie lubię też tematyki poruszanej w black & death metalu) i pod względem linii melodycznej wręcz doskonały, ale ja i tak zdania nie zmienię. ;p

Zauważyłem, że większość społeczeństwa tak reaguje. :) Na przykład: mówię do kolegi "słyszałeś kiedyś Burzum?", a on odpowiada "a to black, więc straszna napier******* musi być". A tak naprawdę Burzum to ponury, smutny i atmosferyczny black, ba - nie jest nawet to muzyka ostra! Wiesz, czemu Varg grał tak, a nie inaczej? Bo wyrażał sprzeciw względem death metalu, w którym wszyscy używali tych samych gitar, piecyków, ustawień tylko po to, by być cool. Burzum to przeciwieństwo bycia cool, muzyka zrobiona "po swojemu".
Lepiej nie zaliczaj ani nie porównuj mnie do większości społeczeństwa...Diabli wiedzą, kogo tym porównaniem obrażasz, mnie czy ich, ale lepiej się wstrzymaj. ;p
Ciężka muzyka powiadasz? Widzisz, muzyka nie musi być, jak to z finezją i delikatnością wręcz kobiecą ujął twój kolega, napier*******, by uchodzić za ciężką i taką być. Ba, taka muzyka nie musi być nawet metalową. Mnie na przykład mogą dobić niektórymi piosenkami Pink Floydzi, którzy z metalem mają tyle wspólnego co Mozart z Olą Lindgrenem. Chodzi mi o to, że black metal, w tym i Burzum, nie muszą być jakąś rzeźnią (i pewnie nie są, nie odróżniam). Ale wcale nie uważam, że jest to muzyka w jakikolwiek sposób lepsza od death metalu, po prostu równie nie lubię i już (wiem, pewnie się nie znam).
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: Euronymous w Stycznia 06, 2009, 06:50:18 pm
Tak - satanistyczne to zaleta. Lepiej, żeby było satanistyczne niż chrześcijańskie.

Nie rozumiem tego przydzielania blacku do muzyki ciężkiej. Pewnie dlatego, że się zwyczajnie przyzwyczaiłem. Sam Euronymous przyznał, że Burzum nie jest nawet brutalne. Venom, którego boją się wszystkie mohery w mieście też nie jest wcale taki ostry dla mnie. Ja tam wyraźnie mogę rozróżnić melodię. Nie rozumiem większości ludzi. :P

Co do Maidenów. Są świetni, ale ciut przereklamowani. :) Nie mówię - kilka utworów mają świetnych, np. Invaders. Mimo wszystko wśród podobnych zespołów zdecydowanie preferuję Mercyful Fate.

Ach - i nie wiem, skąd ci się wzięło, że mam niby kogoś obrazić moim postem. ^^ Nie mam chęci nikogo obrażać, tylko wyrażam swoje zdanie. :)
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: svartee w Stycznia 06, 2009, 09:31:34 pm
Dobra, ja tam nie będę się wypowiadał na temat tej "zalety", bo zwyczajnie czuję, że się nie dogadamy, a nie chcę rzeźni rozpętywać, przy której tłem muzycznym byłby w sam raz "Bloodpath" Grave'a, ;p

Najwidoczniej się przyzwyczaiłeś. :] Ja np. tak samo nie rozumiem ludzi, którzy uważają jazz za nudny (fakt, większość takich osób to albo jakieś techno-laseczki, ignoranci oraz ci, którzy zwyczajnie nie czują bluesa...jazzu, znaczy się). Nie powiedziałem że w black metalu nie ma jakiejś linii melodycznej - są, pewnie nawet bardzo dobre (nie słuchałem zbytnio black'a to nie wiem). Chodziło mi tylko o to, że tematyka poruszana przez black metalowe zespoły mnie odrzuca, a sama muzyka (o "śpiewie" nie wspominając) jakoś mnie nie rusza.
Maideni mi się podobali, teraz mi się znudzili i, z całym szacunkiem dla zespołu, mają lekko piejącego śpiewaka. Sorry, ale Dickinson swym śpiewem to może co najwyżej kurom do snu śpiewać. Osobiście wolałem Blaze'a Bayleya, który nagrał z nimi m.in. płytę The X Factor. Ale i tak IM mnie teraz ani ziębi, ani grzeje.

