Lokalny marszałek, Jim Raynor
Dziwne warianty.
Coś krótko na te głosy czekałeś, skoro padły ledwie trzy odpowiedzi i już masz dość tej zabawy.
ŻADEN MARSZAŁEK, PSIAKREW!Kurczę, naprawdę mnie irytuje takie kompletnie bezmyślne tłumaczenie obcych terminów, bez choćby krztyny zastanowienia się nad ich sensem - po prostu delikwent zagląda do słownika i bez słowa sprzeciu łyka wszystko, co tam wyczyta.
Prawidłowym tłumaczeniem nazwy Marshall (która, co godzi się dodać, jest pojęciem WIELOZNACZNYM) jest w tym kontekście "Strażnik" albo od biedy "Szeryf"... ale nie "Marszałek", na LITOŚĆ BOSKĄ!BTW Zresztą chyba nawet w dziale Bohaterowie na stronie to słowo jest tak przetłumaczone. Domagam się poprawki.
I Speeder, łagodniej trochę. Atakujesz zamiast jedynie dać do zrozumienia, żeby poprawić błąd.
A cóż w nich takiego dziwnego, jeżeli mogę zapytać?