Ale ja nigdy nie spotkałem (...) nigdy też nie budowałem (...) nie widziałem też pojedynku
No nie wiem czy rozwalanie Scoutów przez Corsairy jest takie powszechnie znane.
Miażdżąca przewaga Corsairów nad Wraithami też mnie trochę zdziwiła.
Tzn opisy jednostek czytałem. No nie wiem czy rozwalanie Scoutów przez Corsairy jest takie powszechnie znane. Miażdżąca przewaga Corsairów nad Wraithami też mnie trochę zdziwiła. Czytałem na Compedium o tych Valkyriach, że w więskzych ilościach wygrywają ze Scoutami, ale też nie przewidywałem że aż tak.
Żeby do tego doszło: a) ktoś musi zrobić Wraithy (powiedzmy 25% szans), ktoś musi zrobić Devourery (10%) i ktoś musi być na tyle głupi, żeby dać się podejść i nie uciec pod osłonę swoich jednostek przeciw-powietrznych. Łącznie nie dałbym ci więcej niż 1% szans, że to się zdarzy...
Ale Corsarów to chyba sie czesto używa, przynajmniej na Zerga do wybijania Overlordów. [cut]Jak nie było w bazie kilku Spore Colony i hydralisków to już było po grze.
W zasadzie to i Wraihty też mogą zaskoczyć przeciwnika na początku gry, gdy nie ma obrony przewlotniczej, albo detektorów.
Valkyrie mogą być przydatne w późniejszej fazie gry jako, ze roznosi całe lotnictwo poza Batkami i Carrierami.
Devourery też mogą być później przydatne jako ochrona przeciwlotnicza dla Guardianów.
Cytat: Gotrek w Listopada 17, 2008, 03:42:49 pmŻeby do tego doszło: a) ktoś musi zrobić Wraithy (powiedzmy 25% szans), ktoś musi zrobić Devourery (10%) i ktoś musi być na tyle głupi, żeby dać się podejść i nie uciec pod osłonę swoich jednostek przeciw-powietrznych. Łącznie nie dałbym ci więcej niż 1% szans, że to się zdarzy...jeśli mielibyśmy być ściśli to z tego co mówisz wynika, że dałeś mu dokładnie 2,5% szansy na to, że te dwa zdarzenia zajda jednocześnie, trzecie jest niezależne, bo ktoś mógł kogoś zaskoczyć, jednostek przeciw-powietrznych może akurat nie być w pobliżu itp Jednakże należy wykluczyć gry klasy D,E,F i niżej . W mojej mrocznej przeszłości, gdy byłem Lamussem Totallusem to takie pojedynki wchodziły w grę, szczególnie gdy grało się na jakiś wyspach lub nie było do siebie dostępu To chyba jasne że w grach na takim poziomie nikt nie wpadnie na pomysł robienia Dropów itp