O o dobra teraz ja.
Idzie misjonarz przez Pustynie...
Nagle wpada na Lwa.
Misjonarz upada na kolana i mówi:
- Boże spraw żeby te stworzenie miało jakieś chrześcijańskie uczucia...
Na to Lew posłusznie upada na kolana i mówi:
- Boże pobłogosław te jedzenie które zaraz będe spożywał...
Szef zwraca się do sekretarki - oczywiście blondynki i mówi:
- Wyślij faks o zaproszeniu na posade pracownika temu:
pokazuje plan warszawy i zaznacza kosz ( czyli bezrobotnego dom ).
Nazajutrz spotyka sekretarkę i pyta:
- I co jak on na to?
Na to sekretarka:
- Bardzo się ucieszył i wysłał naszej firmie troche funduszy na robienie nowych promocji oraz na zatrudnianie pracowników...
- Zgodził się?
- Ależ tak! Powiedział że jest zachwycony promocją wysyłania faksem faksów...