StarCraft Area Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Maja 13, 2024, 11:23:46 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Modyfikuj wiadomość

Temat:
Ikona wiadomości:

Weryfikacja:
Wpisz litery widoczne na obrazku
Posłuchaj liter / Prośba o inny obrazek

Wpisz litery widoczne na obrazku:
Skrót nazwy naszego serwisu? (duże litery w StarCraftArea):

Skróty: naciśnij alt+s aby wysłać wiadomość, alt+p aby ją podejrzeć


Podgląd wątku

Wysłany przez: Devourer
« dnia: Grudnia 12, 2008, 06:31:34 pm »

Ja ze swojej perspektywy nie rozróżniam D+ od B-, bo i tak się skończy dla mnie tak samo ;).
Wysłany przez: Euronymous
« dnia: Grudnia 12, 2008, 05:48:04 pm »

LOL? Grając przez całe ranki D, D+ i C- widzę rażącą ilość błędów u moich wrogów. Buildy mają jakieś takie... markotne. Egzekucję jeszcze gorszą. Nie wydaje mi się, żeby byli tacy mocni. Po prostu poćwicz i szybko wbijesz C-.
Wysłany przez: Devourer
« dnia: Grudnia 12, 2008, 05:44:30 pm »

Zawsze raczej gra sie dla zabawy (przycież to nie obowiązek), ale z drugiej strony trzeba się sporo ćwiczyć, zeby móc seryjnie wygrywać.
90% populacji na Iccup ma ponad 100 APM i obcykane wszystkie builidy, rushe, obrony przed rushem i rozmaite denerwujące sztuczki. Mało jest początkujących.

Wysłany przez: Euronymous
« dnia: Grudnia 12, 2008, 04:05:49 pm »

Na C raczej nie mierz. Twój pierwszy cel - utrzymaj się na D. Kolejny - dojdź do D+. Ja też nie mam dużo czasu na grę - średnio zagram 1-3 gry dziennie i jakoś mi idzie. ;)
Wysłany przez: rafikozor
« dnia: Grudnia 12, 2008, 03:54:00 pm »

Jestem powiedzmy 10k godzin giercowania (pewnie znacznie więcej) do tyłu jest chodzi o pr0. Mam bardzo ograniczony czas do ćwiczeń i chciałbym go jakoś dobrze wykorzystać, ale 100% ludzi na których trafiam, pisze, że "StarCraft is all about having fun". Wolałbym żmudnie ćwiczyć niż grać dla zabawy (lamić). Na razie nie wiem nawet jak wysoko mogę mierzyć (C na Icc?).
Wysłany przez: Euronymous
« dnia: Grudnia 12, 2008, 03:35:26 pm »

Jeśli uznajesz każdego dobrego gracza za wariata, to na pewno żaden z takich z tobą nie zagra. ^^ Nie chodzi o trenowanie 1 BO w kółko, ale o wymyślenie/"zapożyczenie" danej strategii i masowe jej trenowanie. Przez to ją powoli ulepszasz do swoich potrzeb. Jak już będziesz dobry, to możesz się zająć wymyślaniem czegoś własnego/graniem "na czuja".

Poza tym taki trening wcale nie jest nudny. Wręcz przeciwnie - jak nagle zaczniesz grać 3x lepiej przez dobre metody treningu i np. umiesz dużo lepiej wykonać Reaver drop, to satysfakcja jest duża. Potem zaczynasz trenować np. makro. Wszystko po kolei. Postępy są OGROMNE.
To wszystko oczywiście tylko, jak chcesz grać DOBRZE w SC. Jak chcesz lamić i potem wyzywać dobrych graczy od frajerów, to proszę bardzo.
Wysłany przez: rafikozor
« dnia: Grudnia 11, 2008, 10:26:19 pm »

Spoko, teraz wystarczy znaleźć frajera, który będzie do znudzenia grał tego samego mu'a. A właściwie do mdłości. Ja zaczynam game'owską aktywność ok. 23-24 i trwa to góra 2 godziny. Z bratem wygrywam 2x i ma dość:D No cóż... nie spodziewam się konkretów:/ Ale jakbyście znali takiego wariata to spróbujcie go na mnie namierzyć:D
Wysłany przez: tropheus
« dnia: Grudnia 11, 2008, 10:10:39 pm »

