StarCraft Area Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Maja 15, 2024, 01:51:55 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Modyfikuj wiadomość

Temat:
Ikona wiadomości:

Ostatnia zmiana: Stycznia 31, 2009, 08:36:32 pm
Weryfikacja:
Wpisz litery widoczne na obrazku
Posłuchaj liter / Prośba o inny obrazek

Wpisz litery widoczne na obrazku:
Skrót nazwy naszego serwisu? (duże litery w StarCraftArea):

Skróty: naciśnij alt+s aby wysłać wiadomość, alt+p aby ją podejrzeć


Podgląd wątku

Wysłany przez: Mateusz
« dnia: Stycznia 31, 2009, 02:40:39 am »

A ten... To nie miałbyć temat o muzyce RAP? Oo
Wysłany przez: Euronymous
« dnia: Stycznia 24, 2009, 11:23:32 pm »

No mój kolega jest najlepszy, bo słucha Pillar (jakiś chrześcijański rock dla ministrantów) i Mayhem. :P
Wysłany przez: deimos0
« dnia: Stycznia 24, 2009, 11:05:48 pm »

Bez przesady :D Chrześcijański rock nie przemawia do mnie ideologicznie :D tak jak inne tego typu wynalazki :P. Ale poza tym generalnie się nie ograniczam. :D
Wysłany przez: Euronymous
« dnia: Stycznia 24, 2009, 08:18:21 pm »

Kurcze - Deimos ty chyba wszystkiego słuchasz. :P Może chrześcijańskiego rocka też? :P
Wysłany przez: deimos0
« dnia: Stycznia 24, 2009, 08:00:29 pm »

Hmm owszem, Paktofonika jeszcze też. :D
Wysłany przez: spychi
« dnia: Stycznia 24, 2009, 07:51:13 pm »

Paktofonika i O.S.T.R.  no i Kaliber 44.
Wysłany przez: deimos0
« dnia: Stycznia 24, 2009, 07:23:31 pm »

Jeśli o mnie i rap/hh chodzi, to nie istnieje w Polsce dla mnie nic ponad "Księgę tajemniczą - prolog" Kalibra 44. Po prostu wszyscy "blokowi" wykonawcy wysiadają i do tej pory nie słyszałem nikogo, kto mógłby wspiąć się na poziom wyznaczony wspomnianym albumem.
Wysłany przez: Euronymous
« dnia: Stycznia 24, 2009, 06:37:23 pm »

Nooo... Zgadzam się z tobą Trydium, ale uważam, że skoro taki Varg dołożył starań, by przekazać swoją ideologię, warto wiedzieć, o co w niej chodzi. Burzum to dla mnie jeden z najlepszych zespołów - takiego wrażenia smutku, melancholii czy depresji nie znajdziesz gdzie indziej. :)

http://www.youtube.com/watch?v=3zAZeyCIqO4 \m/

Uprzedzając kolejne komentarze - na pewno niektórzy rzucą się na wokal Varga. Żeby zrozumieć, dlaczego zastosował on taką metodę śpiewania, trzeba zrozumieć samą naturę Burzum. Miała to być muzyka "nie z tego świata", tworzyć wrażenie obcości, melancholii (za światem, którego już nie ma - stąd liczne nawiązania do fantasy, a w szczególności LOTR).
Wysłany przez: tropheus
« dnia: Stycznia 24, 2009, 06:14:13 pm »

Power metal jest świetny xD. Ciekawe i melodyczne riffy, które wspiera świetna praca perkusji. Do tego teksty opisujące heroiczne czyny rycerzy itp.
Wysłany przez: Trydium
« dnia: Stycznia 24, 2009, 06:04:56 pm »

Xeron ale rozmawialiśmy o muzyce, może kwestie teologiczne obgadamy w innym temacie żeby bałaganu nie robić? :)

Tak mi się nasunęło właśnie na myśl...
Muzyka to sztuka, gdyż jest ona TWORZONA. Ja osobiście jestem "ślepy" na sztukę, jednak zdecydowanie nie głuchy. Uwielbiam muzykę nie bacząc na jej gatunek a raczej wykonanie. Jeśli jest dobra, bogata w przekaz, uczucia, metafory, cokolwiek... przypada do gustu. Dobrze się jej słucha, sprawia przyjemność, pozwala się odczuwać. Metal pokochałem za klimat który stwarza, od mrocznego po radosny i euforyczny (power metal), trance uwielbiam za uczucie spokoju które ze sobą niesie, można pływać w tej muzyce bez końca. Rock jest cudowny za swój przekaz, metafory i skłanianie do refleksji, Rap za przekaz, historie które ze sobą niesie, a z każdą historią w parze idzie nauka - o ile ktoś potrafi wyciągać wnioski.
To tylko mój pogląd na muzykę, jeśli ktoś się z nim utożsamia to bardzo mi miło mieć towarzyszy w trwaniu.
Nie ma nic lepszego od odczuwania muzyki, rozkoszowania się dźwiękiem, czyjąś ciężką pracą włożoną w przede wszystkim w przemyślenie i zaplanowanie piosenki.
Wysłany przez: Euronymous
« dnia: Stycznia 24, 2009, 04:50:57 pm »