Nie obraziłeś mnie, tylko wręcz rozśmieszyłeś. Jakoś bawi mnie zaliczanie mojej osoby do jakichkolwiek większości. Zawsze jestem mniejszością jednoosobową. ;p
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Stycznia 06, 2009, 09:56:14 pm
Według mnie, to Blaze'a nie powinni do studia wpuszczać, po wokalu jaki prezentował wcześniej Dickinson. A może i Dickinson czasami pieje, ale człowieku, który mężczyzna ma tak szeroką skalę głosu (nie wylatuj mi Xeron z King Diamondem, bo o nim akurat nie mówimy xD). Harris dostrzegł potencjał Bruce'a i zaczął pisać piosenki pod jego możliwości wokalne (The Trooper w wykonaniu Bruce'a jest wokalnie znacznie lepszy. Jak Blaze śpewał na koncertach kawałki Bruce'a, to reszta musiała grać wszystko szybciej, żeby Blaze potrafił to wogóle zaśpiewać :P).
A co do blacku, to nie wyobrażam sobie, żeby na scene wyszedł Ghaal ze swoim corpse paintem i zaczął śpiewać "We love you, God". To by była istna komedia <hahaha>.
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: Euronymous w Stycznia 06, 2009, 10:04:53 pm
Heh... Prawdopodobnie najlepszym wokalistą, śpiewającym "czystym" śpiewem jest King Diamond. Nie przychodzi mi nikt lepszy do głowy, a King to wirtuoz. :P Quorthon z Bathorego również świetnie wykonuje partie wokalne (oczywiście chodzi mi o płyty "wikingowe", ponieważ na innych zazwyczaj growluje - polecam sprawdzić One Rode To Asa Bay).

Jeśli chodzi o growl jest tu ogroooooomny wybór. Jeśli chodzi o ten wyższy blackowy, to Dead jest jednym z faworytów, ale ma ogromną konkurencję. :P Gorgoroth miało zawsze dobrego wokalistę, Immortal po przyzwyczajeniu się też jest fajny. Ogólnie każdy ważniejszy zespół blackowy ma świetny wokal, ale nie każdy taki lubi i nie każdy go doceni. :)
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Stycznia 06, 2009, 10:14:34 pm
Mówiłem, bez Diamonda xD.
A co do growlu, to moim faworytem jest i będzie Alexi Laiho z Children of Bodom xD.
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: Euronymous w Stycznia 09, 2009, 02:13:47 pm
Hehe - Varg Vikernes w utworze "War" to ma dopiero wokal. :P
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Stycznia 09, 2009, 02:27:50 pm
Ta, za ch**a nie bede tak growlował jak On w War :P.
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: svartee w Stycznia 09, 2009, 02:53:09 pm
Widzę, że ktoś czystkę zrobił. :P W sumie słusznie, brawa dla tejże osoby.

Jak już kiedyś pisałem, growl nie robi na mnie wrażenia i wolę normalny śpiew. Aczkolwiek jak słuchałem death metalu, to moimi faworytami byli: Alexi z CoBa, Angela Gossow z Arch Enemy oraz Ola Lindgren (to facet, a nie kobieta [tak na wszelki wypadek, imię może zmylić ;p]) z Grave'a. Jeszcze wrażenie na mnie robił Chuck Billy z Testamenta. Ba, nawet teraz robi! Ma po prostu potężny growl i śpiew, jego nie da się z niczym porównać.

