Tyle w tym temacie z twojej strony. Tak jest najłatwiej - wyrazić swoje zdanie i powiedzieć "tyle w tym temacie". A dyskusja służy do tego, by - uwaga uwaga - dyskutować! Każdy ma się wypowiedzieć, a póki co nie usłyszałem z twojej strony żadnego sensownego argumentu.
Co do kwestii muzycznej, każdy ma swoje zdanie. Ja uważam za ambitną muzykę metal i muzykę klasyczną, za nieambitną wszelkie techniawy i inne hip-hopy. Każdy może mieć odmienne zdanie i to szanuję.
Natomiast nie możesz zrozumieć kwestii przekazu black metalowego. W ogóle wiesz, na czym on polega? Czy sugerujesz się stereotypami wciskanymi przez katechetę/katechetkę na lekcji religii?
Po pierwsze chcę, byś się zawiódł - nie ma, nigdy nie było i nie będzie ŻADNEGO kultu Szatana pochodzącego z Biblii. Innymi słowy jest to wymysł(...)
(...) a wszelkie teksty niektórych black metalowych piosenek, np. "Satan My Master" czy "Devil is Calling" są zwyczajnie przenośnią. Pozwól, że zacytuję ci słowa Gaahla: "by do nich dotarło (chodzi o chrześcijan), musimy mówić w ich języku". Mimo wszystko pewnie nie raz słyszałeś z ust jakiegoś BMowca słowa "jestem Satanistą". To ma wyrazić głęboki sprzeciw wobec Chrześcijaństwa i tyle!
Mógłbym zrobić wielki poemat nt. ideologii BM, ale:a) już ktoś zrobił to lepiej,b) czy to coś da?Wiedz tylko, że BM, to przede wszystkim antychrześcijaństwo, filozofia Nietzschego (chociaż nie zawsze) oraz powrót do przedchrześcijańskiej kultury i systemu wartości.
I taka uwaga na koniec: Nie zawsze jest tak, że aby wyrazić coś w sposób piękny, lepszy trzeba to zrobić na 10 różnych instrumentów jednocześnie i w wyszukanym języku - czasem wystarczy jedna gitara/syntezator i najprostsze słowa...
Jednocześnie - to, że ktoś śpiewa np. o filozofii nie oznacza, że jego piosenka jest ambitniejsza od tej traktującej o kanapce z serem.
A teraz chciałbym sprostować kilka spraw. Po pierwsze, Negro, nie mówię o przekazie METALU tylko BLACK METALU. Jest ogromna różnica. Po drugie - sądząc z waszych wypowiedzi (przede wszystkim chodzi mi tu o Negro oraz Svartee) nie rozumiecie, na czym cały BM polega. Skupmy się na aspekcie przekazu, który jest bardzo ważny w tej muzyce. Wy myślicie, że jest to po prostu ciężka muzyka z antychrześcijańskim przesłaniem, jednak to nie jest takie proste. BM to sposób życia, ideologia. To nie jest tak, że blokers sobie zacznie rapować o tym, jak pojechał maluchem na siłownię, potem sprał okularnika, a na końcu poszedł do "lali" i dokańczać już chyba nie muszę. Nawet jak teksty w rapie dotyczą poważnych spraw, są to rzeczy dotyczące "ludzi ulicy" czyli niecywilizowanych, niewykształconych. Na przykład uzależnienia (które GŁÓWNIE dotyczą "dzieci ulicy").
Po pierwsze, Negro, nie mówię o przekazie METALU tylko BLACK METALU.
Po drugie - sądząc z waszych wypowiedzi (przede wszystkim chodzi mi tu o Negro oraz Svartee) nie rozumiecie, na czym cały BM polega.