Żal? A to tak trudno sprawdzić? Media promowały książkę "Lord of Chaos: The Bloody Rise Of The Satanic Metal Underground" napisaną przez M. Moynihana oraz  D. Søderlinda. Jak nie wierzysz, to przeczytaj tą książkę (i pośmiej się z "rewelacji").
Wysłany przez: sap
« dnia: Stycznia 24, 2009, 04:29:48 pm »

Skąd wiemy, że TY piszesz prawdę twierdząc, iż takie rzeczy były publikowane?
Wysłany przez: Euronymous
« dnia: Stycznia 24, 2009, 04:08:40 pm »

Tak BTW, to jako dowód bezczelnej demonizacji BMu mogę podać kilka "historii" publikowanych przez media. W jednej z nich jest napisane, że Varg będąc dzieckiem wyjechał z całą rodziną na rok do Iraku (!), a tam jego ojciec konstruował program komputerowy (!!) dla Saddama Husseina (!!!). Ponadto były opisane "rewelacje" jakoby Varg miał w szkole bić i znęcać się nad innymi dziećmi ze względu na ich kolor skóry (!!!). Ponadto uznano go za zwolennika... nazistowskich kosmitów, którzy mają swoje bazy na innych planetach (!!!!!!!!!). Jak to Varg określił "nie wiedziałem, czy się śmiać, czy płakać". Teraz widzicie, jak działa chrześcijańska propaganda. :) Nie zdziwiłbym się, by w kontynuacji tej książki posądzano go o zaprzedanie duszy Kubusiowi Puchatkowi.
Wysłany przez: spychi
« dnia: Stycznia 24, 2009, 03:23:43 pm »

Tupac - Changes > wszystko.

http://pl.youtube.com/watch?v=a2ucUWr_7kE

Człowiek, który wpisał się w historię nie tylko muzyką ale poglądami i zmienił stereotyp czarnych.
Dzieciństwo

Tupac Shakur już jako dziecko przejawiał talent artystyczny. Matka zapisała go do The 127th Street Ensemble, grupy teatralnej, gdzie jako 12-latek zadebiutował na scenie (1983). Trzy lata później, w czerwcu 1986 roku, Shakurowie przenieśli się do Baltimore, gdzie Tupac zapisał się do Baltimorskiej Wyższej Szkoły Artystycznej (Baltimore School for the Performing Arts), rozpoczynając naukę baletu, aktorstwa i poezji. Właśnie w Baltimore Tupac napisał swój pierwszy rapowy tekst i występował pod pseudonimem MC New York.

Nie udało mu się ukończyć tej szkoły. Wraz z resztą rodziny przeprowadził się po raz kolejny (1988), tym razem do Marin City w Kalifornii. W sierpniu 1988 roku jego ojczym Mutulu Shakur został skazany na 60 lat więzienia za udział w napadzie. Rząd Stanów Zjednoczonych utrzymuje, że towarzysze Mutulu ze świata politycznego tworzyli organizację przestępczą. Po skazaniu ojca Tupaca, jego matka wpadła w uzależnienie narkotykowe. Miała również wiele kryminalnych zatargów. Tupac nie mogąc znieść widoku staczającej się na dno matki, wyprowadził się do opuszczonego domu, gdzie mieszkał wraz z przyjaciółmi.

Dalsza część jego biografii:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Tupac_Shakur

Posiadam książkę z jego biografią, którą czytałem wielokrotnie. Jest to wielki człowiek. Jego piosenki zmieniły moje poglądy, kto cie tam wie czy bym był aż tak tolerancyjny jeśli chodzi o kolor skóry gdybym jego muzyki nie słuchał.
Wysłany przez: Euronymous
« dnia: Stycznia 24, 2009, 01:36:54 pm »

Właściwie nie o samą komercjalizację chodzi (bo sam Euronymous pod koniec swojego życia przyznał, że warto nieco rozpowszechnić black), ale o zniwelowanie black metalu i odstąpienie od jego głównego celu. Celem black metalu była ORYGINALNA muzyka, gdy Dimmu Borgir to nędzne popłuczyny po MayheM i Emperorze (z tego drugiego ukradli nawet cały styl grania). Nie mówię, że DB był jedynym takim zespołem, jednak jest jednym z tych, którzy najbardziej się "zasłużyli" dla blacku.