Jeśli chodzi i śpiew, to moimi faworytami są (i tu wystąpią imiona w ogóle nie związane z metalem): Kurt Cobain (chyba mówić z jakiego zespołu to nie muszę ;p), Lindsay Lohan, Dave Grohl z Foo Fighters, Lenny Kravitz, Axl Rose z Guns'n'Roses...etc. W sumie każdy jest moim ulubionym. :P
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Stycznia 09, 2009, 03:16:45 pm
Ja też wypiszę swoich xD.
Growl: Alexi Laiho, Ghaal, Dead, Maniac, Varg, Nergal, Shagrath, Michał Kostrzyński (kolejność przypadkowa).
Zwykły: Bruce Dickinson, King Diamond, James Hatfield (z 3 pierwszych płyt i Reload), JB (kolejność przypadkowa).
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: Euronymous w Stycznia 09, 2009, 04:49:21 pm
Szczególnie warty uwagi jest Dead (Morbid i MayheM) - GENIALNY wokalista.
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: deimos0 w Stycznia 09, 2009, 05:10:38 pm
Skoro mówimy o wokalistach to mój top to:
"czyści": Roman Kostrzewski, facet z Volbeat (głos jak dzwon i to w dodatku pod Elvisa :D), Jonas Renske (Katatonia), Aaron Stainthorpe (My Dying Bride) - to metalowcy, jeśli chodzi o pozostałych to jest wielu, gdzie wyszczególnię głosy Michała Bajora i Grzegorza Turnaua (mimo, że może nie do końca można mówić o nich jako wokalistach).
Growl: V.I.T.R.I.O.L (Anaal Nathrakh), Dead, Warcrimer (Infernal War), Necronosferatus (Kriegsmaschine), M. (Mgła)
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: svartee w Stycznia 09, 2009, 05:35:44 pm
Ano Grzegorz Turnau ma fajny głos (bardzo fajnie się słucha "Noc" w jego wykonaniu). Jeśli chodzi o resztę, to wokal My Dying Bridge też niczego sobie.
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: deimos0 w Stycznia 09, 2009, 05:40:13 pm
"Nocy" nie znam, ale np. "Znów wędrujemy" wyjątkowo przykuwa uwagę. ;)
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Stycznia 11, 2009, 02:28:27 pm
Właśnie mi się przypomniało, więc chciałem powiedzieć, że też podoba mi się zarówno growl jak i czysty śpiew Quothrona Setha szatańskiej pamięci xD.
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: Euronymous w Stycznia 11, 2009, 02:47:06 pm
Oj Quorthon Seth to naprawdę świetny wokalista. :) Zarówno, jeśli chodzi o growl jak i czysty śpiew.

Bathory - One Rode To Asa Bay
Bathory - 13 Candles

Małe próbki. :D
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: svartee w Stycznia 14, 2009, 05:34:30 pm
A wy znowu o Batorym. :P Pozwólcie, że lekko zboczę z tematu muzyki (chociaż  nie do końca). Otóż jak pisałem w pierwszym poście, jestem multiinstrumentalistą i gram na gitarze akustycznej(chociaż na klawiszowych dalej ćwiczę. Ba, mogę nawet przychodzić do swojej dawnej szkoły i trochę sobie ćwiczyć na organach. Fajnie ;p). Akustyczna gitara jest moim zdaniem najlepszą gitarą zaraz po klasycznej, ale zawsze chciałem pograć trochę na elektrycznej. Niestety to dość duży wydatek i mnie nie stać. Swego czasu myślałem o GH3, ale w sumie to "tylko" imitacja prawdziwej gitary (swoją drogą GH3 bardzo wciąga; u przyjaciółki będąc ciągle w to graliśmy ;p). Ucieszyła mnie zatem wiadomość (na stronie www.cdaction.pl), że Disney tworzy na PC konkurencyjną dla GH3 Disney Star Guitarist - dodawana będzie prawdziwa gitara elektryczna (!!!) i będzie kosztowała ok. 600 zł. WoW! Chyba się skuszę, jak wyjdzie. ;-) W dodatku jest planowana edycja dla klawiszy i tych, co wolą śpiewać. A jeśli dodać, że gitara jest współtworzona przez Washburna...dla mnie bomba!
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Stycznia 14, 2009, 05:40:09 pm
Fajnie. Z tym, że gitara to jest arcytrudny instrument. Bez odpowiedniego wyćwiczenia obu dłoni po prostu nie da się grać. Ci, którzy mają słabą motywację, będą mówić, że gra jest głupia, bo za trudna :P.