Jak chcesz trenować kontry na dane straty, to przeciwnik zawsze zagra cheesa (w moim przypadku tak było, 3 gry pod rząd, trenując jakiegoś strata, i zawsze był cheese).
Wysłany przez: Euronymous
« dnia: Grudnia 11, 2008, 09:26:56 pm »

Exactly. Dlatego warto trenować z jedną osobą, czy nawet losowymi ludźmi na bnet, ale swój trening koncentruj na jakimś 1 elemencie, kontrowaniu popularnych strategii.
Wysłany przez: deimos0
« dnia: Grudnia 11, 2008, 08:50:10 pm »

Partnera? Choćby tutaj :D. Ja np. mam zły nawyk - nie gram zasadniczo po necie, a z cpu. Efekt jest taki, że w mu z komputerowym Terranem wyrobiłem sobie timing (jego pierwszy atak + moja kontra) i macro, wystarczające do tego typu rozgrywki. Rzecz w tym, żebyś właśnie znalazł sobie kogoś odpowiedniego do własnych założeń ;). Bo gdy zaczniesz prawidłowo egzekwować poszczególne strategie, macro powinno wzrosnąć.
Wysłany przez: Euronymous
« dnia: Grudnia 11, 2008, 08:39:52 pm »

Wątpię, żeby jakikolwiek UMS poprawiał skilla, ale sie na tym nie znam. Po prostu graj zwykłe gry ćwicząc poszczególne elementy gry. Na przykład Reaver dropy itp.
Wysłany przez: rafikozor
« dnia: Grudnia 11, 2008, 08:35:30 pm »

Kiedy chciałem mieć lepsze APM zacząłem ostro naciskać UMSa HotkeyTrainer 4. APM wzróśł o 60-70. Są jakieś UMSy Micro-macro; Nexus; Micro tour, ale nie miałem z nimi przyjemności...
Nie pisz Euro, że UMS only4fun, bo z HotkeyTrainerem się męczyłem... pojedyncza gra trwa 10 minut, a grałem w kółko aż palce bolały:D Nauczyłem się, że wszystko jest maksymalnie pilne, i niepowtarzania tych samych komend, i bardzo sobie chwalę te nawyki:D

deimos0, doskonale mnie rozumiesz, kiedy chcę sobie poćwiczyć macro, to opp zagrywa cheese:D Ale gdzie ja znajdę partnera....
Wysłany przez: deimos0
« dnia: Grudnia 11, 2008, 08:34:22 pm »

Chyba Artosis wspomniał kiedyś o treningu, z którego korzystają pro. Chodzi o powtarzanie danego matchupu do czasu, gdy będzie się wiedziało co robić w konkretnych sytuacjach (najlepiej ze sparing partnerem) - nie dość, że wyćwiczysz build, timing to dodatkowo będzie szansa zająć się macro (i ewentualnie micro, zależnie od strategii).
Wysłany przez: Devourer
« dnia: Grudnia 11, 2008, 07:21:38 pm »

Ogólnym celem gry jest przecież zabawa. No chyba, że już kase na tym trzepiemy.
Co do UMSów to mnie na ogół przynudzają, pamiętam na Euronecie to dość często się w te UMSy grało, albo gry wieloosobowe typu 3v3, 2v2, 4v4. 1v1 było mało.

Co do Makro - może ćwicz z kompami, nie rozwalaj ich na początku tylko graj do wyczerpania surowców, sam zakładając jak najwiecej expów. Ja tak czasem ćwiczę, ale jeszcze kiepsko mi idzie, ciężko kontrolować całą planszę.
Ale kiepsko u mnie z tym makro, z reguły mam tylko maina i naturala, czasem 1 expa, sporo razy przegrywałem przez przewagę ekonomiczną, jak skończyły mi sie surowce (główne gaz).
Wysłany przez: Euronymous
« dnia: Grudnia 11, 2008, 06:51:21 pm »

Celem UMSów nie jest to, żebyś lepiej grał, ale po prostu zabawa. Moja filozofia to - chcesz grać turniejowo? 1v1. Chcesz grać for fun? The Elder Scrolls.