A co do gitary elektrycznej. Nie trzeba wcale kupować wypasionej gitary za xxx zł. Wystarczy kupić tanią, na której da się zagrać to, co będzie chciało się zagrać. Lepiej więcej kasy przeznaczyć na piec, od którego będą w większym stopniu, niż od samej gitary, zależeć wydawane dźwięki (tak zrobił np. Varg Vikernes, kupił najtańszą gitarę, dobry piec i zaczął grać :P).
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: svartee w Stycznia 14, 2009, 06:32:05 pm
Fajnie. Z tym, że gitara to jest arcytrudny instrument. Bez odpowiedniego wyćwiczenia obu dłoni po prostu nie da się grać. Ci, którzy mają słabą motywację, będą mówić, że gra jest głupia, bo za trudna :P.
Co ty mi powiesz. :P Gram na gitarze akustycznej i jakoś nigdy nie zniechęcałem się tym, że gra na niej jest trudna. I nie przesadzaj z tym, że arcytrudna. Owszem, jeden z najtrudniejszych instrumentów do opanowania, ale nie najtrudniejszy. Summa summarum to zależy jeszcze od osoby. Dla mnie na przykład gra na organach jest łatwa (i przyjemna), podczas gdy dla innych jest to arcytrudne i łatwiej się im gra na skrzypcach, na których ja prawie w ogóle nie umiem grać (choć próbowałem nieraz i powiem, że to super instrument). :P 

A co do gitary elektrycznej. Nie trzeba wcale kupować wypasionej gitary za xxx zł. Wystarczy kupić tanią, na której da się zagrać to, co będzie chciało się zagrać. Lepiej więcej kasy przeznaczyć na piec, od którego będą w większym stopniu, niż od samej gitary, zależeć wydawane dźwięki (tak zrobił np. Varg Vikernes, kupił najtańszą gitarę, dobry piec i zaczął grać :P).

Fajnie, tylko dla mnie wydatek rzędu 800 zł to BARDZO dużo... A gitara + piec to sporo ponad 1000 zł. A może się mylę?
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Stycznia 14, 2009, 06:38:08 pm
Gitarę można kupić za 300-400 zł. Lepiej wydać 2x tyle na piec. No ale masz rację, z 1000 zł trzeba przygotować :P.

A co do gitary, to dla mnie nauka (samouka :P) jest dosyć trudna xD.
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: svartee w Stycznia 14, 2009, 06:50:43 pm
Nie zaskoczę Cię: też jestem samoukiem (tzn. jeśli chodzi o grę na gitarze, bo na klawiszowych to się w przez całe 6 lat podstawówki uczyłem, a teraz, choć się nie uczę w muzycznej, to dalej ćwiczę, choć już trochę mniej ;p [w mojej szkole tak codziennie trzeba było ćwiczyć po 5h...]). Nie powiem, nie jest łatwo, szczególnie na początku, bo najpierw się wydaje człowiekowi, że po 6 miechach to on jak Paco de Lucia będzie wymiatał, a okazuje się, że po takim czasie to on co najwyżej intro do Nothing Else Matters może zagrać. Ale im dalej tym lepiej. ;p W sumie szkoła muzyczna ma ten plus, że ucznia gonią terminy, więc czy chce, czy nie chce, to musi i tak spiąć pośladki i ćwiczyć codziennie. Ale z tym idzie mnóstwo stresu, a ja i tak już mam nadwyżkę, dlatego muzycznej nie kontynuowałem. Samemu się uczyć jest lżej. ;p
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Stycznia 14, 2009, 07:04:40 pm
W sumie to na początku człowiek nie wie od czego zacząć :P. Ja zacząłem od prostego ćwiczonka na palce lewej ręki xD. A teraz jakoś po 4 miechach grania coś tam idzie do przodu.
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: svartee w Stycznia 14, 2009, 07:44:23 pm
Ja tam standardowo zacząłem: ćwiczyłem palce prawej ręki, później lewej, później razem, później grałem akordy i gamy, później zacząłem grać jakieś proste piosenki... no i teraz lepiej gram, jeszcze długa droga przede mną, ale przynajmniej przy Nothing Else Matters się nie mylę. ;p Ja na początku to spędziłem 5 dni na samo strojenie, bo struny nowe były i ciągle się obniżały o jakąś tercję lub kwartę. ;p
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: Glymbol w Stycznia 14, 2009, 10:00:12 pm
Jeżeli chodzi o zakup gitary elektrycznej, polecałbym odwrotnie do Tropheusa, kupić trochę droższą niż najtańszą gitarę i używaną pierdziawkę - combo, świetnie nadaje się Peavey Rage z Allegro. Piec za 600zł będzie zbyt głośny do domu a za słaby na poważniejsze granie, poza tym Rage jest wyjątkowo wytrzymały i kupiony z drugiej ręki zwykle działa jak nowy, a w razie czego można go sprzedać nic nie tracąc. Najtańsze gitary mają to do siebie, że rozstrajają się niemiłosiernie, a jak już uda się nastroić, to i tak nie stroją dobrze na wszystkich progach, granie na nich to katorga. Dużo lepiej wydać pieniądze na używane wiosło ale trzeba coś niecoś wiedzieć, żeby nie wywalić pieniędzy w błoto (kupowanie nowej gitary poniżej ceny 600zł to z pewnością stracone pieniądze). Na Twoim miejscu svartee, nie bawiłbym się w najtańszą gitarę. Masz doświadczenie jeżeli chodzi o naukę gry na instrumencie, więc nie zrezygnujesz po pierwszych niepowodzeniach. Jeżeli brakuje Ci pieniędzy lepiej poczekaj i znajdź kogoś, kto będzie potrafił doradzić Ci jaką używaną gitarę warto wziąć, a w międzyczasie ćwicz dalej na akustyku.
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: Mateusz w Stycznia 14, 2009, 11:05:38 pm
O, Glymbol chyba gra na gitarce ;D.

Ekhm... Może i ja coś powiem?^^
Ja na gitarze gram te półtora roku, ale na początku, nigdy nie ćwiczyłem palców(wiem, dziwne...) a powodem tego było to, że same mi się rozciągały przy 5 kaprysie Paganini'ego :D. To był w ogóle pierwszy kawałek który grałem na gitarce... Teraz chodze (w sumie to chodziłem, bo teraz ze względu na oceny, rodzice mi nie beda fundować tej szkółki ; <) do szkółki, organizowanej przez pana od muzyki i uczę się techniki grania palcami. Fakt, gitara to trudny instrument, ale jak już się nauczysz to możesz sobie powiedzieć: - Cholera, warto było!(przynajmniej ja tak sobie powiedziałem po w/w Kaprysie :D).
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: Euronymous w Stycznia 15, 2009, 01:50:05 pm
Ja chcę taką, jak ma Euronymous... ;/
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: svartee w Stycznia 15, 2009, 03:21:19 pm
Zgodzę się z Glymbolem. Lepiej kupić droższą i nowszą gitarę, bo z używanymi jest kiepsko (nie zawsze, ale często). Ponadto lepiej wymienić w razie czego piecyk aniżeli gitarę, bo ta druga jest droższa. Na Rage'a mam akurat już pieniądze to kupię. Kwestia sporna dotyczy gitary, bo nie wiem, jaką wybrać. Zwyczajnie na sprzęcie się nie znam. Poszperałem trochę w internecie i na razie w oko wpadły mi te oto gitary:
1. http://www.allegro.pl/item529730862_washburn_x_10_b_gitara_elektryczna_uklad_hss.html
2. http://www.allegro.pl/item529730875_washburn_x_11_b_gitara_elektryczna_uklad_hss.html
3. http://www.allegro.pl/item529534412_gitara_elektryczna_epiphone_les_paul_junior_single.html
4. http://www.allegro.pl/item524520854_gitara_elektryczna_epiphone_les_paul_special_ii_vs.html
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Stycznia 15, 2009, 05:44:05 pm
Ja chcę taką, jak ma Euronymous... ;/

Według mnie to chcesz taką gitarę jaką MIAŁ Euronymus :P.
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: Mateusz w Stycznia 15, 2009, 07:58:51 pm
3. http://www.allegro.pl/item529534412_gitara_elektryczna_epiphone_les_paul_junior_single.html
4. http://www.allegro.pl/item524520854_gitara_elektryczna_epiphone_les_paul_special_ii_vs.html
Nigdy nie lubilem Epiphone'ów Les Pauli... Za ten ich brzydki wygląd :D. Ale wybrałbym i tak nr. 4. ^^
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: svartee w Stycznia 16, 2009, 03:28:48 pm
Doszedłem do wniosku, że najpierw kupię piecyk, bo mi się do akustycznej jeszcze przyda, jak nie do elektrycznej. A nad elektryczną to pomyślę, jakby ktoś znalazł jakąś w miarę tanią i dobrą gitarę, to niech tu napisze. ; p

Nigdy nie lubilem Epiphone'ów Les Pauli... Za ten ich brzydki wygląd :D. Ale wybrałbym i tak nr. 4. ^^

Les Paule brzydkie!? Są trzy możliwości: a) Ty się nie znasz (prawdopodobne), b) Ja się nie znam (bardziej prawdopodobne) i c) Obaj się nie znamy (najbardziej prawdopodobne). ;p
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: Euronymous w Stycznia 16, 2009, 03:35:58 pm
To, czy coś się komuś wydaje brzydkie lub ładne zależy od jego gustu. :P Poza tym dla mnie brzydka nie jest, ale... :D
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Stycznia 16, 2009, 07:38:30 pm
To, czy coś się komuś wydaje brzydkie lub ładne zależy od jego gustu. :P Poza tym dla mnie brzydka nie jest, ale... :D

...każdy ma swój wymarzony kształt gitary :P.
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: Mateusz w Stycznia 17, 2009, 05:03:27 pm
Nigdy nie lubilem Epiphone'ów Les Pauli... Za ten ich brzydki wygląd :D. Ale wybrałbym i tak nr. 4. ^^

Les Paule brzydkie!? Są trzy możliwości: a) Ty się nie znasz (prawdopodobne), b) Ja się nie znam (bardziej prawdopodobne) i c) Obaj się nie znamy (najbardziej prawdopodobne). ;p

Bardziej chodziło mi o to że, nie lubię EPIPHONE'ów a nie, Gibson'ów...
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: Euronymous w Stycznia 17, 2009, 10:53:01 pm
Jeśli się nie mylę, to Euronymous grał na Gibsonie. :P Już wiem, na co zbierać. :D

A zresztą - może ktoś znający się na rzeczy (bo ja jestem niestety ciemniak jeśli chodzi o kwestie techniczne) mi powie, czy Euro ma Gibsona, czy się pomyliłem. :P

(http://www.guitarsite.com/news/images/artists/Euronymous-metal.jpg)
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: Mateusz w Stycznia 18, 2009, 12:32:09 am
Chyba Gibson... Ale jest taki jeden który wie, czy to napewno Gibson, tylko że za cholere, nie przypomne sobie jego imienia ;/. Wiem, że uczył grać Euro ^^.
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: Euronymous w Stycznia 18, 2009, 11:30:00 am
Ach - to chyba jakoś na R leciało. :D
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: tropheus w Stycznia 18, 2009, 12:13:11 pm
Na R? A znam go :P?
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: Barol w Stycznia 18, 2009, 12:33:29 pm
Gitara ma kształt Les Paula. Bardzo prawdopodobne, że jest to Gibson, bo Les Paul skonstruował taką gitarę dla Gibsona i są uważane ona za najlepsze. Gitary tego kształtu innych firm to rożnego rodzaju kopie. Gibsony to bardzo drogie gitary więc chyba trochę jeszcze pozbierasz :).
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: Euronymous w Stycznia 18, 2009, 01:53:17 pm
Właśnie znalazłem jakiś artykuł, w którym jest napisane, że najlepsze solówki zostały zagrane na Gibsonach. :P I właśnie jako jeden z przykładów był podany Euronymous ze swoją solówką we Freezing Moonie. :P Tak więc informację mam potwierdzoną, czas zbierać tonę kasy. :D A tak na poważnie zastanawiam się nad tym, by zacząć porządnie grać na akustyku. Jakieś rady dot. zakupu gitary?

BTW:
http://www.lastfm.pl/music/Nordic+Metal/+images/3098270
Kolejne zdjęcie tej gitary. :P
Tytuł: Odp: svartee aka ZerGuard
Wiadomość wysłana przez: Mateusz w Stycznia 30, 2009, 09:15:38 am
Matko, co on wyprawial na tym Gibsonie... :) To było coś, czego nie sposób opisać słowami :D.